Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Karolina1990

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Karolina1990

  1. MIGOTKA ja 17 października... Niby jeszcze tyyle czasu ale czas strasznie szybko leci :/ MELKA odkładanie ślubu to chyba nic nie da.. Czytałam na innych forach jak dziewczyny z nerwicą brały ślub i pisały że w tym dniu w kościele nic im się nie działo i mam nadzieję że w naszym przypadku też tak będzie bo inaczej sobie tego nie wyobrażam :/
  2. Migotka kiedy Wasz ślub? Ja nie myślę nawet że ma być najpiękniejszy tylko się modlę żebym w kościele wytrzymała tą godzinę :/
  3. Witam Was, długo się nie odzywałam ale na bieżąco czytam Wasze posty. Futerko bardzo Ci współczuję tego że ciągle źle się czujesz, w porównaniu do Ciebie to mi się *nic nie dzieję*... a już nie daje rady. Tyle przede mną załatwień dotyczących ślubu i wesela, przed Nami poradnia a już na bank wiem że będą ze mną jakieś jazdy. To jest chore żeby nie móc normalnie funkcjonować :/ Do kościoła przestałam chodzić bo msza się jeszcze nie zacznie a ja już muszę wyjść :/ Miałam ostatnio wyznaczone spotkanie jakieś informacyjne w Urzędzie Pracy i to samo, weszłam do tej sali, sala już była wypełniona ludźmi, musiałam siąść z przodu bo już miejsc nie było innych i zanim się zaczęło musiałam wziąć Panią na zewnątrz i wytłumaczyć że nie mogę zostać bo się źle czuję, że dzieje mi się tak na tle nerwowym a Pani do mnie *To czym Ty się tak denerwujesz*...to pytanie zawsze mnie rozwala jak komuś tłumaczę co mi się dzieje i działa na mnie jak płachta na byka! Dziś też byłam w szpitalu odwiedzić kuzynkę bo jest z synkiem i może 3 minuty wytrzymałam i musiałam wyjść, chociaż to może przez duchotę jaka tam panuje...nie wiem. W weekend planujemy wybrać się na kręgle a ja już myślę czy mi się coś będzie działo czy nie :/ Wiem że muszę się wybrać do specjalisty tylko najpierw chce zaliczyć endokrynologa załatwić sprawę z tarczycą i zacząć ją leczyć a później skupić się na nerwicy... Przepraszam Was że tak się rozpisałam ale musiałam się wyżalić a tylko Was jestem pewna i tego że mnie zrozumiecie.
  4. Witam wszystkich. Jestem po USG i wyszło że mam powiększoną tarczyce, Pani powiedziała żebym się nie martwiła bo nie ma żadnych guzków, żadnego raka, że w tym momencie mam zapalenie i narazie to nie jest nawet do leczenia tylko obserwacji więc się trochę uspokoiłam i za miesiąc mam zrobić badania i wrócić.W domu wzięłam do ręki ten opis USG, dużo rzeczy z Niego nie rozumiałam więc zaczęłam wpisywać w naszego googlowego specjaliste i na tym opisie mam napisane że z lewej strony widoczna zmiana normoechogeniczna czy jakoś tak o srednicy ok 3,5mm i jak to wpisałam to wyskoczyło ze to guz i już jestem cała w stresie... nie wiem czy nie przyspiesze wizyty u endogrynologa bo wolałabym wytłumaczyc ten wpis... :/
  5. No zobaczymy, usg mam na piatek wiec wtedy sie wyjasni. Slub mam w pazdzierniku...jak sie okaze ze mam nerwice i tarczyce to nie wiem jak dam rade :/ jeszcze mi cos w moczu wyszlo :/ masakra, qszytko naraz :(
  6. Tak ja wiem ze tarczyca i nerwica daja takie same objawy ale watpie zeby to od tarczycy w takich miejscach jak kosciol, sklep, bank itp robily mi sie nogi jak z waty i miala wrazenie ze zaraz zemdleje. Pola mi w krwi tarczyca tez wyszlo w normie i to w tej nizszej granicy ale lekar powiedzial ze w krwi moze nie wyjsc dlatego trzeba zrobic usg...
  7. Troche sie juz uspokoilam ale boje sie nadal... za duzo tego wszystkiego naraz. Powiem mu ze chce powtorzyc te badania moczu bo chyba nieprawidlowo je pobralam i wolalabym sie upewnic. Futerko a co u Ciebie soe dzieje?
  8. Hej wszystkim. Jestem w totalnej rozsypce... chcialabym w koncu zaczac cos robic z ta nerwica i isc do psychoterapeuty czy nawet pogadac o tym z lekarzem rodzinnym, poszlam sobie zrobic badania krwi i moczu i w krwi wszystko ok oprocz OB bo jest 21 a powinno byc do 15, w moczu wyszlo mi pare dziwnych rzeczy i juz swiruje, wszytko analizuje w necie i juz jestem cala czerwona od nerwow... :( w sumie to ob moze byc powiekszone przez jakies zapalenie pecherza wlasnie ... nie wiem...do tego wszystkiego lekarz stwierdzil ze widzi ze mam powiekszona tarczyce i musze isc zrobic usg :( martwie sie bo moje dwie kuzynki od strony ojca maja chora tarczyce :( mam dosc.... :( wiec nerwice musze odstawic dopoki te rzeczy sie nie wyjasnia, boje sie :(
  9. Ja też dzisiaj wstałam masakrycznie osłabiona i do tego mdłości :/ wziełam tabletke mdłości przeszły ale osłabienie nie :/ ledwo prysznic wzięłam :( Ale zrobie sobie chyba badania na anemie bo w sumie wszystkie objawy mam :/
  10. To nie jest psycholog tylko psychoterapeuta a z tego co czytałam to jest różnica , nie wiem zaraz może poszperam na ten temat.
  11. Najpierw chce iść sama a później może pójdę z Nim...Znalazłam już sobie psychoterapeutkę ale wiecie może czy Ona mi np zdiagnozuję i potwierdzi czy mam nerwicę czy nie?
  12. Ja też już mam dosyć do tego tak się pokłóciłam z narzeczonym że padły słowa o odwoływaniu ślubu....a o co? O nerwicę oczywiście... Mam zamiar się wybrać do psychoterapeuty ale jakoś nie widzi mi się rozmawianie o tym wszystkim z kimś obcym..nie wiem już sama :/ Czuję jakbym wpadała w jakiś dół....
  13. Hej Wszystkim! Jak już wspominałam w weekend byłam na kursach przedmałżeńskich, i co? I nie minęło 10 minut kursu a oczywiście dostałam ataku paniki( szybkie bicie serca, uderzenia gorąca, uczucie że zaraz zemdleje) więc musiałam wyjść z narzeczonym :/ Już mieliśmy się poddać i jechać do domu ale stwierdziłam że to bez sensu, kasa zapłacona, pójście w innym terminie bez sensu bo nerwica przecież nie zniknie, więc gdy już atak minął zeszłam powoli do sali i czekałam aż skończy się pierwszy wykład, wytłumaczyliśmy księdzu co i jak i na szczęście mogliśmy usiąść w samym tyle gdzie było więcej przestrzeni i udało się. Szczerze Wam powiem jak dostałam ataku i wyszłam z sali miałam dość, poryczałam się, nie mogłam uspokoić, po prostu miałam tego dość i po tym zdecydowałam że muszę się udać do jakiegoś specjalisty bo jak niby wytrzymam godzinę w samym środku kościoła na oczach prawie 200 osób? No nie wyobrażam sobie tego :/ I teraz mi może ktoś doradzi czy wystarczy jak na początek pójdę do psychologa czy to nie ma sensu i szukać jakiegoś psychoterapeutę czy psychiatry?
  14. Hej Dziewczyny :) Dawno nie pisałam bo w sumie ostatnio dobrze się czuję oprócz oczywiście incydentu w kościele w święta i jakieś drobne namiastki ataku podczas jakiś nerwów....Ale przede mną cały weekend w Krakowie, sobota-niedziela nauki przedmałżeńskie, sobota od 8:30 do 18 gdzie pewnie będzie dużo ludzi, po zdjęciach wnioskuję że to jest w jakiejś piwniczce czy podziemiach jakiegoś kościoła, nie wiem więc pewnie będzie duszno :/ bardzo się tego obawiam :/ ehhhh
  15. U mnie też niby ostatnio ok ale teraz mi wali serce i takie pieczenie jakieś jakby w ciele :/ i już wariuję... :/ wydaję mi się że to po wypiciu lampki wina, zauważyłam że po nawet małej ilości alkoholu zaczyna się coś dziać...Ma tak ktoś też?? Wesołych i przede wszystkim SPOKOJNYCH Świąt dla Was!
  16. Hej Dziewczyny ja mam to samo z alkoholem....nie tyle że boję się że mi się coś stanie tylko już tak dawno nie piłam że jak teraz miałabym wypić 3 drinki to już bym była pijana a że nie lubię tego stanu to wole nie pić w ogóle ;) Jedyne co zauważyłam to to że serce mi bije jeszcze szybciej po alkoholu Czuję się dobrze, jedynie wczoraj wieczorem czułam jakiś niepokój i ręce mi się trzepały :/(nienawidzę tego). A teraz myślę o jutrze bo muszę jechać do ZUSu :/ a od czasu nerwicy nie lubię tego typu miejsc :( Ale muszę odgonić te myśli od siebie żeby jutro było wszystko ok.
  17. Ehhh to ja chyba jeszcze nie mam aż tak zaawansowanej nerwicy bo nigdy nie miałam aż takich ataków żebym musiała jechać do szpitala... A chodzisz na terapię, bierzesz jakieś leki czy sama sobie z tym jakoś radzisz?
  18. Elwira to co Ci się działo? :/ trzymam kciuki żeby było już tylko lepiej...
  19. Hej Dziewczyny! Jak tam u Was? U mnie o dziwno bardzo dobrze :) od piątku czuje się tak jakbym w ogóle nie miała nerwicy, ale to pewnie dlatego że nie miałam czasu o Niej myśleć :) W sobotę miałam urodziny, byłam w galerii na zakupach, później w knajpie ze znajomymi i świetnie się czułam...Już zapomniałam jak to jest, jak to było przed nerwicą....naprawdę wystarczy o tym nie myśleć tylko weekend minął znowu zostałam tu sama i nie myślenie o tym już nie będzie takie proste. Trzymajcie się :)
  20. Mi też włosy wypadają i to chyba też przez nerwy bo mniej więcej w tym samym czasie się to zaczęło. Też ostatnio mi doszły delikatne mdłości...okropne :/ Jeszcze usłyszałam że siedzenie w domu mi nie pomoże... tylko niestety tylko w domu czuję się bezpiecznie, nic mi się nie dzieje i dobrze się czuję :/
  21. Nie czytaj tego w ogóle! Ja też już się bałam że mam tętniaka, guza w mózgu i wiele innych rzeczy ale już wiem że to po prostu nerwica....nie wpędzaj się w to błędne koło.
  22. Hej Dziewczyny Okropny mam dziś dzień...Usnęłam gdzieś około 7 rano, wstałam po 11, chodziłam cały dzień jakaś przymulona, nic mi się nie udawało. Teraz siedzę w pokoju zdołowana, pokłóciłam się z narzeczonym o pracę... Jego znajomy niby może mi załatwić w jakimś sklepie i mi się już myślenie włączyło że jak ja mam pracować w sklepie i to w mieście jak ja mam problemy czasem żeby wyjść do sklepu u siebie na wsi?! No i podzieliłam się z Nim tym a Jego reakcja mnie niestety rozczarowała....Niby mnie rozumie ale czasami pokazuje coś innego... Ja naprawdę wszystko rozumiem że muszę w końcu znaleźć pracę ale ja tylko wyrzuciłam z siebie to czego się obawiam itd...Piszę o tym do Was bo niestety oprócz Jego i Was nikt z mojego otoczenia o tym nie wie :/ Znajdzie się ktoś dzisiaj kto ze mną pogada?
  23. No masakra z tym spaniem, myślałam że przetrzymam tą noc i padnę dziś o normalnej porze ale niestety po 6 usnęłam i dziś znowu siedzę...ciekawe do której dziś :/
  24. Hej dziewczyny! Jak Wam leci grudzień? U mnie raz lepiej raz gorzej, jak to bywa z Naszą *koleżanką*....Ostatnio ataki trochę dały mi spokój i nawet wychodziłam w weekend z domu ze znajomymi a już nie pamiętam kiedy ostatnio to robiłam... tylko są dni kiedy psychika trochę siada :/ Ja też mam straszny problem z bezsennością...dziś usnęłam po 6 nad ranem, no masakra! :(
  25. Hej wszystkim Jak tam u Was? Mi trochę w tym tygodniu odpuściło al jutro czeka mnie półtorej jazdy w busie, spotkanie z Panią fotograf w galerii handlowej i wiele wiele innych spraw, mam nadzieje że obędzie się bez ataków...
×