angel1990
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez angel1990
-
Dziewczyny chwilę się nie odzywałam, ale to przez te badania okresowe. Tak mnie nerwy zjadły, że nawet w nocy nie spałam. Na szczęscie wyniki ok, problem tylko z cisnieniem 160/110, ale to byłam wtedy na maksa zdenerwowana. Większość z Was widzę juz nie długo rodzi, ja chyba wymiękam przynajmniej na jakiś czas. Moje nerwy są na granicy wytrzymałości po tych wszytskich wydarzeniach i muszę narazie z ciążą odpuścić, bo nie wiele trzeba bym wpadła w koło lęku, a ciąża byłaby teraz dla mnie ogromnym przeżyciem. Także trzymajcie się Kochane i myślcie, że już niedługo, a będzie po wszyskim. Faktycznie to dziwne, że mamy, które już urodziły tak dlugo nic nie piszą. Mam nadzieję, że wszytsko u nich w porządku. Może po prostu są zajęte swoimi pociechami :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny, a to coś dla osób, które boją się o swoje zdrowie i ciężko im odgonić czarne myśli i zastąpić pozytywnymi. https://www.youtube.com/watch?v=lm5fslnYXh4 https://www.youtube.com/watch?v=J2ZXKAJAkfA&index=4&list=PLllyAdtTvxtPRbIfmjDkeCfL159SsSIME Może komuś pomoże :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej Darc tak jak Poziomka pisała nie jesteś sama, wszytskie tu mamy bardzo podobne problemy, Jedne boją się chorób, inne wychodzenia z domu, ale generalnie podstawą jest lęk, z którym trzeba walczyć i jednocześnie akceptować. Ja po długich i męczących dniach zaczęłam mieć dni lepsze, koło zaczyna się powoli kręcić w tą drugą, lepszą stronę. Ale jutro mam badania okresowe z pracy i już się zaczynam denerwowac czy czasem nie wyjdzie coś źle. Dlaczego tak ciężko nabrać nam dystansu do codziennych spraw czy objawów, które dla innych ludzi są normalne i nie wzbudzają takiego lęku? Nie wiem, ale każdy człowiek ma jakieś większe problemy. Myślę, że trzeba sie cieszyć ze w naszym przypadku to tylko nerwica i iść do przodu :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny nie martwcie sie ruchami dziecka. Ja jako maluch w ogóle nie dawałam żadnych oznak zycia nie ruszałam sie, nie kopalam i nawet sie nie przekrecilam. Mama sie bardzo martwila czy ja tam wogole zyje. Po urodzeniu zostały mi odjęte punkty za stan mięśni. Ale właściwie na tym sie skonczylo. Normalnie sie rozwijalam i jestem w pełni sprawą 26 latką. Jedynie co to za sportem za bardzo nie przepadam ale fizycznych problemów nie odczuwam żadnych. Takze nawet brak ruchów nie oznacza ze musi dziac sie cos złego. Ja jestem tego dowodem:)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bloonka ja również miałam takie myśli jak Ty jak zaszłam w ciąże. Wiele razy śniło mi się, że jestem w ciąży i budziłam się z uczuciem ulgi ze to sen. A wtedy jak zaszlam to wiedziałam ze juz sie stało, ze sie nie odstanie i to mnie przerazało. A szkoda gadac mysle ze do wszytskiego idzie przywyknac kwestia tylko zaakceptowania. Ja sie starałam pól roku i tez mi sie wydawało ze jak zajde w ciaze to bede sie bardziej cieszyc niz bac, ale niestety bylo odwrotnie. Dziewczyny ja juz sobie radziłam z nerwica bardzo dobrze przez ostatni czas, ale te stresy związane z ciążą i jej utratą, potem podejrzenie ze znow jestem w ciazy, nieprzespane noce przyczynily sie ze znow zyje w lęku na codzien. Ostatnio zaczely mi sie zawroty głowy i choc wiem ze to po tych stresach to i tak sie nakrecam niepotrzebnie. Do tego jeszcze moje wlosy sa w fatalnej kondycji i strasznie lecą a to mnie jeszcze bardziej dobija. Czasam czuje jakby obraz za mgłą tak mi oczy zachodza i musze je przecierac. Wiem ze to wszystko z nerwów, które wróciły po ostatnich wydarzeniach ale cóz trzeba przeczekac i przepłynąć nad tym, bo w koncu przyjdą lepsze dni. Włosy już kiedys mi wypadały przez ponad rok i pomimo wielu badan nie znalazłam przyczyny. A teraz znów zaczęły lecieć. Ale te wszytskie objawy pojawily własnie po tych ostatnich stresujacych dniach wiec znów trzeba zapanowac nad nerwami i wszytsko wroci do normy. Żeby to bylo tylko takie proste jak się pisze... Mysza dasz radę, zaakceptuj i próbuj się wyciszać przy każdej okazji. Wiem, że jest to trudne ale damy radę bo kto jak nie my dziewczyny!
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bloonka to dobra wiadomość co napisalas o tym oddziale z depresja i i ich wplywem na maluchy. Ja tylko zastanawiam sie czy to nie jest tak ze depresja to przede wszystkim smutek a nerwica to stres. A wiadomo ze smutek nie jest szkodliwy a stres owszem. Choc mogę sie mylić bo słyszałam ze w depresji również występują stany lękowe. Nie wiem jak jest ale jak mam nerwice taka mocna to aż zaluje ze to nie depresja bo wtedy wszystko byloby mi obojętne i niczym bym się nie przejmowała i nie stresowala a smutek sam w sobie szkodliwy przeciez nie jest :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Paul27 fajnie masz ze jesteście z siostra w ciąży w tym samym czasie. Ja mysle ze to duże wsparcie dla Was obie. Ja nie miałam i nie mam jak narazie nikogo bliskiego w ciazy z kim mogłabym patrzeć jak sie rozwija ciaza, porównywać objawy itd a mysle ze byloby lepiej gdyby ktos taki byl. Ale mam Was I to mi dodaje otuchy😊 A co do placzu to ja bym bardzo chciala sobie poplakac ale niestety w nerwicy nie moge sie nigdy rozplakac nie wiem czemu, chyba ze mnie ktos zdenerwuje lub zrobi przykrosc ale z samych lęków choc bym chciala to nie daje rady. Dziewczyny dzieki za wsparcie, z Wami czuje ze nie jestem sama z tym czego doswiadczam a w naszym nerwicowym kregu jest to nawet normalne😊 ja sie tylko zastanawiam ile w moim leku jest z nerwicy z ktora juz przeciez sobie dobrze radze a ile z tokofobii czyli leku przed ciaza I porodem ktory towarzyszyl mi od dziecka jak tylko sie dowiedzialam jak rodza sie dzieci. Tak wlasnie mysle o tym kluciu Sanchez ale być może jest to tez u mnie wynik stresu lub owulacji. Co prawda nigdy przedtem tego nie miałam ale może po ostatnim cyklu cos sie zmienilo nie wiem. Ale juz sie tym nie martwię i w ogóle jestem teraz na wieczór w lepszym nastroju, idę wziasc gorąca kąpiel bo to mnie odpręża i mysle ze uda mi sie przespać ta noc bez tabletki😊 jeszcze raz dzieki za pozytywne nakręcanie wiem jakie to ważne, dobrej nocy😊
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny znalazłam krótki, ale bardzo ładny filmik. Historia oparta na faktach. https://www.youtube.com/watch?v=sFXIF548JHM Ja mogę tylko napisać, że to by był dla mnie idealny sposób na zostanie matką i wtedy obeszło by się bez jakichkolwiek lęków. Szkoda, że nie możemy mieć tak jak kura, znosimy jajo bez większych problemów, a potem je wysiadujemy i mamy malucha w niedługim czasie, bez bólu i jakiegokolwiek ryzyka :]
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sanchez to co piszesz m,nie naprawdę pociesza. Bo jak przeżywam te lęki to wydaję mi się, że tylko ja mam takie silne lęki. Ale skoro piszesz, że u Ciebie było też BARDZO źle a dzidzia jest to daję m i to nadzieję :) Wiem, że na końcu ciąży jest najgorzej, bo jest to oczekiwanie i myśli się o porodzie, ale ja i tak zazdroszczę Tobie i innym dziewczynom, bo już prawie całą ciąże masz za sobą. Jeszcze *tylko* urodzić i można cieszyć się córcią. Ja Ci powiem, że o wiele bardziej boję się cesarki niż naturalnego porodu. Po naturalnym szybciej wraca się do formy i szybciej można zająć się dzieckiem. Zreszta ja ze względu na problemy z krzepliowścią mam nawet przeciwskazania do cesarki. A mam takie ważne dla mnie pytanie. Czy na samym początku ciąży któraś z Was czuła kłucie w janikach? Bo mi się to przytrafiło i okazała się ciąża biochemiczna. Teraz od wczoraj znów zaczęłam czuć takie kłucie, stąd moje podejrzenie ciąży. Nigdy takiego w życiu nie miałam tylko własnie przy tej ostatniej ciąży i teraz znów. Z drugiej strony przez dzień jest lepiej, co prawda myśl o ciąży i porodzie nadal wzbudza duzy lęk, ale są tez momenty ze naprawde chciałabym zeby to była ciąża i szybko przejsc przez te 9 miesięcy i miec już z głowy :) Chciałabym być w domu z tygodniowym zdrowym bobasem i być w dobrej formie. Wtedy zacznie się moje największe szczęście :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czesc dziewczyny. Ja jestem własnie po nieprzespanej, koszmarnej nocy. A wszystko z powodu lęku przed ciążą. Na test jeszcze za wczesnie, ale już samo podejrzenie, że mogę byc w ciąży wzbudza we mnie paniczny lęk. W nocy co chwila chodziłam do ubikacji, serce waliło jak oszalałe, ściskało w brzuchu, a o zaśnieciu nie było mowy. Najgorsze jest to, że ten lęk jest tak silny i nieustanny, że nawet najzdrowsza ciąża go nie przetrzyma i zapewne znów powtórzy się to co ostatnio. Nie wiem już co robić, myślę pozytywnie jak tylko mogę, tłumaczę sobie każdą z obaw by ją zmniejszyć, niestety lęk jest zbyt silny. Wy przynajmniej wystartowałyście i radzicie sobie raz lepiej raz gorzej ale idziecie do przodu. Ja stoję w miejscu, pomimo ze posiadanie dziecka jest moim największym marzeniem i zyciowym celem. Na terapię chodzę, niestety jest to tylko psychoanaliza, która własciwie nic mi nie daje, terapii behawioralnej nikt w mojej okolicy nie prowadzi. Moje pomysły się już wyczerpały, leki nie wchodzą w grę bo ich branie wyklucza ciaże a po wykluczeniu ciąży i lęk jest znikomy. Z nerwicą na którą choruję prawie 2 lata radzę sobie juz bardzo dobrze, natomiast z lękiem przed samą ciążą i porodem poradzić sobie nie mogę. Macie jakieś pomysły? Bo ja mam wrażenie, że moja sytuacja jest tak beznadziejna ze juz nikt mi nie jest w stanie pomóc :( Przepraszam za ten pesymizm.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Http://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/watek-bez-marudzenia-czyli-pozytywne-aspekty-bycia-ciezarowka-41133/ A tu coś na poprawę humoru :) Dziewczyny piszą o pozytywnych aspektach ciąży.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zastanawiam się co z Malwą, czy wszystko u niej dobrze...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny dzięki za wsparcie. Napisałam przed chwilą takiego długiego posta, wszystko w nim opisałam, zajeło mi to godzine czasu, kliknełam *wyslij* i wszystko się skasowało, bo zdążyło mnie juz wylogowac ;/ No nic postaram sie tak w skrócie od nowa. Majowka to co napisałaś bardzo podniosło mnie na duchu. Ginekolog powiedziała mi ze tak już się czasem dzieje i to nie moja wina, jednak miałam wrazenie ze chce mnie tylko pocieszyć, bo byłam mocno spanikowana ze to przez tą nerwicę. Podobnie jak Tobie, najtrudniej było mi sie oswoić z myślą o ciąży, w dzień próbowałam się uspokajać i mówić sobie ze to normalne i dam radę, jednak w nocy gdy tylko przysypiałam i rozluzniałam mysli budziłam sie z przerazeniem, szybkim biciem serca, swiadomoscią ze jestem w ciąży i juz tego nie cofne. Byłam wtedy bezsilna wobec tych lęków. Nie raz miałam sny ze spodziewam sie dziecka, jednak pózniej sie budziłam i czułam ulge ze to jeszcze nie ten czas. Teraz wiedziałam ze to dzieje się naprawde i nie mogłam sie z tym oswoic. Dwie noce po tym jak sie dowiedziałam ze jestem w ciąży miałam wyjęte z życia, wyglądały tak jak Poziomka opisała, a więc biegunka, uczucie ze zaraz zwariuje i ze chyba smierc jest mniej straszna od tych koszmarnych nerwów. Ja to sobie od dziecka wkręcałam ze ciąża i poród skonczą sie dla mnie śmiercią i teraz staram się odwrócic moje nastawienie na które pracowałam kilkanascie lat. Wogóle to miałam teorie, że jak będe sie stresowac czyms to mnie to nie spotka, bo limit złych emocji zostanie wyczerpany. Ta teoria doprowadziłam mnie do nerwicy. Podobnie tez jak Malwa pisała w życiu za uśmiechy i szczęście płaciłam bólem i cierpieniem, wiec w koncu zaczełam wierzyć w to ze jak dzieje sie cos dobrego to na pewno zaraz zdarzy sie cos złego. Moje lęki głównie skupiły się na chorobach. Co do samej ciąży nie boję się tak bardzo jej objawów czy bólu porodowego, jak tego ze dostane krwotoku w czasie porodu lub po nim. Mam problemy z krzepliwością krwi, w dziecinstwie miałam krwotok po wyrwaniu zęba. Zrobiłam wszytskie specjalistyczne badania, wyszło ze mam lekko obniżony jeden czynnik ale nic poza tym nie wykryli. Pocieszam sie jednak myslą ze medycyna jest na tyle rozwinieta ze nie pozwolą mi sie wykrwawic na smierc i jakos temu zaradzą. Bałam się również tego, że gdy zajdę w ciąże, dostanę silnych lęków i sytuacja sie powtórzy, jednak tu mnie już uspokoiłyscie. Dzisiaj starając sie oswajac z myslą o ciąży odczuwałam lęki, jednak po południu się powoli zaczęły zmniejszać i niewątpliwie to forum się do tego przyczyniło, takze wielkie dzięki :) Ja pewnie nawet nie wiedziałabym ze jestem w ciąży, bo pierwszy test wykazał jedna kreske, ale z dnia na dzien co raz bardziej odczuwałam takie dziwne uczucie pełności/ciągnięcia i kłucia w jajnikach i wyczytałam na necie ze to objawy ciąży. Zrobiłam kolejny test i faktycznie wykazał dwie kreski. Teraz tylko nie wiem czy to ciągnięcie jajników to objaw zdrowej ciąży czy moze juz to było zapowiedzią ciąży biochemicznej. Czy miała któraś z Was dziewczyny taki objaw na początku ciąży? Majowka jesteś bardzo dzielna, nie bierzesz leków nawet jak masz taka mozliwość, tak trzymaj :) Piszesz, ze duzo płakałaś. Moze to dziwnie zabrzmi, ale to dobrze. Ja w lęku nie jestem w stanie płakać.Siedzi to we mnie w środku. A płacz oczyszcza i uwalnia całe to napięcie. Czasem udało mi wydusić kilka łez i wtedy odczuwałam ulgę, co prawda chwilową ale zawsze coś :) Sanchez, jesteś dowodem na to, że nawet przy silnych lękach ciąża może się prawidłowo rozwijać. Dobrze, że możesz o tym rozmawiać z psychiatrą. Moja terapeutka niestety nie odpowiada mi na żadne pytania dotyczące jej doświadczen z ciąży i porodu, takze nie wiem nawet czy ma dzieci. Uwaza, ze wiadomosci o ciązy powinnam czerpac z poza terapii, a nie od niej. Poziomka bardzo dobrze, że masz takie wciągajace zajęcie. Moje dwie noce po tym jak się dowiedziałam ze jestem w ciaży wygladały podobnie jak opisujesz, z zycia wyjęte. Dobrze tez ze masz drugie dziecko, to na pewno pomaga :) Musimy myśleć pozytywnie bo zauważyłam ze jak dopuszczamy nawet tylko trochę negatywne myśli to wpadamy w taki wir z którego co raz trudniej się wydostac. Renatka dasz radę! Podobnie jak Malwa jestes juz na finiszu. Wiem ze takie przedłuzające sie oczekiwanie jest najgorsze, ale pomysl ze to tylko kwestia dni a moze nawet godzin jak zobaczysz swoja pocieche :) Nie wiem co to bóle porodowe, ale przy okresie czasem aż wymiotowałam z powodu bolesnych skurczy i mnie słabiło, wiec mogę się domyślac ze tu jest podobnie albo i gorzej. Ale po takich bólach nic nie ma, a po bólach porodowych jest najwspanialsza nagroda także myśl o usmiechu swojego Maleństwa :) Aż mnie złość bierze, że tamta wiadomosc się skasowała, a ja tak się opisałam ;/ Ale co zrobić - zycie. Zyczę Wam Kochane miłej nocki i myślcie pozytywnie na przekór temu co dzieje sie w naszych głowach, próbujcie dostrzec promyki światła tam gdzie inni widzą tylko ciemność. Pozytywne myślenie jest bardzo ważne, już się zdąrzyłam o tym przekonac dlatego od kilku miesięcy mówię sobie ze wszystko będzie dobrze, przejdę ciąże, urodze zdrowe dziecko i przezyje by je wychowac. Pozdrawiam :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Malwa dasz radę! Jesteś już na finiszu, teraz są gorsze chwile ale już nie długo to wszystko będzie za Tobą czego już teraz Ci zazdroszczę :) Ja się starałam o dziecko pół roku ale oczywiście cały czas walcząc z nerwicą. W końcu udało mi się tą nerwicę na tyle zaakceptować, że już się jej nie bałam i ostatni miesiąc był spokojny i normalny. Wtedy też zaszłam w ciąże. Niestety sama ciąża i myśl o porodzie wzbudziły we mnie tak ogromny lęk, że poroniłam po 2 dniach od kąd się dowiedziałam. Był to trzeci tydzień dopiero, ale mimo wszystko było to dla mnie ciężkie przeżycie. To było w tamtym tygodniu. Teraz wszystko zaczynam od nowa tzn. znów będę się starała o dzidziusia pomimo wielkiego strachu. Ta nerwica mi wszystko psuje, choruję na nią od dwóch lat, ale z przerwami. Jednak ciąży i porodu boję się całe życie i bez Waszego wsparcia dziewczyny nie dam rady! Z samą nerwicą jestem w stanie sobie poradzić jednak jak zajdę w ciążę dochodzi tak silny lęk, że nie jestem w stanie ani spać ani normalnie funkcjonować. Dziś postanowiłam zrobić sobie eksperyment i wyobrażać, że znów jestem w ciąży. Niestety nawet wyobrażenie tego powoduje, że lęk nerwica i czarne myśli wracają pomimo iż od kilku dni był już spokój. Ale jestem silną osobą rodzina we mnie wierzy i ja też wierze, że kiedyś sie uda. Wierzę w Boga i Jego opiekę oraz że nic nie dzieje się bez przyczyny. Trzymajcie się dziewczyny, ja myślę być tu teraz częstym bywalcem ;)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wskazówki dotyczące radzenia sobie z nerwicą lękową
angel1990 odpowiedział(a) na sylwia20 temat w Nerwica lękowa
Witajcie nerwuski:) Za mną właśnie nieprzespana noc. Z nerwicą doczynienia mam od nie dawna. Około 2 tygodnie temu miałam badania na krew. Nic strasznego jednak bałam się co wyjdzie. Okazało się, że coś się lekarzowi nie podobało i musiałam szybko powtórzyć badania w szpitalu. Na szczęście wszystko wyszło jednak dobrze. Tylko był jeden problem - nie mogłam zapanować nad stresem, mój organizm pomimo, ze wiedział, że jest ok nie potrafił wrócić do stanu spokoju. Ciągle czułam stres, lęk, suchość w buzi, szybkie bicie serca, nieprzespane noce, wymioty. Jednym słowem tydzień wyłączony z życia. Mi pomogły bardzo prądy selektywne. Już po drugim zabiegu poczułam zdecydowaną poprawę. Wszystkie lęki i stresy minęły. Święta spędziłam w spokoju i miłej atmosferze. Niestety wczoraj wieczorem znów poczułam niepokój, który zaczął narastać, zmienił się w stres i te same objawy. Jutro idę do psychiatry, żeby mnie skierował do jakiegoś dobrego psychoterapeuty i jestem dobrej myśli, bo mam dla kogo żyć i motywacje do wyzdrowienia :) Podejrzewam też co było przyczyną tej nerwicy - mozna powiedzieć, że nie świadomie hodowałam ją sobie kilka ładnych lat. Chętnie porozmawiam z kimś o podobnych problemach. To naprawdę pomaga :) Moje gg 25606072, zapraszam:)- 93 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: