Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Anulka01

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anulka01

  1. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    BEZELUSZEK, ciesze się że Ci lepiej., antybiotyk swoje działa... zobaczysz do świat wszystko minie...Dużo, dużo zdróweczka..pozrawiam!
  2. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    Witajcie kochaniutkie! Jak minął Wam weekend?? U mnie w porządeczku, rano koścół, potem obiadek, potem wizyta u rodzinki, lubię te niedzielne nasze spotkania.. Ja już żyję świętami , a Wy?? W domciu zrobiło mi sie juz świątecznie i wiosennie, choć zza oknem tego nie widać..heehhh Wazon wypełniły juz tulipanki,bazie, mały na gałązkach wierzbowych pozawieszał plastikowe pisanki, jest cudnie, od razu i nastrój lepszy.. NELLY, co do wesela będzie dobrze, zobaczysz jak wejdziesz wśród ludzi, zaczniesz sie bawić, zapomnisz o chorobie! Spróbuj , czego z całego serca Ci życze miło spedzic czas, nie zaprzątaj sobie mysli o małpie rozmawiaj, smiej sie po prostu baw sie na całego!!! Trzymam kciuki dasz radę!!!
  3. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    Bezeluszku, Zdrówka Ci życzę, noś się ciepło pozdrawiam
  4. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    Hej! Gracjo, ja na twoim miejscu bym poszła na komunię, zignoruj zupełnie osobnika jesli cie wkurza...spędź miło czas z miłymi sobie ludźmi i głowa do góry ..pokaż że wcale nie interesuje Cię jego towarzystwo.. bądź uśmiechnięta i powiedz sobie jestem silna..dam rade ..nie pozwól żeby przez jedna osobe rezygnowac z przyjęcia...a czy to ktoś bardzo bliski ma komunię? U mnie też w tym roku komunia, ale mojego dziecka..Chce wszystko sama przygotować, troche pomoże mi mama...ale troche mam stracha czy wszystko zdążę, ale jestem dobrej myśli Aha Gracjo bardzo sie ciesze że wytrzymałas w kosciele....ja tyle co w tym roku chodze do kościoła to mam wrazenie że niedługo z aureola będę nad głową hihi Cały październik różaniec, potem codziennie w grudniu roraty, teraz co piątek droga krzyżowa...ale wam powiem że nie mam problemu z pójściem poniewaz leki robia swoje, że nie mysle o chorobie nie zawracam sobie głowy innymi myślami.. inaczej było gdy leków nie brałam...pamietam grudzień kiedy myslałam że jest na tyle dobrze że moge odstawić i spróbowałam.. masakra poszłam rano na roraty z młodym i kiedy dzieci szły z lampionami ja nie mogłam powstrzymać łez.. płakałam nie wiem dlaczego...dostałam jakieś szumy w głowie, zaraz mdłości...wróciłam do leków i wszystko wróciło do normy Pogoda u mnie nieciekawa, zimno , snieg, wiosna chyba zaspała a tak już za nią tęsknię
  5. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    Hej dziewczyny!! Andziunia uwielbiam czytać twoje posty! Z całym szacunkiem do innych forumowiczek też z przyjemnoscia czytam Was, ale Andziunia ma w sobie tyle pozytywnych emocji, z takim spokojem i uśmiechem na twarzy sie czyta.. Jesteś strasznie ciepła osobą , potrafisz podnieść na duchu , super że ciebie mamy!! Wtedy jak sie pożegnałaś z nami, to nie chciało mi sie już wchodzić na forum.. U mnie wszystko ok.. śmigam samochodem, chodze na zakupy, oczywiscie sama, biore nadal leki, ale nie myślę o chorobie, żyje normalnie, jest super! Właśnie kończę kawkę i zaraz biore sie za sprzątanie...obiadek mam od wczoraj, wiec nie musze stac przy garach... Miłego dnia laseczki i piszcie co Was buziaczki..
  6. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    Witajcie kochane! Długo nie pisałam.... tak Was dzis czytam i serce mi sie pęka jak widze jak sie meczycie z ta małpą. Zastanawia mnie dlaczedo nie udacie sie do dobrego psychiatry, żeby Wam pomógł.... przeciez jak długo można sie tak męczyć? Ja kiedyś też próbowałam, ale szkoda zycia tym bardziej mamy małe dzieci które bardzo Nas potrzebują... No nie wiem , jak sobie pomysle jak było kiedy nie brałam leków ( a już biore jakieś 2,5 lata) to miałm to samo co Magda.. nie dało sie tego wytrzymac... do tego paralizujacy strach, dretwienie ciała..bałam sie iśc do lekarza ..wymyślałam rózne choroby, nie dopuszczałam mysli ,że to nerwica...a jednak Biorąc leki wiem że żyję , nie mam obawy zeby pójść sama do marketu,urzędu czy kościoła...ide z dzieckiem do szkoły, jeżdżę autem i gdyby nie to że codziennie rano podczas sniadania biore 10 mg paro zapomniałabym że mam nerwicę...Wcześniej zaczynałam od 20mg, a od dłuzszego czasu kiedy mój organizm sie ustabilizował biore tylko połówkę Kochane walczcie o siebie, trzymam mocno kciuki aby było lepiej...bede dzis w kościele więc pomodle sie za Was, o wasze zdróweczko Pozdrawiam Was cieplutko...papunia
  7. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    Hej, już 2 raz do Was dzis pisze , tez tak sie wam zdarza że wysyłacie post a on Wam znika? Kurde, rozpisałam sie na całą strone i znikło i teraz znowu po raz drugi napisałam i znów znikło...wku....lam się!!!!
  8. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    SAMOTNA, ja tez kiedys podawałam tran , ale owocowy, bo innego nie chciał pić, a teraz od jakiegoś codzinnie aplikuje mu syrop PNEUMOLAN, jak na razie nie choruje jest ok....Wychorowął się za wszystkie czasy w przedszkolu...dosłownie 1 tydzien w przedszkolu, 2 tygodnie w domu..i tak naokrągło
  9. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    MONIA, nie pamiętam dokładnie jak szybko zaczął działać na mnie Xetanor, 3 lata minęły..ale wydaje mi sie że po miesiącu czułam poprawę i z dnia na dzień było coraz lepiej.. MONIA poczekaj jeszcze troche moze akurat zacznie działać i na ciebie a jeśli nie to może za mała dawke masz? Musiałabys się najlepiej poradzić lekarza jeśli nie będziesz czuła poprawy..bądź kochana cierpliwa nadejdą takie dni że zapomnisz o nerwicy tak jak ja....rano śniadanko i połóweczka tabletki i moge wszystko robić..jak na razie ;) zobacze jak bedzie po odstawieniu...hmmm, na razie o tym nie myślę, po co się nakręcać TYTKA, BEATA dzięki za wsparcie , mam nadzieje że w końcu znajde jakąś pracę i odciążę finansowo męża... U mnie też wiało, że masakra...szliśmy z małym pieszo do szkoły...uff jakoś doszliśmy.. Jutro mają w szkole spóźniony dzień babci, więc muszę autem pojechac po obie babcie i zawieźć do szkoły, żeby młody był ucieszony... Miłego wieczorku Wam życzę!!!
  10. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    BEATKA, 80 ,fakt jeszcze nie mam, piszesz że mam wziąć coś na uspokojenie i do roboty... otóz pisałm wczesniej iż bardzo bym chciała podjąć pracę, jestem cały czas w trakcie poszukiwania, w naszym regionie jest bardzo duże bezrobocie .. nie masz znajomości to dupa blada , wcale nie jest fajnie takie siedzenie w domu na utrzymaniu męża...miłego dzionka laseczki
  11. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    Hej dziewczyny! MONIA ja biorę xetanor to też paroksetyna, zaczynałam od 20mg a terz 10mg...i jest dobrze. Fakt na poczatku objawy oboczne były takie że masakra ale da sie rade przez to przejść BEATKA byłas wczoraj u lekarza? Napisz co Ci powiedział..a jak z pracą? Ja od 10 lat w domku, postawiłam na rodzine , dziecko...a teraz bardzo bym chciała iść do pracy ,ale nie dość że że lata nie te..to brak doświadczenia ( chciałabym spełnic się zawodowo w kierunku w którym się wykształciłam) ...przez około 8 lat pracowałam w innym zawodzie..niedawno odbyłam szkolenia które sądziłam że pomogą mi w szybszym znalezieniu pracy...ale jak na razie lipa...chciałabym chociaz załapać sie na staż żeby nabyć więcej praktyki, ale każdy patrzy na wiek ...jednym słowem masakra Pity juz sobie rozliczyłam w zeszłym tygodniu, a 1% oddaje na stowarzyszenie dla dzieci z uposledzeniem mózgu ( poznałam te dzieci na spotkaniu wigilijnym, gdzie byłam z synem...i moje serce jest z tymi dzieciakami )
  12. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    HEJ DZIEWCZYNY! U mnie też śnieg zamienił sie w jedna ciapę.. Ja miałam hydroksyzyne ale w tabletkach, nie pamietam czy na receptę... BEATA jak będziesz po wizycie , napisz co tam Ci lekarz powidział.. MIŁEGO DZIONKA!
  13. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    BEATKA i jak lepiej się czujesz? MONIA można wiedzieć jakie leki bierzesz i czy Ci pomagają?
  14. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    Beata na początku brania leków miałam mdłości, głowę otumaniona no i lęki tez były.. ale to trwało kilka dni ..potem już było coraz lepiej aż w końcu wszystko ustąpiło.. zero zawrotów, mdłości, drętwienia rąk i nóg, serce bije w swoim rytmie i najwazniejsze brak nieuzasadnionych lęków...także cierpliwości,czego Ci kochana ogromnie życzę, a zobaczysz ,że ożyjesz na nowo...wierzę w to
  15. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    Witajcie! No no wczoraj gorąco zrobiło się na forum hehe.. Gdyby to nasi mężczyźni poczytali :)) Andziunia ..TANIEC GODOWY? Super to wymyśliłaś hehe Zelka ja też nie mam pojęcia o spirali, a tabletki kiedyś stosowałam, teraz raczej uważamy a jeśli coś to mały będzie miał rodzeństwo... Pogoda nieciekawa.. pada deszcz robi się ciapa..
  16. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    Witajcie dziewczyny! Ja już wróciłam ze szkoły, zaprowadziłam młodego, zrobiłam małe zakupy...a teraz czas na kawkę...potem obiadek zupka ogórkowa i placuszki jogurtowe, a jak starczy troche czasu to zanużę sie w książkę, strasznie lubie czytać, obecnie czytam Nicolasa Sparksa... Andziunia, ja przy swoich 37 latkach czuje sie jakbym miała z 10 mniej i tak też mi dają co niektórzy co mnie nie znają...ale to chyba dobrze hehe Najważniejsze w tej naszej chorobie żeby nie zamykac sie w sobie , jak najwięcej wychodźmy do ludzi.. Co do alkoholu to też nie pije , bo po prostu nie lubię..jedynie jakas lampka wina przy spotkaniu z przyjaciółmi..ale rzadko.... Andziunia ja tez mam kota w domku, czasami już mam dosyć tego sprzątania sierści, ale nie potrafiłabym sie z nim roztać, traktuję go jak członka rodziny hihi..mieszkam w bloku, więc caly czas jest w domku nie wychodzi , jedynie na balkon.. Tytka, bez leków tez nie wiem czy dałabym rade iść do kościoła, raczej nie...ale z lekami jest prościej ..nie mam lęków, moge wszędzie iść, nie ściska w klatce ani w żołądku..na razie jest ok Tytka ja jestem z Kujaw... Kawka wypita, ogarnę trochę mieszkanie i zabieram sie za obiad...bo czas szybko zleci... Miłego przedpołudnia..
  17. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    Beata, ja od 3 lat jestem na xetanorze na poczatku była 1 tabletka rano, a później jak czułam sie dobrze zaczęłam brać połówkę i tak do dziś. To lek który nie uzależnia ( wg lekarzy;)) Miałam 2 próby odstawienia .. po pierwszej czułam sie okropnie więc lekarz stwierdził że jeszcze nie pora, więc brałam dalej, w listopadzie 2012 r.odstawiłam po raz drugi ale czułam sie ok może 3 tygodnie ,w razie czego gdyby dopadły mnie lęki dostałam AFOBAM to lek na bazie alprazolamu tak jak twój XANAX, ten lek jesli bierze się często może uzależnić , więc sie wystraszyłam i nie brałam wcale. Pojawiły się wówczas skutki odstawienne po xetanorze tzn. zawroty głowy, strach nie wiadomo przed czym, paniczny lęk , ściskanie w klatce , serce waliło.. masakra...jakbym nie była sobą, nie wiedziałam co się ze mną dzieje, jakbym wyszła z ciała i stała obok.. nie chciałam sie tak męczyć szkoda życia...podziwiam niektóre z Was borykaja sie z nerwicą , nie biora leków macie bardzo dużą siłę wewnętrzną i takie samozaparcie że dacie radę , że próbujecie z tym walczyć... Do czerwca mam leki a później zobaczę jak będzie, biore minimalna dawkę i jest ok...Nie mam strachu przed wyjściem z domu, spotkania z przyjaciółką, zaprowadzam dziecko szkoły, jeżdżę samochodem...brakuje mi czasem większej energi no i libido spadło można powiedzieć do zera...ale nie narzekam gorzej z mężem hehe.. Apropos wieku czyżbym była najstarsza? 37 Trochę się rozpisałam ;) mam nadzieję że Was dziewczynki nie zanudziłam? Moje chłopaki już spią, też się kłade , bo jutro 1 dzień po feriach do szkoły trzeba dziecko zaprowadzić, skończyło się co dobre... Dobrej nocy... pa
  18. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    Hej! Tyta32 u mnie też tradycją jest że w weekendy mąż robi śniadanko dla mnie i synka hehe..my własnie wróciliśmy z kościoła...ale zmarzliśmy brrr...teraz goraca czekolada dla małego a my kawkę, później obiadek, a potem do tesciów moich jedziemy jak w każdą niedzielę...Beata34 bierz leki jak Ci lekarz przepisał a zobaczysz będzie dobrze jestem tego pewna...Początki są trudne ale z dnia na dzień coraz lepiej odzyskasz radość i chęć życia... Pozdrawiam Was dziewczyny... miłej niedzieli pa
  19. Anulka01

    Mamy z nerwicą

    Witam, od jakiegoś czasu czytam wasze posty i zdecydowałam do was dołączyć, gdyż borykam sie równiez z nerwicą. Jestem mamą 9- latka i żona od 11 lat. Z nerwica miałam juz do czynienia podczas studiów, ale dawałam rade sama . Ataki pojawiały sie sporadycznie, ale 3 lata temu zaczęły sie prawie codziennie.Chodziłam od lekarza do lekarza robiąc wszystkie możliwe badania szukając jakiejs choroby nie docierało do mnie że to naprawde nerwica. w końcu po raz pierwszy udałam sie do psychiatry zaczęłam zażywać xetanor 20mg. początki były okropne te wszystkie skutki uboczne, ale później było już tylko lepiej, po jakims czasie przeszłam na 10 mg i było ok. Także BEATO34 nie zamartwiaj sie bierz leki a zobaczysz złe samopoczucie w końcu minie i będziesz jak nowo narodzona. Wiem to po sobie, na razie jestem cały czas na lekach i czuje sie wspaniale, po co sie męczyć jeśli można sobie pomóc . W koncu mamy małe dzieci a one Nas bardzo potzrebuja. Niektóre z Was jak czytałam boja się wychodzic z domu , też tak miałam jak miałam pójść tylko do pobliskiego sklepu to czułam taki strach że nie da sie opisać. Fajnie że istnieje takie forum gdzie można sie podzielić własnymi doswiadczeniami z ta chorobą... Pozdrawiam cieplutko
×