
karola0530
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez karola0530
-
Ja przez ostatnie 1,5 roku duzo pracowalam od poniedzialku do soboty bo wlasnie w sobote robilam zaopatrzenie.Powiem wam ze tak praca to nie wszystko czlowiek duzo traci na tym ze wiekszosc czasu spedza w pracy,a gdzie zycie ??relax ??gdybysmy byli maszyna to tak ,ale jestesmy ludzmi !! A wlasnie nie popelnie wiecej tego bledu,.....czyli jednak wychodzi na to ze agorka ma nam jakas wiadomosc do przekazania..... kazda choroba czegos nas uczy.Pokazuje nam na tacy co robilismy niewlasciwie w danym momecie naszego zycia.Chociaz zachowania i przyczyny leza w dziecinstwie ,a to tylko dlatego ze poznajac swiat przyjelismy takie a nie inne zachowania i mozemy za to podziekowac rodzicom,rodzenstwu,rowiesnikom,nauczycielom....a teraz nadszedl czas zeby zmeinic te zle nawyki we wlasciwe i w tym pomaga mi psychoterapeuta :) Podoba mi sie podejscie mojej siorki, ona pracuje na pol etatu bo no wlasnie bo jak twierdzi chce miec czas na zycie :) mamy je tylko jedno..chociaz kto wie :)...jak to powiedziala nie wazne jakim samochodem jedziesz wazne gdzie i z kim :)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej dziewczyny :) i serdeczne dzieki za rady :) w sumie smialo mozna powiedziec z natretnymi myslami :) liczenie no tak to ma sens bo glowa zajmuje sie czyms innym i czlowiek nie skupia sie na mysleniu o najgorszym. Po ataku leku panicznego jaki przezylam naprawde balam sie isc do kogos i zeby ktos przychodzil do mnie z obawy ze bede miala atak i co ??? pomysla ze jestem nienormalna,ze nie beda wiedzieli jak mi pomoc...ale juz tego nie mam na szczescie..... po raz pierwszy w zyciu wkrecilam sobie cos takiego.Bo nerwica to nic innego jak wkrecanie sobie ,moze inaczej wiara w te podstepne mysli o ! :) ktore tak naprawde mina tak jak wszystkie inne :) Teraz juz to wiem madrala nie :) Nerwicowcy juz tak maja ze niedowierzaja hehe. Dzisiaj znowu bylam w pracy bylo ok :) nie dostalam ataku,nie trzeslam sie czyli nie skompromitowalam sie przed szefem... Ja juz zaczelam myslec siedzac w domu ze co bedzie jak nie bede miala co w domu robic to pewnie mnie mysli beda nachodzic ... P.s ja 4 lata temu zamknelam sie w domu na 6 miesiecy i bylo mi blogo,czulam sie bezpiecznie i o niczym nie myslalam. Ale UWAGA JA WTEDY NIE DOSWIADCZYLAM ATAKU LEKU PANICZNEGO W DOMU W NOCY I WE WLASNYM LOZKU !!Nawet moj psychiatra mi powiedzial ze szybko sobie poradzilam...teraz juz wiem o co mu chodzilo :) Nie myslalam to i szybko sobie poradzilam :) NAJLEPSZE ANTIDOTUM TO NIE MYSLEC wiem ze latwo powiedziec,ale tego mozna sie nauczyc tak samo jak mozna sie oduczyc zlych nawykow. Caluje Was dziewczyny Julia a ty juz jestes calkowicie wolna od agorki ?? A w ogole laski napiszcie jakie u was perypetie bo ja juz mowilam ze u mnie: nerwica lekowa + agorka + napady leku panicznego
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Joasiu co do wyjazdow to ja tamtym razem nie mialam z tym zadnych problemow,pojechalam na wakacje do Hiszpanii ... Nie to co teraz,jak jade w jakies nieznane miejsce z mezem samochodem mysle oby jak najszybciej wrocic bo czuje sie nieswojo,zaczyna mnie lapac niepokoj kilka razy zrobilo mi sie slabo...cos tak czuje ze poprzednim razem po prostu mniej o tym myslalam i to jest cale ANTIDOTUM :) na nasze dolegliwosci ktore z reszta same nakrecamy skupiajac sie na nich.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A i jeszcze mam do was dosc wazne pytanko.Mianowicie jak radzicie sobie gdy nachodzi was lek ?? lub mysli ze co bedzie jak sie pojawi,albo jakiekolwiek mysli ktore moga wzbudzic niepokoj.Serdecznie dziekuje za dobre rady :)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Joasiu35 to wspaniale ze Julia i Agata to twoje inspirki :) to bardzo mile i bardzo potrzebne.Szkoda ze nie znam waszych histori tak dokladnie ... Powiem wam szczeze ze moim poprzednim razem bylo zupelnie inaczej po prostu zamknelam sie w domu i tyle,nie myslalam i nie analzowalam,bralam leki,sluchalam psychiatry i tylko na tym sie skupialam.Teraz jest inaczej jestem jak by to ujac bardziej swiadoma niz wtedy.Przejzalam juz chyba prawie wszystkie stronki na necie w zwiazku z nerwica lekowa,agorafobia,napadami paniki i napady leku panicznego,takze rozmyslalam i doswiadczylam nowych nieprzyjemnych objawow ktore zdecydowanie bardziej mnie zablokowaly przed swiatem zewnetrznym... Wczoraj bylam w pracy maz mi towarzyszyl caly dzien,dzisiaj tez pojechal ze mna ale musial mnie zostawic na 2 godz. i wiecie co zostalam i nie mialam ataku paniki ani leku panicznego,nie trzeslam sie i nadal zyje !! a wlasnie najbardziej sie balam ze cos sie zacznie ze mna dziac i szef pomysli ze jestem psychiczna. Zobaczymy co bedzie jutro ...podejzewam ze to nie koniec bitwy.Prawda jest ze trzeba sobie znalezc zajecie zeby nie myslec bo ja siedzac w domu zaczelam juz myslec co ja bede robic w domu jak juz wszystko posprzatm itp.ze pewnie przyjda zle mysli... Pozdrawiam was serdecznie i caluje..to cudowne ze jest ktos kto odczul dokladnie to samo co ja i mnie rozumie :) buzioleeeee
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sorki za pisownie,ale pisze w pospiechu :)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziekuje dziewczyny za takie cieple przyjecie :) jestescie kochane :* Tak sie zastanawiam jak u was z praca ??? pracujecie czy jeszcze nie dajecie rady...ja juz 3 miesiac siedze ,a dzisiaj jade do pracy pomoc dziewczynom, ale z mezem bo bez niego nie wyobrazam sobie zeby tam zostac....Samam nie wiem moze powinnam zwiekszyc dawke leku do 40mg albo zmienic lek.....U psychiatry nie bylam tym razem prowadzi mnei psychoterapeutka.... Podrawiam was goraco :)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam kochani :) to niesamowite ze tyle ludzi zmaga sie z tym problemem. Nerwica lekowa z mala agorafobia i lekiem napadowym,taka diagnoze uslyszalam od psychiatry do ktorego trafilam 4 lata temu.Nic mi to nie mowilo ale wiem ze obdazylam zaufaniem tego czlowieka i sluchalam kazdego slowa ktore do mnie powiedzial....fakt faktem pierwszego ataku leku panicznego doznalam wlasnie podczas zazywania Citalopramu i teraz juz wiem dlaczego otoz zwieksza sie ilosc serantoiny,a jak wzielam pierwsza dawke 10mg odebralo mi czucie w dloniach i stopach czym tez sie nie przejelam !!! ... po prostu sie nad tym nie zastanawialam wiedzialam ze sa skutki uboczne i juz,nie myslalam,nie analizowalam ... nie to co teraz ehhh Tak wiec do rzeczy jest to moje 3 spotkanie z moja przyjaciolka nerwica lekowa lecz nigdy wczesniej nie mialam takich upierdliwych objawow :(,a jak to sie zaczelo i jakie byly objawy juz opisuje.Pierwszymi objawami byly zaburzenia widzenia tak jak by wszystko bylo zamazane i widze tylko z bardzo bliska ( mialam to nawet dzisiaj ),nastepnie dolaczyly poranne i wieczorne stany lekowe taki lek niewiadomo skad i nie wiadomo dlaczego,codziennie jak przychodzilam z pracy kladlam sie do lozka pod kocyk bo bylo mi ciagle zimno,malo tego trzesly mi sie rece i nogi.Przysypialam i jak sie budzilam od razu byl przy mnie lek czulam jak jego plaszcz mnie oplata,ale to doslownie za kazdym razem jak sie przebudzalam !!... Pierwszy atak leku panicznego przyszedl do mnie pewnej nocy,obudzilam sie z okropnym przerazajacym lekiem i calutenka sie trzeslam,ale jakos szybko uspokoilam sie i zasnelam,w pracy miewalam stany niepokoju,nagle i nie wiadomo dlaczego,pamietam jak stojac w pracy czulam jak by bylo gdzies otwarte okno i chlodne powietrze ocieralo sie o moj kark wrrr okropnosc !! myslalam ze moze mam wlos na karku,ale tam nic nie bylo, a ja czulam chlodny,nieprzyjemny powiew... Nie mialam ochoty wstawac rano budzilam sie i plakalam bez powodu... Drugi atak leku panicznego nastapil ktoregos wieczoru,poszlam po pizamowa koszulke i spodnie usiadlam sobie na lozku i sie zaczelo,nie wiem dlaczego zaczelam gniesc pizame w rekach i poczulam nagly ogarniajacy mnie strach,jedyne co mowilam do meza to ,,pomoz mi,, on patrzyl na mnie i nie wiedzial co sie dzieje,a ja siedzialam ,plakalam,gniotlam pizame,rece i nogi trzesly sie jak oszalale i wlasnie w tym momecie poczulam jakby strzala przechodzila przeze mnie zaczynajac od moich stop po sam czubek glowy i chciala sie przez niego wydostac, myslalam ze zwariuje,ze zaraz strace zmysly,ze strace kontrole nad moim cialem i umyslem... a najgorsze bylo to ze nie moglam nic zrobic,nie mialam nad tym zadnej kontroli. To wlasnie po tym incydecie moje zycie zmienilo sie na dobre,balam sie isc do kogokolwiek tak jak i zeby ktokolwiek do mnie przychodzil z obawy przd atakiem,maz nie mogl zostawic mnie na chwile sama,przestalamwychodzic z domu sama,nie za bardzo lubie sama w nim tez zostawac,przestalam chodzic do pracy ze strachu przed kompromitacja w razie ataku paniki,a co gorsza leku panicznego :( totalnie inne zycie,... Rozpoczelam terapie behawioralno-poznawcza.Pani psycholog zalecila mi leki ktore bralam przy drugim epizodzie nazywa sie Citalopram,na poczatku nie zostawalam sama w domu w ogole,ciagle jezdzilam z mezem wszedzie do pracy,do sklepu, musialam go widziec,nawet jak siedzialam w wannie wolalam go zeby sie odezwal ze jest,nie lubilam tez sama zasynac najlepiej jak zasynalismy w tym samym momecie .....gdy zaczelam brac leki budzilam sie w nocy ( objawy uboczne ktore juz przerabialam z tym citalopramem)... pamietam tez jak pojechalam z mezem bo mial obejzec jakas lazienke do zrobienia,siedzialam w samochodzie ktory byl zaparkowany naprzeciwko klatki do ktorej wszedl moj maz,a zeby nie myslec wlaczylam muzyke i w taki sposob przetrwalam 35 minut !! Byl tez taki dzien ze balam sie totalnie wszystkiego,jezdzilam wtedy z mezem caly dzien samochodem alez to bylo okropne czulam sie jak by obok mojego ciala,jak bym z niego wychodzila to bylo przedziwne i przerazajace... Ktoregos razu tez maz z budowy pojechal,a ja nie moglam mu towazyszyc wiec zostalam z 2 chlopakami na budowie wszystko bylo dobrze,az w pewnej chwili naszla mnie mysl,a co bedzie ze mna jak strzeli mu opona! jak ja wtedy do domu wroce ??? od razu do niego zadzwonilam :) Moje dni sa raz lepsze raz gorsze.Terapia pomaga dotrzec do wnetrza,do dziecinstwa mysle ze warto w niej uczestniczyc i moze faktycznie polaczona z farmakologia pomoze i wyleczy mnie calkowicie :) nie miewam juz atakow paniki ani trzesiawek,ale lek pojawia sie raz mniejszy raz wiekszy i tez roznie sobie z nim radze w ostatecznosci dzwonie do meza... zostaje sama w domu,wiec postepy sa jak najbardziej :) mimo to nie jest to jeszcze moje normalne zycie to jeszcze nie jestem ja sprzed 3 miesiecy,swiadoma wszystkiego,trzezwo patrzeaca na swiat,odwazna...teraz jestem raczej mala, bezradna, zastraszona dziewczynka. Ostatnio siedzac w domu myslalam co bede robic ?? a jak nie bede miala co robic to moga mnie zaatakowac moje mysli ahhhh ... Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i dziekuje za wyrozumialosc :) P.s mialam tez lek ze nadchodzi zmierzch,tak tak wlasnie ze sie sciemnia,albo jak zobaczylam drzewo... w ogole takie irracjonalne jazdy ze hej ! macie ochote pogadac? piszcie smialo karolinagluzkowska@wp.pl ..chociaz mam zamiar tez tutaj zagladac liczac na wasze cenne rady :) co potrafi ludzki mozg robic.... daje nam nieograniczone mozliwosci zarowno do tego aby sobie pomoc, i do tego, aby siebie unicestwic ....a nerwica lekowa jest tego doskonalym przykladem....
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kurcze napisalam takiego dlugiego posta i go nie ma :(
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: