
karola0530
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez karola0530
-
Zgadzam sie rownierz z tym co napisala Lilka80 ,,najwazneijsze to sluchac siebie i tego co nam podpowiada intuicja,, - oczywiscie podczas silnych lekow ma sie to nijak,ale jak juz powoli wszytsko zacznie sie wyciszac SLUCHAJCIE SIEBIE :)
-
Witajcie :) Przegapilam kilka stron ,ale bywam z wami duchem caly czas :) IGNAC - mimo iz posiadasz bogata wiedze na temat nerwicy nadal sie z nia przekomazasz gdyz ona zyje w nas to my nia jestesmy.To nic innego jak nasze emocje,ale o tym juz pisalam.Jesli chodzi o mnie to codziennie mam odrobine wiecej pojecia na jej temat i uwazam ze tym samym potrafie ja coraz bardziej ignorowac... Od ostatnich 3 tyg,biore magnez 2 tabletki rano,ogolnie wiem ze nerwicowcy potrzebuja magnezu wiec kazdy z was moze go smialo brac.Pomaga serio !ja juz odczowam jego zbawiennosc,nie jestem taka zmeczona,lepiej mi sie wstaje rano :) Do tego moja terapeutka polecila mi tabletki ziolowe mistrzebia dwuklapowego ang. ginkgo leaf ,macie ochote to poszukajcie gdyz ogolnie pomaga na pamiec,koncentracje,ukrwienie w mozgu,zawroty glowy,depresja,nerwica.Wiec warto a ze to ziola to nie zaszkodza :) BARDZO WAZNE sa dla nas witaminy z grupy B o ktorych wspomnial rownierz IGNAC ,dlaczego ? poniewaz sa odpowiedzialne za prawidlowe funkcjonowanie ukladu nerwowego co u nas jest niesamowicie WAZNE . I jeszcze ciekawosta o ktorej dowiedzialam sie niedawno : Podobno u kobiety w ciąży, która przeżywa częsty lub silny stres, wydziela się adrenalina i kortyzol, które moga powodować mikrouszkodzenia układu nerwowego dziecka, więc juz od urodzin takie dziecko może byc bardziej narazone na problemy nerwowe, emocjonalne......I jak myslicie ?? Pozdrawiam serdecznie Karola
-
Dodam jeszcze ze czuje sie tak jak wy...jestesmy niewolnikami wlasnego umyslu ktory przeja stery nad nami.Wierzymy w to co nam pokazuje. Czuje sie identycznie jak staruszka,nie jestem w stanie niczego sama zrobic chociaz w porownaniu do tego co bylo,a jest to niebo lepiej.Na citalopramie 2omg jestem juz 4 miesiace, ale przed nim byla totalna zalamka.Od meza nie odchodzilam na krok doslownie !,jezdzilam nawet z nim do pracy przez ok 3 tyg. takze to bylo przerazajace.Wiecie dlaczego tak sie dzieje ? Bo nie wierzymy w siebie,stracilysmy przekonanie ze nic przeciez nie moze sie nam tak naprawde stac. To nerwica czyli nasze schowane gdzies gleboko przed calym swiatem emocje ktore w koncu znalazly swoje ujscie bo ilez mozna wszystko trzymac. Znalazlam ciekawy opis agorafobii w sumie wlasnie tak sie czuje..... Badacze wiążą agrofobię z panicznym lękiem o zdrowie i obawą, że w miejscach otwartych, publicznych nie zostanie udzielona odpowiednia pomoc. Przy czym obawy o zdrowie nie są przez otoczenie dostrzegane ani rozumiane. Agorafobia może mieć także swoje źródło w traumatycznym wydarzeniu (wypadkiem samochodowym, śmiercią kogoś bliskiego, nagłym atakiem choroby) i paniką z tym związaną. agorafobia - skrajny lęk przed przebywaniem w miejscach publicznych lub innych, z których ucieczka może być trudna lub kłopotliwa* To sie u mnie zgadza :( cholera no. Jak by ktos chcial poszezyc badziej choryzonty rozmowy zapraszam na meila karolinagluzkowska@wp.pl ....moja historia jest dosc dluga i post zaja by chyba cala strone hehe pozdrawiam :)
-
Hejka :) chwilke mnie tu nie bylo.Dziwczyny i chlopaki jak u was z zawrotami glowy bo mnie ostatnio trzymaja juz 2 tyg. sa upierdliwe ehhh no i do tego zmeczenie.Dodam ze zaczelam brac magnez bo ponoc leki antydepresyjne wyplukuja go z organizmu. Moje pytanie czy jeszcze kogos dreczyly badz drecza zawroty glowy ?? Pozdrawiam was bardzo serdecznie Karola.
-
Jeszcze chcialam dodac jedna wazna rzecz : kochani tak wiec gdy nadchodzi lek staramy sie go nie bac i nie chowamy sie przed nim w ciemny kat, tylko pozwalamy mu przez nas przejsc nie skupiajac sie na nim i na zadnych myslach...To my jestesmy panami sytuacji a nie nasze zlowieszcze mysli ! Pamietajcie wszystkiego czego sie nauczylismy mozna sie oduczyc tylko potrzebny jest na to czas :)
-
Moi kochani witam was serdecznie po tygodniowej prawie przerwie.Tak wiec chcialam napisac ,ze leki sa tylko narzedziem ktorym mamy sie poslugiwac,a nie lekiem na nerwice.My potrzebujemy uspokojenia ciala i mozgownicy.Nerwica to nic innego jak schowane gdzies gleboko nasze emocje ktorych nazbieralo sie tyle ze musialy w koncu ujsc.Rownie wazna jest moim zdaniem terapia,poniewaz ona pomaga zrozumiec czym tak naprawde jest nerwica i ze w duzej mierze to wina naszej wyobrazni i wiary w zlowieszcze mysli. Lek,niepokoj,strach,lek uogolniony,lek paniczny,zawroty glowy,natretne mysli,problemy z widzeniem kochani ja to wszystko znam tak samo jak i wy. I wiecie co wam powiem jestesmy mega silaczami !!!!! nie kazdy jest w stanie uniesc tyle co my !!!!! glowa do gory i do przodu,nie cofamy sie ....byl taki czas i to calkiem niedawno kiedy bylam bez antydepresantu i plakalam bez powodu nawet ze 3 razy dziennie,robilo mi sie smutno i chcialam tylko wyc ,a i jeszcze ucinalam sobie drzemki gdzie przy wybudzaniu lapal mnie przerazliwy lek ,nie ma tego juz i wiecie co w pewnym sesie zawdzieczam to antydepresantom bo one uspokoily moj uklad nerwowy,ale i tak wiekszosc brudej roboty musialam wykonac ja..samozaparcie jest bardzo pomocne,a na poczatku w trudnych chwilach nie mamy go wcale ono sie wzmacnia z mometem kiedy my zaczynamy coraz bardziej chciec ! Tak samo przy ataku leku panicznego,zawsze lapie kiedy chce i malo tego czlowiek traci poczucie rzeczywistosci i nie wie co moze zrobic,a zeby jeszcze jakies poprawne myslenie to juz w ogole nie wchodzi na poczatku w gre.Lecz w miare cwiczenia innej reakci na lek to sie utrwala ... Nie moge powiedziec ze zaakceptowalam nerwice bo to chyba nie o to chodzi,staram sie ignorowac objawy i symptomy tlumaczac sobie ze nic sie nie dzieje.Chociaz zawroty glowy wrrrrrrr irytuja mnie. Pozdrawiam was serdecznie, Dobranoc :)
-
Hej,hej nerwicowki :) nie wiem dlaczego ale zapodzial mi sie gdzies link do tego tematu wiec nie bylo mnie dluzsza chwilke ... Lunatyczka - cisze sie ze mnie rozumiesz :) Julia29 - serdeczne dzieki za slowa otuchy :* mysle ze masz racje co do mojego poprzedniego leczenia ktore opieralo sie jedynie na farmakologii. Aneczka80 - witaj :) powiem Ci ze ja pierwsze przywitanko z nerwica mialam wlasnei w Londynie jak stracilam prace i zaczelam siedziec w domu czego nie moglam zniesc wiec doskonale Cie rozumiem. Pozdrawiam Karola...
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Uwaga WAZNY KOMUNIKAT....wszedzie pisza ,ze tabletki nie zalatwia sprawy,ale nigdzie nie pisza dlaczego ??? Otoz ja to az TU napisze.... Dlatego ze tabletki uspokajaja nasz uklad nerwowy,i mimo ich brania jesli nie nauczymy sie wyzucac swoich emocji w odpowiednim czasie i nie zmienimy swojego podejscia do zycia nerwica wroci bo nadal bedziemy popelniac ten sam blad pchajac wszystkie emocje gleboko w siebie .... Wkurza mnie to ,ze nie moge byc samodzielna !!!!!!!!! Nie potrafie jeszcze wsiasc w autobus i pojechac do durnego sklepu co za bagno...a zeby do znajomej na noc pojechac to juz w ogole abstrakcja .... No ale nic mi nie pozostalo jak pogodzic sie z tym faktem i przetrwac ten trudny okres,bo nie ma nic gorszego jak mowienie do siebie ze och co za tragedia itp. tak jest chwilowo i to minie ..... Pozdrawiam was moje nerwoski,Karola
-
Jedno pytanko jeszcze bo kilka dni mnie nie bylo i tak sie zastanawiam czy wy tez macie problem z podrozowaniem ?? Ja tak bym chciala pojechcac do Polski,ale zaraz nachodza mnie mysli typu co zrobie jesli cos zacznie sie ze mna w podrozy dziac..a co jesli bede chciala sie natychmiast znalezc w domu a bede od niego 1500km ?? i co wtedy ?? Ktos tak mial lub ma ???
-
A za te nasze wszystkie objawy mozemy podziekowac dla naszego ukladu obronnego...No bo pomyslcie logicznie to wlasnie dzieki niemu mozemy zyc, bo gdyby nie on lezli bysmy bezmyslnie w ogien lub topili sie w wodzie,a to wlasnie strach przed zaglada trzyma nas przy zyciu..... Gdy doswiadczamy silnego leku przed niebezpieczenstwem zagrazajacym naszemu zyciu reagowac mozemy jedynie na 3 sposoby : walka, ucieczka,albo tak zwane zastygniecie i tak samo jest podczas nerwicy,organizm chce sie bronic tylko przeciwnika nie ma bo on siedzi w naszej wyobrazni.Napewno wiekszosc z was podobnie jak ja mialo podczas doswiadczania leku ta chec ucieczki tylko gdzie i dokad ?? Zauwazcie ze np.biorac udzial w pozaze naturalnym zachowaniem podczas paniki bedzie ucieczka z niebezpiecznego miejsca,inni moga postanowic probowac ratowac sie oblewajac ogien wiadrami wody i tu sie pojawia proba walki,a jeszcze inni zastygna w bezruchu bo sparalizowala ich panika.Dzieki tym odruchom i naszemu systemowi obronnemu nasz gatunek przetrwal do dzis dnia :) Kochani zeby sie pozbyc tych objawow nerwicowych musielibysmy wywalic z siebie nasz system obronny i mozg co jest raczej abstrakcja.
-
NATI87 - kochana ja tez mialam lek,ze mam np.schizofremie, albo ze jestem na cos powaznego chora to juz mi przeszlo lecz mile nie bylo wrr te ciagle myslenie ze jestem na cos chora i zapewne nie mozna mi pomoc...ale teraz pytanie skad to sie w nas wzielo ???? no bo przeciez nie urodzilismy sie z tym tylko powielilismy.. Nati87 jasne ze mi sie zdarza uczucie oslabienia,lapie mnie czasami i niewiadomo skad,ale to tak ze autentycznie opadam z sil i czuje sie jak bym byla wypompowana wiec nie jestes sama :) Ja nadal doswiadczam leku w pracy takiego bez sensu,ze wiecie czy aby napewno wszystko bedzie ze mna wpozadku,czy nic mi sie nie stanie i STRASZNIE jestem przyklejona do meza co mnie wkurza :P Juz wczesniej zostawalam sama w domu,ale jak miala bym teraz zostac to nie wiem nalaza mnie mysli,a jesli cos sie stanie ?? jak by nie docieralo uhhh ile razy trzeba sobie udowadniac zeby uwierzyc ?? OLGA87 -moja rada to nie skupiac sie na bolu,staraj sie myslec o czyms innym,spruboj :) SYLABOO29 - pytasz czy nerwica moze wyjsc po latach,odpowiedz brzmi TAK !!!! ona nie wylazi od razu,czeka cierpliwie jak bedziemy slabsi i wtedy atakuje ,,, CINEK90 - kochany no niestety co do lekow nie moge sie z Toba zgodzic,dlaczego ? a to dlatego ze one maja jedne zdanie mianowicie uspokoic nas,przez co zmniejszyc nasilenie objawow !! Kochani mamy wrecz MEGA WYOBRAZNIE dlatego tak cierpimy.A nerwica to zwykle przegrzanie ukladu nerwowego i ona zawsze lapie nas w tych slabszych mometach,nie wtedy kiedy jestesmy rozzloszczeni tylko wtedy jak juz wszystko sie uspokoi.... chce ktos porozmawiac na fb lub meilowo przypominam mojego e-maila karolinagluzkowska@wp.pl pozdrawiam WAS KOCHANI :*
-
No patrze ze jest nas tu coraz wiecej :) super ze wychodzicie z ukrycia i piszecie :)) Kochani u mnie jak zwykle ten sam repertuar jak co niedziela...tak mam juz od 3 tyg. ze w niedziele nachodza mnie mysli czy aby napewno bede chciala zostac w pracy?,czy bede sie tam dobrze czula?,czy nie doswiadcze tam ataku leku panicznego ? i jak tylko zachodze wszystko mija....Nosz ile razy moj mozg musi zobaczyc zeby wreszcie dotarlo !!!! Elkaaa,Ignac jak ja was doskonale rozumiem...Elkaaa napisz prosze jak wyglada to leczenie przez Irydologa bo o takiej specjalizacji jeszcze nie slyszalam a brzmi bardzo ciekawie :) Nati87 nie jestem lekarzem,ale te twoje wyglada mi na nerwice wegetatywna.Co wcale nie oznacza ze masz lepiej od nas :) A jakies leki Ci doskwieraja tak jak nam czy skupiasz sie tylko na roznych bolach ?? A w ogole napiszcie prosze jakie uslyszeliscie diagnozy od lekarzy ...oto moja ,,nerwica lekowa + agorafobia + napady leku panicznego,, Pozdrawiam i caluje was moje kochane nerwuski :)
-
Olga87 Chyba Cie pociesze :) jesli chodzi o podrozowanie to u mnie wczesniej nie bylo tego problemu,ale niestety dobre czasy sie skonczyly... Mialam takie akcje jak np.jechalam ktoregos razu z moim mezem i moim szefem odebrac auto z aukcji noooosz co to ssie wtedy dzialo w mojej glowie to masakra....tylko mysli ze co bedzie jak doswiadcze ataku przy szefie ?? on napewno nie bedzie wiedzial jak mi pomoc,a juz na pewno pomysli ze jestem psychiczna !! Samolot,kiedys latalam normalnie,zawsze lubilam.Obecnie jak tylko pomysle o locie to pojawia sie mysl a co bedzie jak zlapie mnie atak leku panicznego ???przeciez nie wysiade podczas lotu !!! a ci wszyscy uczestnicy za pewne beda sie na mnie gapic w momecie kiedy ja sie bede wykanczac... Obecnie maz wozi i odbiera mnie z pracy :) co bylo moja zmora bo myslalam bojac sie panicznie ze dostane ataku paniki w pracy szef to bedzie widzial i wiecie co same czarne scenariusze....czasami nadchodza mysli ze chce uciec z pracy,ale co w domu ??? Nie wiem czy tak macie ,ale ja potrafie sie czuc dobrze,a po jakims czasie zle i tak jak na hustawce...gora...dol...gora...dol....zle...dobrze...zle...dobrze...
-
Pozwolcie ze cos napisze :) to taka moja mysl przewodnia :) Przyczyna naszego leku jest fakt, ze w naszym wewnetrznym dialogu sam na sam ze sobą - krytykujemy samych siebie i wyrazamy brak tolerancji wobec swoich zacowan. postrzegając ataki paniki jako cos wstydliwego,zlego,nienormalnego poprzez co umniejszamy wlasne poczucie wartosci, oskarzamy się o irracjonalizm i ciagle powtarzamy ze powinnismy pozbyc sie tego problemu, taki sam stosunek mamy wobec naszych mysli, ktore nas nekaja.Poprzez to czujemy sie rozgoryczeni podlamani i zniecheceni. Należy wtedy zastosowac metode przyzwolenia a nie na odwrot zakazu jak to mamy w zwyczaju. Chociaz brak tolerancji wobec niepozadanych emocji i leku wydaję się logicznym rozwiązaniem, to niestety tu nie zdaje roli gdyz nie przynosi zamierzonego efektu.Warto zaczac na przyzwolenie sobie na odczuwanie leku i proba bycia tolerancji do tego co się z nami dzieje w chwili lęku.Czyli absolutna akceptacja siebie i tego jacy jestesmy. Jeszcze jedna wazna sprawa to to,ze na 100 % nasze objawy sa naturalna reakcja ochronna naszego organizmu na zagrozenie,tylko w nerwicy zagrozenia nie ma dlatego jest to zaburzenie ,a nie choroba psychiczna.A nasz uklad ochronny czy to przy faktycznym zagrozeniu czy fikcyjnym bedzie reagowal tak samo.Ostatnio tak lezac pomyslalam sobie ze anoreksja to bardzo podobny problem nie sadzicie ?? jedyna roznica to to ze my martwimy sie o wlasne zdrowie i zycie wrecz szalenczo do tego podchodzimy,niedowierzamy nawet wynikom !!a anorektyk patrzac w lustro nie widzi ze tak naprawde jest chodzacym szkieletem,nie on nadal dostrzega w odbiciu lustrzanym obtluszczonego grubaska,co tak samo jest fikcja jak i u nas. Pozdrawiam kochani...
-
Brunetko kochana ja dokladnie jak i ty mam lepsze i gorsze dni ,a to najbardziej wkurza bo nie mozna komletnie nic zaplanowac bo czlowiek zaczyna myslec jak sie bedzie czul.Jeden dzien jest super,kolejny okey,nastepny tragiczny i tak to sie kreci...czasami mysli nadchodza i odchodza i znow ale to takie irracjonalne przeciez nic sie nie dzieje a tu jednak mysli przychodza,choc nie powiem nie sa juz tak natarczywe i silne jak wczesniej :) Ignac alez ty masz absolutna racje z tym ze nasze ataki paniki to zwyczajnie nasza obrona organizmu przed zagrozeniem...tylko nie ma faktycznego zagrozenia cos sie pokickalo organizm zaczyna reagowac bez przyczyny. Ale niestety to przez nagromadzony stres i wszystkie zalegajace emocje. Ignac ja rownierz uwazam ze magnez na pewno nie zaszkodzi,poniewaz jest pomocny na uklad nerwowy ale z tymi pierwiastkami to tak jak mowisz lekka przesada.Jeszcze koniecznie chce przeczytac ten drugi link ktory podalam ( http://terapiapsychozy.blox.pl/html ) bo chlopak bardzo fajnie pisze i z sensem :) jest to dla mnie bardziej wiarygodne,a nawet moge smialo sie z tym zgodzic :) Pozdrawiam kochani was goraco i serdecznie,nareszcie snieg w Londynie jak ja dzisiaj jezdzilam na tylku po tym sniegu hehe jak male dziecko sie cieszylam mowie wam :DDD
-
Znalazlam jeszcze cos takiego i chyba jestem temu bardziej sklonna... http://terapiapsychozy.blox.pl/html Blagam przejzyjcie te linki i napiszcie co wydaje sie wam bardziej realne...hmm chociaz dieta ponoc odgrywa wana role ...
-
Czytaliscie ten link ktory podal/la IKAIKA ??? przeczytajcie bo ja juz sama nie wiem co mam o tym wszystkim myslec .... http://zdrowiej.vegie.pl/viewtopic.php?t=4240&postdays=0&postorder=asc&start=0
-
Ignac a ty wiesz,ze te wszystkie objawy nerwicy to najzwyczajniejsza tarcza obronna organizmu przed zagrozeniem ?? tylko ze to zagrozenie nie istnieje naprawde ono siedzi w naszej wyobrazni ....
-
Przyjaciolka nerwica przyszla do mnie po raz trzeci jak juz pisalam wczesniej. Pierwszym razem poradzilam sobie sama,Drugim psychiatra i leki,Trzecim czyli obecnie leki i terapia behawioralno-poznawcza.....fuck ja chce moje normalne zycie spowrotem !!!!!!!!! czy jeszcze kiedykolwiek poczuje jego smak ?????... Elkaaa pisalas ze robi Ci sie slabo,kreci sie w glowie, ja mam tak samo raz na jakis czas,ze jak mnie zlapie to tak jak bym z sil opadla totalnie,jak by cos odebralo mi moja cala energie,czuje sie wrecz zamroczona i najlepiej polozyla bym sie w lozku i lezala,lezala i lezala...... Ignac no niestety musze Cie zaskoczyc bo mozna zaczac sie bac latania przy nerwicy jestem tego przykladem , a to wynik agorafobii,ze nie wyjdziemy z samolotu jak sie zle poczujemy i co wtedy ????dostane ataku i beda sie na mnie gapic w tym samolocie a ja nawet nie bede mogla uciec, to dokladnie to samo co dzieje sie w sklepie na samym jego koncu gdzie mamy kilkometry do wyjscia lub gdy sie stoi w kolejce do kasy....jesli ktos ma agorafobie wie o co chodzi ale ona tez przybiera rozne formy.... Ja przy moim wczesniejszym spotkaniu z nerwica i agorafobia latalam bez problemu,nawet do glowy mi nie przyszlo ze cos moze mi sie stac,a teraz no niestety czuje niepewnosc co do samolotu,ze wlasnie sie zamknie i co i nie wysiade jak sie zle poczuje,nie ma ucieczki .....agorafobia jest okrutna ! Mysle nawet zeby samochodem,ale tez mialam mysli a jak cos sie zacznie dziac to co ja zrobie jak bede w polowie drogi do polski ??? No coz zeszlym razem nie doswiadczylam tez ATAKU LEKU PANICZNEGO,tak wiec nie ma co ja myslalam ze gorzej byc nie moze ,gdyz zeszlym razem doskwieraly mi okrutne zawroty glowy ,ale takie 24h,a jednak lek paniczny jest chyba jeszcze gorszy ehhhhh P.s moja terapeutka powiedziala mi wczoraj ze lek tak jak radosc nie mozna sie go wyzbyc tylko OSWOIC ... Pozdrawiam wszystkich :)
-
Ignac zapomnialam dodac ze jestem osoba bardzo energiczna i okrutnie gadatliwa co zreszta widac po postach :) zawsze uwielbialam kontakty z ludzmi na serio zdazylo mi sie nawet zagadac kompletnie obcego chlopaka ktory jechal ze mna w przedziale 2,5 godz spedzilismy rozmawiajac jak bysmy sie znali wieki :) takze to odbiera mi nerwica,z tym ze nerwica to my,nasze schowane gleboko niewlasciwie odreagowywane emocje...tak wiec mowimy wszystkim co nam nie pasuje albo pasuje nie krepujemy sie i nie trzymamy nic w sobie wywalamy z siebie na bierzaco !!!! Ponoc gdy ktos jest odwazny to tylko taka maska,sposob radzenia sobie z zyciem,Nie bez powodu sie mowi ze ci co sa tacy wytrzymali na zewnatrz,,twardziele,, w srodku sa b. wrazliwi i czuli,no wlasnie :)
-
Ignac u mnie to raczej byly objawy nerwicy ,niegdy wczesniej tego nie doswiadczylam ... -brak pewnosci siebie ,owszem bo nigdzie nie czulam sie bezpiecznie,obecnie czuje sie w domu ,samochodzie i w pracy. -oczekiwanie niepowodzen,czyli jak wyjde z domu to napewno cos mi sie stanie,albo jak zostane sama i zacznie mi sie cos dziac to nikt mi nie pomoze. -sklonnosc do przezywania z niepokojem i napieciem majacych wystapic wydazen,wiec tak to tez mnie dotknelo gdyz mialam leki przed blachymi zdarzeniami zycia codziennego np.kolezanka zaprosila mnie do siebie i juz mysl a jak cos mi sie zacznie dziac i ona nie bedzie wiedziala jak mi pomoc,a wtedy co zrobie napewno umre albo doznam jakichs strasznych objawow itp.oczywiscie odmawialam i nadal nie jestem gotowa na nocowanie po za domem!! Ignac z tymi lepszymi i gorszymio dniami u mnie jest identycznie,wkurza mnie to bo nigdy nie wiem jak bede sie czula danego dnia... Brunetka masz absolutnie racje z ta muzyka jest swietna :) polecam: http://www.youtube.com/watch?v=gGJ8V78ADDY&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=uh4jAYXPO6E -- ta oddzialywuje tez na te fale mozgowe o ktorych wspomniala Brunetka :) przy niej nie raz zasnelam z sluchawkami swietna sprawa kochani :) http://neurotyk.pl/Nerwica/Trening-autogenny-Schultza.html --Schultza takze polecam :) Brunetka nie sadze zeby to rozleniwialo nasz mozg tylko uspokaja go ;) Elkaaa kochana jestes wycienczona gdyz ilekroc sie denerwujemy lub odczowamy lek i z nim walczymy zuzywamy nasza CALA ENERGIE i naturalne jest ze czujemy sie wypompowani,a najlepiej to bysmy ucieli sobie drzemke ;) Ja dzisiaj czulam sie srednio kurka to przeziebienie mnie tak zamroczylo tak ze w pracy ponoc bylam blada i marzylam tylko o tym zeby wrocic do domku i sie polozyc do lozeczka,a teraz jestem w domu i co i net ;) Pozdrawiam was serdecznie :*
-
Noi drodzy wlasnie przypomnialam sobie jeszcze jakie mam i mialam objawy nerwicy lekowej : -brak pewności siebie, -oczekiwanie niepowodzeń, -skłonność do przeżywania z niepokojem i napięciem mających nastąpić wydarzeń, -przeczulenie na punkcie opinii innych, -wycofywanie się z kontaktów z otoczeniem. Ktoregos razu mialam taka jazde jak moj maz mial jechac odebrac samochod,a ja wiedzialam,ze to jest daleko od domu i w razie cos sie zacznie ze mna dziac nie zdazy przyjechac z pomoca.Tak wiec jak mi to oznajmil ja myslalam ,myslalam nie przespalam calej nocy przez to.Po prostu mysli przewidujace zle wydazenia nie dawaly mi spokoju ... I tak sie siedze i zastanawiam czy mieliscie podobne akce ??
-
Alez byka walnelam w wyrazie humorystyczna napisalam przez ,,ch,, wybaczcie :)
-
Ignac sloneczko ja nie wierze w przypadki wiesz ;) strasznie mi milutko, ze podoba Ci sie to co napisalam. Tej ksiazki ,,Oswoic lek ,, nie czytalam jeszcze ,ale obila mi sie o uszy wiec przyjdzie czas i na nia :) Przeczytalam i polecam ksiazke ktora jest bardzo chumorystycznie napisana przez pania psycholog ,,Psychologia dla zoltodziobow,czyli wszystko co powinienes wiedziec o.....,,Joni E Johnston. Kolejna ksiazka ktora goraco polecam (to wlasnie w niej odnalazlam dokladnie to z czym sie zmagalam/zmagam ) ,,Wycisz Strach ,, Pauline McKinnon. Tu akurat autorka opisuje o zbawiennym dzialaniu medytacji,ale takze opisuje swoje 8 lat zycia w strachu,leku i z agorafobia. Kochani dzisiaj bylam w pracy i czulam taki lekki niepokoj,niepewnosc przez wiekszosc dnia,wiecie sa takie lepszejsze i gorszejsze dni ;) jakos dalam rade chociaz nie powiem odczulam lekka irytacje .... Moze macie konta na fb,fajnie bylo by poklikac ze tak powiem na zywo :) uwielbiam rozmawiac z ludzmi ktorzy mnie rozumieja,w ogole chciala bym stworzyc jakas grupe wsparcia,ale jestem w Londynie,a tu pewnie wszyscy z naszej ziemi ojczystej ;) Damy rade,wazne to nie poddawac sie NIGDY chociaz wiem ze nie jest to latwe ... P.s Ja tak wam w sekrecie powiem ze jestem bardzo wrazliwa na cierpienie zwierzat i przez 2 miesiace dowiedzialam sie roznych okropnych rzeczy, mianowicie ktore firmy testuja na zwierzetach,jak wyglada uboj w rzezni,jak wyglada chodowla liskow,ze Chinczycy jedza pieski,kotki ale to jak sa one przetrzymywane po kilkadziesiat w jednej klatce....masakra....takze tak zawalilam sie okrutnymi informacjami i plakalam z bezsilnosci i niemocy, zlosc rosla we mnie na potege,zwatpilam w czlowieka i w sama siebie,zobaczylam ze jako jedyni jestesmy takim okrutnym gatunkiem ktory nie dosc ze unicestwia siebie to jeszcze inne gatunki...pozniej jeszcze rzucilam palenie,a no wlasnie jupiii nie pale juz 6 miesiecy :) Pozdrawiam was goraco ja i moje 3 kociaste :*
-
Ah zapomnialam o mojej placzliwosci bez powodu..po prostu wstawalam rano i plakalam bez zadnej przyczyny.