 
        kasiula25
Members- 
                Postów0
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizytanigdy
Treść opublikowana przez kasiula25
- 
	Fragment książki *Sekret* z innego forum. Prawo przyciągania mówi: to co podobne przyciąga się, a zatem gdy myślisz o czymś, oznacza to, że jednocześnie przyciągasz do siebie podobne myśli. Oto kolejne przykłady sytuacji, gdy doświadczyłeś w swoim życiu prawa przyciągania: Czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek myśleć o czymś, co wywołało Twoje niezadowolenie, im dłużej o tym myślałeś, tym gorsze Ci się wydawało? Dzieje sie tak dlatego, że gdy myślisz uparcie o czymś, prawo przyciągania natychmiast podsuwa Ci podobne myśli. W ciągu kilku minut przywołujesz do siebie tyle podobnych smutnych myśli, że sytuacja wydaje się coraz gorsza. Im intensywniej o tym myślisz, tym bardziej jesteś niezadowolony. Twoje obecne życie jest odbiciem Twoich przeszłych myśli. Dotyczy to wszystkich wspaniałych rzeczy, a także tych, które nie budzą Twojego zachwytu. Ponieważ przyciągasz do siebie to, o czym myślisz najczęściej, łatwo możesz sprawdzić jakie były Twoje dominujące myśli w każdej dziedzinie Twojego życia, dotyczą one bowiem tego, czego doświadczyłeś. Do tej chwili! Teraz poznajesz Sekret i dzięki tej wiedzy będziesz mógł wszystko zmienić. Jeśli widzisz coś w swoim umyśle, to wkrótce będziesz miał to w ręku. Jeśli potrafisz myśleć o tym czego chcesz, i uczynić z tego dominującą myśl, to sprawisz, że pojawi się to w Twoim życiu Zasadę tę można wyrazić w trzech prostych słowach. Myśli się urzeczywistniają!
- 
	Ja sie boje nawet wstac jak siedze lub leze bo zaraz mi nogi miekkna i sie trzese ale musze to przezwyciezyc nie mam wyjscia co ma byc to bedzie
- 
	Ahhh ja mam tak samo no ale coz damy rade.
- 
	ANDZIUNIA a u mnie wmiare daje jakoś rade chociaż chwielami jest ciężko ale staram się przełamać a jak u Ciebie??
- 
	Czesc dziewczyny Samotna popieram dziewczyny że seks jest dobty na wszystko heh może warto sprobować z tym Twoim adoratorem :))))))) BO MOIM ZDANIEM LEPIEJ SPROBOWAC I ZAŁOWAĆ NIŻ ŻAŁOWAĆ ŻE SIĘ NIE SPRÓBOWAŁO. A u mnie w miare jakoś daje rade,humorek dopisuje pogoda też wspaniałs słoneczko świeci :))) Wczoraj wieczorem franca mnie złapała ale nie dałam się jej :))))))) Pozdrawiam Was Kochane :)
- 
	Mam dokładnie tak samo jakieś takie ciężkie są a najbardziej chyba bolą w kolanach ale nie myśle i musze to zaakceptowac . I nawet sie pochwale ze byłam sama w sklepie juz mi sie duszno robiło nogi miekki bo przed demną był jakiś facet w pewnym momencie już chciałam wyjsc ale powiedziałam sobie co tam co ma byc to bedzie i jakos wytrzymałam wiec SAMOTNA i ty dasz rade KOCHANA wiecej wiary w siebie mi tez odechciewało siężyć jeszcze w zeszłm tygodniu popadałam w depresje i żyć mi sie nie chciało!!!!!!!! a dzis jest znacznie tylko uwiez w siebie!!!!!
- 
	Jest lepiej w 100% ale za to bolą mnie dzis coś nogi moze zmiana pogody nie wiem hmm, a ataki paniki tez mam rzadziej bo jeszcze nie dawno miałam nawet kilka razy dziennie. A GDZIE RESZTA TAKA CISZA TUTAJ DZISIAJ JEST???
- 
	Tyta wiesz co weszłam na jakąś strone w wlace z lękiem nawet nie zastanawiałam się jaka jest to stona po przeczytaniu tego postu szybko go skopiowałam i tu dodałam zebyscie tez go przeczytałay,ten post dał mi sił do walki musze ta france zaakceptowac i jakos lepiej sie czuje a jak tam u ciebie? powiem ci ze od kiedy biore magnez nie mam juz takich zawrotow od czasu do czasu cos sie zakreci ale jest to pikus z tym co było i z tego powodu bardzo sie ciesze :)))
- 
	PRZECZYTAJCIE SOBIE MI DAŁO TO WIELE DO MYŚLENIA WIECIE CO JA MYSLE? ZE WY SWOJA NERWICE KOCHACIE I WCALE NIE CHCECIE SIE Z NIA ROZSTAC! Gdyby kochali swoja nerwice, to by jej nie mieli, bo zniknelo by zrodlo strachu - strach przed strachem. Moim zdaniem jest to podstawa w walce z nerwica. Akceptacja strachu, zrozumienie go i w koncu zaprzestanie uciekania przed nim i zakonczenie wmawiania sobie, ze strach jest czyms czego powinnismy sie bac, czyli dojscie do stanu normalnego funkcjonowania. To, ze ataki nerwicowe przeszly Ci dzieki braniu tabletek mowi tylko tyle, ze dalej jestes bezbronny wobec niej, niczym dziecko. Pierwszy lepszy atak paniki i zlamiesz sie jak galazka podczas wichury. Nigdy nie nauczyles sie zyc z nerwica i nigdy sie z niej nie wyleczyles. Wspolczuje Ci, bo sam w ten sposob za pierwszym razem myslalem, *wyleczylem sie, przeszlo na zawsze*. Po 2 latach pierdolnelo mnie w przeciagu jednej minuty tak mocno, ze przez tydzien czulem sie jak by moja psychika nieustannie umierala, a potem bylo tylko troche lepiej. Podsumowujac: piszesz bzdury na temat nerwicy, bo miales odrobine szczescia (oby nie do czasu). Pozdrawiam A teraz do reszty, ktora ma te smieszne *metody* na pozbycie sie leku. Juz sam sposob w jaki to nazywacie mowi, ze sa to bezsensowne proby wynikajace z kompletnie zlego podejscia. Z lękiem sie nie walczy, bo jest naturalny odruch organizmu. W okresie ataków nerwicy lękowej mechanizm ten nie funkcjonuje do konca poprawnie, ale nie zmienia to faktu, ze nie mozecie do niego podchodzic w sposob nieracjonalny. To co musi zrobic kazdy, którego doswiadczyla nerwica lękowa to przełamanie pętli strachu. Kazdy z was boi sie tego, ze lęki powrócą, wiec one wracaja. Strach przed strachem generuje strach i tak w kolko. Pomyslcie jak idiotyczne jest banie sie tego, ze znowu zaczniecie sie bac. Jesli wasza metoda na nerwice jest uciekanie od niej, rozne sztuczki i dzialania, ktore maja na celu ucieczke, walke ze strachem, to jestescie skazani na porazke. Z lękiem sie nie walczy. Go sie akceptuje. A gdy sie przestanie go bac, to on nie wroci. To jest najwiekszy blad jaki popelnia wiekszosc z was, a w szczegolnosci Ci, ktorzy *lecza* sie przy pomocy lekow czyli wykonuja syzyfowa prace. Gdy jest lepiej nie mozemy bac sie, ze bedzie zaraz gorzej, albo, ze kiedys nerwica moze powrocic. Takie myslenie to 100% gwarant, ze tak bedzie. Boicie sie, ze nerwica pokaze sie pod postacia innych objawow somatycznych. A prawda jest taka, ze kazdy objaw somatyczny, kazdy lęk jest taki sam i trzeba miec do niego takie samo podejscie. To jest esencja tej przypadlosci, to jest to co odroznia osobe cierpiaca na nerwice lękową od osoby bedacej w normalnym, naturalnym stanie. Kazda mysl, w ktorej pojawia sie nadzieja, ze to nie wroci, jest jak wcisniecie przycisku start do kolejnego ataku lęku i paniki. Nawet jesli macie jakies sprawdzone metody, ktore pozwalaja sie uspokoic, to nie powinniscie sie do nich ograniczac. Jasne, czasem dobrze jest sie na takowej oprzec. Bledem jest jednak traktowanie ich jako ucieczki czy narzedzia w walce. Bo tu nie powinno byc zadnej walki! Unikanie sytuacji, w ktorych pojawiaja sie leki konczy sie tylko tym, ze pojawiaja sie inne sytuacje, ktore generuja ten sam lęk. Sam tak robilem, nie ogladalem sierali, ktore powodowaly u mnie napady paniki, unikalem okreslonych czynnosci. Wiecie do kiedy? Do momentu, gdy balem sie wszystkiego w 100% i zadna czynnosc nie dawala mi ukojenia. Postawilem sie wiec im wszystkim, wzialem lęk i nerwice taka jaka jest i w calosci. Szybko doszedlem do przekonania, ze nerwica moze mi naskoczyc i mimo, ze na poczatku szczegolnie podczas atakow czulem sie jakby moja psychika byla slimakiem, ktorego rozcinaja skalpele to po kazdym ataku zbieralem sie silniejszy. Stopniowo skonczylem z byciem idiota i przestalem bac sie strachu. Byla to najstraszniejsza i zarazem najglupsza rzecz jaka w zyciu przezylem. Caly proces byl oczywiscie o wiele bardziej zlozony i z niektorymi lekami, musialem rozprawiac sie osobno, stosujac odpowiednie afirmacje i poswiecajac na nie nieco wiecej czasu. Ostatecznie powiem tylko, ze bylo warto i w przeciwienstwie do osob, ktorym udalo sie nerwice chwilowo zaleczyc lekami ja twierdze, ze nadal mam nerwice i zawsze bede ja mial, tak jak i kazdy czlowiek na ziemi. Tylko, ze psychicznie trzymam sie lepiej od zdecydowanej wiekszosci ludzi. zdr. ps. Ja nerwice lekowa traktuje jak starego przyjaciela, ktory mnie wiele nauczyl i przyznam szczerze czasami mi go troche brakuje (moim zdaniem idealne podejscie, ktore zapewnia mi, ze nawet w chwilach najwiekszego dola jakikolwiek lęk wywoluje u mnie szeroki usmiech, co jest rownozaczne z jego koncem). ps2. Zeby nie bylo, ze wasze *super zlozone i niesamowicie indywidualne, a zarazem niezwykle oryginalne nerwice lękowe** traktuje tak powierzchownie, napisze jeszcze pare slow. To co napisalem w tym poscie jest moim zdaniem podstawa i najwazniejszym elementem, caly proces jednak wspieralbym doglebna autoanaliza, autosugestiami, praca nad soba i zmiana podejscia do zycia i swiata. Spedzilem setki godzin na przemysleniach zwiazanych bezposrednio i posrednio z nerwica. Mozna powiedziec, ze przeszedlem bardzo czasochlonna autoterapie i wszstko co sie na nia skladalo dalo dopiero pozadany rezultat. Dlatego, jesli nie jestescie w stanie sami sobie z tym problemem poradzic to zamiast uciekac w bezsensowne leki, albo powielac bledy udajcie na dobra terapie. Na ktorej ktos to sie na tym naprawde zna (osobiscie uwazam, ze tylko ktos, kto wczesniej mial nerwice lękową) nauczy was jak zyc z nerwica lękową czyli w jezyku niektorych - pomoze *wyleczyc sie* z niej.
- 
	MAGDA 79 czy ja mam lpsze samopoczucie to nie wiem chyba raczej nie ale staram sie o tym nie myslec ale nie zawsze mi to wychodzi no ale cóż,wierze w to że będzie lepiej Mam pomysł może zamiast użalać się nad sobą i opisywac o swoich objawach i jak to sie zle czujemy wymyslmy jakis temat na ktory mozna porozmawiac a raczej popisac heh bo staramy sie o tym wszystkim nie myslec ze jest zle ze cos nas dołuje alke jak o tym zapomniec jak my o tym piszemy? i gdzie tu logika??? moze raz na jakis czas poruszyc jakis inny temat?? co wy na to??
- 
	Witajcie MAGDZIK 23 super ze sie lepiej czujesz,bardzo sie ciesze A u mnie w miare rano mnie mdliło teraz troche dusi ale staram sie nie panikowac. Najgorsze jest dla mnie jak mam wstac i cos zrobic to wteczasz panikuje i nogi sie trzesą ale musze dac rade powolutku i bedzie ok :) A JAK U WAS?
- 
	Ja sobie w piatek zrobiłam kapiel z hydromasażem i dzisiaj też mam zamiar bo sie troche lepiej czułam taka rozluzniona byłam :)
- 
	Ja sobie w piatek zrobiłam kapiel z hydromasażem i dzisiaj też mam zamiar bo sie troche lepiej czułam taka rozluzniona byłam :)
- 
	SamotnaWtymWszystkim, ja mam tak samo jak ty ale musze sie zmuszac zeby było lepiej ja juz rzeczy jakos z terudem poprasowałam i sie ciesze :))))))))))))) ty tez dasz kochana rad musisz byc silna wiem ze łatwo jest pisac a gorzej zrobic ale po malutku i damy rade :))))))))))))))))))) Ja zaraz z pieskiem ide na podworku i pozniej do sklepu po chlebek bo bedzie cieplutki i swiezutki mniam :)
- 
	Witajcie już jestem :))) Ale się rozpisałyście heh trochę sie naczytałam heh U mnie różnie wczoraj bylismy w sklepie i było mi tak słabo mdliło mnie w głowie kęciło nogi miekki no ale jakoś musiałam wytrzymac ehhh Dziś 3 razy zabierałam sięza pomycie paru naczyń bo tż nogi robiły się miekkie i było słabo a czeka mnie jescze prasowanie ale musze dac rade. Pozdrawiam serdecznie :)))))
- 
	Ja tez nie ma tefgo cały czas raz rzadziej raz czesciej tez nie wim jak to opisac takie pulsacje czy cos takiego ehhh a jak mi sie dzisiaj rece trzesa strasznie :(
- 
	Mam do Was kochane pytanie czy mogłybyście opisac jak wygladają u Was zawroty głowy,sorrki że Was tak dręczętymi pytaniami.
- 
	Witam wszystkich serdecznie,pogoda wspaniała nie za ciepło nie za zimno jak dla mnie to wsam raz bo nie znoszę upałów heh. Od ostatnich dni czuję się trochę lepiej,powolutku humorek wraca lecz dolegliwości jeszcze są ale moge powiedziec ze sa lzejsze moze dlaetgo ze staram sie nie myslec ale za bardzo mi to nie wychodzi ale na poczatek to chociaz to :) wczoraj wieczorkiem pocwiczyłam yogę trochę sie zrelaksowałam i ulga była czułam się jakoś tak lekko miłe uczucie może faktycznie w jakimś stopniu yoga pomaga? hmm zobaczymy. Jutro jadę do rodziców z michem i zostajemy do niedzieli trochę mam stresa bo za każdym razem jak zajeżdzamy i wysiadam z samochodu to mi słabo a przecież powinnam się cieszyć że będę widzieć rodziców bo niestety nie mieszkam w tej samej miejscowości co oni ehhh Tyta dzięki że mnie tak wspierasz wiele to dla mnie znaczy tak się ciesze ze weszłam na te forum jest tu wiele życzliwych osób które podtrzymują na duchu :))))) Miłego dnia dziewczyny obyśmy każdego dnia czuły się lepiej i się nie poddawały.
- 
	Tyta i jak długo byłaś w takim stanie że codzienne czynności sprawiają ci trudność . A jak wygląda wasze odrealnienie??
- 
	Tak płaci sie za to z tego co wiem50 zl wpisz w google metoda 1000 krokow i tam ci wyskoczy wez pierwsza pozycje i tam powinienen byc meil do tej babki. andziunia daj namiary na nk to cie znajde
- 
	Magda79 nie miałam robionych badan zwiazanych z zwrotami ale jakis czas miałam spokoj i znowu mnie dopadły ehhh a co do tej motody sa to zadania na kazdy dzien ktore sie wykonuje i dostaje sie za nie punkty przez 9msc i podobno pomaga.
- 
	Magdzik23 Zastanawim się nad nią może wart byłoby spróbować??/
- 
	Andziunia ja nie biore żadnych wspomagaczy nie chciałabym a może są jakies dobre tabletki ziołowe???
- 
	A słyszałyście o metodzie 1000 kroków??? ja czytałam opinie w necie i ponoc pomaga hmmm ciekawe. Jedna pralka włączona a najgorsze powieszenie tych rzeczy shh zaraz mi sie kołowroci w głowie ale dam rade jakoś (CHYBA )
- 
	Hej dziewczyny. Bartku współczuję :(((( Dziś obudziłam się z nie uzasadnionym lękiem i taka jestem jakoaś nie spokojna.Tyta jak ty to robiszze masz na wszystko siły mi mycie naczyc czy robienia prania sprawia trudnosci bo zaraz sobie wkrecam to i owo nogi robią się miekki i w ogóle. Ale dzis musze wziąść się za sprzątania,pranie muszę zrobićbo trochę się już tego nazbierało heh A co tam u Was? Pozdrawiam.