
lencia1987
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez lencia1987
-
Ja jestem ,jestem, czytam,ale pisać mi się nie chce:) Biorę leki, 18 tego mam wizyte w psychiatryku :) Ma mi dać to skierowanie na leczenie 3 miesieczne,ale nie wiem czy dam rade z tego skorzystac:/ Nie mam co z malym zrobic. Moja mama i tesciowa obie pracuja, wiec lipa:/ U nas tez zima się zrobiła, byłam dzisiaj z małym na szczepieniu pneumokoki, potem jade na koncowe negocjacje z Deweloperem i moze w koncu nasza budowa dobiegnie konca! Czuję się nawet dobrze( nie zapeszając):) Wczoraj odwiedziłam moją kumpele, która 07.03 urodziła i z cyckami nie moze sobie poradzic, pojechalam jej pomoc i tak mi sie łapy trzesły że łohohoh! Oczywiście strach mnie obleciał:/
-
Witam Nowe Dziewczyny:) U mnie jest superrrrrrrrrrrrr....słońce od razu postawiło mnie na nogi:) Byłam u psychiatry ostatnio- KURWA nigdy więcej! Koleś 55 lat i bajere zaciska:/ Myślałam że się posikam ze śmiechu z niego. Wyszłam i śmiałam się sama do siebie na cały korytarz:) Wczoraj byłam u psychologa-kobieta:) W sumie to mnie tyllko posłuchała i zaproponowała ( z racji tego,że w poradni nie ma miejsc na terapie indywidualną) żebym poszła na oddział nerwic - taka 3 miesieczna intensywna terapi grupowa , przychodzisz na 9 konczysz o 13. Kurde ale sama juz nie wiem....co ja mam z małym zrobic przez te 4 h:/ Poszłabym bo wiem,że to inwestycja w siebie ,ale z drugiej strony nawet nie mam jak:/
-
Ja jestem:) Co prawda troche ledwo przytomna, ale jestem. Byłam wczoraj na imprezce babskiej:) 20 kobitek w klubie i szał ciał:) Wybawiłam się, ale stresowałam się strasznie jak wchodziłam w tą piwnice w której jest klub, potem tez bylam spieta, bałam się napić przy tych moich tabletkach. Wypiłam 2 drinki i reszte czasu oszukiwałam,że piję ...hihihi Było pełno ludzi i jakos przeżyłam, tłum, pot, ścisk, muzyka mega głośna. Dałam rade:) Wróciłam taxi, jechałam tramwajem i żyjeeeeeeeeeee:) Nawet nie wiecie jak się ciesze:)
-
Hej:) Ja już jestem...Marku napisz dokładnie co i jak , bo faktycznie niewiele możemy powiedziec o Twoim problemie. Ja się już zmagam z tym od 2 lat, raz jest lepiej,raz gorzej, ciagle walcze! Pomagam sobie u psychiatry i u psychologa.
- 35 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chryste Panie co tu się dzieje:) Dziewczyny tak sobie skrupulatnie poczytałam te wszystkie wasze posty i jestem zdania,że może powinnyście przeczytać raz jeszcze od początku:) Nie zauważyłam żeby Liliana napisała coś nie w tonie lub coś co narzuca jej zdanie. Czasem warto przeczytać coś 5 razy i wyciągnąć wnioski tylko dla siebie:) Możemy pisać co chcemy, radzić co umiemy, pomagać w czym chcemy, wyrzucać z siebie wszystko. Po to jest to forum. Każda część informacji jaką tutaj przeczytamy możemy przyjąć lub wypuścić z wiadomości i właśnie radzę ( w sensie : każdy może ale nie musi chcieć) tak zrobić :) A ja mam dzisiaj niezły dzień i walczę dalejjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj:)
-
Cześć Dziewczynki Stare i Nowe:) Dla nowych napisze,że ja właśnie biorę leki od miesiąca( z krótką przerwą:) Tragedii nie było ,miałam gorsze dnia,ale normalnie się opiekowalam mlodym,sprzatalam, gotowalam, wszystko ok. Od paru dni biorę magnez(systematycznie) i piję meliskę 2 x dzinnie i powiem Wam,że jest niezle:) Póki co mnie nie telepie:) A u nas tez sypnelo dzisiaj sniegiem:) bylam z mlodym na spacerku i bylo fajowo:)
-
Cześć Dziewczynki, ale tu cisza w weekend:) Wszystkie jesteście pewnie zajęte:) Ale to dobrze, ja wczoraj siedziałam w domu i telepawka oczywiście. Stary na budowie był cały dzień. Dzisiaj miał dzień dla nas, więc pojechaliśmy do jego siostry. Telepało mnie cały dzień, zrobiłam sobie Trening autogenny Schulza , na chwilę przeszło, teraz znowu się zaczęło, więc aplikuje meliske:) Głowa mi pęka, jakieś takie dziwne uczucie, albo za dużo kawy (2) na dzisiaj:/ A jak u Was?
-
Liliana a jak stosujesz to mleczko pszczele z pyłkiem? gdzie je kupujesz? ile razy dziennie to pijesz? Olej lniany w jakiej proporcji? zamiast tranu i wiesiołka?
-
Cześć Dziewczynki:) Dałam rade, dojechałam i wróciłam cała i zdrowa, ale telepało mnie nieziemsko:/ Z młodym wszystko ok pod względem neurologicznym :) Powiedziałam jej o tym upadku na tył głowy,ale powiedziała,że skoro nic sie nie działo (wymioty, zawachania równowagi, nieruchome źrenice etc.) to wszystko ok. Uffffffffffffff:) Odetchnęłam z ulgą! Tytka mówiłam o lekach na nerwice (na szczęście chora nie jestem i mały też zdrowy :) puk,puk w niemalowane:) Magdzik nic się nie przejmuj, te lustra kłamią! Ja też jestem kaszanką we flaku :) 64 kg :/ 58 by mi starczyło też:) NA lato się zrzuci, ja ćwiczę tak co 2 dzień. Liliana miło sie czytało to co napisałaś:) Troche mi już wewnętrzna telepawica przeszła, ale dostałam okres, więc zależność zauważam już od paru miesięcy. Tak 3 dni przed okresem zaczyna mnie telepać:( Mam nadzieje,ze teraz bedzie juz tylko lepiej:)
-
Jejku, dziewczyny , jak mnie telepieeeeeeeeeeee:/ Wzięłam znowu dzisiaj leki. Na 13 muszę jechać z małym do neurologa, ale mam nerwy. Mam nadzieje,że dam rade:( MUSZE!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Cześć:) Powem Ci MAgda,że Twoj rodzinny to jakiś skarb:) Ja sie ostatnio musialam prosic o skierowanie na morfologie i cholesterol;/ A tak jak juz pisalam , niskie plytki powiazala mi od razu z lekami antylękowymi:/ Ale dobrze,że idziesz do neurologa, moze ci TK zrobia i bedziesz miala czarno na bialym czy to nerwica. Ja tez miewam zawroty,a raczej takie wlasnie zachwiania,ale u neurologa wszystko wyszlo ok i nie zlecili mi TK, teraz zaluje, moglam udawac to chociaz by zrobili i ja bym byla spokojniejsza:( My dzisiaj na walentynki byliśmy w banku , podpisac aneks do naszeo cudownego kredytu na 30 lat:) Aha i ostry okulistyczny z młodym zaliczylismy bo ma jeczmien na oku:/ Kurde stary znwu ma nowy komputer i mi sie tak dziwnie pisze jakbym byla nawalona:) A telepało mnie dzisiajjjjjjjjjj,że hohoho.....w szpitalu myslalam ze padne :) i nie padlam, dobrze ze moja mama pracuje na ostrym to nie musialam czkac, a udzie czekali od rana :/ Masakra jakas, co tam sie działo:( Chyba z 50 ludzi tam czekalo i karetka za karetka:( ja bym sie wykonczyla gdybym miala ciagle w takim stresie pracowac:/ Nie nadaje sie do tego zawodu, a moja mama to jakis cyborg:/ To jest najwiekszy szpital we wroclawiu.
-
Cześć Dziewczynki, widzę ,że tutaj ostro:/ Elcia nie martw się, przebadaj sie gruntowne, jeśli się wszystko się wykluczy to znaczy, że to tylko nasza kochana nerwicówka:) To potrafi dawać takie objawy, które możemy przypiąc do wszystkich możliwych choróbsk świata:/ Długo chorujesz? Ja chyba też dzisiaj nie najlepiej się czuje, jakaś taka zamulona jestem:/ To na pewno ta pogoda, u nas od wczoraj snieg spadl i jest bielutko. Wczoraj bylam z mlodym na szczepieniu i jakos przezyłam. Jutro mam wolne , a w piatek ide z nim do neurologa na kontrole po roczku:) A poza tym to łeb mi pęka od natłoku wydarzeń :/ Juz mam dosyc tej budowy, co chwile cos, a tu krzywo, a tu nierowno, dzisiaj byl pan i mierzyl drzw i sciany krzywe jak ta lala:/ I znowu problem, bo trzeba podcinac oscieznice, jedno podciecie 30zl i z tego sie znowu zrobi 300. Juz kasa nam sie konczy i jestesmy w czarnej dupie z kredytem na 30 lat, a ja sie wszystkim zamartwiam i wisi mi to na łebie:/ Ja już tak mam,że wszystko kalkuluje, wszystkim się martwie, jak niezałatwione to mi wisi we łbie. Chcałabym mieć tak wszystko w dupieeeeeeeeeeeeeeeee, głębokooooooooooooooom strasznie głęboko :)
-
Cześć Dziewczynki :) Andzia hepi berzdej tu juuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu:) Życzę Ci Kochana ( bo tutaj mogę bez pierdzielenia się) żeby w końcu ta franca poszła w pi zd u :) żeby córa była grzeczna i nie wariowała przy okresie dojrzewania, żeby stary nie wyjeżdzał tak często (no chyba że zyski z tego są konkretne:), żeby dupsko nie rosło bez powodu, żeby nie trzeba było dużo ćwiczyć:) O! Hejjjjjjjjjjjjjj:) A ja ,żeby było po równo, jeden dzień poćwiczyłam z chodakowską,a dzisiaj poszłam sobie dokoptować do KFC:) I z planów oczywiście nic nie wiszło :) Będę coraz grubsza:( chlip, chlip :( Dzisiaj ze starym pojechaliśmy kupić panele i drzwi i UWAGA UWAGA----KUPIŁAMMMMMMMMMMMMMMM:) Jak to moja przyjaciółka bezbożnoca zawsze mi śpiewa *Allelujjjjjjjjjjjjja, allelujaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa*:D W końcu coś wybralismy, bo od roku jezdzimy i nic, a jak juz kupilam, to 43 paczki kazałam staremu jechać oddać bo mi sie odpodobały :) Hehe...teraz mam nadzieje,że mi się nie zdąłą odpodobać bo trzeba je w najblizszym czasie juz położyć:) No to na tyle z nowości, mam nowe panele i dupsko utuczone w Kentaki Fraj Cziken:) I w ogóle cała się czuje jak gruby cziken:)
-
Cześć Dziewczynki, Pisałam do Was przedwczoraj ,ale oczywiście mi się wyłączyło i zniknęło i dupaaaaaaa, poszłam spać. Wczoraj poszłam SAMA, NA NOGACH do lekarza internisty, po skierowania na badania. Jejku szłam, sama, na girach:))))))))))) Wracając weszłam do szpitala psychiatrycznego i zapisałam się na wizytę do psychiatry. Idę, zobaczymy co mi powie, 26.02 mam termin :) Tabletki odstawiłam, bo źle się po nich czułam, lepiej było bez:) Moja internistka zaraz mi powiązała te niskie płytki krwi w morfologii z tymi tabletkami i wszystko jasne, ale ja juz białaczke wymyśliłam oczywiście:) Dzisiaj kumpela wyciągnęła mnie i małego na miasto, pochodziłysmy po galerii, poszłyśmy na jedzonko, potem pojechałyśmy do jej siostry i tak mi dzień zleciał :) Zero leków, zero stresu, ja zadowolona, młody pobawił się z rówieśniczką i było super:) Zresztą ona zawsze mnie podniesie na duchu, to jest taka dobra duszyczka:)Aktywna kobieta, strasznie zaradna, łeb na karku, czasami mam wrażenie że gówno zamieni na pieniądze:) Ja przy niej to dętka jestem, nie człowiek :) Dzisiaj też wzięłam się za swoje ciało, płyta już mi dawno przyszła,ale jakoś nie mogłam się zabrać, od dziś ćwiczę w chodakowską :) Ćwiczenia masakra, wszystko mnie boli (to pewnie taka choroba- WIELOLETNI ZASTÓJ WSZYSTKIEGO:) Mam wrażenie ze za 3 miesiace bede piekna i smukla:)
-
Bezeluszku to ty w końcu jestes z tym swoim? Bo ja juz chyba sie pogubilam ;) Niby to taki ból od kręgosłupa tez mnie bolało przy oddechu ;/ Zelka trzymaj sie kochana;) jesteśmy z tobą ;) ja tez mam muła dzisiaj,pogoda z dupy!
-
Dziewczynki nic sie nie stresujcie to tylko nerwica:) Wczoraj mnie strasznie bolało w lewym boku , tak jakby serce, zgięło mnie strasznie, ból masakra, od samego rana, wziełam ketonal, nic, pozozylam sie, nic, i tak caly dzien, juz sie wystraszyłam że to serce wiec pojechałam. Zrobili badania, ekg i oczywiscie nic :/ Ciśnienie 90/50 tętno 58 - taka Pani uroda:/ Spoko mam urode mówię do niego. Nic mi nie wyszło, widocznie od kręgosłupa-żadnych innych badań nie chceli zrobić ( bo przecież kur** kardiologia) skoro nie serce to wypad z baru!!!!!!! Mówie,że może nerki, mocz do badania-nie. Może płuca- przeswietlenie- nie. Dali dozylnie pyralgine i naraaaaaaaaaaaaaaaa Jezuuuuuuuuuuuu jak mnie ten kraj wkurwia..........oczywiście myślałam ,że nie dojade tym autem do tego szpitala, słabo, duszno, nerwy, telepawka, a na koniec sie pożygałam przed samym szpitalem z nerwów :) O! Dzisiaj rano dalej mnie bolało, ale teraz jest juz troche lepiej. Ma pani nie dzwigac, nie przeciazac sie etc. No tak Panie Doktorze-to się faktycznie da zrobić przy rocznym dziecku :) Jezu sypie się na maxaaaaaaaaaaaaaaaaa a mam dopiero 25 lat:(
-
Cholerka , chodzę z kąta w kąt, z okna do lodówki, wyjadam małemu chrupki kukurydziane, zagryzam parówkami ( z Lidla moje ulubione:) Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Pale tą porzeczkową elektroniczną a i tak chce mi się palić! Może nie tyle palić , co wyjść na korytarz i zrobić rytuał :) Jak to się człowiek przyzwyczaja do wszystkiego :( Ale to i tak jest już sukces,że cały dzień nie zapaliłammmmmmmmmmmmmmmmm:) Juhuuuuuuuuuuuuu:) Najgorzej jest rano, kiedy budzę się z myślą,że zaraz sobie zapale! A co do wiatru to go dzisiaj nienawidze :) W ogóle jestem dzisiaj na NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE:)
-
Ale mam muła dzisiaj! Mam to o czym któraś z Was pisała, ten dziwny wzrok, zamazany:/ I tak cały dzień chodzę jak przez szybę bym patrzyła:/ A jeszcze rzucam palenie i dzisiaj mam 1 dzień, pale tylko elektroniczną:/ To chyba ten wiatr na mnie tak działa:(
-
Hej Dziewczynki:) Po pierwsze to pochwalę Beatkę za super odwagę po 10 latach:) Ja dopiero nie pracuje od roku i juz pierdolca dostaję w tym domu! Cały czas mysle o tym zeby wrocic do pracy,ale odwagi mi brak i ciagle to moje dziecko jest chore i tak w kolko. Nie wiem co by to bylo gdyby poszlo do żłobka czy później do przedszkola:/ Teraz odpukac jest juz dobrze, odrywa mu sie kaszel i dochodzi do siebie. Pogoda u mnie (Wrocław) tez z dupy szesnaście, wiatr, chlapa, deszczysko! No wlasnie Gracji coś nie widze, Magdzika , gdzie one sie podziewaja, czyzby franca je odpuscila?:) Fajnie gdyby tak bylo :) U mnie nawet ok, magnez wcinam, bo od 2 dni mi oko lata i chyba sobie kawą wypłukałam. Kurde, tak czytam i mysle ze jak wy jestescie 10 lat w domu, to ja tez za 10 lat zwariuje:/ Chciałabym drugie dziecko,ale w tym kraju pojebanym to lekkie samobojstwo, przy jednej pensji:/ Moj pracuje, niezle zarabia, robi studia, dorabia ale i tak to wszystko jest malo. Odkad ja nie pracuje to brakuje tej mojej wyplaty:/ Studia skonczylam i co? i gowno! moge sobie te 2 dyplomy w ramke oprawc i powiesic na scianie! Gowno z tego! Licencjat to w tych czasach nie wyczyn,a magister to tylko formalnosc! Pracy i tak nie ma, a do tej sprzed ciazy nie wroce, bo wiaze moj stan nerwicy wlasnie z ta praca miedzy innymi. Prowadzenie biura, siedzialam non stop sama, nie bylo do kogo geby otworzyc, tylko ciagle te papiery, komputer, ksiegowosc, place i tak w kolko , straszna monotonia:// Jak teraz zdecyduje sie na prace, to tylko w duzej firmie, w ktorej są ludzie i jest do kogo gebe otworzyc! Moj maz pracuje w tzw.. open office gdzie siedzi ze 100 ludzi kolo siebie, cos takiego by mi odpowiadalo, ludzie, kontakt, twarze, śmichy chichy, kawka, papierosek i strojenie głupich min :) Zawsze jak do niego dzwonie to zazdroszcze tego gwaru, tych ludzi itd. No i tak jak juz mowimy o tych pracach to do dnia dzisiejszego wypominam moim rodzicom ,ze nie pozwolili mi isc do zawodowki np. na fryzjerke. STUDIA, STUDIA , STUDIA !!! 100 razy wiecej bym zarobila w zawodzie rzemieslniczym niz po tych kur** glupich studiach! Pani uczona kur**, gowno prawda, nic nie wiem po tych studiach, robilam 2 specjalizacje i w zadnym z zawodow nie pracowalam! Dziekuje kochani rodzice, wiem ze chcieliscie dobrze, pozdrawiam Was mgr lencia1987 z francją u boku :)
-
Cześć Dziewczynki :) Długo mnie nie było,więc nie jestem na czasie:) Mały znowu mi troche chorował, zapalenie krtani tym razem:/ Potem przeziebienie, katar, kaszel itd. Masakra jakaś z tym moim maluchem, ciągle choroba go atakuje:( A poza tym neta nie mam już stałego i tylko wchodzę jak stary wróci z pracy i mi uzyczy neta z telefonu :) Ja biorę nadal leki, ale znowu chyba z nich będę pomalu schodzić, biorę juz 3 tygodnie i w sumie nie czuję żadnej poprawy, wręcz przeciwnie czuje się strasznie otumaniona miejscami! I to tyle po krótce co u mnie :)
-
Chryste Panie ja chyba kiedys zwariuje w tym domu!!!!!!!!!!!!!!!!11 Młody płacze, bo zasnąć nie może, chyba mu zęby idą:/ Stary też nabączony :/ I jeszcze do tego wszystkiego moja Matka! *Czzemu to dziecko caly czas placze?* *Czemu nie utulisz etgo dziecka?* *Czemu to czemu tamto* *Moze mu zeby idą, wez mu posmaruj* -SMAROWAŁAM. *Moze go brzuszek boli* *Dawałaś debridat?*- DAWAŁAM! *Zmierz mu gorączke*-MIERZYŁAM... KUR**** OCHUJEJE w tym domu!
-
Magdzik no tak Kawe:) dlatego nie mam z kim malego zostawic, bo ta moja tesciowa to by mi dziecko chyba zatrula. Wczoraj tez mu dala cukierka z czekolada i truskawka i od razu go wysypalo:/ kur*****************:/ Ja nie wiem,ale ona jakas nieokiełznana jest, taka potrzepana, poztrzepana, roz wszystko roz**bana:) Ale tu pyszne przepisy lecą:) Zjadłaby , zjadła:) Ja jak nie mam co zrobić to zawsze mam piersi z kurczaka i por. Wkładam do żaroodpornego, kroje duuuuuuuuuuuużo pora i smaruje majonezem i zapiekam:) Pychaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:) Dzisiaj miałam barszcz bialy z kielbasa:) A poza tym dzisiaj miałam jakiś cieżki dzień, słaba byłam, gorąco, w głowie mi się kolebało etc. Juz mi troche przeszło,to chyba ta pogoda tak na mnie dziala, zimno, wieje, śnieg:/ Magdzik a wez Ty się nie przejmuj tym swoim fagasem. Współczuj tylko tej jego dziewczynie :)
-
Hej Dziewczynki:) Troche mnie nie było i nie jestem w stanie nadrobić zaległości,ale napiszę co u mnie przez te pare - naście dni :) Roczek robiłam małemu i dlatego byłam taka zalatana:/ Ale juz po i mogę trochę odpocząć :) Tytka leki biorę, jest dobrze, nic mi się nie dzieje. Od jakiegoś czasu strasznie bolą mnie plecy tylko,ale to zawsze mnie bolały, a ja nosze małego tylko na lewym boku i po prostu mi ten bok chyba wysiada. I jak tylko mnie złapie, to biore naproxen smaruje sobie i łykan UWAGA UWAGA Ketonal :) Tak , tak, razem z lekami na łeb, heehehe,,,nic mi się nie dzieje, pókii co:) A poza tym to nic nowego, ze starym sie troche kłócę, ale to juz chyba z nudów. Bo już do łba dostaje w tym domu, to ten mnie do pracy gnojek wysyła. I znowu jadka. Teraz tez sie czepia, bo neta nie mamy i korzystam z hot spota z jego telefonu i sie czepia,ze telefonu nie moze ruszyc bo ja korzystam z neta. Zaraz go chyba trzepnę! No i takie to życie, coś tam czytałam o mamisynkach po krótce,,,hehehe:) Mój nie jest mamusi syneczkiem na szczescie:) Jeszcze ja opieprza jak trzeba:) Na roczku np dała malemu na łyżeczce kawe spróbować, myślałam,że ją zabiję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!I mu poszłam i powiedziałam, to ją tak opitolił, że aż mi było głupio,że nakablowałam:)
-
Samotna co ja sie wczoraj juz naczytałam, to jeden Pan Bóg wie:/ Wszystkie możliwe fora przeczytałam,aż mi się mózg zlasował, mam nadzieje,że nic nie bedzie mimo wszystko, bo i tak cały czas sie martwie.
-
Cześć dziewczynki:) Naczytała się znowu Waszych hstorii :) Moje przeżycia przez ostatnie 3 dni są tragiczne:/ W niedziele strasznie źle się czułam, miałam ochote zejść z tego świata. Stary mnie wkur*** i moje nerwy wysiadły. Wzięłam tabletki. Mały już troche też podleczony z tej paskudnej grypy, jakby tego było mało, wczoraj tak mi pizgnął na tył głowy na kafelki,że masakra!!!!!!!! Myślałam,że się zabiję wczoraj, miałam takie wyrzuty sumienia! Stał na nogach i chciałam mu body zapiąć i podciągnąć rajtuzy i go tak podniosłam do góry w tych rajtkach i on mi fik do tyłu poleciał i walnął głową!!!!!! Szybko go podniosłam i przytuliłam mocno, zaniósł się, dmuchnęłam dwa razy i już był spokój. Mi się wydawało ,że walnął z takim impetem,a on za 2 minuty już przestał płakać. Cały dzień go obserwowałam, czy się nie zatacza, czy nie wymiotuje, czy źrenice reagują etc. Nawet guza nie ma, ale ja całą noc spać nie mogłam, bo się boje ,że może coś mu sie stało. Stary mnie uspokaja,że nic mu nie jest i że od razu po urazie nie wyjdzie krwiak jeśli jest. Ze trzeba troche odczekac i pojdziemy najwyzej na tomografie. Jezuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ja to taka panikara jestem straszna chisteryczka!!!!! Już sama nie wiem czy mam sie martwic, bo wszyscy mi opowiadaja o swoich dzieciach ze nie raz z taka sila przywalily glowa i nic im nie jest. Dzisiaj tez go obserwowalam i nic mu nie bylo, co by mnie zaniepokoilo. Ale do tej pory mnie ciarki przechodza jak sobie pomysle o tym upadku. Glupia ze mnie matka!!!!!!!!!!!!!!!