kala094
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kala094
-
Dziękuje ci kochana jesteś zrobię tak jak mi napisałaś na tyle na ile bedzie to możliwe
-
Na to pytanie Daga nie znam odpowiedzi a nikomu nie chcę robić nadziei wiec niewiem czy to jest tak do końca wyleczlne. u mnie zaczelo sie od skurczu ud. Czasami tez zalega mi w uszach ale w moim przypadku to najmniejszy problem.
-
Stajnia-musisz mnie kiedys zaprosić na twoje koniki chętnie bym pojeździła
-
Umnie jest różnie ale dzisiaj mnie trzyma od 14 do teraz a objawy to duszności, drętwienie karku,rąk i nóg, ból w klatce piersiowej iplecach ,ból szyi i głowy, drżenie ciala, zawroty głowy ,dusznisci i paniczny strach przed smiercią,wydaje mi se ze wszystko szybko robie, kula w gardle i glowie, chodzenie do wc co 5min,poczucie bezradności i że jest się beznadziejnym i słabym, różne wizje własnej śmierci i wlasnego pogrzebu mogła bym tak pisać w nieskonczonośc ale ledwo widzę litery i co pisze woęc z góry przepraszam za błędy,.........:[[[
-
Spróbuje dzięki za tą radę dzisiaj spac nie będe wcale może naprawde coś to da.
-
Szczerze? U mnie cały dzień do bani zaczeło sie od tego że na dzieńdobry dostałam zrypę że długo spię a puzniej ciągłe ataki zreszrą nadal mnie trzyma, boje się żeby mnie jeszcze depresja nie dopadła bo tylko jej tu jeszcze brakuje a wszystko jest na dobrej drodze żeby mnie ta menda jeszcze nawiedziła. Sory a błędy jak są ale nawet pisać jest mi ciężko. Nieszczęśliwy gratuluje ci bardzo udanego dnia, wiedziałam w głębi duszy że sobie poradzisz.A ty Inouke jak sie czujesz i ty Stajnia jak miną wam dzień.
-
Co tak wszyscy milczą.Nudno mi bez was .
-
Postaraj się tego nierobić na tyle na ile jest to możliwe. Ja tez tak miałam ale skutecznie się z tego wyleczyłam w twoim przypadku też tak będzie ale tak na zawołanie nie da się tego pokonać potrzeba wiele czasu. We wtorek idziesz do lekarza to już nie długo on pomoże ci się z tego wyleczyć będzie dobrze tylko więcej wiary w siebie.
-
Mi drętwieją ręce a nogi to zazwyczaj mam jak z waty, sztywnieje mi szyja i plecy,czuje niesamowity ból głowy i jest mi nie dobrze,do toalety chodzę co 5 min. ale nie sama bo jest mi tak słabo że po schodkach wyjść nie moge ,caly czas zawroty głowy i wydaje mi się że wszystko tak szybko robię i dotego te duszności tak mnie trzyma od czasu kiedy się zbudziłam,natrętne myśli o śmierci i uduszeniu towarzyszą mi przez ten cały czas bez przerwy, czasem myślę że już nie ma dla mnie nadzieji ale staram się te myśli odgonić ale ciężko jak djabli.
-
Witam wszystkich serdecznie i cieplutko. Tak Nieszczęśliwy dopiero co się obudziłam. Stajnia,Nerwusek ma rację nie ma co wierzyć sną ponieważ to nasza podświadomość jest za nie odpowiedzialna. Ja słyszałam że jak się śnią zęby to ktoś z rodziny umrze mnie sen o zębach prześladuje od długiego czasu więc z mojej rodziny już nikt by nie żył.Ja tam nie wierze sennikom od takiego wierzenia można by było tylko zwariować. Stajnia a jak ci noc mineła? mi naprawdę fatalnie chyba gorzej niż zawsze.:[
-
Boże ja nadal spać nie mogę to jest coś okropnego czasami to brak mi sił. Leże i przekładam się zboku na bok i te natrętne mysli co wracaja jak bumerang.
-
Witaj w klubie stajnia dokładnie mam tak samo. Co do przyjazni to ja tez nie mam takiej super kumpeli ktorej powiedziała bym wszystko od kąt zdradziła mnie moja ex przyjaciółka powiedziałam sobie dość z tym. Tak naprawdę ludzie obcy są sobie blizsi nisz znajomi i przyjaciele np to forum to tutaj wszystko z siebie wyrzucamy wolę owszystkim wam powiedzieć bo wy tak naprawde potraficie doceniać i pocieszyć bowam samym nie jest łatwo;]
-
Poprawka[inauke]Inouke
-
Jesteśmy cudowne dzieci dobre Inauke[hahahahah]
-
To uczucie przy którym wydaje się że to już było to deżawi [piszę tak jak się czyta} ja znam go doskonale bo często mi się zdarza.
-
Stajnia-do jutra papapa.
-
Wiesz co Stajnia popłaczemy sobie razem bo ja wlaśnie tesz teraz doła załapałam:[
-
My cię poprostu rozumiemy. Ja zaś miewam posmak krwi w ustach bardzo nie lubię tego uczucia na siłę staram się go pozbyć a tu lipa jest dalej.
-
Nie zanudzasz po to tu jesteśmy. Napoczątek musisz uwierzyć w to że nie umrzesz. Masz typowe objawy nerwicy a na to się nie umiera ale strasznie męczy człowieka i nim manipuluje,im bardziej się boimy tym gorzej się czujemy to normalne przy tym schorzeniu jeśli mogę tak to nazwać. Masz dwójkę wspaniałych dzieciaków więc masz motywację do tego żeby myśleć pozytywnie. Nie martw się jestem pewna na 100 procent że nic ci się nie stanie, postaraj się w to uwierzyć. U mnie karetka bywała nawet 7 razy w tygodni a teraz zażywam leki i odpukać innej pomocy nie potrzebuje. Pamiętaj wiara w siebie czyni cuda, lekarz napewno dobierze ci leki i wrócisz do normalnego życia tylko daj sobie trochę czasu.Musisz się z tym wszystkim oswoić. Zobaczysz wszystko się ułoży i tego ci życzę z całego serduszka:]
-
Naprawde masz koniki? To piękne stworzenia raz tylko udało mi się pojezdzić i to na koniu pociągowym mojego wuja fajnie masz. Masz też dzieci więc musisz być silna dla nich.
-
Ja mam 27.Jesteśmy jeszcze młode żeby już umierać. Myślę że u ciebie powodem tych mysli jest twoja zmarła koleżanka. Parę dni temu zmarł mój 35 letni kuzyn miał zapalenie muzgu, to nie znaczy że ja też umrę. A czy leczysz się gdzieś? Co dokładnie ci się dzieje i jakie masz objawy?
-
Stajnia a ile masz lat? Każdy chory na nerwicę myśli w taki sam sposób jak ty myślę że w naszym przypadku taki tok myślenia jest nie unikniony niestety.
-
Oczywiście Stajnia na tym ta choroba polega.ciągły lęk przed śmiercią towarzyszy nam wszystkim,niby staramy się o tym nie myśleć ale tak bardzo ciężko odgonić te myśli i to dobija i nakręca nas jeszcze bardziej przez co czujemy się o wiele gorzej ;] a i witam serdecznie.
-
Nawet tak głupio nie myśl..........................................................................:[ zobaczysz wszystko się ułoży i jakoś to będzie.
-
Nieszczęśliwy jesteś tam?Wszystko OK.?