Skocz do zawartości
kardiolo.pl

artur46

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez artur46

  1. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Dla przypomnienia cytuję: Dodatkowe pobudzenia nadkomorowe pojedyncze, pary-Dodatkowe pobudzenia nadkomorowe zalicza się do arytmii łagodnych. Są to pobudzenia z innych struktur niż węzeł zatokowy, ich liczba zwiększa się wraz z wiekiem i nie wymagają specjalnej farmakoterapii . źródło Klinika Kardiologii CMKP, Szpital Grochowski w Warszawie hej
  2. artur46

    Dodatkowe skurcze

    załamana poczytaj link który wkleiłem. Co do pomocy jechac na SOR zawsze możesz zeby na ekg zarejstrować dodatkowe skurcze bo potem łatwiej sie z nimi oswoić i leczyc. hej
  3. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Cos do poczytania http://www.pnmedycznych.pl/spnm.php?ktory=54 hej
  4. artur46

    Po ablacji

    Martak Az miło sie czyta co piszesz. Pięknie to wszystko napisałaś. hejka
  5. artur46

    Po ablacji

    A jak u was po ablacji ze spozyciem alkoholu? Nie ma problemów z serduszkiem? Nie mam na myśli lampki wina raz w tygodniu ale jakies porządniejsze imprezy. hej
  6. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Lukjez bardzo fajny link. Od dawien dawna zauważyłem związek żołądek-serce. Tylko weź całe zycie jedz te zdrowe rzeczy :) hej
  7. artur46

    Po ablacji

    Ijr Siedziałem 1 tyg w domu i dłuzej juz nie wytrzymałem i poszedłem do pracy. Mi sie wydaje ze za krótko lekarz prosił 3 tyg ale sam widzisz ze ciagnie do normalnego życia. Po samym zabiegu nic sie nie działo leżałem sobie spokojnie w szpitalu i serduszko biło idealnie. Ale jak wróciłem do domu to tak jak piszesz pojawiały sie codziennie takie pobudzenie ze omało nie spadałem z kanapy ze strachu ze sie zaczyna (znasz to pewnie) ale sie nie zaczynało.Teraz czasem mam jakis dodadtkowy skurcz czy mocniejsze uderzenie szczególnie po obfitym posiłku. Ale raz tak miałem taki moment ze myslałem ze sie zacznie próbowało próbowało az mi sie słabo zrobiło ale nie wystartował częstoskurcz. Nie długo minie rok po zabiegu zobaczymy co bedzie dalej. U mnie powtórka ablacji to swiadome proszenie sie o rozrusznik tak blisko jest zdrowy szlak. hej
  8. artur46

    Po ablacji

    Ijr te pobudzenia o których piszesz to moga się pojawiac i mogą też zostać. Tak mnie poinformował lekarz po ablacji. Jeśli obok był ważny szlak i nie mogli wypalić totalnie wszystkiego to tak bywa. Ważne zeby nie zaczynał sie częstoskurcz. hej
  9. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Cholesterol nie jest tragiczny 210-220 ale popełniasz jakies błędy żywieniowe tak jak i ja bo jak pół roku po ablacji przycisnołem to zeszło mi do 160 bez farmakologi. Taki nasz urok serce na usg czy echo mamy zdrowe ale elektryka na trójkę. Mi kardiolog od ablacji powiedział ze 60% populacji ma takie drobne wady.Unikac przejadania sie alkoholu kawy papierochów i bedzie dobrze. Ale weź tu nie daj sobie troche przyjemności w weekend. hej
  10. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Awier tłuste ciężko strawne jedzenie ma bardzo duzy wpływ na dodatkowe czy nawet wywołuje czestoskurcze można to wszedzie wyczytać. Zresztą na tym forum wiele osób ma po obfitym posiłku pajacowania serca.Obym ci postawił trafną diagnozę.Dokładnie u mnie jest to samo jak sie położe to jest gorzej wiec też to norma hahahahahahaa. Mi bez alko jest cięzko sczególnie w weekend ale za to jak nie spozywam napojów wyskokych to serce jak dzwon. Do Sylwi keidys oglądałem program o pracy pogotowia i było tam o tym i jak kiedys u mnie była R to sami opowiadali. hej
  11. artur46

    Po ablacji

    Digimon jak tylko wrócisz pisz, mam przeczucie że serce nie będzie pajacowało. Martak ty masz tydzien po ablacji a ja 10 miesięcy i też tydzień :) hejka
  12. artur46

    Po ablacji

    Pisałem do digimon a myslałem o marcie :) hej
  13. artur46

    Po ablacji

    Hej marta Pamiętam wszystkich i pozdrawiam i trzymam kciuki za twój pobyt na porodówce. hej
  14. artur46

    Dodatkowe skurcze

    Hej załamana23 I za jakie grzechy no nie? Są ludzie co nigdy w szpitalu nie byli i jesteś ty ja i cała rzesza ludzi co sala operacyjna nie robi już żadnego wrażenia itd. I gdzie tu sprawiedliwość na tym świecie? Zgrzeszyłaś strasznie wątpie ale poprostu Tobie mnie czy innym tak sie ułożył kod DNA czy inne chromosomy. Koniec trudno trzeba z tym jakoś żyć, jedyne w co wierze i mam nadzieje że kiedyś ludzie dojdą jak to skutecznie leczyć w to wierzę. W reszte zabobonów nie. Trzymaj się hejka
  15. artur46

    Po ablacji

    Digimon Bedziesz w szpitalu więc w bezpiecznym miejscu nic się złego nie stanie. Co do podejscia personelu jest dokładnie jak piszesz po krótkim zabiegu w sedacji (kroplowka zasypiasz i sama oddychasz) złapał mnie częstoskurcz przyszła pielegniarka zmierzyła cisnienie dała jakąś pigułke i zebym lezał spokojnie bo nic mi nie jest i nic mi nie było bo za kilka godzin poszedłem sobie do domu. hejka bedzie dobrze gdzie jak gdzie w szpitalu krzywdy ci nie zrobią
  16. artur46

    Po ablacji

    Przemas Satystyk nie prowadziłem ale ogólnie zylem sobie z tym od 18 roku życia i za bardzo sie tym nie przejmowałem. Zreszta kiedys sie dostawało hydroxiznke i do domku taka już twoja uroda i tak wyglądało leczenie:) Na pozątku atak był raz na rok dwa lata tak to sie zaczynało. Potem raz na pół roku na kwartał itd i coraz częsciej częsciej a na końcu co tydzien a pod sam koniec co kilka dni a czasem dwa trzy razy w czasie dnia. Więc juz naprawde było mało komfortowo. Całe te lata zyłem na pełnej parze nie oszczedzalem sie z pracą i zabawą,sportem, wyjazdami ,podróżami, alkoholem czesto atak się kończył wstawałem i do pracy albo na imprezę. Gorzej jak mnie złapało na motocyklu ale grunt to nie panikować.Jak masz jakies pytania spoko pisz. hej
  17. artur46

    Po ablacji

    Chyba ze w WSK Wrocław to są udane zabiegi hej
  18. artur46

    Po ablacji

    Przepraszam że sie wtrące ale uwazam ze zabieg u Kachy21 do takich udanych bym nie zaliczył: -częstoskurcz wrócił juz po 3 tyg -do tej pory tachykardia -płyn w worku osierdziowym hej
  19. artur46

    Po ablacji

    Gosc52 -po zabiegu jest sie dwa dni w szpitalu lub nawet nastepnego dnia do domu -chodzic mozna ale oszczędzać nakłutą noge i zero przysiadów schodów czy podnoszenia ciezkich rzeczy Ale podstawowa zasada to oszczędzać sie i odpoczywać przez minimum dwa tygodnie. hejka
  20. artur46

    Piwo po pracy

    Ania05 podaję dłoń i gratuluje puenty hejka
  21. artur46

    Po ablacji

    Rower wyciągnąć nad wode pojechać albo na basen, wyjść gdzieś na ogródki, psa zabrać na długi spacer, tylko nie siedzieć w chacie i nasłuchiwać hahahahahha hejka
  22. artur46

    Po ablacji

    Digimon ale ty kombinujesz masz dobre wyniki co sie martwisz na zapas. Te pauzy przerwy dodatkowe uderznia nie są zagrożeniem zdrowia i nie ma co sobie wyszukiwac od razu migotania przedsionków zresztą to jest zupełnie inna bajka. Do Ani1987 jesteś już zdrowa po tej ablacji a te pojedyńcze sie każdemu zdarzają zresztą mi też i nic sobie z tego nie robię. I nie ma na nie reguły czasem wypije sporo alko nie wyspię i nic a kiedy indziej sobie siedze spokojnie wyspany itd i ciach sie pojawi. Głowy do góry żyć trzeba teraz lato cieszyć sie pogodą itd. hejka
  23. artur46

    Po ablacji

    Digimon Nie tylko ty nie spisz :) mnie rozpiera energia i taka piękna ciepła sobotnia noc że szkoda spać. Masz dobre wyniki i się przejmujesz ehhhh ty to jesteś ale nie martw sie jak będą złe to masz lekarza który się Tobą zajmie komfortowa sytuacja no nie?Tylko nie zatrzymaj sie w połowie drogi zakończ to byc happy endem. Zobaczysz kiedyś bedziesz innym opowiadała a wiecie że miałam problemy z sercem takie tam głupstwa ale już jestem zdrowa. I nawet jak pójdziesz na ablację to jak sie zapytają który to zabieg to powiesz śmiejąc się: pierwszy i ostatni a pojutrze wracam zdrowa do domu. hejka
  24. artur46

    Po ablacji

    Hej Martak Pakuj sie i mysl tak: jadę do Krakowa i wracam zdrowa i tego się trzymaj. hej
  25. artur46

    Po ablacji

    Hej Martak i wszystkim! Fajnie że ktoś sie odezwał ze starych znajomych. Upały spoko teraz moge góry przenosić hahahahhaa. Tak jak juz gdzieś napisałem wczesniej dla mnie zabieg ablacji dał mi drugie życie. Juz byłem na wakacjach (pierwszych bez ryzyka wystąpienia czestoskurczu, poprostu bajka) i obciążałem serce naprawdę na maxa i nic zero problemów, teraz robie takie rzeczy po których kiedys odrazu bym dostał częstoskurczu i totalnie nic. Sam czasem nie dowierzam czy to nie sen:) hejka warto wierzyć walczyć podejmować ryzyko i bedzie dobrze
×