Pozdrwamia wszystkich sercowcowcow migotajacych.
Od ponad 2 lat mecze sie z napadowym migotaniem przedsionkow. Wczesniej tez migotalo, ale nawet nie wiedzialam co sie dzieje, bo serce zabilo tak dziwie raz w roku albo 1 na 2 lata po jakies tam pigulce, juz nie pamietam nazwy, przechodzilo w ciago 15 min. Zrzucalam to na przepracowania, zmeczenie itp. 2 Lata temu jak zaczelo migotac to migotalo pol doby. I od tego sie raczelo. Jestem przebadana doslownie cala. Serce bardzo zdrowe. Nie wiem co robic. Ablacja, utrwalone migotanie czy polubic. Pozdrawiam wszystkich