Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Justa1

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Justa1

  1. Witajcie,miło gosiu,ze o mnie pyytasz...ja przechodze ogromny stres,sprawy osobiste,mam nadzieje,ze zachwile nie doczekam sie objawow odreagowania....narazie jestem na 100 obrotach mysleniowych ,co dalej zobaczymy...pozdrawiam
  2. Jestem Gosiu ale chyba wszystkie wytraszyłam:0 Ja sie tez nie nadaje na terapie grupowa ,ale wszyscy mowia ,ze jest super,ja w srode zaczynam,z czuje sie super:),.Jak hexe ???czy ktos wie?
  3. HEJ,baby ja tu musze zagladac,to juz chyba nałóg....*Dupa mi ozyła* wiec zagladam...wiecie co mam na mysli!!;))...Wiecie co ,to forum ,pomaga bo sa inni tacy nakreceni jak my,wywalamy zale,szukamy pocieszenia....Wokoł sa zdrowi,my czujemy sie inne...To wszystko skłania ,ze tu jestesmy...szukamy tez pomocy!!JEZU !!!!CO MI JEST!!!!! i zagladamy!!Wszyscy mamy lęki ,panike,ale cholera nie wiem czy idziemy do przodu????Forum jest fajne ,ale tez troche taka pułapka,tak mi sie wydaje!!Bo tez czesem mocno nasiakamy tym wszystkim ,zamiast normalnie wzruszyc ramionami i pierdolic to wszystko!!!!Haxe martwie sie o Ciebie ,bo wiem co czujesz!!!Tez tak robie ,ale muszisz pomyslec,przeciez nie tak łatwo nas pokonac,śmierc nie tak szybko przychodzi....ilu ludzi na nia czeka na łozu smierci,wycienczeni bolem...a nie przychodzi!!MY jestesmy za silne by umrzec!!A wszystkie sie tego boimi!! Palnełam mowe w mocniejszej chwili :))) Zagladajmy ale z dystansem....Ja gdy miałam nerwice pierwszy raz ,...zagladałm tu codziennie...wogole była jazda ,bo po jednej dziewczynie mocno pojechali i kumpel,ktorego znam teraz osobiscie jej pomogł ,tzn wsatwiał sie za nia w dobrym stylu.Potem jak wyzdrowiałam*niby*to nie zagladałm TU 4 lata.Teraz jestem znow na krawedzi i lukam ale troche sie miotam czy dobrze robie,chyba wyzdrwowieniem...to zabrzmi chyba mocno,ale......... wyzdrowieniem bedzie brak potrzeby zagladanie na forum i mysl,ja juz mam to za spobą,....nie potrzebuje....Tak mysle....
  4. Czytam sobie ale ciiiiiiiiiiiii...hexe popieram cie w pewnej sprawie tu na forum...doczytałam dzis....dobrze,ze tu jest spokój....
  5. Bede Was czytała czasem, moje drogie..............ale nie bede pisała narazie....jestesmy takie same.... hexe ma wiedze,korzystajcie......ale ja wiem,ze lepiej działa ,nie myslenie...pozdrawiam...ide sie regenerowac jakos tam
  6. Dziewczyny dostałam dzis w nocy atak paniki,sredni taki i dałam rade ,nie wstałam po leki...ale jestem przerazona od rana,chyba musze sie troche wycofac z forum bo czuje ,ze sie nakrecam za bardzo,mysle,pisze ,czytam Was...musze zapomniec troche o nerwicy,uciekam narazie...trzymajcie sie kobietki ,papatki Dziekuje za mozliwosc pogadania z Wami!
  7. Hexe -dlaczego sie wazysz? a co do temp.to przestałam mierzyc bo wpadałam w panike z witusami,pamietasz;)potem głupia wyczytałam,ze u kobiety to zmiennosc cyklu reguluje temp.jakbym zapomniała co było na naukach przedmałzenskich;)
  8. Hexe ,ja kiedys tez brałam concor czy jakos, ale mi nic nie pomagał,brałam z 3 miechy...hydroxyzina tez mnie faszerowano nawet 3 razy dziennie i tez nic...To wszystko brałam jakies 6 lat temu na samym poczatku walki z tym dziadostwem...Na ta chwile zero i tylko to co pisałm doraznie..i jest dobrze....Ja jestem po naprawde cholernych atakach...pisałm juz,jeszcze poł roku temu mnie meczyły po 3 ataki w nocy...teraz jest w miare...Jakos wylazłam z tego bez wiekszych lekow, obecnie,moze to i lepszy czas ,nie wiem ,moze wroci...czas pokaze,pisze co ja doswiadczam przez cały moj okres choroby i sie wymieniam.Mi tak lekarz zalecił,by doraznie.[propranolol lub xanax].nie ma potrzeby to nie brac...Moja mama tez jak była młoda, to tak brała proprnolol,dzis ma 60 lat i nic nie bierze ,wszystko ja zostawiło w spokoju a dawniej badali jej serce co chwile...Ja sie ciesze ze wiedza mi troche pomogła to pokonywac...i jestem dumna ,ze w drugiej fali nawrotu nerwicy,po naprawde silnych napadach,przetrwałam bez specjalnego faszerowania!!Tylko doraznie lub czasowo.tydzien,dwa...i kardiolog+psychiatra mi tez tak radzli....W pierwszej fali nic nie pomagało,naprawde nic,byłam wykonczona ,do tego stopnia,ze jak stałam w koscielie na balkonie to pachło mnie skoczyc!!!!!!!!!Uciekłam z płaczem z koscioła wtedy..było bardzo źle!!!!!!!!!!!!!!!!!!na tamta chwile pomogł mi anafranil!!!1,5 roku brania i dobrze na jakies 3-4 lata.Poniewaz miałam teraz stresujace sytuacjie,nie zadbałaam o siebie i regeneracje ,wrociła jędza,ale teraz juz inaczej do niej podchodze!!Jedynie z czym sobie nie radze to hipochondria czy cos takiego.Objawy mam opanowane,dlatego osmielam sie radzic. a jak wroca to trudno-od poczatku
  9. Mi kardiolog powiedziała,ze wystarczy doraznie,ale z ebivolu zmieniła mi na propranolol,to stary lek ale szybciej działa.Tez tak mam,ze jak sie kłade na echo, to serce szaleje jak wsciekłe..a zdrowe.Zrobisz jak uwazasz,ja biore troszke tylko doraznie,tzn brałam bo od jakiegos czasu ,juz dłuzszego nic nie biore....Mi to szaleje juz wszedzie,u dentysty,u kosmetyczki...ale staram sie nic z tego nie robic,jakos w miare sie udaje,ja bardziej boje sie innych rzeczy ostanimi czasy...Jakis rak czy costam.Co do urlopu to daje rozluznienie,ktore tak sie czasem objawia...Lec do pracki po urlopie,bedzie moze lepiej,zajmiesz sie czyms.. a ja sie moge dzis pochwalic :P:)mam ksiazkowe cisnienie 122/80 pulzs 79..to cud:)aaaa dawnooooo juzzz nie mierzyłam- i dobrze bo wczesniej 3razy dziennie!!A tu nie wolno:)
  10. Egzaltacjo serca,mysle ,ze jak tak Ci to serce dokucza ,to wez jednorazowo z poł betablokera,albo z 3-4 dni po poł,by to serce wyciszyc troche,ja tez unikam lekow,sama chce ,ale jak cos sie rozszaleje za bardzo, trzeba to troche wyciszyc,ja tak miewałam ,to wtedy albo wziełam jednorazowo albo z tydzien i potem było ok.Wez nie mecz sie.Tak mi doradzała moja lekarka,odreagowujesz stres,moze to ta wizyta ,ze teraz Ci puszcza[albo kup sobie validol-to lekki lek a ładnie wyciszy serce].......Gosiu27 swietny pomył,kup kurteczke i botki zrob sie na ciemno ,choc nie wiem jak wygladasz,pamietaj by zrobic to u fryzjera ,by potem nie płakac,blondynki zwykle przechodza małe szoki kolorystyczne,moze zrob sobie na poczatek zelem koloryzujacym,szybciej sie zmyje a jak przekonasz sie do koloru,wtedy zrob farba....Jak juz mam te kolory ,tzn beze od jesieni,a teraz na wiosne bedzie widze mega parcie na te kolory- cichow,butow,torebek:)
  11. Egzaltacjo serca,wydaje mi sie ,że to ma zwiazek z pogoda...Ja tez gorzej sie czujłam,mdlosci...Mamy nawrot zimy,snieg i znow zimno,ja zauwazyłam ,ze wtedy gorzej sie czuje..Badz silna i nie reaguj,nie bron sie,czekaj az minie,nie boj sie wizyty,to Twoj dom.Blizniaczku:)
  12. Witajcie,Gosia ja jestem troche młodsza od egzaltacji ,ale chyba w wieku hexe.Blizniaki sa fajne,lubie je...sa wrazliwe,tez znam blizniaczka z nerwica,miotaja sie troche i moze dlatego nerwica...Ale ogolnie sa super wesołe!!Co do dziedciatka to bardzo bym chciała ale jeszcze si wstrzymuje:)...gdyby sprawy moje miały sie inaczej ,dawno bym miała..Tez dzis piłam przed chwilka melise bo mnie mdli...brr...
  13. Jak ja rodziłąm swoje dziecko,nie miałam nerwicy,jest juz duza..
  14. Hihi hexe dobre..no tak z mezami to roznie...Tez nie mam męża:)Jezu to jak ja bedze w ciazy to oszaleje chyba,moje dziecinstwo nie było usłane rozami
  15. Dobranoc Gosiu.Uda ci sie wszystko,urodzisz sliczna bejbe:)..podobno niektorym nerwic amija po ciazy...moze tez zajde hihih
  16. Gosiu,tak piszesz,ja tez ciagle sie obwiniam ,ze jestem do niczego,ze dla corki musze byc inna ,lepsza matka,ze ..nie jest tak żle ....ze mam czym sie cieszyc..zle mi ,ze zawodze....Mam wine w sobie,nie akcepytuje siebie,to mi powiedziła kiedys psycholog/Od 9 lutego zaczynam juz trzecia psychoterapie,mam nadzieje,ze ostania,najgorsze jest to,ze nie dociera do mnie nic co mowia,i tak przeinacze za jakis czas albo zapomne!!Dziewczynki jak mozemy sobie pomoc ,np teraz...?Jakie jestescie znaki zodiaku,Gosiu,hexe egzaltacjo?moze to powiazemy?Ja jestem panna
  17. Hexe ,musiemy sobie odpiscic z tymi zawrotami,my za duzo myslimy ....ale jak to samo przychodzi....co robic ?nie reagowac ...wiecej musimy pracowac,albo sie pogodzic ,ze takie włąsnie jestesmy....Gosiu chciałbym zeby tobie szybciej mineło to wszystko raz na zawsze,u nas to chyba jest juz za bardzo zakorzenione...a ty masz fajna wiare wto wszystko...
  18. Gosia ,nie poddawaj sie ale nie walcz za bardzo...Zakupy to dla wielu temat rzeka....chodziłam i probowałm zobaczyc kogos,kto ma podobnie is sie w myslach ratuje jak ja wtej galerii,ale nie zalazłąm nikogo....Tez sie relaksuje niby na zakupach,ale nie obadzie sie w ostatnim roku od jakis małych incydentow,zawsze lęk robi ze mna zakupy,chyba kupie mu cos brzydkiego,moze go spławie...;)))
  19. Ale kupiłam butki...i drugie....i;)...ciekawe czy w nich wyjde..kurde ,jak mi zle to nawet w nosie mam co ubiore,jeansy,t-shirt,i buty na płaskich i lece....
  20. Tez wczoraj chodziłam po wyprzedarzach,i czasem właziły na mnie mysli,w koncu mysle sobie,trudno -podne ...i...nie padłam.....,a latem juz w tej samej galerii siedziałam i ledwo dychałam...osranstwo
×