
Nadzieja37
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Nadzieja37
-
Malamala jestem z Tobą! bardzo się cieszę, że podjęłaś taką decyzję, na pewno kosztuje Cię to sporo ale zobaczysz warto. Wszystko co pisałaś w pierwszej wypowiedzi po tym jak dowiedziałaś się o ciąży było opisem mojego zachowania po zrobieniu testu ciążowego, swoją drogą myślałam, że tylko mnie tak fakt ciąży przeraził do szpiku kości, a pragnę nadmienić, że jesteśmy 4 lata po ślubie, raz poroniłam co bardzo przeżyliśmy, a później przez 2 i pół roku się staraliśmy ale nie mogłam zajść (przeżyliśmy wiele wizyt, pobytów w szpitalach, przepłakane noce itd.) i w końcu się udało, a moja reakcja mnie zaszokowała. Przez moment nie mogłam uwierzyć a później byłam w jakimś amoku, spirali strachu, paniki, nieustających lęków. Na prawdę rozumiem Cię w każdym calu. Teraz ta lepsza część mojej wypowiedzi, przeszło mi dość szybko, zaczęłam się prawdziwie cieszyć, teraz jestem tak szczęśliwa, wiemy że to chłopiec. Kochamy go nad życie i już nie możemy się go doczekać, jestem w 17 tyg. Od kiedy poczułam pierwsze ruchy, co prawda musiałam się bardzo wsłuchać pokochałam je :) a tak się ich bałam i całej tej ciąży. Wszystko jest do przeżycia, sama to nie długo stwierdzisz, wierzę w Ciebie i to dzieciątko. Dziewczyny dziękuję za gratulacje :) Yamayka jesteś na dobrej drodze ;) ja też tu zaglądałam w trakcie starań i w końcu się udało :) więc tu zostań a Ci się udzieli :) reneta88 ja co prawda na ból głowy nic nie biorę, jakoś tak się boję, ale moczę lodowatą wodą ręczniczek i na czoło lub całą twarz przynosi zawsze wielką ulgę Dziewczyny powiedzcie kiedy poczułyście pierwsze ruchy? bo ja w piątek i weekend coś czułam, co prawda musiałam godz. wyczekiwać ale było czuć, a teraz już od paru dni nic :( jak to u Was wyglądało na początku tych ruchów?
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć laseczki :)) chciałam Wam zakomunikować, że nasza gin wczoraj w 100% stwierdziła, że będzie chłopczyk. Tata dumny jak paw :) Juanita ja wczoraj na wizycie miałam ciśnienie 90/50, jak to moja mama stwierdziła jak wróbelek ;) dobrze się czułam tylko strasznie zmęczona i spać mi się chciało. Mam prośbę do Was wszystkich piszcie propozycje imion, bo kompletnie nie mam weny, wczoraj cały kalendarz przejrzeliśmy i może dwa nam wpadły w ucho. Czy Wy też tak szybko się męczycie? Ja poszłam z mamą po zakupy, odwiedziliśmy 5 sklepów a myślałam, że do domu nie dojdę :/ nie miałam siły.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kasia na kiedy masz termin? Twoje wypowiedzi przypominają mi te Pietruszki przed samym rozwiązaniem, wygląda na to, że Ty też się zbliżasz wielkimi krokami do tego dnia. Juanita ta Wasza mała jest udana :) się uśmiałam, my jutro zobaczymy swoją i może się dowiemy co tam się kryje ;) Anusiak też życzę spokojnej nocy, sama mam ostatnio z tym problemy. Ja się dziś budziłam co równą godzinę i ciągle lęk paniczny. Mam wrażenie, że mąż ma mnie dosyć i wcale mu się nie dziwię, sam ma dużo na głowie a ja jeszcze zmartwień dokładam. Myślę, że tylko my dziewczyny się rozumiemy, inni myślą że z nami jest coś nie tak ;/ ahh... a my wiemy, że to tylko ta nerwica nieszczęsna.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Aska też się staram w to wierzyć, ale ta noc mi dała tak popalić, o 2 w nocy dostałam takiego ataku paniki, że się obudziłam cała czerwona, rozpalona, trzęsłam się jak galareta. Zaczęłam znów bać się brzucha, chciałam przed nim uciec. Boże żebym tylko nie zwariowała ;( Czasami tak jak Ty myślę, że poradzę sobie, a za chwilę myślę, że już ani dnia dłużej nie uciągnę ;( Skąd taki strach? Dziś się zaczął 16 tydzień. Moja gin zakazała mi brać cokolwiek, ta świadomość mnie chyba tak lękiem napędza. Pozwoliła tylko melisę pić. malamala tak jak napisałaś wiele osób mówi, to jest tak nierozumiana choroba, nikt o niej nie mówi. Ta kreska to u mnie było tak samo, w pon. jedz na krew i szybko się melduj :) ja tam jestem dobrej myśli.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Abinka83 ja mam taki sposób, że rozmawiam tylko z tymi osobami, które albo mają nerwicę bądź depresję albo takimi, które się zetknęły z tymi chorobami wśród bliskich i ich rozumiały, wspierały. W innym przypadku nie ma żadnego sensu podejmować jakichkolwiek rozmów, bo uznają albo za wariatkę albo za hipochondryka albo właśnie tak zbędą, że się odechciewa żyć, człowiek jest jeszcze bardziej zrezygnowany i zły na to wszystko. Ale wiem o czym mówisz często mówię komuś, że jakby wiedział co to znaczy to by inaczej mówił ale mimo wszystko potem puentuję, że cieszę się że ten ktoś tego nie ma, bo to jest okropna choroba.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Juanita1975 dobrze to opisałaś :) porodu jeszcze się aż tak nie boję, bo nastawiłam się na poród we wodzie ewentualnie na ostatnią fazę wyjdę, ostatnio mam inne schizy boję się ciąży, wielkiego brzucha ;/ dekiel nie z tej ziemi ze mnie... Ze szpitala nie chcę uciekać raczej będę się tam czuła bezpiecznie :) malamala to fakt, że kreska wychodzi prawie nie widoczna w pierwszym dniu spodziewanego okresu, też tak miałam, dopiero za kilka dni była wyraźniejsza. Dziewczyny powiedzcie mi jedną rzecz, czy jak jedziecie samochodem w nocy bardzo ciemnej bezksiężycowej też tak macie, że dostajecie paniki czasem? Ja wczoraj miałam wrażenie, że lecę w galaktyce, która mnie pochłania ;/ normalnie szok, jak dojechałam na miejsce to trzęsłam się jak galareta, wiedząc że muszę tą samą drogą wrócić :( bardzo dawno nie miałam takiego napadu paniki...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Malamala temperaturą się w ogóle nie sugeruj, ja również nie miałam podwyższonej wręcz przeciwnie, a celowo mierzyłam codziennie nawet jak już wiedziałam, że jestem w ciąży. Tak, że u mnie teoria o podwyższonej temp. na początku ciąży się w ogóle nie sprawdziła. Życzę Ci tych dwóch kreseczek :) I dziękuję za to co napisałaś o porodzie uspokoiłam się :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sprostowanie termin na 25 sierpnia mam. Nie wiem skąd mi tam się czerwiec wziął ;) chyba przesilenie wiosenne.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Akolty, ja mam ten sam problem z tym swędzeniem tylko, że ja jestem w 15 tyg., po tym jak wszyscy mnie nastraszyli, że to cholestaza i że na to się ląduję w szpitalu się bardzo wystraszyłam i zaczęłam czytać wszystkie artykuły na ten temat, okazuję się, że to dopiero się pojawia po 30 tyg. więc u mnie to nie możliwe, u Ciebie też raczej nie skoro wyniki ok. ale za to doszłam do to może powodować: płyn do kąpieli, mydło, balsam, oliwka, przesuszone powietrze w nagrzanych pokojach (właśnie zimą), twarda woda. Może to być coś co przed ciążą Cię nie *uczulało* a teraz możesz mieć na to reakcje w postaci swędzenia całego ciała. Poza tym cholestaza zaczyna się swędzeniem stop i dłoni, a mnie całe ciało oprócz dłoni i stóp swędziało więc to na bank nie to tym bardziej, że już przeszło :) Ps. ja mam termin na 25 czerwca ;) dopisz mnie do listy.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć dziewczyny dawno mnie nie było. U mnie 12 tydz. raz lepiej, raz gorzej. Fizycznie już całkiem dobrze, poza przeszywającymi bólami krzyża. Ale za to psychicznie nie ciekawie ciągłe napady paniki i lęku nie odpuszczają. Pani Jadwigo wielokrotnie zgłębiam się w Pani wypowiedzi, zgadzam się całkowicie, że musimy same sobie pomóc, znaleźć w sobie siłę, motywację do życia, że tylko człowiek, który ma czyste serce może osiągnąć w pełni szczęście, bez zawiści, bez urazy w sercu. Jedna prawda pasuje do mnie bardzo i myślę, że do wielu z nas, że nam rzeczywiście jest wygodnie w tym stanie, bezpiecznie. Czasami podświadomie nie chcemy z tego stanu wyjść, bo walka wydaję się zbyt trudna i nie chce mi się po prostu walczyć, wygodniej jest siedzieć i się umartwiać. Niestety zastanowiłam się nad tym i przyznaję jestem leniem i więźniem nerwicy na swoje życzenie. Ale nie poddam się i podejmę walkę po raz kolejny, wierzę że można pokonać to ... na zawsze i żyć tak jak kiedyś pełnią szczęścia, carpe diem. reneta88 :)) rozbawiłas mnie niesamowicie, muszę Ci powiedzieć, że nigdy nie wpadłam na pomysł wyzywania brzydkimi słowami tego czegoś :) od dziś spróbuje, może jest to jakiś sposób ;) pietruszka cały czas trzymam za Ciebie kciuki i pamiętaj jesteś moim idolem :))) to do czegoś zobowiązuje, nie możesz się poddawać!
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Masz gg? wczoraj napisałam a dziś patrzę wykasowali ;( to moje gg spisz sobie, bo zaraz wykasują, jeśli masz to podaj swoje bo to mój jedyny kontakt do Ciebie.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja też pierwszą ciążę poroniłam latem 2008 r. a wtedy się tak cieszyłam i byłam taka beztroska teraz jest inaczej, tak jak opisałaś.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Juanita1975 kiedy można Cię tu zastać? mam pytanie do Ciebie, jak sobie radziłaś z tym bólem, bo ja niedługo to chyba umrę z bólu, nie rozumiem niczym się nie stresuje nie denerwuje, a ten ból przeszywa. Bardzo mi zależy żeby się jakoś z Tobą skontaktować. Może umówmy się tu na jakąś godz i dzień??
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Juanita1975 jakbyś miała ochotę odezwij się. Widzę, że jesteśmy na tym samym etapie :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej jestem w 7 tyg. ciąży i moim największym problemem jest to, że mam ścisk splotu nerwowego, nerwoból, który nie odpuszcza już 2 tyg. jest to ból nie do zniesienia (koło żołądka jakby mi ktoś kamień wielki włożył i próbował przez plecy wyciągnąć takie uczucie) ale nie o to chodzi. Najbardziej się boję żeby dzidzi się nic nie stało, czy są tu dziewczyny, które to miały i wszystko było ok. ja się tak boję o dzieciątko jest wyczekane, upragnione tyle lat, bardzo się boję o nie. Może mnie ktoś pocieszyć? ;(
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Poczytałam ostatnie Wasze posty i chcę Wam powiedzieć, że mi bardzo sport pomógł w chorobie, od malutkich kroczków zaczęłam, np. 20 przysiadów dziennie, później bieg do tego 5 min, 10, 15, kolejno pływanie, rolki itd. nie dość, że super wyglądałam to jakie samopoczucie! marzenie :)
-
Nerwususlekulus moje gg 11400991 odezwij się :) i dzięki
-
Nerwususlekul tak chcę :) słyszałam o tej książce, ale mnie pocieszyłaś wakacje są realne ale super! :D masz dzieci?
-
Aniu poruszyłaś bardzo mi bliski temat, z tym że ja już nie mam siły do starań po trzech latach i poronieniu już na prawdę się nie ma siły, Tobie życzę szybkiego zobaczenia dwóch kreseczek :) Odzywaj się czasem.
-
Do bezsilnego i boonussa dacie ze wszystkim radę, jak też kilkakrotnie wychodziłam w trakcie zajęć, opis boonussa idealnie pasuje do tego co mnie prowadziło do drzwi, jak jeszcze strasznie bałam się tego tłumu ludzi, do naszej sali wchodziło ok. 250 osób. Wszystko jest do pokonania na jeden wykład idziesz na inny nie, a później jak już wybieracie specjalizacje to jest dużo mniej ludzi, nie ma duchoty i jest całkiem przyjemnie :)
-
Witam wszystkich :) Mam pytanie czy nerwica utrudniała Wam zajście w ciążę? Ja mam z tym ogromny problem od ponad trzech lat, jestem po jednym poronieniu. Racjonalnie nie jest możliwe abym nie zaszła w ciąże a jednak. Proszę poradźcie coś.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mam do Was pytanie. Jak wyglądają Wasze wczasy, bo ja mam ogromny problem z tym. Daleka podróż jest dla mnie koszmarem, nigdy nie zapomnę początku mojej choroby przed samą maturą wyjazd do Częstochowy byłam pewna, że żywa nie dojadę 7 godz. w jedną stronę, a za 5 godzin powrót :( rewolucja żołądka, głód i chyba choroba lokomocyjna. Ale nawet powrót był znośny. Ale nie o tym, pytam o wczasy, bo ja panicznie się boję, że mi się coś tam stanie albo w podróży i jest mi bardzo na rękę jak nie mamy kasy i nie jedziemy, bo nie wiem co będzie się ze mną działo jak pojedziemy przez pół Polski nad morze. A mi tam będzie źle przez tę nerwicę moją. Ale zarazem tak bardzo bym chciała pojechać, odpocząć i w końcu odetchnąć pełną piersią. Jak jest z tym u Was?
-
Asiu ja mam podobnie z tym, że zawsze panicznie się boję, że serce mi przestanie pukać, kiedyś leżałam jak byłam chora na grypę i miałam ręce na sercu położone i słyszałam takie bicie co raz wolniejsze aż w końcu takie ostatnie uderzenie i takiej jakbym zapaści dostała wyskoczyłam z łóżka na równe nogi i tak panicznie się boję tego uczucia.
-
Historię mojej choroby opisałam, ponieważ chcę pokazać szczególnie młodym osobom, że spełnianie swoich planów życiowych, marzeń i celów jest bardzo realne, nie ma takiej siły żeby nam się nie udało! Jestem na to dowodem i zrobię wszystko aby pokazać, że da się dużo więcej osiągnąć! Nigdy się nie poddam temu *czemuś*! To jest moje życie i żadne choroba nie będzie mi wyznaczać innej drogi! a tu macie na poprawę humoru i werwę na dzisiejszy dzień. www.youtube.com/watch?v=zs187f8yIpk Pozdrawiam Was gorąco :* i życzę samych pięknych chwil.