Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Klaudia

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Klaudia

  1. do Czarnaska: rzeczywiscie by pasowali do siebie dwa czarnuchy. i wiadomo jakie kociaki by wyszly- czarne! fajnie bym miala mnostwo czarnych kotow.
  2. do ganiaas: dla mnie to tez dziwne.migdalki?Ja rowniez mialam ataki nawet po nocy nie spalam tak mnie to meczylo.teraz sie wyciszylo wszystko ale robilam ostatnio ekg i pojawiaja sie skurcze pojedyncze.
  3. Alu to dziwne ze przy zaburzeniach rytmu serca musialas miec usuwane migdalki.pierwsze slysze.wiesz co tutaj jest forum takie jedno:kołatania,ablacja-okiem dochtora po lewej stronie masz w najpopularniejszych. tam mozesz zadac pytanie kardiologowi.ja tez pisalam pytania do niego ale nie wiem co sie z nim dzieje ze nie odwiedza forum ale odpisze.ja juz jestem po ablaji .mialam niecale 2 tyg temu w Warszawie.pozdrawiam
  4. do Malgosi: jast to taka str.internetowa gdzie znajduja sie wszystkie zdjecia twoich znajomych. mozeszz zalozyc sobie swoje konto i zapraszac lub mozesz byc zapraszana przez kogos do grona znajomych. Jesli chcesz moge ci pomoc w zalozeniu konta
  5. Małgosiu Ciebie rowniez zapraszam do wpisania sie do mojej klasy.dziewczyny sie juz wpisaly.pozdrawiam
  6. dO Czarnej: Tak........?A to fajnie.dziekuje za zdjecie
  7. Dziewczyny zapraszam was do wpisania sie do mojej klasy. Pozdrawiam
  8. Do czarnaska: to dobrze, ze twoj tata zrozumial. mmoj juz chyba nie zrozumie. juz nawet z domu sie wyprowadzilam i bylam na swoim. nie przejmowalam sie tak niczym co sie dzieje u rodicow .zaczelam sama zycie.szkoła,2 prace,zajecia teatralne, tance, i zalatwianie sparw miasta.Caly czas cos robilam dalam sama sobie rade juz mi nie wypominal nic zadnych pieniedzy ani nic wiecej. Ale teraz mialam robiona ablacje bo ciagle choruje na serce mialam skurcze przedzawalowe i nawet tym sie niezainteresowal!!!! mama mowila zebym sie wprowadzila znow do nich wachalam sie co do tej decyzji ale pozniej brat namawial kolega ze pewnie sie zmieni i zalule ze wrocilam do rodzicow!!!powinnam miec spokoj po ablacji zero stresow a ja ciagle-codziennie chodze znerwicowana. ciekawe jak badania mi wyjda?!ale ja juz nie wytrzymam tutaj dlugo znowu pojde na swoje tylko za miesiac dopiero bo z tamtego mieszkania zrezygnowalam juz i ktos sie wprowadzil tam. a teraz musze czekac na cos
  9. Do Czarnaska: Probowalam mu wielokrotnie pomoc ale to nic nie daje. Jedno pewne -on juz sie nie zmieni. a ja nie moge w nieskonczonosc martwic sie nim jak mu pomoc bo mam swoje zycie przeciez i musze sie zatroszczyc tez o siebie i swoje zdrowie.
  10. O jejku jak duzo osob! juz sie gubie pomalu. ale opanuje to z czasem jak was blizej poznam.
  11. do Pogodki: w szpitalu bylam bo mialam robiona ablacje.ale musialam zostac dluzej nawet bo musieli mi zrobic dodatkowe badania.
  12. do Wiki: Mi tez pomogl. zreszta tak czasami jest potrzebne takie odizolowanie sie od wszystkich i poznanie nowych osob. ide zjesc obied i wracam
  13. Ostatnio jak bylam w szpitalu odpoczelam sobie ppsychicznie od wszystkich nikt nie przychodzil mnie odwiedzac poniewaz bylam w szpitalu w innym miescie. Ale za to poznalam wiele osob w szpitalu i sie z nimi bardzo zaprzyjaznilam. caly czas jestem z nimi w kontakcie. nawet dobrze ze bylam z dala od znajomych przyjaciol - odpoczelam, przemyslam sobie pare spraw na spokojnie . i sie nie denerwowalam
  14. do Pogodki: chyba kazdy z nas taki nerwus jest! ja w domu czasami nie moge wytrzymać! albo jak sie wkurze to wylaczam tel. i siedze sama w domu udajac ze mnie nie ma.
  15. do matiiaga oczywiscie ze bede z wami na codzien.juz sie tutaj zadomowilam nie mam zamiaru stad odchodzic.
  16. Wlasnie zauwazylam. przynajmniej juz mi sie nudzic nie bedzie. bo teraz jestem na zwolnieniu lekarskim z pracy bo jestem po ablacji ibede miala co robic. - owiedzac i gadac z wami.
  17. do Ewa27 Hej. ja w sumie tez jestem tu nowa.ale w ogle atmosera tutaj jest swietna.mozna zawsze sobie poplotkowac, pogadac o byle czym.To ze jestes nerwowa to asujesz do nas.rodzinka nerwusów.... hehe.pozdrawiam.
×