Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość karol

Rekomendowane odpowiedzi

witam dzis odebralem wyniki badania krwi i mam;cholesterol calkowity 203.53mg/dl HDL 42mg/dl .LDL93,01 mg/dl ,trojglicerydy 342.6 mg/dli jeszcze pisze w uwagach LIPEMIA lecze sie na nadcisnienie tetnicze co robic zeby poprawic te wyniki i co jest tego przyczyna
Odnośnik do komentarza
Panie Karolu mam pytanie czy bierze Pan LIPANTHYL 267 M i jak sie Pan czuje. bo ja mam podobny promblem z trógicerydami. I mam pytanie czy ten lek będzie brał Pan cały czas , czy tylko do memontu zbicia trójglicrydów. Prosze Pana o odpowiedż. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Ja mam wysokie trójglicerydy 300 j.m. i ciśnienie 140/100. Jak biorę lipanthyl to trójglicerydy znacznie się obniżają i także spada ciśnienie, a więc jasne, że tłuszcz zatyka mi żyły. Niestety biorąc lipanthyl (lub inny lek z tą substancją) robię się cora bardziej nerwowy i drażliwy - to jest nie do wytrzymania dla mnie i też dla innych w moim otoczeniu. Natomiast lek Atorvox słabo obniża trójglicerydy, ale za to jak uspokaja, wycisza - świat jest piękniejszy:) Tak więc coś za coś. Teraz postanowiłem spróbować obniżyć trójglicerydy za pomocą ziół od Ojców Bonifratrów, może będzie bez skutków ubocznych.
Odnośnik do komentarza
Podpowiedz lekarzowi inny lek.Atoris.Mnie pomaga.Silnie działa na LDL cholesterol i triglicerydy a do tego jest niedrogi.Zapłaciłam koło 7zł.Mocniejsza dawka kosztuje ok12zł.Jestem zadowolona bo jak do tej pory nie odczuwam żadnych skutków ubocznych tego leku a biorę go już 5miesiąc .
Odnośnik do komentarza
Czytam to co państwo napisaliście i zastanawiam się dlaczego lekarze nic nie mówią o diecie, o tym że jest ona podstawą funkcjonowania organizmu, a jeśli chodzi o serce i układ krążenia w szczególności. Wiele badań na setkach tysięcy pacjentów wykazało fenomenalny wpływ zdrowego odżywiania na poziom lipidów, mówie o diecie śródziemnomorskiej bogatej w omega3. Lekarze stosują z byle powodu syntetyki(często skazując nas na dożywotnie ich przyjmowanie) zamiast polecić dietę i naturalne preparaty omega3. Słyszałem o badaniach które pokazały że 1000-1500mg EPA i DHA z grupy omega3 o 80% zmniejszają ryzyko nagłej śmierci sercowej, o 60% zmniejszają ilość zgonów z powodu zawału, o 30% zmniejszają całkowitą śmiertelność. To są dane których nie można ignorować Na polecenie moim zdaniem zasługują dwa preparaty BioCardine i Omacor mają one odpowiednią jakość i ilość substancji czynnych. Proszę to przemyśleć.
Odnośnik do komentarza
Drogi Panie Pawle. Jest pan typowym przykładem osoby, która coś przeczytała i niestety nie rozumie. Podam Panu przykład - jakaś choroba powoduje śmierć u 4 osób na 1000 / rok. Potem podaje się lek i okazuje się, że na leku choroba powoduje śmierć u 3 osób na 1000. Wie Pan co to oznacza? Że lek obniża ryzyko śmierci o 25%. Silny lek? Z procentów wynika, że tak. Ale chyba zgodzi się Pan, że tak naprawdę to ten lek może w ogóle nie działa, prawda? To nie dotyczy leków, o których mówimy. Ale chodzi mi o to, że do fantastycznych procentów trzeba podchodzić z fantastyczną ostrożnością, bo nie zawsze one się przekładają na fantastyczne wyniki. Lekarze przepisują leki, które mają udowodniony wpływ na ryzyko i namacalne działanie. Omega-3 mają udowodnione działanie, ale nie oszukujmy się - dosyć słabe. Zalecane przez lekarzy w pierwszym rzucie statyny działają znacznie silniej i naprawdę pomagają pacjentom. Większości. Dieta, obojętne co Pan na ten temat słyszał i czytał, jest w stanie zbić cholesterol o 10%, z trójglicerydami nawet gorzej. Czy jeśli mam cholesterol 300mg% i zbiję sobie do 280 dietą, to coś zyskałem? Zapewniam Pana, że niewiele. Oczywiście, że u konkretnego pacjenta zysk może być większy (niekiedy znacznie), a u innego zerowy. Ale chodzi mi tylko o to, że rola diety, choć niebagatelna, nie może być też przeceniana. Nie mam żadnego interesu, by ją podważać, bo jestem dietetykiem, więc w zasadzie powinienem obiecywać złote góry i podpisywać się pod tym, co Pan pisze. Mógłbym też, zgodnie z aktualną modą, jechać na lekarzy ile wlezie. To jest dzisiaj w dobrym tonie. Ale nie mam zamiaru. Wartość ich interwencji dla zdrowia pacjenta jest znacznie większa niż jakiejkolwiek mojej interwencji - ja mogę im co najwyżej odrobinę pomóc. A to oni odpowiadają za zdrowie pacjenta (a właściwie to w największym stopniu odpowiada za nie sam pacjent) i, proszę mi wierzyć, mają wiedzę większą niż Pan i ja razem wzięci i przemnożeni przez siebie. Podstawową przyczyną zaburzeń lipidowych są niestety nasze geny - ich nie zmienimy. Potem tryb życia (gł. ruch) i na samym końcu dieta. Jest mnóstwo chorych, którzy stosują dowolną dietę bez żadnego albo prawie żadnego efektu. Czy to niskotłuszczową, czy niskowęglowodanową, śródziemnomorską czy wysokobiałkową. Nie pomaga im, kropka. I co? Nadal będzie się Pan upierał, żeby ich leczyć dietą? Proszę mnie dobrze zrozumieć, nie atakuję tego, co Pan napisał, podpisuję się pod tym. Tylko musimy rozumieć, jaka jest realna wartość danej interwencji. Dieta jest ważna, ale w większości przypadków niestety nie najważniejsza. Co do początku Pana myśli - lekarze ZAWSZE zalecają dietę, choć mają zróżnicowaną wiedzę o dietoterapii - niektórzy dużą, inni znikomą. Ja mam przyjemność pracować z lekarzami, którzy dobrze znają się na dietoterapii i naprawdę z sensem kierują pacjenta do mnie, dając mi ramowe zalecenia diety, a potem jeszcze ją kontrolując i zgłaszając uwagi. Ale wszyscy jesteśmy realistami i mamy doświadczenie, jak pacjenci w praktyce realizują dowolne zalecenia dietetyczne. 90% pacjentów nie realizuje ich w ogóle, wracając do starych przyzwyczajeń po pierwszych tygodniach. Podobnie jak zaleceń dotyczących zmiany stylu życia. Lekarze przepisują więc leki - bo leki działają jeśli tylko się je połknie. A dieta - cóż, ja mogę rozpisać wszystko wg zaleceń, ułożyć jadłospisy, dać wskazówki. I mimo wszystko chcę Panu powiedzieć, że efekty odległe bez leków są marne. Jestem dietetykiem od 20 lat i nauczyłem się w pracy pokory wobec swoich możliwości i również pokory wobec wiedzy medycznej, której często nie ogarniam. Co do preparatów pewnie ma Pan rację - te preparaty mają dobrą jakość, ale są bardzo drogie. I jeśli pacjent nie jest za bogaty, to może równie dobrze spożywać dużo tańsze. Nawet jeśli gorsze jakościowo. Bo cóż to znaczy - gorsze jakościowo? Omega 3 są inne, jak jakość gorsza? Przecież nie. Może po prostu preparat słabiej oczyszczony, tylko co z tego? Jakie to ma znaczenie? Postępując lege artis to w ogóle nie ma potrzeby zalecać tych kapsułek, bo odpowiednią ilość omega-3 i omega-6 winna dostarczyć odpowiednia dieta. Pozdrowienia dla forumowiczów.
Odnośnik do komentarza
Gość Antoni M.
Pięć lat temu przeszedłem operację serca. Mam założone pomostowanie. Cholesterol całkowity miałem zawsze w granicach od 170 do 240. Pomimo tego zachorowałem na chorobę wieńcową. Może nadciśnienie spowodowało wieńcówkę. Po operacji zaczęto mi serwować między innymi leki na obniżenie cholesterolu. Brałem te leki do lutego 2008r. Ostatnim lekiem był Cardin 40mg. Po przeczytaniu książki prof. Hartenbacha *Mity o Cholesterolu*. Od lutego zeszłego roku jem normalnie. Jem wszystko. Oczywiście w umiarkowanych ilościach. Mam 170 cm wzrostu i ważę 68 kg. Dwa tygodnie temu miałem badany cholesterol, całkowity 171, LDL 86, HDL 54, trójglicerydy 125. Takie są moje wyniki bez leków obniżających cholesterol. Prof. Hartenbach jest kardiochirurgiem i chirurgiem naczyń. Przez czterdzieści lat badał między innymi złogi w naczyniach. Stwierdził że cholesterol to najwyżej 2% złogu w naczyniu. Zwrócił się do innych naukowców na świecie. Szesnastu profesorów z różnych państw miało takie same wyniki badań. Problem polega na tym że firmy farmaceutyczne zarabiają 16 miliardów dolarów na lekach obniżających cholesterol.Prof. Hartenbach nazywa ich mafią antycholesterolową. Nie wierzcie ślepo w to co wam wasz lekarz serwuje. Szukajcie sami. Nie wierzcie znachorom. Przeczytajcie książkę prof. Hartenbacha i porozmawiajcie o tym z swoim lekarzem. Ja to zrobiłem. Wyszło mi na dobre.
Odnośnik do komentarza
do Maćka- trójglicerydy można bez laków obniżyć.Mój tato miął 237- spadło na 90 już po półtora miesiąca jak zaczął brać wyciąg z karczocha na wątrobę,codziennie 2łyżki otrąb owsianych,2 łyżeczki zmielonych w ręcznym młynku nasion wiesiołka i dyni w proporcji 1:1,Makrele wędz. i śledż woliwie z cebulą po 2xw tyg.,Oraz dieta obniżająca cholesterol.2x w tyg. pływanie po godzinie i,a w pozostałe dni tyg. rower.
Odnośnik do komentarza
do Kasi---- mój tata zastosował dietę i zioła z artykułu pt.,,Cholesterol i trójglicerydy**.Napiszę ci jak mu się poprawiły wyniki,które pamiętam:HDL 26 na 52,...trójglicerydy z 230 na ok.90,a całk.z 280 na 210..W dalszym ciągu stosuje dietę i zioła.Pływa często ze 3 razy na tydzień.I rzucił leki,bo mu szkodziły na ątrobę i tak go bolały łydki,że nie mógł wsiąść do autobusu.
Odnośnik do komentarza
Gość córka janka
Do Antoniego D.---to nie jest prawda,że dieta zbija cholesterol o 10 %.Mój tauś miał 281 i zbił do 210 dietą i codziennymi ćwiczeniami,rower itp.Brał jeszcze wyciąg z karczocha na wątrobę.I 2 op.wenofortonu.Z powodzeniem dietą i aktywnością ruchową można zbić o 25%.Hdl miał 26,a ma 51.Trójglicerydy230,a ma 89.Bez leków.
Odnośnik do komentarza
Gość szlus blus
trójglicerydy obniza dieta antycholesterolowa w po łączeniu z codzienną aktywnością fizyczną,oraz duzo błonnika- 2 łyżki otrąb owsianych dziennie,nasiona dyni i wiesiołka mielone w młynku ręcznym-2 łyżeczki dz.,duzo c cebuli,czosnku,papryki ,warzyw,fasoli,makrele,sledż z cebulą w oliwie,Ograniczenie tłuszczów zwierzęcych do minimum,zastapienie ich tł. roślinnymi,Nie jeść potrraw zawierających w sym składzie jedocześnie cukru,jajek i mleka-np. naleśniki,lody.Nie jeść nigdy podrobów,nie pić soków z kartonów,kolorowych napojów, ale pić wodę mineralną.Nie palić i nie pić alkoholu,a jak ktoś ma nadwagę - to schudnąć.
Odnośnik do komentarza
czytam te wpisy i wielu z was ma rację podając różne sposoby.Ale z praktyki wiem-testowane sposoby na rodzinie wynika,że PODSTAWĄ JEST DIETA wprowadzona na stałe.Mam tu na myśli osoby,które mają np. cholesterol mniej niż 300,albo np. HDL dwadzieścia parę,,a trójgl. ze 200.Te osoby przestrzegając diety i mając codzienna porcję ruchu-mogą utrzymywać cholesterol i resztę na optymalnym poziomie.Byłem 3 tyg. w sanatorium.Na stołówce nie było diety obniżającej cholesterol,była normalna i lekkostrawna.Wybrałem,niestety ,normalną.Mimo,że przez ten czas nie zjadłem ani plasterka wędliny,ani żółtego sera,wszystko mi wzrosło oprócz Hdl.Cała moja dieta na nic.Zaczynam od nowa.Podam wam wnioski z moich doświadczeń.Zaznaczam,że mam na myśli osoby,które miały wyniki j.w.Te osoby BEZ LEKÓW MOGĄ TRZYMAĆ W ryzach cholesterol....Po przygodzie z jedzeniem sanatoryjnym- wniosek nasuwa się sam : HDL WYBITNIE OBNIŻA CODZIENNY INTENSYWNY RUCH.Ja bez leków z dobrym skutkiem utrzymuję wyniki prawidłowe.Udało mi się to osiągnąć po trzech miesiącach od rozpoczęcia diety.Z tym,że codziennie albo godzinę pływam albo rower,albo marsz po lesie.Nie ma zmiłuj.Ściśle trzymam się zalecen diety obniżającej cholesterol.Oprócz zalecanych potraw i produktów stosuję jeszcze : opakowania Wenofortonu,10 dni przerwy,a w tej przerwie jem mielone w ręcznym młynku nasiona wiesiołka,natępnie 1 op. Sklerosanu.Następnie 1 op. tranu,następnie skrzyp,ostudzony z sokiem z cytryny,i znów wenoforton.Jem też nasiona słonecznika i dyni.Teraz jest słonecznik,to zapas mam. 2 łyżki oliwki extra virgin dziennie.Napisałem to ,bo może moje doświadczenia się komuś przydadzą i nie będzie musiał brać szkodliwych leków.Życzę udanych prób walki z cholesterolem.
Odnośnik do komentarza
pomyłka - powinno być-HDL wybitnie poprawia codzienny intensywny ruch- a nie ,,obniża**.Pomyłka.Chciałem napisać,że wszystkie wyniki mi się pogorszyły ,a HDL się porawił.Prze sanatorium miałem 50,a po 59.,całk.przed 210,a po300.To wszystko przEz nieodpowiednie żywienie.Trzeba dietę stosowac na okrągło.
Odnośnik do komentarza
Gość bobek szybala
Trójglicerydy bardzo podnosi picie alkoholu,papierosy i kawa.Dieta obniżająca cholesterol obniża tez trójglicerydy.Trza ją na stałe wprowadzić.No i codzienny ruch-60 minut.Mnie obniżyły sie trójglic. z 235 na 92 w ciągu trzech miesięcy,ale jak napiłem sie kilka razy na imprezie nastąpił powrót do stanu poprzedniego.Wniosek : dieta i ruch na stałe.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×