Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Niedomykalność zastawki aortalnej i powiększona komora serca a sport


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich! Nazywam się Kamil i jest mi, bardzo ciężko.Mam 23 lata i jestem sportowcem. Sport to moje życie, a w szczególności sporty walki. Kardiolog stwierdził drobne zwyrodnienie zastawki aortalnej i powiększoną lewą komorę serca 58mm. Komora jest powiększona jak u większości sportowców ekstremalnych więc nie martwi mnie za bardzo. Co do ciśnienia to jest to np. 133 na 55/65, 150/159 na 55/69. Przeszedłem podobno zapalenie wsierdzia przez gronkowca złocistego ale tego niewiem. Jest mi bardzo smutno, rozklejam się jak dziecko. Mam zakaz wykonywania ćwiczeń z ciężarami ew. bieganie. Mam pytania: czy ciśnienie skurczowe także wzrasta w wyniku niedomykalności? Ile lat mogę żyć???? Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza

Cześć, ja przechodziłem podobną historię. Również miałem zapalenie wsierdzia i przez to ucierpiała moja zastawka aortalna. Lekarze również odradzali mi sporty. Ja jednak żyłem normalnie jak kiedyś. Jeździłem na kontrolę do Anina co roku, potem co pół gdyż serce było coraz bardziej obciążone. Po 7 latach zapadła decyzja o wymianie zastawki na sztuczną. Obecnie mam mechaniczna zastawkę aortalną. Powoli wracam do swojej aktywności - oczywiście sporty kontaktowe odpadają ze względu na rozrzedzoną krew (leki na krzepliwość przy mechanicznej zastawce do końca życia). Ogólnie żyje normalnie póki co jest ok. Jeżeli pytasz o długość życia to jeżeli Twoja wada nie jest duża możesz żyć z nią jak normalni ludzie, jeżeli jest znaczna to być może kiedyś będziesz wymagał operacji. Tak czy siak głowa do góry, to wszystko brzmi gorzej niż jest w rzeczywistości. Nie wiem jaką masz wadę, ale ja przy niedomykalności miałem skurczowe około 120 czyli w normie natomiast rozkurczowe w granicach 50. Podobno przy tej wadzie cisnienie rozkurczowe jest niskie, a z czasem skurczowe wzrasta. Dzisiaj kardiochirurgia jest na wysokim poziomie, są ludzie którzy żyją ponad 30 lat ze sztucznymi zastawkami. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Może posiada ktoś wiedzę czy można zrekonstruować zastawkę tzn. 1 płatek zastawki. Wada z tego co wiem jest niewielka, ale zrobię wszystko by wrócić do zdrowia dlatego chciałbym poddać się rekonstrukcji płatka, który jest lekko zwyrodniały. Proszę o odpowiedź jeżeli ktoś coś wie o tego typu zabiegu. Co do twojego ciśnienia nieobecny to miałeś prawie w normie:) Ja mam gorsze.

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa29 z Tetralogią F

Kamilu! Nie ma się załamywać! Zastawki mechaniczne są bardzo trwałe, biologiczne trzeba wymieniać co kilkanaście lat. A przedłużenie życia o 30 lat to wielki sukces. pamietaj, że zastawki sztuczne wszczepia się stosunkowo od niedawna, więc nie wiadomo dokładnie, jak długo służa. na pewno są coraz doskonalsze, a więc trwalsze. Ja od 12 lat zyje z biologiczną zastawką płucną. Mam ciężką, wrodozną wade serca, przeszłam 3 op0eracje, a kiedyś czeka mnie kolejna. Moja aorta wstępująca jest znaczenie poszerzona, a wszystkie zastawki się niedomykają. Sportó żadnych nie uprawiam, ale nie jestem z tego powodu nieszczęśliwa. Za pół roku skończę 30 lat (mam nadzieję!) i to mnie bardzo cieszy. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Kamil, napisałem o 30 latach bo zastawki wymienia się od niedawna. Lekarze podczas takich operacji mówią, że te zastawki są na całe życie trzeba tylko o siebie dbać. Myślę, że błędnie podchodzisz do sprawy, zdrowi ludzie też umierają czy to w wypadkach czy nagle na niezdiagnozowane choroby. Korzystaj z życia i tyle;) Jeżeli chodzi o rekonstrukcję, to jak to tylko będzie możliwe lekarze ja zrobią. Dopiero podczas operacji będzie można stwierdzić czy w grę wchodzi naprawa czy wymiana. Ogólnie w pierwszej kolejności przy niewielkich wadach lekarze naprawiają zastawkę. Najlepiej umów się na wizytę z dobrym kardiologiem, on wszystko ci powie. Być może Twoja wada jest niewielka i nie jest potrzebna operacja. Trzymaj się!

Odnośnik do komentarza

Ja jestem po 50 -ce , 3 lata jestem po zawale, mam jakieś tam zmiany w zastawce ( nawet nie pamiętam w jakiej ) noga mi puchnie w kostce ale niczym się nie przejmuję i łażę na siłownię a tam przewalam spore ciężary po 2 godz. dziennie 3 razy w tygodniu. Nikt nie wie w jakim stanie jestem zdrowia bo pewnie by nawet nie uwierzyli. Np. na ławeczce walę po 100 kg. Wchodzę na sprzęt na których ćwiczą inni młodsi napakowani i dokładam sobie jeszcze 20 kg. i się naprawdę nie przejmuję !!! Biorę systematycznie przepisane leki na nadciśnienie, rozrzedzenie krwi, zmniejszenie tentna , przeciwko cholesterowi i trójglicerydom. Oczywiście mój lekarz rodzinny i kardiolog o tym wcale nie wie bo pewnie dostaliby zawału. Zawsze ćwiczyłem i nie wyobrażam sobie abym musiał zrezygnować. Zawału dostałem po tym jak skopałem łopatą część działki ogrodniczej ok. 150 m2 w zasadzie bez odpoczymki bo się śpieszyłem. Nawet parę dni łaziłem z bólem. Mam wstawionego stenda ale jak wspomniałem nie przejmuję się niczym. Nie przejmuję się niczym tak naprawdę dlatego, że jestem wierzącym człowiekiem i kiedyś jeszcze przed zawałem zmówiłem *Tajemnice szczęścia * . Co to jest to sobie przeczytajcie sami. W każdym bądz razie zapewniają m.inn. to, że człowiek nie umrze śmiercią tragiczną a jeśliby miał umrzeć przedwcześnie to jego życie zostanie przedłużone pod warunkiem, że będzie żył zgodnie z wiarą, zachowa 5 zmysłów, itd. Ponadto chodzę na msze św. uzdrawiające i chyba zdrowie po nich mi powraca, bo na badaniach wysiłkowych i EKG lekarze są nawet pozytywnie zdziwieni.

Odnośnik do komentarza

autentyk życzę sukcesów i progresu!!!! Dzięki dużo mi pomogłeś, ale wydaje mi się, że zawał serca to dużo mniejszy problem niż to co mam ja. Po dwóch latach treningów z uszkodzonym serce mam powiększoną lewą komorę ponad normę:( i mam 23 lata ty masz 50 i trenowałeś całe życie, jesteś prawdziwym sportowcem, za to należy Ci się szacunek, ale ja nie jestem. Dałem swojemu sercu popalić jeszcze przed rozpoczęciem kariery:( Niewiem co robić potrzebuje pomocy i otuchy.

Odnośnik do komentarza

Witam! Witam! zadzwonię do Ciebie na dniach to pogadamy! Właśnie wróciłem do domu! To co mogę Ci powiedzieć teraz to to, że operacja jest konieczna , abym nie został inwalidą. Na pewno będą badania jak się zdecyduję, ale będzie to gdy napiszę pracę w szkole i skończą się wakacje. Najważniejsze dla mnie to nie przeholować i oszczędzać się przez ten czas. Do usłyszenia! ? Daję Ci również link do postu na którym udzielam się od niecałego roku! http://forum.kardiolo.pl/temat1433.htm Pozdrawiam serdecznie!!!

Odnośnik do komentarza
Gość PawelSkater

Tak czytam wasze komentarze i strasznie mnie one przeraziły. Mam niedomykalność zastawki aortalnej praktycznie od urodzenia a mam 18 lat. Bardzo ubolewam nad tym bo od małego przewyższałem moich rówieśników w umiejętnościach piłkarskich. Ba, nawet starszym często dokopywałem ale nigdy nie mogłem zostać wzięty do drużyny przez tą CHOLERNĄ wadę... Od paru lat jeżdżę na deskorolce. Stało to się moim drugim hobby. Powiedział bym nawet że deska jest teraz nawet pierwsza w kolejce. Teraz kieruję do was moje pytania: -jest jakakolwiek szansa żebym przebrnął przez życie bez operacji wymiany zastawki ? - czy po wymianie zastawki jest szansa żebym dalej jeździł na desce ? -w jakim wieku najczęściej następuje wymiana zastawki wśród chorych? -co z seksem po wymianie zastawki? czy będe go mógł wgl. uprawiać ? mam dziewczyne i naprawdę się boje tego że mógł bym przestać ją zadowalać w tych sferach życia. -serio po wymianie zastawki żyje się tylko 30 lat ? Proszę o odpowiedź. Jestem naprawdę przerażony po tym co przeczytałem

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×