Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam moja mama ma miec wymiane zastawki aortalnej. 18 lat temu miała wymiane zastawki mitralnej . Obecnie ma 68 lat bardzo boje się o jej zdrowie. Mama wiele przeszła . 7 lat temu miała usuwaną pierś i węzły chłonne. Przeszła cykle chemii .Wiele wycierpiała. Czy jest możliwe aby miała zabieg małoinwazyjny tzn. bez rozcinania mostka.Czekamy na decyzje lekarzy .Czy klinika w Zabrzu wykonuje tego typu operacje.?

Odnośnik do komentarza

CORKA :) witam Cię serdecznie. Faktycznie Mama Twoja ma sporo niemiłych doświadczeń. Pamiętaj:* co nas nie zabije, to nas wzmocni* i życzę abyście obie kobietki otrzymały potężną porcję zdrowia i wzmocnienia. W Zabrzu wykonywane są zabiegi małoinwazyjne. Jest cały nowy oddział kardiochirurgii małoinwazyjenj, co nie oznacza, że nie wykonywane są tam zabiegi tradycyjne. Nie wiem czy Twoja Mama może mieć taki zabieg, ale w tym ośrodku jest to możliwe, więc życzę powodzenia i pomyślnych decyzji lekarzy. Na pocieszenie dodam, że mój lekarz pochwalił się mi po 4 miesiącach od mojej operacji, że tak ciężki zabieg jak mój przeprowadził za pomocą malutkiego nacięcia bocznego (wymiana zastawki aortalnej i proteza z plastyka łuku aorty). Zatem życzę powodzenia i dużo siły, a będzie wszystko dobrze. Bet

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Bet za słowa otuchy i wsparcia :) Jutro decyzja lekarzy ,boję sie jak cholera ,że mamie nie wystarczy już sił na walkę , choć wiem ,że mama choć słaba fizycznie ma silne psyche ,które pomogło jej wytrwać wiele .Dziękuję za informacje i za dobre słowo :)

Odnośnik do komentarza

Jestem skołowana ,nie wiem co mam myśleć . Byłam na konsultacji kardiochirurgicznej na moje pytanie gdzie mnie skieruje lekarz powiedział gdzie chce.Dodam że lekarz jest z B-B Pytanie do Jaro .Co Cię przekonało do PAKS-u .Mam takiego pietra ,że pewnie zejdę. Jakie Masz objawy że chcą Cię operować.Mnie się nie chce wierzyć że zadyszka,zmęczenie przesądza o operacjii Ja taka twarda jestem ,a dopadło mnie.

Odnośnik do komentarza
Gość Dorota I

Cześć, 01.04.2014 w PAKS w Bielsku-Białej wymieniono mi zastawkę aortalną na mechaniczną. Operował mnie ordynator p. Marek Cisowski. Wszystko poszło dobrze. O konieczności przeprowadzenia operacji dowiedziałam się 16.01.2014 . Był to dla mnie szok, bo ja taka wysportowana (2 razy w tygodniu aerobik, a od wiosny do jesieni jazda na rowerze) a tu operacja serca. Do PAKS w Bielsku przyjeżdżają na operacje osoby z południa Polski. Sama klinika jest OK, bo bardzo dbająca o pacjenta, a czystość na najwyższym poziomie , tyko jedzenie okropne, bo katering. Również przed operacją byłam przerażona i wystraszona, ale jest to do przejścia, tylko trzeba pozytywnie myśleć. Teraz dochodzę do formy. Po operacji tradycyjnej (przecięciu mostka) trzeba przez 3 miesiące spać na plecach, ale i to da się wytrzymać. Pozdrawiam serdecznie wszystkich czekających na operację jak również już .*cykających*.

Odnośnik do komentarza

Dorota dziękuję bardzo .Ja właśnie byłam na konsultacji u doc, Cisowskiego w Katowicach.Jestem z wielkopolski także wszędzie mam daleko.Jestem urodzoną optymistką ,ale czarny humor mnie czasami jak dopadnie...Mam pytanie ,może masz namiary na jakiś niedrogi hotel,pensjonat no wiesz dla rodziny przecież nie będą krążyć tam i z powrotem .Jeszcze raz dziękuję trzymaj się i zdrowiej.

Odnośnik do komentarza

Właśnie ,właśnie doc Cisowski operuje w Bielsku Białej a czy w Katowicach też? pewnie nie ,skoro jest ordynatorem w PAKS Bielsko Biała . Na 23 lipca jestem umówiona z wynikami w przychodni w Katowicach u doc.Cisowskiego.Dacie wiarę że 2 miechy czeka się u mnie na koronarografie i jeszcze popsuł im się tomograf i jadę do innego miasta .Nasza służba zdrowia eh. Dzięki Bet za podpowiedź nie pomyślałabym o pielęgniarkach.Jeszcze raz dzięki.

Odnośnik do komentarza
Gość przerazona

Witajcie, piszę do Was choć dawno tu nikt nie zaglądał, ale jestem tak przerażona i skołowana dlatego piszę do Was. Mam 26 lat, mam wrodzoną wadę zastawki aortalnej dwudzielnej niedomykalność oraz pogrubienie płatków. Od dziecka byłam pod opieką lekarza kardiologa z Prokocimia, potem przeszłam na Prądnicką do Jana Pawła w Krakowie, lecz 4 lata temu po śmierci mojego ojca zrezygnowałam z jakiegokolwiek leczenia, zwłaszcza w tym szpitalu (bo ojciec tam chodził i się leczył). Jestem mężatką od 2 lat i zaczynamy powoli myśleć o dziecku. Ostatnio byłam chora na grypę i wylądowałam na SORze z dziwnymi objawami sercowymi. Dosałam mocnego bólu w klatce piersiowej, pieczenia całej klatki oraz mrowienia w od klatki do końców palców u rąk. Po 3 godzinach oczekiwania w korytarzu lekarz zaczął mnie badac czy to przypadkiem nie zawał, ale okazało się że nie więc wypuścili do domu bez jakiejkolwiek diagnostyki. Wczoraj wybrałam się prywatnie do kardiologa, zrobiła mi EKG osłuchała i powiedziała że nie ma na co czekać, w przyszłym tygodniu mam iść na echo serca ale ona mówi widząc moje ostatnie echo z przed paru lat że ona się dziwi że na co lekarze czekają z operacją. Jestem przerazona tym co mnie czeka, tak naprawdę nie wiem nic, szukam informacji na temat operacji, na temat wyboru zastawki. Powiedzcie mi czy to faktycznie jest tak że kobietom które chcą miec dzieci daje się biologiczna?? czy to prawda że biologiczną trzeba wymieniac co jakis czas?? Jaka jest śmiertelność w moim przedziale wiekowym? najbardziej się boje że coś pójdzie nie tak, że zostawię męża, a ja tak bardzo chcę żyć. Proszę poradzcie mi jak to wyglądało u was? wiem że trzeba myśleć optymistycznie ale ja nie umiem, czuję wewnętrzny głos że może pójść coś nie tak? gdzie się udać? który szpital najlepszy? Jestem z Nowego Sącza (między Krakowem a Zakopanem).

Odnośnik do komentarza

Witam. Wszyscy to przechodzili, ale pierwszą sprawą jest zrobić badania.Jak już będą, to wtedy dopiero myśleć co dalej.Nie panikuj, wiele osób po operacji opisuje ,to co przeszli w ,,Szukam kontaktu z osobami z wszczepioną zastawką** ale to póżniej poczytasz ,bo nie wszystko będziesz z tego rozumieć .Teraz zajmij się badaniami to najważniejsze i pytaj ,bo są osoby tutaj ,które cię wesprą..

Odnośnik do komentarza

Witaj Przerażona. Renatn już ci podsunęła jeden wątek do poczytania na forum ( b. długi, mnie jego przeczytanie zajęło prawie 2 tygodnie), ja dołożę jeszcze jeden *Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej*. Pytasz który szpital wybrać, jesteś z Nowego Sącza to najbliżej masz Kraków, Zabrze albo Bielsko Biała (polsko-amerykańska klinika). Każdy będzie ci polecał szpital w którym sam był operowany, ja i autorka wątku który podałem możemy polecić Zabrze bo tam byliśmy operowani. Teraz najważniejsza jest tak jak pisała Renatn diagnostyka, weź od swojego kardiologa skierowanie do poradni kardiochirurgicznej ( najlepiej z dopiskiem pilne), wybierz szpital, dzwoń i umawiaj wizytę. Ja w Zabrzu byłem przyjęty do 2 tygodni od telefonu, operację zaproponowano mi za kolejne 6 tygodni, ale nie za bardzo pasował mi ten termin, prosiłem o drugą połowę maja i dostosowali się do mojej prośby.

Odnośnik do komentarza

Dodam jeszcze Przerażona że miałem podobną wadę ja ty, tzn. dwupłatkową zastawkę aortalną i dużą niedomykalność, ale bez pogrubienia płatków. I podobnie jak ty przerwałem kontakty z kardiologiem na 4 lata. W 2009 mój poprzedni lekarz zaczął napomykać o operacji, to tak się wystraszyłem że do lutego 2014 nie byłem u żadnego kardiologa. Ale pod naciskiem żony w końcu się przemogłem. Dodam jeszcze że do samej operacji nie miałem żadnych objawów świadczących o mojej wadzie, poza zmniejszoną tolerancją na wysiłek. W sumie jednak ta moja zwłoka chyba mi się opłaciła, bo byłem operowany stosunkowo nową metodą i udało się lekarzom uratować moja zastawkę - miałem robioną tylko jej plastykę.

Odnośnik do komentarza

PRZERAŻONA Podobnie jak mój poprzednik - każdy zadowolony wyników leczenia pacjent poleci swój ośrodek. Ja byłam w Zabrzu. Polecam. Zapoznaj się z moim wątkiem: http://forum.kardiolo.pl/temat11353.htm - polecany już wcześniej. Ja go zakładałam, a na początku dużo pisałam o sobie, moim leczeniu i przez co przechodziłam. Moje obawy, wątpliwości, strach i radość. Wszyscy z nas podobnie to przeżywają, więc rozumiemy Cię doskonale. Myślę, że znajdziesz tam sporo odpowiedzi. Nie bój się, nie jest tak strasznie, jak nasza wyobraźnia podpowiada. W całej treści tego wątku pojawiają się ludzie piszący o podobnych troskach i znajdują tam wiele odpowiedzi. Poczytaj, będziesz mądrzejsza :) o te sprawy :) Głowa do góry, będziesz się jeszcze długo cieszyła się życiem wraz ze swoim mężem i przyszłymi dziećmi.

Odnośnik do komentarza
Gość przerazona

Mam do was pytanie? czy to prawda że mechaniczną zastawkę się wszczepia tylko raz na całe życie? ale że przy niej nie wolno mieć dzieci? i czy biologiczną wymienia się co parę lat? ale przy niej już nie ma przeciwwskazań do ciąży? I ile się średnio przeżyje z zastawką sztuczną? Perspektywa przeżycia 30lat nie do końca mnie satysfakcjonuje (56 lat to nie wiek na koniec)?? wiem że muszę to kiedyś przeżyć tą operację, ale strach mnie straszny ogarnia.... tak bardzo się boję że się nie obudzę, zwłaszcza że mam taki wewnętrzny. Ale chciałabym do Zabrza? ale czy oni ewentualnie robią bez rozcinania mostka?? czytam fora które mi poleciliście? czytam będąc w pracy między klientami, doczytuje informacji i upewniam się u Was.

Odnośnik do komentarza

PRZERAŻONA Z zastawką mechaniczną można żyć do końca życia i jeszcze dłużej. Chyba że się zepsuje, jednak wszystko co jest w nas może się w każdej chwili zepsuć. Zastawki mechaniczne wykonywane są z bardzo dobrych, trwałych materiałów, takich do produkcji rzeczy wysyłanych w kosmos :) Zatem ich działanie może być dłuższe niż życie człowieka. (Informację tę posiadam od lekarza kardiochirurga.) Przy zastawce mechanicznej trzeba przyjmować leki, które obniżają krzepliwość krwi, tzw na rozrzedzenie krwi, obniżają zawartość witaminy K. Dlatego w tym przypadku jest przeciwwskazanie do przebycia ciąży. W przypadku zastawek biologicznych nie ma potrzeby przyjmowania takich leków. Moja wiedza sprzed 3 lat ( z czasu pobytu w szpitalu) jest następująca* zastawki biologiczne mogą przeżyć około 12 lat. Słyszałam o 15 latach i o 8 latach. Jest to indywidualnie zróżnicowane. Myślę, że wraz ze wzrostem, rozwojem medycyny, ich żywotność wzrasta. Idąc za informacjami od lekarzy - być może, że w czasie, kiedy będziesz musiała ją zmienić - wymyślone zostanie już coś nowego, nowa metoda leczenia. Faktycznie po kilkunastu latach zastawkę biologiczną trzeba zmienić. Już dzisiaj wiadomo, że wykonuje się to małoinwazyjnie - tak jak stenty, koronarografię: nakłada się nową zastawkę biologiczna na zastawkę dotychczasową. Nie martw się tym na zapas - postęp w nauce idzie bardzo szybko do przodu i a do tego czasu wiele okoliczności Twojego życia może się zmienić i by może będziesz potrzebowała innych rozwiązać, a nie tych. Nie myśl i nie planuj tak daleko do przodu. Nie zabezpieczysz tego. Życie samo nam pisze scenariusze. W Zabrzu, bo chyba tam chcesz być operowana, wykonywane są zabiegi małoinwazyjne - mniejsze cięcia, cięcia z boku zmiany przez małe otworki - taki rodzaj laparoskopowy. Wszystko zależy od indywidualnego przypadku, bezpieczeństwa podczas operacji i wykonania dobrej roboty przez kardiochirurgów. Bądź spokojna. Jest już duży poziom wiedzy i wykonywalności medycznej w tym zakresie. Pozdrawiam, zdrowia życzę.

Odnośnik do komentarza
Gość przerazona

ędo Was ponownie bo dalej cos mi się nie zgadza. Całe życie od samego początku w Prokocimiu mówiono mi i mamie że mam wadę zastawki aortalnej, i to mi utkwiło w głowie z resztą tak jak wszystkim, a tu mi mowią że to dwudzielna. Powiem szczerze że tak dogłębnie się tym nie interesowałam do momentu kiedy nie zaczęto teraz mówić o operacji więc sobie pooglądałam serce przekroje, i przecież dwudzielna to mitralna?? I stąd moje pytanie? czy to jest bardziej ryzykowna operacja niż aortalnej? czy ją też ewentualnie też wszczepiają nieinwazyjnie? czy są też różne do wyboru czyli biologiczna i mechaniczna?

Odnośnik do komentarza

Witaj PRZERAZONA Zastawka aortalna dwu płatkowa jest wadą wrodzoną i posiada ją około 1% ludzi. Zastawki dwu płatkowe bardzo często ulegają zwapnieniom i zwłóknieniom- uniemożliwiają poprawną prace serca doprowadzając do konieczności operacyjnej wymiany. Tak było w moim przypadku. Każda operacja nawet usunięcie zęba jest zabiegiem inwazyjnym i jest ryzykowna. Zabiegami nieinwazyjnymi są np EKG, echo, pomiar ciśnienia. Niema nieinwazyjnej metody wymiany zastawek serca. W miarę mojej wiedzy odpowiem na stawiane dalsze pytania. Pozdrawiam- Stanisław

Odnośnik do komentarza
Gość przerazona

Dziekuję za odpowiedz. I popatrzcie jacy są lekarze, a przynajmniej z jakimi lekarzami ja miałam do czynienia? Przez 26 lat nie potrafili mi wytłumaczyć co to za choroba? co to za wada? że to wada w budowie zastawki? I jak ja mam ufać lekarzom? no jak? 26 lat raz rocznie były wizyty w klinikach, wizyta trwała 5 minut plus ciche wykonanie echo czyli bez jakiegokolwiek tłumaczenia tylko dyktowaniu tego co lekarz widzi na ekranie pielęgniarce która to zapisywała. Jak ja mam dać się pokroić jak ja tak naprawdę nie spotkałam lekarza któremu ufam, który by mnie nie zlał. Chryste Panie :( Może faktycznie źle się wypowiedziałam, nie chodzi mi o nieinwazyjny zabieg tylko o mniej inwazyjny? jak to określić, no kurde jest różnica między złamaniem mostka i rozpruciem klatki piersiowej, a małymi nacięciami? Teraz jestem tak skołowana że nie wiem nawet co ja mam o tym wszyskim myślec

Odnośnik do komentarza

Przerazona,nie denerwuj sie az tak wizja operacji.To nie koniec swiata.Mowi Ci to 33-latka po 3 operacjach serca,w tym po wszczepieniu biologicznej zastawki plucnej 16 lat i 3 miesiace temu w Instytucie Kardiologii w Warszawie-Aninie.Wiem,ze przy zastawve aortaknej sa do wyboru zastawki mechaniczna,tykajaca,przy ktorej trzeba brac leki przeciwzakrzepowe,i biologiczna;przy ktorej tych lekow sie nie bierze,dlatego zalecana jest kobietom,ktore chca zajsc w ciaze.Operacja sprawi,ze poczujesz sie lepiej:-)

Odnośnik do komentarza

Metoda maloinwazyjna polega na malych nacieciach klatki.Jest trudniejsza dla lekarza,wiec nie wszedzie i nie zawsze sie ja stosuje,zwykle u osob starszych albo tych,ktorzy juz przeszli tradycyjne operacje.Co do lekarzy,to ich wiedza o wrodzonych wadach serca bardzo sie zwielszyla w ciagu ostatniego cwiercwiecza:-)Mamy swietnych kardiochirurgow,naprawde.

Odnośnik do komentarza
Gość szczesliwa

Przerażona Mój mąż miał również wadę wrodzoną wykrytą ( zastawkę dwupłatkową). Wada wykryta przypadkowo podczas badań okresowych. diagnoza spadła na nas jak grom :(mnóstwo pytań dlaczego akurat my..... wizyta u kilku lekarzy, straszne diagnozy aż trafiliśmy do Krakowa do doktora Sobczyńskiego. Wspaniały kardiochirurg. Operował mojego męża 16 maja 2014r. mąż ma cięcie ok 6 cm prawie niewidoczne :) zastawkę dostał biologiczną :) od operacji własnie dzisiaj mija 8 miesięcy a mąż czuje się znakomicie w marcu wraca do pracy :) operacja to nie wyrok to szansa naprawdę na lepsze życie.

Odnośnik do komentarza
Gość przerazona

Witajcie kochani, bardzo dziękuję za wsparcie, boję się okrutnie tego wszystkiego choc wiem że to i tak mnie czeka ale mam taki mętlik w m. Kochani piszę do was bo w trzech króli pojechałam na pogotowie (oczywiście sama samochodem bo nie wysłano po mnie karetki bo uznano że sobie dojadę bo mam blisko) z objawami dziwnymi dla mnie. Otórz koło godziny 17 chwycił mnie parzący ból w klatce piersiowej, ucisk na klatkę i mrowienie ciała od klatki do palców u rąk, lekarz po paru godzinach mnie łaskawie przyjął, zrobił ekg ale mnie nie osłuchał nie popatrzył w wyniki badań z jakimi pzyszłam tylko wysłał do domu po podaniu kroplówki nie mówiąc tak naprawdę co to było i skad się wzięło. Ogolnie kolega ratownik medyczny z wadowic słysząc to jak u nas się bada to się przeraził, a o to że karetka nie przyjechała to nawet nie komentował. Ale piszę bo moze ktoś wie lub miał takie podobne objawy, bo ja od tygodnia niecałego jestem na metocardzie, i wczoraj wieczorem przed snem jak lerzałam to miałam identyczne objawy z tym że zaczęły się od lekkiego nudzenia hmmm tak jakby ok cm od mostka ponizej. Objawy się w ciągu godziny powtorzyły dwa razy z tym że serce mi już tak nie biło szybko bo jestem na tym lekarstwie i mi delikatnie bije. Pytanie może ktoś z was miał przy tej wadzie serca podobne objawy?? co to może byc??

Odnośnik do komentarza

Witam!!! Mam 30 lat, mam zastawke biologiczna od 10 lat, zastawka nadal dziala. Zastawka biologiczna ma duzo lepsze parametry niz zastawka mechaniczna. I generalnie jest lepsza poza tym ze z czasem niestety ulega uszkodzeniu. Przy zastawce mechanicznej leki ktore bierzesz mają wplyw na twoj organizm, i o czywiscie tez szkodza na twoj organizm... Czesto po np 10 latach uzywania lekow przeciwzakrzepowych pojawiaja sie np bole stawow itp... Ja nie zaluje ze wybralem zastawke biologiczna zyje normalnie, chodze na silownie, biegam itp... wogole nieprzypminam sobie jakis ograniczen... no chyba ze kilka miesiecy po zabiegu... Jesli ktos potrzebuje wiecej informacji o zastawce biologicznej prosze smialo pisac na mplazuk@poczta.onet.pl z checia odpowiem

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×