Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość dominik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od dłuższego czasu męczy mnie kilka objawów. Zanim jednak je wymienię, to chciałbym nadmienić, że nigdy nie miałem problemów ze zdrowiem, prowadzę zdrowy tryb życia bez żadnych używek, dwa razy w tygodniu piłka, od czasu do czasu siłownia ( bez żadnych wspomagaczy, dla zdrowia po prostu ). Jakiś czas temu jednak zaczęły się pojawiać dziwne objawy... W pogodę jak dziś ( raz słonecznie, raz pochmurno, dość ciepło, ok. 20C ) praktycznie cały dzień jestem śpiący, nic mi się nie chce, najchętniej położyłbym się spać, często ziewam. Do tego dochodzi ból głowy ( całe czoło ), zawroty głowy, chwilami mdłości, dziwne *odbijanie się*. Nidy nie zemdlałem czy coś... Dodam, że na co dzień jeżdżę samochodem, dość dużo... Ostatnio miałem robione badania krwi, wszystko idealnie. Ciśnienie ok. 100/60. Dziś ciśnienie 112/55. Kawa tylko pogarsza mój stan, czuję się po niej jeszcze gorzej. Zauważyłem, że wysiłek fizyczny jak chociażby trucht, noszenie czegoś, bieganie za piłką sprawia iż wszystkie wspomniane objawy znikają. Nie wiem, czy przez to, że po prostu przestaję o tym myśleć, czy... faktycznie coś się zmienia. Na koniec wspomnę o tym, co najbardziej jednak mnie niepokoi, a ujawnia się tylko w jednym miejscu. Gdy siadam na fotelu u fryzjera, zakładają tą pelerynkę, i jakiś papierowy kawałek na szyję, żeby włosy nie dostawały się na ubranie... po jakimś czasie siedzenia czuję coś dziwnego... wiem, że za moment coś się stanie, po chwili robi mi się gorąco, kręci mi się w głowie, robię się cały czerwony... Kilka chwil później wszystko mija, powoli wracam do siebie... I za każdym razem, gdy siedzę na fotelu mam to samo... Do tej pory badania serca wychodziły w porządku, na początku października mam jednak wizytę podczas której będę miał robione echo, ekg i próby wysiłkowe.... Czy ktoś jednak mógłby coś ewentualnie zasugerować, jakieś pomysły - co to może być ? Kilka razy (2-3 w przeciągu 2 lat) zdarzyło mi się także, że przez chwilę nie mogłem złapać tchu - dziwne uczucie, ja to porównuję do tego, jakby się serce na chwilę zatrzymało... Po czym zaczęło pracować ze zdwojoną prędkością, jakby chciało nadrobić ten moment przestoju... PS. Zasypiam normalnie, w nocy się nie budzę... Pracę mam siedzącą, przed komputerem... Po pracy staram się dotleniać, ruszać... Mimo wszystko, przez większą część dnia mam problem, jak wyżej... PS2. Problem z bólem mam również w górach, ale nie na dużych wysokościach. W samolocie również problemu nie miałem... Najdziwniejszy jest fakt, że ostatnie kilka tygodni spędziłem na urlopie, w 40C upałach, dzień w dzień. Przez cały pobyt nawet raz nie miałem opisywanych problemów... Po powrocie, dnia następnego problemy wróciły...
Odnośnik do komentarza
Mi to wygląda na nerwicę lękową .Pewne sytuacje wywołują objawy a zmiana otoczenia na wakacjach wyeliminowała je .I jeszcze jedno może nietypowe pytanie .....nie masz w domu czasem jakiś siedlisk pleśni ,wilgoci ?Przyszło mi to do głowy bo kiedyś czytałąm artykuł właśnie o takich objawach gdzie zmiana miejsca pobytu a tym samym wyeliminowanie pleśni i grzybów z otoczenia poprawiało samopoczucie .
Odnośnik do komentarza
Wiesz co... jestem alergikiem, więc w domu Wszyscy starają się żeby to było wręcz sterylne, pozbawione nawet kurzu... Uczulony jestem na wszystko, za dzieciaka miałem pyłkowicę, strasznie dokuczała mi, byłem zablokowany - gorsze niż zatoki.... odczulany byłem 16-ście lat, objawy się zmniejszyły... jednak nie zostały wyeliminowane do końca. Co do nerwicy o której wspomniałaś. Czy ja wiem, nie mam drżenia rąk, nie pocę się, nie budzę się w nocy... Zasypiam wręcz książkowo, szybko i śpię spokojnie. Badania u kardiologa rozwieją chyba wszystkie wątpliwości, wtedy dowiem się tak na prawdę co mi jest... Bo faktycznie nie ma nic gorszego, niż doszukiwanie się u siebie chorób, wtedy bardzo dużo objawów się *pojawia* ;-)
Odnośnik do komentarza
też myślę,że to ma z nerwami cos wspólnego,albo z alergią,u fryzjera są różne chemikalia,farby.lakiery rozpylane w powietrzu----może to od tego.Znam przypadek,że facet o mało nie zszedł[duszność,walenie serca..itp] jadąc samochodem.Jak wyszedł,przeszło mu,siadł za kierownicą i ujechał kawałek- znów to samo.Okazało się,że miał alergię na tę zapachową zawieszkę,co wieszają niektórzy w aucie.A facet się wystraszył,że to zawał czy coś.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×