Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Kardiowersja przy migotaniu przedsionków


kataszka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od dawna sędze forum i wiele wątków gdyż moja Mama od wielu lat zmaga sie z chorobą serca. Mama ma 72 lata. Oprócz choroby serca ma także zaawansowaną cukrzycę . W zeszłym roku Mama przeszla rozległy zawał. Natychmiastowa reanimacja i stent uratowały jej zycie. Potem miala wstawiane jeszcze trzy stenty ( jeden po zabiegu rotablacji) Kilka miesięcy temu stwierdzono u Mamy migotanie przedsionków. Dzisiaj miala wykonywany zabieg kardiowersji. Niestety nie udało sie zsynchronizować pracy serca i przedsionków. Rozmawialam z lekarzem co dalej. Rozkłada ręce. Twierdzi, ze kolejny zabieg kardiowersji także nie będzie skuteczny. Pytałam o leczenie farmakologiczne. Podobno też nie ma leków ktore wyrównałyby pracę przedsionków. Nie chcę podważać decyzji lekarza, ale proszę was Kochani o opinię. Czy to prawda, że dobrnęlismy do ściany? Że to juz koniec leczenia???????? Wielkie dzieki za każdą informację
Odnośnik do komentarza
Prawdą jest że na migotanie przedsionków jak się już rozszaleje nie ma skutecznych leków , jak już wiesz kardiowersja która u mamy się nie powiodła to forma dorażnego przywrócenia prawidłowego rytmu serca (skuteczniejsza od tabletek), można oczywiście próbować zabiegu ablacji ,ale zabieg ten daje średnie wyniki przy tz. napadowym migotaniu przedsionków a w utrwalonym jak u mamy to ewenement (w dobrych ośrodkach) pojawiła się nowa metoda tz. ablacja hybrydowa jest naprawdę skuteczna nawet w formie migotań utrwalonych ale zabrze robi KILKA ! zabiegów w roku ,jakie szanse na zabieg nie musze chyba pisać,a więc pozostaje niestety szara rzeczywistość : tabletki 1- wyrównanie pracy komór (żeby nie galopowały) 2- obniżenie krzepliwości krwi ( żeby w tz. uszku lewego przedsionka nie doszło do powstania skrzepliny która może spowodować gdzieś zator-udar) co można dodać, żyją ludzie tak po 20 lat.
Odnośnik do komentarza
Mąż ma utrwalone migotanie przedsionków już od 8 lat. Miał kardiowersje- bez poprawy. Przy operacji by-passów wykonano mu ablację, też nieskuteczną. Przez cały czas bierze Sintrom i musi często wykonywać INR. INR przy migotaniu przedsionków powinno być między 2 a 3 ( tak przynajmniej w jego przypadku). Jeżeli INR jest wyższe, to musi bardzo uważać, żeby się nie skaleczyć lub uderzyć, bo może dojść do krwotoku lub dużych sińców. Z tą przypadłością można żyć tylko trzeba uważać i ciągle monitorować INR. Dodam, że w tej chwili mąż ma 53 lata.
Odnośnik do komentarza

Przez lata żaden lekarz nie wykrył u mnie niedoczynności tarczycy, dopiero p. dr Bieniecka kardiolog zainteresowała się tą sprawą.Przez te ubiegłe lata inni kardiolodzy , co powinno być podstawą wykrycia przyczyny migotania przedsionków , nie potrafili wykryć przyczyny tego stanu rzeczy. Badania zlecone mi przez panią dr Bieniecką /oczywiście robiłam je prywatnie/potwierdziły chorobę Hashimoto. Dzięki lenistwu lekarzy mam dzisiaj utrwaloną już stałą arytmię i żadne zabiegi nie są w stanie tego zmienić.Trzeba brać leki non stop i tyle. Rozmawiałam o tym z dwoma , naprawdę dobrymi kardiologami pracującymi w klinice. A więc nie dajcie się nabierać na żadne kardiowersje bo wbrew pozorom mogą wywołać różne komplikacje , a nadodatek nie pomogą tego stanu rzeczy. Okazało sie , że choruję na Hashimoto. takie lekceważenie pacjęta doprowadziło moje serce do utrwalonej arytmii

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×