Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Moją mamę czekają dwie operacje serca; wszczepienie rozrusznika i wymiana zastawki aortalnej. W związku z tym mam kilka pytań: Która operacja powinna odbyć się pierwsza, lub czy istnieje możliwość aby operacje zostały przeprowadzone razem? Czy istnieje jakaś możliwość wstawiania zastawki aortalnej bez rozcinania mostka? Chciałabym aby operacja odbyła się w klinice jana pawła II w Krakowie. Czy istnieje jakieś ryzyko powikłan w zwiazku z tym iż moja mama ma jedną nerkę. Który szpital/klinika jest wiodąca w tego typu operacjach? proszę o pomoc, dziękuję z góry pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Podejrzewam, że oba zabiegi przeprowadzone będą jednocześnie, najpierw wymiana zastawki i później wszczepienie rozrusznika. Jeżeli to stymulator z elektrodą nasierdziową to w ogóle nie będzie problemu. Tak przypuszczam, mąż miał złożoną operację kardiologiczną i rozrusznik z elektrodą nasierdziową został założony *za jednym zamachem*. Jeżeli będą to dwie osobne operacje to raczej wymiana będzie pierwsza, ponieważ do wszczepienia rozrusznika nie potrzeba rozcinać mostka, robione jest niewielkie nacięcie nieco na lewo od obojczyka poniżej.
Odnośnik do komentarza
Elżbieta, ja mam i zastawkę i rozrusznik. Rozrusznik wszczepiono mi po zastawce, mniej więcej 10 dni po operacji głównej. Ale: potrzeba wszczepienia rozrusznika wynikła dopiero kiedy byłem na monitoringu po zastawce. Sądzę, że powinni to zrobić Twojej mamie za jednym zamachem - z drugiej strony do właściwego umieszczenia elektrod potrzebna jest elektryczna aktywność serca, więc nie koniecznie na stojącym sercu. U mnie na początku też były elektrody nasierdziowe ale one tylko stymulowały przeponę.
Odnośnik do komentarza
Piet , a jak się Ty czujesz po operacji , czy długo dochodziłeś do siebie ? Gdzie była przeprowadzana i gdzie byłeś w sanatorium? Czy koronografia to badanie bolesne i niebezpieczne , bo różnie mówią ,że nawet umrzeć można podczas badania. Mam wiele pytań , wątpliwości i co najgorsze mama mówi, że skoro ma 71 lat to już nie powinna poddawać się operacji. NAJBARDZIEJ BOI SIĘ PRZECINANIA MOSTKA I CZY NIE MA W POLSCE INNEGO SPOSOBU?
Odnośnik do komentarza
Elżbieta, już parę razy pisałem w różnych wątkach jak to było. Teraz czuję się znakomicie. Oczywiście przecięty mostek to nic miłego ale jest też i dobra strona: kardiochirurg może dobrze obejrzeć serduszko i naprawić coś więcej niż tylko samą zastawkę - ja miałem jakiś tam ropień, kolega tętniaka aorty - o czym nie wiedzieliśmy decydując się na zastawkę. Z tego co czytałem to w Krakowie robią zastawkę bez rozcinania. Też było o tym już na tym forum sporo. I jeszcze jedno: koronarografia jest badaniem inwazyjnym i zawsze jest ryzyko. Dla mnie najgorsze było to leżenia na wznak i bez ruchu wiele godzin po tym badaniu.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×