Ubytek częśći wtórnej w przegrodzie międzyprzedsionkowej u niemowlaka

[Gość NIEZAPOMINAJKA121]

Witam Państwa serdecznie. Jestem mamą pólrocznej córeczki. W drugim tygodniu życia mojego aniołka pani doktor w Poradni Patologii Noworodka przy badaniu stwierdziła szmer w serduszku. Na początku pani doktor podejrzewała niedokrwistość. Pani doktor zaleciła podawanie następujących leków: Żelazo 50 mg 2 x dziennie po 1 ml, po kilku tygodniach zwiększono dawkę do 2 x dziennie po 4 ml i Folic tabletki 0,4 mg 1 x dziennie po 1/2 tabletki pomimo, że wyniki krwi malutkiej niewiele odbiegały od normy, a w niedługim czasie były już stosowne do wieku i nie budziły żadnych zastrzeżeń. Pomimo kuracji szmer w serduszku córeczki pozostał. Wtedy pani doktor stwierdziła, że mała powinna mieć wykonane Echo Serca i powinien ją zobaczyć specjalista. Poniżej podaję dokładny opis, który otrzymałam jako wynik: * Położenie serca prawidłowe. Połączenia przedsionkowo-komorowe, komorowo-naczyniowe zgodne. Relacje dużych naczyń prawidłowe. Wielkość jamy serca grubość przegrody międzykomorowej i ścian lewej komory prawidłowa. Przegroda międzyprzedsionkowa - w części centralnej w miejscu otworu owalnego ubytek wielkości 2,2 mm i z przepływem lewo-prawym. Przegroda międzykomorowa ciągła. W świetle lewej komory struna ścięgnista. Drożny przewód tętniczy widoczny w badaniu kolorowego Dopplera od strony aorty zstępującej. Łuk aorty lewostronny. v.pł.1,150m/s RV - 8,4mm/n. 4,8-11,9 / LVEDD - 18,3 mm / n.14,9-24,4/ LA - 12,7 mm/ n. 9,2-15,6/, Ao- 11,5 mm / n.9,7-14,2/ IVS - 4,4 mm / n. 2,8-5,7 / LVPW - 4,0 mm / n. 2,2-5,2 / Dg. DA, Pfo / ASDII. * Pani doktor wytłumaczyła mi, że jeżeli chodzi o strunę ścięgnistą, to jest ponoć taki urok mojej córki, ma coś więcej niż pozostali ludzie, ale nie jest to dla niej szkodliwe. Jedynym mankamentem jest ubytek w przegrodzie międzyprzedsionkowej. Ale pani doktor powiedziała, że każde dziecko rodzi się z takim ubytkiem, który z czasem zarasta u takiego malca. Jednak ze względu na szmer w serduszku moja córeczka została skierowana do Poradni Kardiologicznej. Niestety, żeby dostać się do specjalisty w dzisiejszych czasach graniczy z cudem. Dlatego jak tylko otrzymaliśmy skierowanie, zaczęłam wydzwaniać po Poradniach Kardiologicznych w moim województwie aby skrócić maksymalnie czas oczekiwania na zbadanie mojego małego serduszka przez specjalistę. W końcu z serduszkiem nie ma żartów. I udało się. Malutka została przyjęta do Poradni Kardiologicznej w 10 tygodniu życia. Przed wizytą moja córeczka miała zrobione badanie EKG. Na wizycie lekarskiej ku mojemu zdziwieniu dowiedziałam się, że fakt ubytek w serduszku jest, ale ma go każde dziecko w wieku mojej córeczki. Pani doktor nie kazała nam się zbytnio tym przejmować, gdyż ubytek miał z czasem zaniknąć. A jeśli chodzi o szmer w serduszku to dowiedzieliśmy się, że jest spowodowany struną ścięgnistą, która jest urokiem mojej córeczki. Pani doktor powiedziała, że nigdy córeczka nie będzie miała kłopotów zdrowotnych z jej strony. W ogóle pani doktor zasugerowała, jakby skierowanie mojej córeczki do Poradni Kardiologicznej nie było konieczne. Jednak aby mieć 100 % pewność pani doktor kazała nam się zgłosić na kolejną wizytę za mniej więcej 4 miesiące. No właśnie. Dziś odbyła się nasza kolejna wizyta w Poradni Kardiologicznej. I mówiąc szczerze jestem załamana. Przed wizytą moja córeczka miała wykonane Echo Serca. Z wynikiem udaliśmy się do Pani Doktor. Okazało się, że ubytek w przegrodzie międzyprzedsionkowej zwiększył się i jest ryzyko, że będzie się powiększał. Poniżej podaję dokładny opis, który otrzymałam z wynikiem: * Ubytek części wtórnej przegrody międzyprzedsionkowej około 5 mm z dość dużym przeciekiem L-P. Prawa komora 13mm (górna granica normy). Lewa komora 21mm ( dolna granica normy). Szeroka tętnica płucna 13,8mm, gałęzie RPA - 6,8mm, LPA - 7,3mm. Przepływ krwi w pniu płucnym laminarny. Prawidłowy pulsacyjny w aorcie brzusznej.* Pani doktor powiedziała nam, że jeżeli ubytek będzie się nadal powiększał moją córeczkę będzie czekała operacja przez otwarcie klatki piersiowej, bądź jakiś zabieg, pani doktor wytłumaczyła nam tylko, że chodzi o wkucie się do żyły i dostanie się za pośrednictwem niej do serca aby usunąć ubytek. Jestem przerażona. Przecież na początku to miał być to tylko ubytek, który mają wszystkie dzieci, a teraz wszystko się zmieniło. Pani doktor stwierdziła jednak, że będzie konieczny zabieg albo operacja ale to ostateczność. Na obecną chwilę pani doktor przepisała małej lek, który ma pomóc w zarośnięciu ubytku. Lekko odetchnęłam, bo może obędzie się bez operacji. Pani doktor zapisała małej EDNYT 2,5 mg tabletki, zaleciła podawanie leku 1 x dziennie po pół tabletki. Wykupiliśmy lek i przyjechaliśmy do domu. Ale, że należę do nadopiekuńczych mam zanim podam lek czytam dołączoną ulotkę. I dopiero się przeraziłam . Już pani w Aptece spytała dlaczego lekarz zapisał tak silny lek takiemu maluszkowi. W ulotce przeczytałam, że nie należy podawać leku Ednyt dzieciom poniżej 18 roku życia. A moja córeczka ma dopiero pół roku. Do tego może wystąpić u mojej córeczki wiele niepożądanych reakcji na lek. Nie wiem co robić. Czy powinnam podać tabletki ??? Czy nie zaszkodzą mojej córeczce ??? Błagam o pomoc. Proszę, niech mi ktoś poradzi co robić dalej, abym mogła pomóc swojej córce a nie jej zaszkodzić. Serdecznie pozdrawiam NIEZAPOMINAJKA121

[Gość Ewa29 z Tetralogią F]

Witam! Pani dziecko ma ubytek ASD I. To jedna z najczęstszych poostych wad wrodzonych serca. Operacja lub przezskórny zabiegh zamknięcia ubytku zapinką Amplatzera to koniecznośc, by Pani córka była zdrowa. Trudno mi orzec, czy tak duży ubytek ma szanse się sam zarosnąć. Co do leku, powinna go Pani podać. Ja też biorę silne leki kardiologiczne i farmceutki sie dziwią, ale cóż, przez 27 lat życia z ciężką wada serca , przez ktora musiałam przejść 3 operacje, nie brałam leków na stałe. Od dwóch i pół roku biore i się tym nie przejmuje. A farmceutka nie jest lekarzem.. Jesli ma Pani wątpliwości co do podania leku małej, to prosze się skonsultowac z innym kardiologiem dziecięcym. Zapraszam na forum Fundacji Serce Dziecka, która pomaga dzieciom z wadami serca i dorosłym, takim, jak ja :-) www.forum. sercedziecka.org.pl I proszę się nie bać oddać mała na operację, ale cieszyć się, że są one możliwe u tak małych dzieci. ja pierwsza operację miałam dopiero w wieku 8 lat, czyli bardzo późno, a na pełną korektę czekałam kolejne 9 lat. Teraz mam 29, prowadzę normalne życie. Ubytek, który się sam zamyka u niemowląt, to ASD II,inaczej przewód Botalla :-) Pozdrawiam

[anetas]

Witam serdecznie.Nie wiem czy Was uspokoje ale tez mam ubytek ASD1 i zyje z tym 37lat.Prosze nie panikowac i tak mielisci szczescie ze przez szmer wada zostala wykryta.Mi ubytek 14 mm wykryto 3 lata temu.Wczesniej nikt nawet nie podejrzewal ze mam wade.Nie mialam zadnych objawow.Niestety ja ubytku jeszcze nie mam zamknietego bo u mnie nie ma mozliwosci zamknac przez zyle i trzeba to zrobic przez klatke.

[Gość alrada]

Ewo, czy aby ASD II to to samo co Botall ? witam, nie wiem w jakiej poradni wykonywane mialo dziecko badania i pod opieka jakiego lekarza pozostaje. Faktem jest ze u malego dziecka przy dogodnym polozeniu ubytku jest duza szansa na samozasklepienie sie do pewnego wieku i tego córeczce zycze. Ale majac juz kilka lat doswiadczdnia w lezeniud ziecka z wada serca sugeruje konsultacje prywatna w dobrym osrodku / u lekarza specjalizujacego sie z takich wadach. w razie pytan prosze o e-mail na alrada@gazeta.pl Glowa do gory

[Gość alrada]

i zapraszam na nasze forum po zalogowaniu: www.forum.sercedziecka.org.pl na temat wady prosze poczytac on line w poradniku: http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=21675&from=&from=metadatasearch&dirids=1&lang=pl lub http://sercedziecka.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=632&Itemid=192