Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Lęk przed jedzeniem i przyspieszone bicie serca a nerwica


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jakis czas temu (kiedy jadlem u dziewczyny) bez powodu zaczalem sie obawiac ze zrobi mi sie niedobrze.. momentalnie stanela mi jakas kulka w gardle, nie moglem przelknac jedzenia bez popicia duzej ilosci wody, na koncu oczywiscie zwymiotowalem. Wykrecilem sie wtedy wymowka, ze brzuch mnie bolal i najwidoczniej mialem zatrucie pokarmowe.. Troche mnie to przestraszylo, od kiedy to moge kontrolowac wywolywac odruchy wymiotne na ządanie? Powoli zaczalem o tym zapominac, ale od tamtego czasu za kazdym razem kiedy jadlem w domu mojej dziewczyny robilo mi sie niedobrze.. (za to w domu i w innych miejscach jadlem bez mrugniecia okiem) Jakies 2 tygodnie temu mi sie pogorszylo.. za kazdym razem kiedy jem cokolwiek, zaczynam sie bac ze zrobi mi sie niedobrze, pikawa bije mi jak szalona, przez to coraz bardziej robi mi sie niedobrze i tak kolko sie zamyka. Udaje mi sie to opanowac, szczegolnie kiedy zajmuje sie czyms ciekawym.. ale jak tylko przypomina mi sie ta dolegliwosc - znowu sie zaczyna. Nie wiem od czego to moze byc, wydaje mi sie ze jest to nerwica przelyku, ale z jakiej racji dopadla mnie tak nagle, bez powodu?? To jest nie normalne, nie moge niczego zjesc bo zaraz robi mi sie niedobrze jakbym mial anemie.. to co 2 tygodnie temu jadlem w 5 minut, teraz mecze ponad 20.. bez popicia nic mi nie wchodzi, a nigdy nie pilem podczas posilku, zeby sie nie zapchac. Do kogo mam sie z tym udac? Troche wstydze sie przyznac rodzinie o tym, zreszta co ja im powiem..? Prosze o szczerze odpowiedzi. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość piotreko
bede musial pierw w googlach sprawdzic co to dziurawiec i antydepresanty syntetyczne, bo nawet nie wiem :P ogolem, to sprobuje tej melisy, a nie uwazacie, ze powinienem brac czegos mocniejszego ?? czytam od paru dni rozne fora dotyczace nerwic, praktycznie wszedzie pisze *ja mam nerwice od xx lat/ ja lecze sie juz xx rok *... itd.. troszke dolujace jest to ;) czy az tak trudno jest sie tego pozbyc? przyszlo tak nagle i ma mi to zmarnowac pol zycia??;/
Odnośnik do komentarza
Gość ania05111971
Antydepresanty syntetyczne to po prostu leki .......nie ziołowe tylko chemiczne .Nie można ich brac z dziurawcem bo tworzą interakcje które mogą nawet skończyć się ....hm...krainą wiecznych łowów .Oglądałm kiedyś program na ten temat .Dziurawiec jest bardzo silnie działającym ziółkiem :)
Odnośnik do komentarza
Gość piotreko
nic nie biore ani nie bralem, nic mi nie dolegalo miesiac temu!;/ oprocz uczucia trudnosci w polykaniu, miewam odruchy wymiotne, nie wiem czy dam sobie z tym rade.. wczoraj kolacje zjadlem bez problemu, sniadanie dzisiaj tez.. na praktyce jadlem popcorn itp a jak wrocilem do domu i sobie pomyslalem o tym to brawie puscilem pawia do talerza.. prawie nic nie zjadlem.. do teraz pikawa bije mi jak szalona... melise wypilem i po niej nic mi sie nie polepszylo, wydaje mi sie ze wrecz odwrotnie.. ;/
Odnośnik do komentarza
Witaj Piotrek. Moze za bardzo chciałes wypaść dobrze u dziewczyny, czasem taki stres potrafi uaktywnic ukrywany gdzies głęboko niepokój ( skumulowany z innych powodów, to jest jak taka kula sniegowa). Ja bym Ci doradzała i to jak najszybciej poszukac sobie dobrego terapeute ( który ma rozeznanie w sprawach dot.lęków i problemow z odżywianiem) , bo zwlekanie ze zrobieniem tego co konieczne na pewno Ci zaszkodzi.Musisz tez wtajemniczyc w to, co się z Toba dzieje kogos z rodziny ( komu najbardziej ufasz, zeby miec jakies emocjonalne wsparcie w domu). Poza tym poczytaj sobie watek *Z nerwicy sie wychodzi*, może tam znajdziesz jakies informacje, które Coi coś podpowiedzą. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość piotreko
=============================== jadwigaszpaczynska, 2010-05-11 20:10:51 Witaj Piotrek. Moze za bardzo chciałes wypaść dobrze u dziewczyny, czasem taki stres potrafi uaktywnic ukrywany gdzies głęboko niepokój ( skumulowany z innych powodów, to jest jak taka kula sniegowa). =============================== tutaj lezy chyba pies pogrzebany.. wydaje mi sie ze to o to wlasnie chodzi, dzisiaj ide do lekarza, zobaczymy co mi doradzi.. :)
Odnośnik do komentarza
Gość możenerwicowy
Ja mam to samo co Ty, ale jakoś mi wstyd iść do lekarza. Ja nie potrafie nic zjeść w miejscach publicznych- strasznie ogranicza to życie towarzyskie. Jakbyś mógł napisać co Ci poradził lekarz i czy to działa byłbym niezmiernie wdzięczny.
Odnośnik do komentarza

A co wtedy , jezeli nie potrafie nikomu tego powiedziec, ostatnio rezygnuje ze spotkan ze znajomymi, boje sie , ze ktos sie bedzie gapil jak jem, rece sie zaczynaja trzasc, beznadziejna sytuacja. a do lekarza to juz wogole porazka i wstyd:((

Odnośnik do komentarza

Witajcie! Ja mam podobny problem i juz chyba sobie malo co radze... Nie wspominajac ze nerwica meczy mnie w rozny sposob od 2 lat, a moze nawet wiecej. Przechodzilam przez rozne objawy i rozne leki nieuzasadnione wlasciwie. Dzis moja zmora jest serce i jedzenie Serce poniewaz ciagle wydaje mi sie, ze bije inaczej niz u drugich ludzi, jakbym miala arytmie, czuje mocne, silne, szybkie bicie, nawet w spoczynku nieraz, skoki pulsu, zdenerwowanie, klucia, nagminnie kontroluje prace serca i ciagle sie obawiam,ze ono mi stanie badz dostane zawalu. Druga sprawa to wlasnie jedzenie - lek przed Nim i po Nim. Zakodowalam sobie w glowie, ze po jedzeniu zaczynam czuc sie zle - serce zaczyna mi wrecz walic i uspokoic sie nie moge a do tego dochodzi taki *niepokoj zoladka* ehh... tak jakbym stres tam odczuwala, zaciskam miesnie brzucha, serce wali jak chcesz i czesto chodze zwraca jedzenie bo wtedy uspokajam sie i serce zaczyna bic wolniej. To juz trwa kilka miesiecy, a nie chce popasc w jakas bulimie czy inna chorobe... Czy ktos ma tak samo badz przechodzil przez to i moze napisac w jaki sposob sobie poradzil? Oczywiscie dodam, ze nie jem szybko. Nie zalezy to tez od posilkow bo moga byc one obfite, syte, ciezkie, ale i chocby jogurt, kanapka, lekkostrawne posilki...

Odnośnik do komentarza

O kurcze,myslałam,że jestem sama ze swoim problemem.Męczę się z tym od wielu lat.Raz jest trochę lepiej,raz okropnie do tego stopnia,że boję sie przełknąć ślinę żeby się nią nie zadławić i udusić.Nie zjem absolutnie niczego bez popicia,właściwie to moje jedzenie wygląda tak jakbym popijała pigułkę.Trochę jedzenia stałego,po czym nabieram do ust płynu i przełykam.Kiedy jestem u obcych,lub w domu w obecności innych wogóle nie jem,nawet picie stanowi dla mnie problem.Zaciska mi się gardło i wydaje mi sie wtedy,że nic się przez nie nie przeciśnie i udławię się na śmierć.Każdy mój posiłek to ogromny stres,juz straciłam nadzieję,że kiedyś będę jadła normalnie.

Odnośnik do komentarza
Gość Malinkaaa

Witajcie, mam bardzo podobnie jak Wy wszyscy. Tylko u mnie stwierdzono przepukline rozworu przełykowego ale gastrolog dał mi tabletki na miesiąc i powiedział, że to w zupełności wystarczy. Minął już miesiać, a ja mam jakieś dziwne problemy z połykaniem. Jak o tym nie myśle to wporządku, ale jak mi się to przypomni to mam po jedzeniu. Boję się, że się uduszę, że nie przełknę tego itd. I wydaje mi się, że już to sobie wkręciłam, że tak mam. Dodam, że za miesiąc idę do psychiatry, ponieważ mam nerwice lękową NIBY, w co niewierze, ale wszystkie wyniki są wporządku a mi ciągle coś dolega, głównie chodzi o klatce piersiową, kłucia i bóle, drgawki, niepokój, lęk, strach.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×