Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Niedomykalność zastawki a nerwica


Gość Xawery

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że przeczytałem już chyba wszystkie tematy odnośnie nerwicy, lecz ciągle mam pewne pytania dotyczące tej choroby... Lecz od początku... Gdy byłem mały lekarz rodzinny wysłuchał u mnie *szmer nad sercem*(co może być objawem niedomykalności zastawki) , kardiolog też to potwierdził, lecz stwierdził, że to nic poważnego. Jakieś półtora roku temu byłem na wizycie kontrolnej, miałem zrobione EKG i ECHO- wszystko w porządku, ciśnienie miałem nieco podwyższone, lecz to raczej ze stresu... Jakiś czas później zaczęły mi się pojawiać objawy- ból głowy, zmęczenie, nieostry wzrok, lecz myślałem, że to z przemęczenia. Lecz jakiś czas później zaczęły nękać mnie straszne duszności i chwilowe *ukłucia* serca - alergolog mówił, że te duszności to astma, lecz mój oddech nie był świszczący, a leki, które dostałem wcale mi nie pomagały. Pewnej nocy napad duszności był tak duży, że pojechałem na pogotowie. Pan doktor po osłuchaniu stwierdził, że z moimi płucami jest wszystko w porządku, zmierzył mi saturację, która była na poziomie 99. Ciśnienie również było nieco podwyższone- myślę, że ze stresu. Z wypisem z pogotowia pojechałem do lekarza rodzinnego, który zalecił badanie krwi. Wszystkie wyniki były w normie, jedynie OB nieco podwyższone, lecz było to spowodowane przechodzeniem przeziębienia, przy ponownym badaniu już wszystko z OB włącznie było w normie. Zapisałem się na wizytę do kardiologa i przez ten czas mierzyłem sobie ciśnienie. Było ono zazwyczaj na poziomie 125/65 130/60 itp. Z tego co wyczytałem niskie ciśnienie rozkurczowe może również świadczyć o niedomykalności zastawki. Pani kardiolog podczas wizyty wykonała mi EKG- w porządku, stwierdziła, że echo było robione półtora roku temu i nie ma sensu go powtarzać, skoro było wszystko OK. Po dokładnym osłuchaniu mnie, zmierzeniu ciśnienia i analizie historii mojego wcześniejszego ciśnienia stwierdziła, że duża różnica między ciśnieniem skurczowym i rozkurczowym świadczy właśnie o nerwicy. Dodam, że podczas wysiłku fizycznego pojawiają się u mnie te duszności, czasem zawroty głowy, lecz nigdy nie boli mnie serce. O teraz dla wytrwałych mam pytanie- czy jeśli podczas badania echo nie wykryte zostały żadne zmiany, to mogły się one pojawić po jakimś czasie i być przyczyną moich aktualnych niedogodności? Czy może warto udać się do innego kardiologa lub od razu do psychologa?
Odnośnik do komentarza

Witam, Warto od czasu do czasu mierzyć ciśnienie tętnicze i tętno, a szczególnie wtedy, kiedy się Pan źle czuje. Być może ma Pan chwiejne nadciśnienie tętnicze. Może warto wykonać holtera ciśnieniowego. Oczywiście warto powtarzać echo serca. Jeżeli nic złego się nie znalazło, to może nie częściej, niż co 2 lata. Spotkanie z psychologiem - do własnego uznania.

Odnośnik do komentarza

Złym tropem podążasz, ale jak już wykluczysz wszystko to psycholog zawsze znajdzie nerwice, psychiatra da leki i masz z głowy, objawów będzie przybywać, stan zdrowia będzie się pogarszał, a rozgoryczenie z braku pomocy będzie rosło, chyba że ....coś w życiu zmienisz i wcale nie to, że jak struś nie będziesz zauważał problemu

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×