Zwężenie zastawki a omdlenia

[Gość Anka]

Cześć. Może ktoś z was wie co to jest ? Jestem nauczycielką w liceum i mam taką jedną uczennicę , chorą na to schorzenie... Z nią jest co raz gorzej , już trzeci raz w ciągu tygodnia zemdlała mi na lekcji i praktycznie nie ma lekcji na której nie dostałaby napadu duszności , przy którym strasznie się trzęsie... Jest prawie codziennie zwalniana do domu... i nabiera przez to jeszcze większych zaległości... Mogę jej jakoś pomóc ?

[Gość Ewa 29 z Zespołem Fa]

To wrodzona wada serca (stenoza zastawki dwudzielnej). Dziewczyna wymaga zapewne operacji, możliwe, że pilnej. Musi ją przebadać kardiolog, najlepiej dziecięcy. Skierowanie do kardiologa musi dac lekarz rodzinny, ale na wizytę czeka się kilka miesięcy, więc najlepiej poprosić lekarza o skierowanie do szpitala. Nie wiem, w jakim Pani mieszka mieście. W większych są odziały kardiologii dziecięcej (Gdańsk, Szczecin, Poznań, Warszawa ( ul. Działdowska. Litewska, Centrum Zdrowia Dziecka), Zabrze, Wrocław, Kraków). Dziewczynie nie wolno się męczyć, czyli wykonywać wysiłków fizycznych, np. wchodzenie po schodach, bieganie, ćwiczenia na wf-ie. NIe wolno jej się denerwować. Musi mieć stały dostęp świeżego powietrza. Jeśli ma rozpoznaną wadę i tak źle się czuje, nie powinna chodzić do szkoły. Proszę podac jakies szczegóły, kontakt do siebie lub do jej rodziny. Jestem osobą dorosłą z cięzką wrodzoną wadą serca, działam w Fundacji Serce Dziecka (www.sercedziecka.org.pl), która pomaga takim osobom, jak Pani uczennica. W szkole nigdy nie zemdlałam, ale tez było mi ciężko. Drugą i trzecią operacje przeszłam dopiero w wieku 17 lat, więc też jako licealistka. Ta dziewczyna na pewno czuje się źle także psychicznie. Nie chce być postrzegana jako gorsza, słabsza, jakieś dziwiadło. Prosze zadbac o wsparcie psychiczne dla niej. Nie okazywac zniecierpliwienia, czy złości z jej problemów zdrowotnych i nie pozwolić, by rówieśnicy się z niej wyśmiewali. Niestety, ja ze strony swej wychowaczyni w liceum nie miałam takiej pomocy.A samopoczucie psychiczne jest dla osób z wrodzonymi wadami serca znaczące w radzeniu sobie z chorobą. Prosze swej uczennicy zapewnic spokój. Proszę jej powiedzieć, że nie jest sama w takiej sytuacji. W Polsce żyje nas wiele tysięcy. Jeśli jest pani polonistką, albo wychowaczynią tej klasy, proszę zaproponować uczniom lekturę książki Marii Nurowskiej pt. *Reszta świata*, której główną bohaterka jest nastoletnia Ania, która zmaga się z wrodzoną wadą serca, a jej rodzice nie chcą zgodzić się na operację. I proszę powiedzieć swej wyjatkowej uczennicy oraz zdrowym nastolatkom, że śp. Maria Kaczyńska też miała wrodzoną wadę serca. Podaję kontakt do siebie: ejmarczak@wp.pl Proszę o informacje o stanie tej uczennicy. Wiem, co ona czuje, chętnie nawiąże z nią kontakt.

[Gość Ewa 29 z Zespołem Fa]

Pani Anno! Cały czas myślę o tej uczennicy. Czy zauważyła Pani, w jakich okolicznościach dostaje tych duszności? Może chwilę po jakimś wysiłku fizycznym, np. wejściu po schodach, albo z powodu stresu przed wywołaniem do odpowiedzi, czy klasówką. Na pewno musią ją obejrzec dobry kardiolog. Takie osoby mogą byc uczone w domu. Ta dziewczyna powinna tez dostać orzeczenie o niepełnopsrawności. O tym, jak się czuje osoba z wadą serca, pisała Halina Poświatowska w swych wierszach i w powieści autobiograficznej *Opowieść dla przyjaciela*. POetka miała nabytą wadę serca, niedomykalność zastawki dwudzielnej. Przeszła dwie operacje, zmarła kilka dni po ostatniej. MIała 32 lata. Dzisiaj wszystkie typy wad serca operuje się w Polsce, w tych miastach, o których wczesniej pisałam. Dobrze by było, by przeczytała Pani z uczniami te wiersze. Poezja Poświatowskiej, poza kilkoma erotykami, jest nieznana, a na pewno w jakiś sposób pomogłaby osobom z wadami serca oraz ich rodzinom, znajomym. Warto powiedzieć uczniom, ze gdyby nie wada serca, Poświatowska raczej nie zostałaby ceniona poetką. Jej mąż, Adolf, był młodym artystą. Też miał wadę serca. Zmarł w wieku dwudziestu kilku lat. Z Pani uczennicą nie musi tak być.