Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Wysokie tętno, duszności, ból i pieczenie w klatce piersiowej a nerwica


eweluch

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! jestem tutaj po raz piewszy i mam poczucie, że nie jestem sama ze swoim problemem. Mam 26 lat, od kilku dni, czyli od śmierci babci bardzo szybki puls ponad 100, duszności, bóle i pieczenie w klatce piersiowej, czuje sie jakbym miała umrzeć. Przedwczoraj zadzwoniłam po pogotowie, dali mi zastrzyk hydroksyzynę i na tym się skończyło. Rano dalej miałm te objawy, pojechałam pywatnie do kadiologa, ekg w normie, nie skieował mnie na dalsze badania, powiedział, że to ze stresu i przepisał conkord, pół tabletki dziennie. Serce dalej wali, co robić?
Odnośnik do komentarza
Witaj Eweluch. Przypuszczam ( a i Ty chyba tez)., ze to stres spowodowany smiercią Babci tak wpłynął na Twoje emocje i ciało. Ja bym Ci proponowała spotkanie z psychologiem * terapeuta), gdyz stresy nieprzepracowane beda nadal wywoływac objawy nerwicowe. Utrata kogos bliskiego jest powodem do żalu, żałoby, a w naszej kulturze nie umiemy madrze radzic sobie z takimi sytuacjami.To moge Ci napisac z racji mojego wieku i życiowych doswiadczeń.A poniewaz sama zaliczyłam nerwicę lękowa i zmagałam sie z nia wiele lat, dlatego doradzam Ci spotkanie z fachowcem od emocji i psychiki, po to ,zebys nie musiała ugrzęznąć w objawach nerwicowych.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
eweluch - dla pewności powinnaś zrobić sobie USG serca i badanie krwi (magnez, potas, sód, tarczyca). Śłużba zdrowia nie jest tylko od leczenia gdy już problem wystąpi. Masz prawo do korzystania z niej w celach zapobiegawczych czyli badań profilaktycznych. Dopiero jak badania wyjdą pozytywnie można stwierdzić że najprawdopodobnie jest to nerwica. Bez badań (EKG to za mało) przypomina to wróżenie z fusów.
Odnośnik do komentarza
dziś poszłam do pracy, muszę wam powiedzieć, że czułam się naprawdę dobrze, wróciłam do domu i na nowo walenie serca i duszności. zwariować można. muszę porobić sobie wszystkie wyniki, wtedy będę wiedziała co mi jest. zapomniałam dodać, że mam lęk wysokości i agorafobię. od kilku lat nie byłam w supermarkecie, na dużym rynku, a do kościoła idę, gdy muszę. znacie jakiś dobry lek na agorafobię?
Odnośnik do komentarza
To samo mialem po smierci ojca. Zaleczalem to okolo 10 lat. Fatalne jest uczucie o poranku, ze to niestety nasz ostatni dzien. Lekarz przepisal mi TRANXENE i jeszcze cos na zawroty glowy (bylem po kompleksowych badaniach w szpitalu: nic nie stwierdzono). Leczylem sie rowniez u prof. Gapika z Poznania za pomoca hipnozy. Jadac do niego bylem pelen obaw w skutecznosc, ale jeden seans, ku mojemu zdziwieniu, starczal na 3-4 tygodnie w miare normalnego zycia. Przede wszystkim trzeba zrobic WSZYSTKIE badania, aby nie bylo watpliwosci, ze *technicznie* jest wszystko sprawne, to bardzo pomaga. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
EWELUCH, znam to uczucie,lęk przed tłokiem,zakupami, wyjściem z domu itd.,długa historia...Przez pewien czas brałam ALPROX, pomagał mi też propranolol 10( to na uspokojenie bicia serca), ale wszystko pod kontrolą lekarza. Samemu nie powinno się eksperymentować. ALPROX to le k uzależnający. Nalezy do grupy benzodiazepin. Ja brałam go tylko w czasie ataku, lub wtedy, gdy czułam,że coś nadciąga.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×