Zwiększająca się niedomykalność zastawki aortalnej

[Gość Rafał]

Witam. W marcu 2005 roku byłem pierwszy raz na badaniu echokardiograficznym, gdzie wykryto u mnie niedomykalność zastawki aortalnej 1 stopnia. Lekarz powiedział, że póki co mam się nie martwić tylko iść i zrobić kolejne badanie po 5 latach. Więc minęło blisko pięć lat jak znalazłem się na kolejnym badaniu. Wynik: niedomykalność zastawki aortalnej drugiego stopnia. Więc wujek google i do roboty co to takiego i co z tym dalej. Piszę do was bo następną wizytę, u lekarza który wystawił skierowanie na echo, mam dopiero 4 stycznia O.o Mianowicie chodzi mi o interpretację wymiarów jam serca. Czy to są duże/małe zmiany, groźne/niegroźne itp. z 2005: LK-skurcz 41 , LK-rozkurcz 47 , LP 34 , aorta 18 , PK 32 , ył(tył?)-rozkurcz 9 wszystkie zastawki 1 stopnia, aortalna drobne zwapnienia na płatkach z 2009: LK 55 , LP 36 , PK 21 , przegroda m-komorowa 8 , tylna ściana lewej komory 8,5 , aorta 27 zastawka aortalna 2 stopnia (i teraz nie mogę się doczytać) (coś)max 8mmHg Reszta zastawek 1 stopnia kurczliwość prawidłowa. W marcu 2005r miałem 19 lat. Zaniepokoiły mnie trochę różnice w rozmiarach np LK i aorty. Pomyślałem że to może ze względu na młody wiek i rozrastało się to wraz z dojrzewaniem. Nie wiem nie znam się dlatego pytam was. Pozdrawiam. Rafał.

[Gość Anula]

a trenujesz na siłowni? Bo roznice w wymairach rzeczywiście moga być,bo to zależen od osoby która robi pomiar, od urządzenia , od satnu twojego nawodnienia itd, ale 8 mm to dużo tym bardziej, ze Towja lewa komora ma wymiar krańcowy. wiec moze za mocno cos trenujesz?

[Gość Anula]

a wielkość zastawki aortalnej ma związek właśnie z tą niedomykalnościa:(

[Gość Rafał]

Nic a nic nie trenuję, ani nie trenowałem. Sportu w moim życiu bardzo mało. Nie wiem czy to coś ma do rzeczy ale przy dużym wysiłku (ostatnim takim był całodniowy paintball) mimo iż wypluwam płuca czy fizycznie nie mam już sił to z sercem wszystko w porządku. Hm palenie? Dużo palę najczęściej mieszczę się w granicach jednej paczki dziennie, lecz bywają dni że prawie dwie się wypali. Wyczytałem też o tym *objaw de Musseta* nie zawsze ale zdarza się, najczęściej będąc w kinie, przez to wydaje mi się że ktoś mi stuka w fotel. Już wiem dlaczego tak mi się wydaje ;p

[Gość doktor Ewa]

człowieku !!! I ty palisz???!!!Masz chyba cos nie tylko z sercem,ale i z głowa.Radzę ci skoczyć po rozum do głowy.

[Gość Rafał]

Dlatego pytam o palenie ;p to że szkodzi to oczywiste ale nie zawsze dane *zachowanie* ma wpływ na daną chorobę. Jeżeli mus to mus, ciężko będzie, no ale cóż błędy młodości jak i głupota :]. Dzięki za informacje. Pozdrawiam.