Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj Grzegorz ! chce ci napisac ze tez brałam citabax, mnie on pomogl pozbyc sie lęku, widocznie neurolog stwierdzil u ciebie nerwice lękową, to dobry lek , zobaczysz jak sie bedziesz po nim czuł, a sprobuj lezec tylko na lewym boku, wtedy zawroty powinny byc lzejsze albo ustać, pozdrawia nerwica 20 letnia!!!!!

Odnośnik do komentarza

Nie śpię dzisiaj od 5 rano przez zawroty. Cały dzień czuję się fatalnie, zawroty, nie mogę patrzeć na jeden punkt ( takie jakby uczucie jakbym był cały czas w ruchu) i przy każdym ruchu głową takie dziwne uczucie, a jak chodzę po równej podłodze mam wrażenie czasem jakbym szedł pod górkę. Masakra. Czy ja mam jakąś chorobę psychiczną, zwariowałem?

Odnośnik do komentarza

Grzegosz, jest tak jak pisze 123eu. Zawroty głowy to jedne z wrednych objawów nerwicy. Nie ważne czy stoisz, idziesz, siedzisz czy leżysz, masz wrażenie jakby wszystko wirowało, albo jakbyś Ty wirował albo bujał się na hamaku. Ja mam czasem takie uczucie jakby mózg mi falował, obracał sie lub bujał w czaszce. Nieprzyjemne uczucie. O tym chodzeniu pod górkę, też mogę nieco powiedzieć, bo czasem to mam, niby równa podłoga/chodnik, a mnie się wydaje jakby tam była lekka nierówność, pochyłość, nawet zdarza mi się nogę wyżej podnieść jak właśnie przy pochyłości i łup uderzam stopą o podłoże tak, że zęby dzwonią. I nie wiem czy to coś ze wzrokiem czy coś z mózgiem który odbiera niewłaściwe bodźce. Podobno przy nerwicy bywają zaburzenie widzenia (tylko zależy jakiego rodzaju to zaburzenia) Grzesiek (mogę tak mówić?) na pewno nie wariujesz i nie masz choroby psychicznej. To na bank nerwica, chociaż zawroty głowy pojawiają sie też przy zwyrodnieniach kręgów szyjnych i zaburzeniach błędnika. Pisałeś kilka postów wyżej, że idziesz na badanie kręgów szyjnych i błędnika. Masz już wyniki? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witajcie:) długo nie zagladałam bo jakoś tak czasu zbrakło to dzieci do szkoły i się zaczeło. Przykre jest to że nadal nas przybywa i w dodatku z tak silnymi objawami. Ja jak do tej pory nadal bez leków a za miesiąc minie rok jak to sie wszystko zaczeło ; śmieje sie że bede miec rocznice i obawiam sie ze moge miec słabsze dni ale wiem ze sie nie dam . Musze sie wam przyznac ze jeszcze niedawno myslałam ze juz nic gorszego nie moze mi sie przytrafic jak nerwica kiedy zaczełam z tym zyc i panowac nad tym okazało sie ze mam guzka na piersi !! Nie jestem w stanie opisac tego co sie działo ze mna na badaniu usg kiedy lekarz powiedział ze konieczna jest biopsja !! Świat mi sie zawalił wyszłam blada z badania myslałam ze zemdleje zawroty głowy były nie do opisania jednak musiałam wrócic do lekarza który zlecił biopsje . Dla mnie to był wyrok i jedna mysl co bedzie z moimi dziecmi . Pytałam sie dlaczego ja !! Dzien biopsji był tragiczny wziełam tabletki doraznie na uspokojenie by sie wyciszyc choc i tak cała latałam z nerwów ale dałam rade i jakos to przezyłam. Jutro bedzie 3 tydzien od biopsji jak nadal czekam na wyniki, mówili od 2 do 3 tygodni i ze jak cos powaznego to beda dzwonic...narazie pocieszam sie tym ze nie dzwonia ... Musze wam przyznac ze sadziłam ze te 3 tyg czekania mnie zabija ze bedzie dołek ale nie !! żyje normalnie smieje sie jak zawsze bo doceniam kazdy kolejny dzien . Poprostu wierze w to ze musi byc dobrze i ze zrobie wszystko by nie było gorzej . Wierze w to ze lekarze wiedza co robia a ja musze tylko z nimi współpracowac . Bardzo sie bałam i nadal boje ale wiem ze nie ma co przed tym uciekac tak jak mi niektórzy mówili ze ze strachu by nie poszli na badania ; ja wiem ze musze sie z tym zmierzyc i przez to przejsc z moja nerwicą ... życze wam dużooo optynizmu:):) do miłego:)

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich, witaj Czarnulka. Bardzo dobrze wiem jak sie czujesz, oczekujac na wynik biopsji. Ja 8 lat temu dowiedziałam sie, ze mam nowotwór na jajniku, zaliczyłam chemie i zyje do tej pory. Ty masz szanse, ze Twój guzek moze byc jakims tłuszczakiem, czy niezłośliwy.Czytałam niedawno wpis jakiejś osoby, ze dowiedzenie sie o jakiejś prawdziwej chorobie, przerywało jakby ciag nerwicowy i sprowadziło ją na Ziemie.Nieraz pisałam, ze gorszy jest strach przed upadkiem z konia, nz sam upadek.Gorszy jest strach przed kazda potencjalna, wymysloną w głowie chorobą, niz prawdziwa choroba. Pozdrawiam i zycze Ci odwagi.

Odnośnik do komentarza

Od 18 dni biorę Citabax 10mg raz dziennie i Betahistine Pliva. Na początku miałem wrażenie, że pomaga, ostatnio trochę mniej, ale podobno takie tabletki dają efekty dopiero po miesiącu najwcześniej. Nawet teraz jak to piszę mam kocioł w głowie, uczucie jakby się wszystko mi się w głowie ruszało, a już w ogóle nie mam mowy żeby popatrzeć do góry na niebo czy schylić głowę mocno w dół :-(

Odnośnik do komentarza

Witajcie:) dziekuje za słowa otuchy bo w takich przypadkach są naprawde bardzo ważne . Wię udałam sie po wyniki biopsji wkońcu ale musze przyznac ze jakos tak spokojnie sie czułam nie brałam prochów mówi *co ma byc to bedzie* okazało sie ze jest to gruczolako-włókniak. Pani doktor powiedziała ze nie jest to nic złosliwego ale niestety tego sie nie leczy tylko wycina. Takze mam tak z miesiac dwa na usuniecie tego guzka. Pokierowała mnie do kogo sie zgłosic kto jest w tym dobry bo wie ze jestem nerwus i uspoiła mnie ze bedzie dobrze :) Wiec został mi etap zabiegu i po problemie choc i tak wiem ze teraz bede chodzic na regularne kontrole ,ale bardzo sie ciesze ze to tylko to :):) pozdrawiam i takze trzymam kciuki..

Odnośnik do komentarza

Witam ! chciałabym napisać Wam, że wszystko o czym piszecie tj lęki, strach przed śmiercią, gula w gardle a przede wszystkim zawroty głowy *przerabiam* od ok 20 lat. :( zbadane wszystko co da się zbadać i walka o to, żeby znależc konkretną przyczynę....a myśl o gigantycznej nerwicy na samym końcu, bo to przecież niemożliwe. A jednak- bardzo możliwe. To jest własnie ta *cholera*, która tak wielu rujnuje życie i zdrowie. A ten, kto tego na własnej skórze nie doświadczył- nie uwierzy, jak można cierpieć ! Powiem Wam, że z perspektywy lat , tony zjedzonych leków - najlepiej pomaga mi taki stary lek o nazwie Pramolan/ lub Sympramol- to to samo/ Zażywam go średnio 2 razy w roku po 3-4 m-ce, 1 mc przerwy lub więcej-zależy jak się czuję/. Ten lek nie powoduje uzależnienia ale też na jego działanie trzeba poczekać ok 3 tyg. W początkowej fazie leczenia biore 2x1 ale krótko/ bo trochę spać mi się chce/ a potem tylko 1 tabl na noc. Do tego obowiązkowo MAGNEZ ! tak tak- podstawa leczenia nerwicy. I mogę chodzić supermarketu, kościoła, jeżdzć autobusem i wszędzie tam, gdzie w stanie * zawrotowym* nie mam szans ! pOmaga też akupunktura / miałam 2x, ale teraz nie mogę znależć dobrego specjalisty/. A moją mantrą w momentach * karuzeli* jest : OD TEGO SIE NIE UMIERA :) na szczęście :)

Odnośnik do komentarza

Czarnulka dzięki za słowa pocieszenia jeszcze kilka dni w strachu :::((( Iwka , dziewczyny bywam tu sporadycznie poniewaz znalazłam nowe forum załozone przez pania jadwigę szczpaczyńską - poczatkowo tytuł brzmiał z nerwicy się wychodzi - forum kardio, później nie wiedziec czemu administrator zmienił nazwę na walka z nerwicą - forum kardio. Serdecznie Was zapraszam do odwiedzenia tej strony. Trzymajcie się kochani :::))00

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×