Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ubytek przegrody międzyprzedsionkowej z bardzo dużym przeciekiem


magdzik

Rekomendowane odpowiedzi

Madzik co ty piszesz!W szpitalach sa osoby duzo starsze od Ciebie i z wiekszym przeciekiem i pierwszy raz spotykam sie aby ktos pisal ze serce coraz slabsze.Moze masz na celu nastraszyc inne osoby ktore dowiedza sie o swojej wadzie i odrazu popadna w nerwice.Lekarze chca zamknac przeciek jak najszybciej zeby nie doszlo do nadcisnienia plucnego.Jesli byloby tak zle to nie czekalabys na termin tylko odrazu zostalabys w szpitalu.A wiesz ile ludzi jest starszych od ciebie maja wade i nawet nie wiedza.
Odnośnik do komentarza
Anetas sluchaj ja niemam zamiaru nikogo straszyc nierozumiem czemu tak piszesz ,moj lekazr tam prowadzacy tak powiedzial mi a kazdy ma inne schorzenia inny organizm .powiedziano mi ze jakbym dluzej czekala to juz by mi niezrobili ta zapina tylko operacyjnie ,nie ty jestes lekarzem wiec niemow takich zeczy ze co jak starszy to co ..??bo nierozumiem ,ja coraz czescie kaszle bo mam astme ,dusi mnie spac niemoge ,lewa komora jest juz tak duza ze podobno jest bardzo oslabiona i to niemoje wymysly tylko slowa lekarza i ja pisze o sobie a nie o tym co moga miec inni .i niemam na celu nikogo tu wystraszyc czy znerwiowac ,kazdy tu pisze o sobie i o tym co mowia lekarze o danym przypadku.!!a nie o kazdym !!nieznasz moich dokaldnych badan a odrazu wnioskujesz jakie ja powinnam miec serce no dziewczyno zastanow sie .kazdy z nas pisze o sobie samym to co sie dowie podczas leczenia i badan.!!
Odnośnik do komentarza
Sluchaj Madzik nie mam zamiaru sie z toba klucic na forum bo to nie miejsce.Jesli wady takie jak twoja sa opisane to maja wspolne cechy i powiklania.Nie wiem czy wiesz ze osoby czytajace takie posty biora bardzo duzo do siebie bo przeciez skoro wada jest taka sama to czemu obiawy nie maja byc i taka osoba zacznie kaszlec z byle powodu a juz swiadomosc zadziala ze pewnie ma slabe serce bo skoro ona miala to ja napewno tez i nie chce pisac co jeszcze takie osoby mysla.Prawda nie jestem lekarzem ale w temacie siedze bardzo dlugo poniewaz sama mam wade i mam syna ktory ma inna wade i moj maz leczy sie kardilogicznie.Przeprowadzalam mnustwo rozmow z lekarzami i kardiochirurgami w Zabrzu i naprawde pierwsze slysze ze w wieku 29 lat majac ASD2 masz juz takie zniszczone serce!Czyli osoby 60 i wiecej nie powinny zyc a one w tym wieku zamykaja a na dodatek cale zycie ciezko pracowaly.Ja np.urodzilam naturalnie czworo dzieci gdzie wiadomo ze to byl wysilek dla serca i tez mam bardzo powiekszona lewa komore i niestety czeka mnie operacja ale jak narazie funkcjonuje.To forum ma pomagac i podtrzymywac na duchu a nie wypisywac opinie jednego lekarza.U mnie zebralo sie konsylium i zaden lekarz nie powiedzial ze mam slabe serce i moge jeszcze powiedziec ze do tego powiekszenia lewej komory mam wade zastawki mitralnej i powiekszone przedsionki ale staram sie pomagac a nie straszyc.
Odnośnik do komentarza
kobieto ja nieukrywam ze to astma mam ja od dawna ale teraz okazalo sie ze bylam zle leczona bo okazuje sie ze astma jest powiazana z sercem niestety moi lekzre niewpadli na pomysl zeby wczesniej zbadac serce.a ty nielap mnie na slowkach bo to niezanczy ze jak dlugo w tym siedzisz i jestes taka madra to musisz odrazu na mnie naskakiwac .niechcesz to nieczytaj tego co pisze,a nieznaczy ze jak mamay ta sama wade bedziemy miec te same obiawy to jest bzdura mozemy miec podobne ale niezawsze nitk niema takiego samego organizmu zastanow sie .kaszel dosc dokuczliwy ma od 2 miesicey i pisalam o tym ze nieweim skad jest bo to nieastmatyczny tylko jakis inny moi lekazre twierdzili ze to przeziebienie z potem zapalenie tchawicy itd....wkocnu trfilam na swietnego kardiologa ktory pow ze to jest najprawdopodonie od niewydolnosci serca i mam przestac brac leki ktore mialam na kaszel .i jak narazie kaszel wyciszyl sie na tyle ze dostaje co jakis czas tylko atakow w ciagu dnia niejest on nonstop.to tyle .a jesli chodiz o serce to czytaj dokladnie ,nienapisalam ze mam zniszczone serce!! tylko bardzo oslabione i lekazr ktry jest najleprzym specjalista od tego pow ze niedokonca jest pewny czy mozna zamkac to przez zylnie i potem drugi pow po badanich ze jednak mozna ale serce jest dosc mocno oslabione i za pare miesiecy musialabym miec juz operacyjnie .ale to nieznaczy ze tak ma kazdy .ja mam bardzo slaby organizm slabe serce od dawna bo duzo przeszlam,bardzo jest oslabione bo bralam czesto mocne leki na przeziebienia na astme ,mam narwice od dziecinstwa niestety...pracuje od 15 roku zycia dosc ciezko i wysilkowo,rodzilam naturalnie co oczywisic eniepownno sie odbyc ,powinnam miec cesarke..ale coz i to wszystko osabialo juz dawno moje serce ,teraz jest coraz wiekszy ten przeciek na echo widac jak wielka jest lewa komora ,ze jest bardzo przeciazona dlatego zabieg jest tak szybko nieczekalam dlugo bo tylko 2 miesicae niektorzy czekaja nawet rok ..wiec widac u mnie jest to juz wskazane.i niepo to tu pisze ze bys ty ze mna sie klucila .napewno po zabiegu napisz ejak bylo zeby uspokoic osoby ktore na to czekaja .teraz ja mam wielkiego stracha ale potem wiem ze jesi tylko bedzie dobrze to bede juz spokojna i niemam zamiaru tu nikogo staszyc i wymyslac .moze niejstem tak madra jak ty w tym temacie ale pisze co wiem od lekazry a nie wymyslone zeczy.wiec skoncz juz bo tylko niepotrzebnie sie denerwujesz i denerwujesz mnie .a to niema sensu tutaj ..bo to portal zeby sobie pomagac ,wspierac i opisywac wlasne przypadki choroby ..podkreslam swoje bo nikt niema identycznych i mysle ze normalnie to tu nikt sie niewystraszy bo kazdy jest dorosly i chyba domysla sie ze kazdy z nas ma inne obiawy.....
Odnośnik do komentarza
juz wiem anetas czemu tak na mnie naskakujesz bo sama sie boisz...czytala twoje rozne post ...najpierw wycisz siebie bo widze ze wpadasz w paranoje jak piszesz ze czujesz sie coraz gorzej odkad wiesz..to zle ..ja jak sie dowiedzilaam to tez myslalam ze oszaleje z nerw ale stwierdzizlam ze na tym ucierpi tylko moj synek i maz bo newry beda sie udzielac...wyciszylam sie na tyle ile moglam i mysle pozytywnie z ebedzie dobrze ze sie uda..niemozesz ryzykowac jesli dostalas termin do szpitala powinnas z niego skorzystac ..ja tez sie boje ide na zabieg w ta srode i juz mysle ale na spokojnie ze bedzie dobrze bo jestem pod opeka najleprzych specjalistow,ze wruce do syna ..musimy tak myslec i miec sile bo inaczej pregramy z choroba niewolno nam sie denerwowac bo to najwiekszy wrog serca ..zycze ci abys sie wyciszyla i myslala pozytywnie ..ze bedzie dobrze...
Odnośnik do komentarza
Po pierwsze nie jestem najmadrzejsza ale rozmowy z lekarzami oraz poznawanie ludzi z takimi wadami daje mi duza wiedze.Nawt jak lezalam na oddziale to wiadomo kazdy jest ciekawy i chce uzyskac jak najwiecej informacji i uwierz nikt nie mowil tak jak ty.Lekarze nieraz chca czlowieka nastraszyc i rozne rzeczy mowia.Sa tez tacy kardiolodzy ktorzy nie umia rozpoznac wady i mowia ze jestesmy zdrowi.I co kazdemu trzeba ufac?Tak ci nagadal a moze powiedzial co moze byc po zamknieciu?Nie bede sie rozwodzila na ten temat bo bardzo dlugo by pisac a jak widze my chyba nie za bardzo mamy sznse sie normalnie porozumiec.Zreszta moja wada jest troche inna i dzieki bardzo za twoje rady ale ja sama podejme decyzje.Jak mozna by u mnie zamknac tak jak u ciebie to podjelabym ta decyzje juz dawno.Zycze zdrowia i udanego zabiegu.
Odnośnik do komentarza
wiesz ja pisze co lekazr powiedzial a czy to prawda niewiem .z badan tak wynika a co moze byc a niemusi po zabiegu wiem bo podpisywalam zgode na zabieg i ta bylo napisane .i mam jedna wspanaaila osobke tu poznana z ktrora sie zaprzyjaznilam i jest ponad rok po tym zabiegu i nieczuje sie dobzre wrecz b.zle ale to mnie niezraza mimo ze to mi powiedzialaa bo jak mowilam wczesniej kazdy ma inny organizm .moze po zabiegu napisze ze czuje sie super a moze ze bardzo zle ..niewiem ..jest szansa zamknieica wiec musze sprobowac...tymbradziej ze niewono mi teraz dziwgac nawet syna niemoge nosic ,o drugim dziecku narazie musze zapomniec a chce jeszcze jedno .a to jest szansa na noralne zycie i mam nadzieje ze bedzie dobrze.widze ze na kazda moja odp odpowiadasz bardzo nerwowo.niewiem czemu .ale mnie to nierusza to twoj problem .ja tu pisze bo chce podzielic sie tym co sie dowaiduje od lekazr i potem ze szpitala .ZYCZE CI ABYS DALA SOBIE RADE Z NERWAMI I ZDROWIA ...POZDRAWAIM:))
Odnośnik do komentarza
Nie reaguje na ciebie nerwowo ale jak dla mnie to nie moge sluchac niektorych rzeczy co ci lekarze mowia.A co jak ci sie po zabiegu nie zmniejszy serce lub zrobi sie nastepny ubytek.Wtedy juz tylko operacja a jak sie nie zmniejszy to do konca zycia nie bedziesz mogla wziasc dziecka na rece?Mam w rodzinie osobe ktora ma sztuczna zastawke bo urodzila sie tez z jakas wada ale niw wiem dokladnie z jaka i lekarze absolutnie nie pozwalali na dziecko a jednak ona zaszla w ciaze i urodzila piekna corke ktora dzis ma 15 lat.Madzik i zeby bylo jasne ja do ciebie nic nie mam bo wiem jacy sa lekarze ale wiem tez ze jeden mowi tak a drogi inaczej.Jeszcze jedno mam takie wrazenie ze jak by ktos obcy czytal te posty to wychodzi na to ze prubuje odwiezc cie od zabiegu a ja absolutnie nawet o tym nie pomyslalam.Super ze jestes odwazna i sie poddajesz ale ja co do opini jednego lekarza podchodzilabym z dystansem.A co by bylo gdyby ci nie znalezli wady?Napewno zylabys normalnie i nosila dziecko na rekach.Mimo tego lekarze mowia ze nasza wada jest dos czesta i lekka wada.
Odnośnik do komentarza
pewnei ze tak bo jakbym sama nieposzla do lekazra i powiedziala ze czuje sie coraz gorzej dalej bym chodzila niewiedzac ze cos mi jest ale poszlam bo wlasnie jak podnosilam malego zaczelo mnie wszystko bolec w klatce i zaczelam dostawac arytmi ..potem zaczelam ja dostawac coraz czesciej i meczylam sie i mecze do tej proy jak staruszka leki na astme niepomagaly a ja niemoglam nawet na 1 pietro wejsc bez zadyszki wiec wybralam sie do lekzra ..wiesz ja tez sceptycznie podchodze do roznych opini ale po to to pisze ze jesli ktos sie niezgadza to na spokojnie mi na pisze i moze ja wywnioskuje z tego rozne informacje ..poprostu poczulam ze piszac tu naskoczylas na mnie i troche mi sie zrobilo glupio ..niepisze nic zmyslonego tylko to co mowia lekarze ja tez niedokonca jestem przekonana do wszystkiego ale jakie mam wyjscie skoro czuje sie coraz gorzej .a jeszcze moja ddr wewnetrzna ktora zamierzam zmienic walnela mi ze jesli bym teraz zaszla w ciaze to absolutnie musiaalabym usunac ..latwo powiedziec trudniej zrobic ..cczasmi wydaje mi sie ze lekarze popadli w tak rutyne ze niemaja uczuc ..nie wszyscy ale niektorzy tak ..ja tez boje sie czy dorze robie ale nic mi niepomaga ..zle sie czuje wiec trzeba zaryzykowac ..mama nadzieje ze bedzie dobrze zajze tu do was po szpitalu.pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie juz wrucilam z Aninu.jestem po zabiegu .fakt bylam cala w nerwach ale niepotrzebnie bo zabieg sie udal i bylo wszystko wporzadku.sam zabieg trwal 30 minut bardzo szybko sie odstali i zalatali przeciek okulterem.ja bylam pod narkoza przez te czas,potem mnie wybudzili i przelozyli na moje lozko ale sam musialam przesunac sie co znaczylo ze mialam sile.potem do pokoju spowrotem .i przez 10 godzin niewolno mi bylo sie podnosic bo mialm ucisk na zyle w miejscu wklucia .a niewono ta noga wogule poruszac zeby niezrobilu sie jakies ogromne krwiaki .u mnie bylo ok bo sie dostosowalam przez 10 godzin wogule nieruszalam ta noga lezalam na prosto,wiem trudne ale mozna to zniesc .i niemam zadnych krwiakow.czuje sie po zabiegu dobrze ale to dopiero 3 doba wiec czas pokaze .badania wyszly dobrze wiec to juz cieszzy mam tylko nadzieje ze niebedzie powiklan .jak narazie jest ok.jak cos to pytajcie to odpowiem .a zabieg przeprowadzal sporo lekazry ale samo wklucie i zalozenie robil pr.demkof.naprawde dobry specjalista ale ogolnie caly Anin na alpejskiej to specjaisci i ludzie bardzo przyjazni.caly personel jest dobrany idealnie kazdy lekazr pomocny i kazda pielegniarka biega i pomaga ile moze .nikt nieodmowi pomocy .pielegniarki sa tam jak anioly .wiec polecam z czystym sumieniem szpital na Alpejskiej ANIN.pozdrawiam:))
Odnośnik do komentarza
Super ze wszystko poszlo dobrze i ze dobrze sie czujesz.U nas w Zabrzu nie robia zabiegu pod narkoza.Moj maz mial zakladane dwa razy stenty i raz bylo wszystko ok a drogi raz tez lezal bez ruchu 12 godzin ale przy sciaganiu ucisku lekarz zle ucisnal i zrobil sie krwiak.Troche go bolalo ale wypisali go do domu a po 2 tygodniach wszystko zniklo.Pozdrawiam i bardzo sie ciesze ze masz juz ten stres za soba.
Odnośnik do komentarza
a wiesz ja niechcialam na zapas zamartwiac bo ja tez mama male krwiaczki ale niesa grozne bo ja mialam po tych 10 godz.zdjete ale ze zaczelam nagle wstajac kaszlec odczepil sie od tej ranki skrzep i zaczelo spowrotem leciec wic na noc spowrotem mi to ucisneli i zabandazowali i do rana niewstawalam wiec ogolnie lezalam caly dzien i noc i po 2dniach do domu .mam teraz w miejscu naklucia male krwiaczki ale niegrozne no i sine wokol naklucia troche bolesne ale tak boli jak zwykly siniak.niemowilam o tym bo niehce straszyc bo to zadko sie zdaza gdybym niezaczela kaslac to nic bym niemiala.kobitki starsze odemniemialy robione i czyto maja zadnych siniakow:))
Odnośnik do komentarza
no wlasnie jesli chodzi o narkoze to jest to tez roznie rozpatrywane.raczej nieusypiaja tez jest pod ogolnym znieczuleniem ale ze u mnie wystepowal dosc ostry kaszel i mama astme i mgola sie dusic i ruszac to dali mi narkoze ale ta niepelna delikanta niepamietam jak sie nazywa zaraz wybudzili mnie po zabiegu jeszcze na sali operacyjnej.czulam sie dobrze nawet spiaca niebylam .wiec oglnie nieusypiaja chyba z emaj do tego wskazania ,kazdy jest indywidualnie rozpatrywany.tam w aninie tez najczesciej robia scenty dzieki temu duzo osob udaje sie uratowac przed bajbasami bo to juz oeracja bardzije pawazna ,ale tez skuteczna i tez tam wykonywana nonstop.ja w miare dobrze sie czuje tylko co jaks czas niewiem 2 ,3 razy dzienie prze ok 5 do 10 inut boli mnie w klatce lub lapie mnie cos w podobie arytmi .mam nadzieje ze to minie i ze to dlatego ze jest to czas gojenia i dostosowania sie serca do nowych warunkow.wkoncu to dopiero 4 dzien po zabiegu.pozdrawiam i zycze wszystkim zdrowia:))
Odnośnik do komentarza
anetas witaj mam do ciebie pytanie .jak maz mial ten krwiak ale potem mu zniklo czy wmiejscu naklucia ta zyla byla grubsza ..bo u mnie od paru dni wczesniej tego nieditykalamta zyla co sie wkuwali jest taka grubsza jakby tam jakas kulka byla czy twoj maz tez tak mial i to zniklo po jakims czasie .bylam u wewnet.lekarza i pow mi zebym smarowala mascia z heparyna czyli np loton 1000 to znikna szybciej te siniaki i rozejdzie sie to cos w zyle bo moze tak jakis zator sie zrobil ..nieiwem czy powinna biec do kardiologa nielubie panikowac i robic cos z niczego moze to normalne.napisz mi jesli wiesz cos na ten temat.dzieki:))
Odnośnik do komentarza
Witaj Madzik.Moj maz tak jak pisalam mial zalozone stety i wkucia przez tetnice na dwuch nogach.Jedna byla ok a na drogiej mial siniaka taki wylew pod skora ale w zadnej nodze nie mial zgrubienia.W tej chwili to juz nie ma znaku za cos mial robione.Ja tam na twoim miejscu zasieglabym opini innego lekarza jak to mowia koniec jezyka za przewodnika.Po co masz sie martwic a moze to poprostu zrost sie zrobil.Moj maz lezal w Zabrzu a jak wiesz to jedna z najlepszych klinik w kraju i tam tez co lekarz to co innego mowil i co innego zarzadzal.
Odnośnik do komentarza
hej tak wiem ze klinika wasza jest dobra klinika w warszawie Anin i ta w zabrzu to dwie najleprze kliniki w polsce i tam i tu po jedny lekarzu najlepiej robiacym zabiegi przez tetnice tak scenty jak i zamykanie ubytku to co bylo w moim przypadku ,bo kazdy w szpitalu mowil nawet ze jedni raz byli tam raz tu bo tu najlepsi lekazre i sprzet wiec wlasnie jak ktos ma powazne problemy to najlepiej udac sie do aninu lub zabrza.wlasnie chyba tak zrobie ze popytam jeszcze lekazry .dzieki.:))
Odnośnik do komentarza

Witam ,ja równiez mam ASD2,kiedy trafiłam pierwszy raz do szpitala w Puszczykowie 13 lutego 2013 ,rozpoznali u mnie zatorowość płucną i nadciśnienie płucne nie dość że leczyli mnie 8 dni to jeszcze rok byłam również leczona na zatorowość z racji zmiany lekarza rodzinnego,która po kilku miesiącach wysłała mnie do pulmonologa ,otóż pani doktor pulmonolog poradziła abym poszła do szpitala na Długą do Poznania ,wszystko poszło bardzo sprawnie ,trafiłam na fantastyczną panią doktor ,która zleciła konkretne badania ,ponieważ na pierwszej wizycie wstępnie rozpoznała wade serca a nie zatorowość płucną ,z racji iż wtedy miałam juz 34 lata jestem matką 4 dzieci nie ma możliwośći operowania mnie ale od lutego tego roku otrzymuje lek bosentan styver ,i powiedzmy że jest mi dobrze kiedy nie wykonuje wysiłku fizycznego ,ogólnie moje samopoczucie i tak jest kiepskie ,moze za duzo stresu ,,,

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×