Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani ja wlasnie wrocilam z galerii i tasaak sie ciesze ze juz w domu jestem bo taasak mi serducho d as jepopalic jak juz dawno nie bylo.jyz w aucie mi dziwnue bylo bo niby normalnie bilo a ja znow takie dziwne uczucie przyduszenia mialam i myslalam tylko o tym ze zaraz pewnie krazenie mi ust as nie i umre.tak sobie myslee ze moze mam jakas chorobe ukladu krazenia powazna??? potem z zakupow nici bo ca y czas zle sie czulam, jakas slaba, przycisnieta i w szyi tak dziwnie no i serduch zle bili;)() takze nie bylo fajnie i nadal nie jest vo czasem gdy mam skyrcze to fizycznie czuje sie normalnie a czasem wlasnie taka przygnieciona i slaba.macie podobnie??? oczywiscie cale pozytywne nastawienie ucieka gdzies daleko a na jego miejsce wkracza lek niestety.

Odnośnik do komentarza

To nie jest klinika tylko przychodnia kardiologiczna, Kardiomed sie chyba nazywa, przy szpitalu wojewodzkim ale w Elblagu. Nie wiem czy ktos z Was jest z okolic? Ale naprawde w porzadku bo nawet jak placisz za wizyte to dostajesz paragon fiskalny. Nie tak jak u tych konowalow na emeryturze co zagarniaja akse do kieszeni za nic....ach , szkoda gadac. Wizyta kosztuje 100 zl, ale mowie, rewelacja, facet siedzial ze mna calusienka godzine. Wszscy ci lekarze pracuja na oddziale kardilogicznym w szpitalu, takze teoretycznie powinni byc obyci z roznymi przypadkami. Malo, tego , bo mi sie wlasnie przypomnialo, ze powiedzial ze to naparwde nie grozne to nawet nie kazal mi rzucic palenia. A pale naparwde bardzo duzo okolo25 papierosow dziennie.

Odnośnik do komentarza

Nie mam zielonego pojecia bo jak robie holter albo ekg to nie mam ani jednego....czuje sie wtedy swietnie, a nawet jak pojade na pogotowie jak jest zle to akurat przez ta minute nic mi sie nie dzieje:( Taka zlosliwosc. Ale w praktyce wyglada to tak , ze potrafie ich nie miec pare dni, albo sa po pare dziennie, albo non stop :((( Ale to juz nawet nie chodzi o ilosc tylko o jakosc. To jest koszmar!! Mna po prostu zaczyna rzucac przy tych skurczach, slabne okropnie.....aaaaj nie chce mi sie nawet juz o tym pisac

Odnośnik do komentarza

No ale niestety to nie jest tylko uczucie bo normalnie mnie wyrywa w najmniej spodziwanych momentach. Nie moge normalnie funkcjonowac. To nie chodzi o jakas niemiarowosc bicia. Ono po prostu staje na chwile po takim przewrocie i dalej bije swoim rytmem. Staram sie jakos ustalic od czego i w jakich sytuacjach ale nie ma na to kompletnie zadnej reguly. Ja wiem , ze serce mam zdrowe. Nie mam zadnych wad w budowie, cisnienie mam idealne a jednak sie mecze. Zdaje sobie sprawe z tego coraz bardziej , ze to na tle nerwowym. Chociaz ciezko mi sie z tym oswoic bo swiadomosc ,ze to przez samego siebie sie tak cierpi jakos nie pomaga.:(( Ja nie bede sie juz rozpisywac na nowo jak u mnie to wyglada bo macie to we wczesniejszych moich postach. Przeze mnie cierpi cala moja rodzina, bo jestem coraz bardziej nerwowa. Juz o synku nie wpomne ktory przychodzi , przytula mnie i mowi: Mamusiu nie mysl o tym to ci przejdzie.... Ale czasami sie nie da. Zegnam sie juz z Wami na dzisiaj, chyba jescze nigdy ttak duzo tu nie pisalam cos mnie dzisiaj ponioslo. Pozdrawiam Was i glowa do gory

Odnośnik do komentarza

Marsipat1, ja Ci powiem, że lekarze z którymi ja miałam do czynienia ( już naprawdę spora grupa ) mówią własnie przeciwnie... ze arytmia komorowa jest nieodczuwalna a nadkomorowa właśnie daje takie objawy jak my wszyscy mamy... niby jest to paradoks ale jednak... więc nie wiem, hmmm... Kajtka, wiem co przezyłas na tych zakupach biduniu, bo ja tez tak mam zwykle... ścisk w gardle, dudnienie w uszach, skurcz na skurczu i mysle tylko o tym aby uciec z galeriii... ale wiecie co? pobrałam tydzień magnez, może to mi pomogło? jestem jakas spokojniejsza serce me też... Sylwia, a Ty jak się czujesz Kochana? spokojnej nocki, wyspijcie się :*

Odnośnik do komentarza

Ja smaam mam skurcze komorowe- dużo bo około 9000- 1000 tysięcy. Odczuwam to tym bardziej im szybszy mam puls. Uczucie fatalne, zatykania, doslwonie czasem przy akzdym skurczu oblewaja mnie mini poty. Czasem mam ich pewnie ze 3000 tys, serce bije 60 na minutę i wtedy prawie ich nie czuję:) Skurcze nadkomrowe także czuć- najczęsciej przytykanie w gardle, ale generalnie podobne odczucia bardzo czesto jak przy skurczach nadkomrowych. Migotanie przedsieonkow- rzeczywiście najrzadziej odczuwalne tak sercowo jak dodatkowe skurcze, ale pwoodują inne objawy, jak oslabienie, omdlenia, niepokój w klatce. Niektorzy odczuwaja to jako trzepot w klatce. Poza tym mam jeszcze inne arytmie i ze wsyztskich chyba tylko bloki nie sa odczuwalne, ale tu moze się mylę, bo znam tylko 3 osoby z blokami i one nic nie czują. W akzdym razie dobry kardiolog nie wystawi diagnozy bez holtera, tym bardziej,ze 80% osób zgąłdszajacych się z obajwami sercowymi ma tylko nerwicę. Też okropna chorobę, ale nie ciała, a umysłu.

Odnośnik do komentarza

No to prawda, co jak co, ale diagnoza zaburzeń rytmu serca nad podstawie wywiadu to jakiś absurd. Nikt nie mówi, że była błędna, bo może lekarz miał szczęście, albo zdolności mentalne. Tylko jak można to zrobić, skoro ludzie z bardzo poważnymi arytmiami ich nie czują? Poza tym wszyscy odczuwamy nasze arytmie bardzo subiektywnie i tak też je nazywamy. Uważam, że Twój lekarz marsipat zachował się nieodpowiedzialnie. Nikt oczywiście nie sugeruje, że naraził Cię na coś, bo najprawdopodobniej nie masz się czym martwić i jesteś zdrowa. Chodzi raczej o tego lekarza. Bo co gdyby kto inny do niego trafił, poważnie chory? Brak mi słów

Odnośnik do komentarza

Mają lub miały je cały czas- nie nie mają stymulatorów:) A i tak odczuwanie arytmii to uczucie subiektywne:) Sa osoby, które mają 40 tys skurcyz dodoatkowych i tego nei czują:) Sa zas takei co amją 30 na dobę i się niepotrzebnie wykańczają:) Nerwica ich wykańcza, a do 500 skurczy an dobę to naprawdę norma:) Uwazam, że sie trochę martwić nalezy jak sie am ich powyżej 2000 tys:) A Ci co mają mniej niż 500 i chodża do kardiologa, no cóż- zabierają meijsca naprawde chorym i nabijaą kase kardiologom, a sami się nei potrzebnie stresują:)

Odnośnik do komentarza

Czesc kochani, ja dzis nie radze sobie zupelnie;((( pomocy!!serce od nocy taaak mi daje popalic.....juz prztnajmniej ze trzy razy myslalam ze unieram i za kazdym razem mysle ze cis nowego mi dolega....nie saje rady czasem, zupelnie nie radze sobie. Nawet glebszego oddechu nie moge wziac zeby skyrczu nie bylo....jeden po drugim caly czas...juz tak nie chce!!!nie wyobrazam sobie zyc tak caly czas!!! kejthi a co to te bloki? Na czym polegaja??jak sie czujesz?? Sylwia tobie juz minelo??

Odnośnik do komentarza

Najgorsze już chyba minęło, ale wolę nie zapeszać. Czuję się dziś jak kejthi. Nie mogę swobodnie oddychać, jakbym miała tchawicę zwężoną i wciąż słyszę każde uderzenie swojego serca. KajKa tak mi przykro, że tak się czujesz. Ja w takich momentach chodzę po ścianach. Podziwiam Cię kochana, naprawdę. Trzymaj się mocno i pamiętaj, że to minie :*

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×