Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Mówiłam lekarce ze mam arytmie, powiedziała, że znieczulenie w takim wypadku tylko bez adrenaliny... jestem dzielna, tez miałam fazę, że zaraz zemdleję ale pomyslałm sobie, ze wtedy to jej problem, będzie musiała mnie ocucić :) najgorzej sie boje tego rwania, jeszcze w dodatku to 8 na dole :/, tak jesli chodzi o stres to mam tak samo, serucho wali i nie wiem omal co sie dzieje hehe

Odnośnik do komentarza

Kejthi ostatniego holtera robiłam jakoś pod koniec września. Właśnie to mnie skłoniło w końcu, żeby odezwać się na forum, bo podczas niego miałam najgorsze kołatanie, które mam może kilka razy do roku. To jakby ktoś nagle zaczął mi pompować serce pompką do roweru. Paraliż, po prostu śmierć w oczach. No i na holterze nic :| Nie było w tym czasie żadnej arytmii. W ogóle nie znalazło mi arytmii poza niemiarowością zatokową i oczywiście bradykardią, ale na nią ja już nie zwracam uwagi. Określono to jako subiektywne odczucia.... dziwne. Skurcze mam od kilku lat, ciężko mi powiedzieć czy od 3 czy 4, bo zaczęłam się nimi przejmować dopiero kiedy zrobiła się ta cała zawierucha z moim rzekomym zapaleniem serca, no i nerwica na całego się rozhuśtała czyli dwa lata temu. KajtKa też miewam różne kłucia. Wczoraj tak miałam cały wieczór i serce skakało. Ale bólami i kłuciami się nie przejmuję, bo wiem, że to z nerwów. Żebyś wiedziała co się ze mną działo jak pierwszy raz na poważnie wystraszyłam się serca. To było wieczorem, po Wigilii. Rano wstałam i od szyi do pasa wszystko mnie tak bolało, że nie mogłam się śmiać, nawet oddychać swobodnie. Jeśli mogę Ci coś poradzić kejthi, to ja byłam ostatnim razem u miłej dentystki, ale zanim nawet zapałałam do niej sympatią, to szybko jej powiedziałam, że mam kołatania, szczególnie w stresie. Poczułam się spokojniej, że ona wie, a i ona sama odniosłam wrażenie starała się, żebym była rozluźniona pomimo okropnego bólu.

Odnośnik do komentarza

No i juz po echo i od ostatniego roku zmian nie ma tzn. mam niewielkigo stopnia wypadanie obu platkow zastawki mitralnej ze sladowa niedomykalnoscia i zastawke trojdzielna ze sladowa niedomykalnoscia. Co do papierosow to nie pale od 20lat a jak palilem to jeszcze nie wiedzialem co to skurcz dodatkowy

Odnośnik do komentarza

Ja też rzuciłam Sylwia fajki jak zaszłąm w drugą ciąże, teraz nie palę na codzień tylko czasem jak się zdenerwuję na chłopa, żeby mu dokuczyc, bo on mi nie pozwala... ale powiem Ci, że ostatnio wypaliłam paczkę całą jednego dnia jak sie wkurzyłami nic, żadnego skurczaka, serio... jak paliłam tez nie miałam... nic tylko popaśc w nałogi spowrotem :P

Odnośnik do komentarza

A no racja... też mam wrażenie, że jak paliłam, to życie było, albo wydawało się łatwiejsze. Może to po prostu zbieżność czasu, ale powiem Wam, że jak przez te dwa lata o dziwo w ogóle mnie nie ciągnęło, to dziś mam taką straszną ochotę zapalić. Ehhh... Chociaż czasem taki nerw mnie brał, że pierwsze co, to chciałam papierosa. Jedyne co mnie powstrzymywało to to, że wtedy serce się odezwie. Jednak tak naprawdę nie wiem jak ta nikotyna działa. Bo mówi się, że kofeina, alkohol i nikotyna (ogólnie używki) wzmagają skurcze dodatkowe. Kawę piję i niezależnie ile, to ze skurczami nijak mi to koreluje. Tak samo alkohol - raz tak, raz nie. Podobnie może być z nikotyną. Kurczę, chyba tracę motywację co do nie palenia....

Odnośnik do komentarza

Dzieki Sylwia, zadowolony z echo to i owszem, ale to nie ma czesto przelozenia na skurcze dodatkowe i czestoskurcze. Co do palenia to odradzam, przyczyn bez liku i to tych negatywnych ot chocby dorabiabnie sie naszego pazernego rzadu na naszej krzywdzie. A wiesz z uzywek na 3xP to jedna smialo mozna polecic co by i serducho wzmacniala :)

Odnośnik do komentarza

Ja na PO i Tuska nie glosowalem, to i psioczyc moge :) a owszem rabia mnie z kazdej strony a to VAT (i to nie nakazany z Brukseli) a to podatki lokalne o ktorych nikt w TV nie mowi a tu w Warszawie, oplata np za garaz w bloku wzrosla z ok 30 zl rocznie do 300 zl tak ustanowila Gronkiewicz niezle co? Fakt, na lekarzy wydaje, ale mnie Zdrowa na to jest stac i musisz wiedziec, ze bogaca sie tylko naprawde dobrzy lekarze z dlugim juz stazem i nazwiskiem

Odnośnik do komentarza

Sylwia, oczywiscie nie bede sie dopytywal, ale najllepsze widac przed Toba :) a juz na powaznie, mnie jednak sporo pomogla zmiana trybu zycia na taki bardziej sportowy, plywam 4x w tyg po pol godziny do tego dolaczylem rower 1x w tyg i dlugieeeee szybkie spacery Dodatkowo u mnie wazana jest odpowiednia ilosc snu z czym od wrzesnia cienko bo dziecko zawoze codziennie na 8 do szkoly Wogole najlepszy jest u mnie okres wakacji kiedy malo obowiazkow i duzo snu ehhh ale sie rozmarzylem

Odnośnik do komentarza

Przede mną, za mną... kto to wie ;) Ja również staram się już od dłuższego czasu zmieniać swój tryb życia na bardziej aktywny. Staram się w większości docierać wszędzie pieszo, chociaż samochód stoi pod blokiem. Dodatkowo regularnie ćwiczę w domu wg. konkretnego schematu treningu. Dla mnie liczy się to, że pomaga choć na chwilę, bo faktycznie nastrój się poprawia. A może o to chodziło, żebym się wzięła za siebie... Fakt, okres wakacyjny jest najlepszy. Długie, zazwyczaj ciepłe i słoneczne dni, mniej obowiązków...eh..

Odnośnik do komentarza
Gość Rui Miguel

Kejti, o echo również spytam :) Niestety ale wizyta się lekko może przeciagnąć (mają jakąś reorganizacje) ale tokwestia 2-3 dni. Wczoraj miałem bardzo udany dzień (pod względem skurczy). Miałem ich bardzo mało i bardzo krótko. Dziś wszystko wróciło do *normy*. Ale i tak zauważyłem poprawę w stosunku do ostatnich kilku miesięcy. Jak tam Wam mija dzionek?

Odnośnik do komentarza

Witam miło, Rui, zaczekam spokojnie, ciesze się, że zapytasz a kiedy to będzie nieważne :) Fajnie, ze lepiej się czujesz... ja dzisiaj mam dobry dzień, skurcze nie daja się póki co we znaki (obym sobie nie wykrakała) ale potwierdza się fakt, że ich ilość zależy od naszego nastroju, ja dzisiaj mam od rana dobry humor - sama sobie go poprawiłam :) - i od razu lepiej sie czuję. A jak reszta Kochani? Sylwia Kajtka Omega? jak Wam mija dzionek?

Odnośnik do komentarza

Ja też wolę nie chwalić dnia przed zachodem słońca, więc nie będę mówić nic. Narzekać również :) Jedyne co nie daje mi spokoju to czy zrobić sobie tego super-holtera z dwunastoma kanałami. Ale to 150zl :/ A w tym roku Święta spędzam z rodziną przyjaciółki. Dużą rodziną. Więc nie chciałabym pojawić się z pustymi rękami. Bieda aż piszczy

Odnośnik do komentarza

Odpuść sobie tego holtera w tym roku Sylwia, dla uspokojenia zrobisz w styczniu lub w lutym, zależy jak dasz radę, a przeciez nic Ci nie jest :) to nie spędzasz Świąt ze swoją rodzinką? ja jadę w moje rodzinne strony na wigilię, jak co roku zresztą, a później w drugi dzień świąt wybieramy sie z mężem i chłopcami na tydzień do zakopca, włącznie z Sylwkiem :) - to jest własnie to czym sobie dzisiaj poprawiłam nastrój - zrobiłam rezerwację :)

Odnośnik do komentarza

Hej kochani wszyscy;)) Ciesze sie ze u Was dobrze oby tak dalej!!!!:)))))) u mnie tez nienajgorzej kilka krotkich skurczakow i tyle;) Ale za to kolana mnie straaaasznie boli, podejrzewaja torbiel backera a ortopeda dopiero za 2tyg:((( wiec wspomagam sie masciami przeciwbolowymi ale nie wiele pomaga.:((( aucik!!!!

Odnośnik do komentarza

No u mnie w tym roku ciężka sprawa wyjątkowo, bo rodzina mi się już na maksa rozjechała. Siostra za granicą, mama też, babcia z wujkiem daleko na końcu Polski, a w domu na Mazurach tylko tato został, ale moje relacje z jego rodziną nie są zbytnio kolorowe. Tak wyszło, że dostałam zaproszenie od przyjaciółki, bo nigdzie mi albo nie po drodze, albo strach samej w daleką podróż samochodem zimą się wybrać (mam zwierzaka, którego praktycznie tylko autem mogę transportować). W ogóle to wszystko zagmatwane. Rodzice powiedzieli jedź gdzie i z kim chcesz, tylko nie zostawaj sama w Łodzi. No to gdzieś muszę ruszyć i zająć to puste miejsce przy stole :) Dzięki kejthi, jak się od kogoś usłyszy *nic Ci nie jest*, to jakoś bardziej przekonujące to jest niż od samej siebie :)

Odnośnik do komentarza

No to nieciekawie masz KajTka z tym kolanem, współczuję, pewnie nie możesz za bardzo chodzić? Sylwia, to faktycznie rodzina w rozjazdach, ja mam na szczęście wszystkich w kupie, siostra z rodziną mieszka na tym samym osiedlu co mama a teściowa 10km dalej i brat męża z rodzinką też, takze jak jedziemy do naszych rodzinnych miast to odwiedzamy całą familię... czasu brakuje zeby zaliczyć wszystkich na spokojnie... a w jakim wieku masz siostrę? ma rodzinkę już? moja ma 29lat, dwoje dzieci :), innegro rodzeństwa nie mam... a Ty?

Odnośnik do komentarza

No ja również mam tylko jedną siostrę, również ma 29 lat :) Mieszka za granicą od kilku lat z chłopakiem i 8 miesięcy temu dorobili się cudownego synka. Jeśli chodzi o latanie samolotem, to nie mam z tym żadnych problemów jeżeli chodzi o serce. Tylko ostatnim razem w drodze powrotnej do kraju zestresowałam się startem, bo tego nie cierpię, więc się chwilę odezwało. Poza tym byłam strasznie zmęczona i znudzona. Lot opóźniony, zbyt wcześnie się odprawiłam, no i podróżowałam sama. Jednak sam lot mnie uspokaja. Szczególnie jeśli można popatrzeć za okno i wsłuchać w spokojny i jednostajny dźwięk silników, obserwując jak samolot gładko sunie :)

Odnośnik do komentarza
Gość Rui Miguel

Ja lecialem miesuac temu z gdanska do mediolanu. Bardzo sie bałem bo nie dość że pierwszy raz to jeszcze z obawa o serce. Skonczylo sie na strachu bo adrenalina jaka mi towarzyszyla podczas lotu (z zachwytu) stlumila skurcze ktorych tego dnia byla i tak bardzo malo. Ogolnie uczucie jest podobne do tego jak się jedzie pierwszy raz samochodem samodzielnie :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×