Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dominik (Izari)

Siema.

Bez zmian, mam skurcze cały czas 😞 Jednego dnia więcej, jednego mniej. Najgorzej jak leżę/siedzę wieczorem przy kompie i jak mam skurcz to czuję jakby mi miało głowę rozsadzić, jakby jakaś blokada na sekundę (porównanie jakbyś chciał zatkać ręką kran z odkręconą wodą) Nie ćwiczę już kila miesięcy. Raz w tygodniu mam tak, że nie mam siły w mięśniach (ręce, nogi), po 2-3h przechodzi. Po niedzieli będę robił holtera kolejnego. Totalnie nie wiem o co biega 😞 

Odnośnik do komentarza

Witajcie! Mam prawie 18000 dodatkowych skurczy komorowych na dobę. Czy ktoś miał też z Was taką ilość? Jak sobie z nimi radzicie? Ja jestem załamana, całkowicie wyjęta z życia 😞

w chwili obecnej jestem na etapie dobierania leków- póki co po beto lepiej nie jest. W poniedziałek za tydzień wizyta i zobaczymy co dalej. 

A może ktoś miał ablację na to?

Odnośnik do komentarza

Siema.

Bez zmian, mam skurcze cały czas 😞 Jednego dnia więcej, jednego mniej. Najgorzej jak leżę/siedzę wieczorem przy kompie i jak mam skurcz to czuję jakby mi miało głowę rozsadzić, jakby jakaś blokada na sekundę (porównanie jakbyś chciał zatkać ręką kran z odkręconą wodą) Nie ćwiczę już kila miesięcy. Raz w tygodniu mam tak, że nie mam siły w mięśniach (ręce, nogi), po 2-3h przechodzi. Po niedzieli będę robił holtera kolejnego. Totalnie nie wiem o co biega 😞 

Odnośnik do komentarza

Coś mi się wkleiło 2gi raz. Kaśka to masz straszną ilość. Ja myślę że mam między 150-200 max 300. Zależy od dnia. Beta blokery też przerabiałem i 0 poprawy. Biorę magne b6 max ale jakiejś dużej różnicy nie widzę. Ja podejrzewam że to też może być (u mnie) na tle psychologicznym, a wiem że psycholog potrafi dużo zdziałać w temacie chorób. Zdrowy umysł, zdrowe ciało 😉 Czytałem różne artykuły na ten temat i jeden jest ciekawy, opisana historia dziewczyny która zaczęła biegać i wiem że ma spokój ze skurczami w 99%. Warto spróbować. 

Ktoś wie może jak się nazywa grupa na fejsie odnośnie tych skurczów? Nie mogę znaleźć, a pogadać z kimś o tym to tak raźniej 🙂

Odnośnik do komentarza

Po polozeniu sie odczuwam skurcze dodatkowe w okolicach serca, ale to chyba nie serce poniewaz jak przykładami palec zeby sprawdzić puls to serce bije normlanie pomimo ttch dziwnych skurczy. Moje pytanie czy moga byc skurcze serce bez pulsu? 

Odnośnik do komentarza

Czesc Wszystkim. Czytajac wiekszosc z wypowiedzi mam wrazenie, ze czytam o sobie... Ok 11 lat temu, mialam wtedy 24 lata, przezylam bardzo trudna sytuacje, ktora rozwalila mi zycie, ze tak powiem, bardzo wyniszczyla mi nerwy, popadla w hipochondrie, ciagle wydawalo mi sie ze jestem na cos chora. Robili mi mnostwo badan. Jedno co wyszlo to ok 3000 komorowych uderzen przedwczesnych... Kardiolog dala mi aspargin i tyle. Wtedy bylam tak otepiala i zmeczona zyciem, ze nawet sie nie doszukiwalam jak sobie z tym radzic. Trafilam do swietnego lekarza, homeopaty, ktory bardzo mi pomogl. Kazdy ma swoje zdanie o tej metodzie, ale mnie wtedy bardzo pomoglo, i sam lekarz z bardzo psychologicznym podejsciem i preparaty. Niestety pozniej znow mialam bardzo stresujacy czas i znow siadly mi nerwy. Niestety lekarz ten wyjechal. Na moje szczescie spotkalam mojego obecnego meza, ktory mi pomogl, urodzilam 2 dzieci. Ale niestety, teraz mam lat 36 i problemy wracaja. Poltora roku temu przezylam bardzo silny, choc chwilowy stres. I sie zaczelo... Nerwy, nie moglam sie opanowac, krzyczalam na dzieci, nie potrafilam sie uspokoic. Raz np lekarka leczyla mnie bardzo silnym abtybiotykiem na zapalenie pluc, ale rtg go nie wykazalo, za to w nocy myslalam ze sie udusze, maz wezwal karetke... Potraktowali mnie jak panikare, kazali przewietrzyc pokoj i dali leki na uspokojenie. Pojawily sie kolejne stresy, choc mniejsze ale ciagle i tak wyladowalam na SoRze z migotaniem przedsionkow... To mnie dobilo... Psychicznie. Bylam tam 15 godz i nie chce wrocic... Podejscie lekarzy... Do mnie to jeszcze w miare, ale do starszych - to bylo okropne, bez serca, z taka obojetnoscia i opryskliwoscia. Dostalam betabloker ale zle na mnie dzialal, wiec obecnie mam sobycor 5. Dostalam tez leki na rozrzedzenie krwi, ale po konsultacji z innymi lekarzami, kazali je odstawic. Mialam 2x exho serca - prawidlowe. 2x holtet (raz 50 komorowych, raz 460), 3 nadkomorowe. Cisnienie mam idealne 115/120 na 70/75. Po betablokerze lecialo mi cisnienie, ze az robilo mi sie slabo, wiec rodzinna zmniejszyla na polowke a potem kazala odstawic. Kardiolog kazal mi zazywac leki antyarytmiczne ale znajoma farmaceutka i rodzinna lekarka mowia, ze to bardzo silny lek, ze w moim przypadku moze przyniesc wiecej szkody niz pozytku. Kardiolog kazal mi schudnac, co tez zrobilam (z 80 kg na 74, przy srednim wzroscie). I wiexej ruchu, co tez robie. Jedyna stwierdzona dolegliwoscia jest schorzenie kregoslupa szyjnego no i te pobudzenia komorowe. Ale gosc ktory zdejmowal mi Holtera mowi, ze jesli budowa serca i echo sa ok, jesli nie ma wlasciwie przyczyny medycznej, to dieta i stylem zycia mozna to zmniejszyc. Tego sie chwytam. Mam lekarza, ktory leczy naturalnymi metodiami i ktore tez twierdzi, po analizie wynikow badan, ze medycznie nie ma przyczyny. Daje mi preparaty na nerwy i na trawienie (bo mam tzw zespol jelita drazliwego prawdopodobnie i nieraz problemy z tym zwiazane). Najgorsze jest to uczucie kolatania serca, skok i potem przerwa. Mozna zwariowac! Od razu samo w glowie zaczyna mi szalec, czasami mierze puls kilkanascie razy dziennie. Mam apke na telefonie Diagnostyka kardio, czesto mi na niej wychodzi niemiarowosc. Dwa razy w nocy tak spanikowalam, ze maz musial sie wyrwac z pracy i przyjechac. Kilka razy w nocy budzilo mnie uczucie ze zaraz sie udusze, udlawie, a bylo to spowodowane drapaniem w gardle (jakby mi zaschlo). Puls normalnie w dzien mam ok 70-80, czasami jak mam "atak" to ponad 100, max 105. Wydaje mi sie, ze to nie tak duzo. Nie mam omdlen itp. Najgorszy jest strach. Czasem mam az depresyjne mysli, ze umre, ze bede czula ze umieram i nie bede mogla nic zrobic. Wiem ze kazdy umrze, a mimo tego nie moge sobie czasami poradzic. Boje sie i zycia i smierci, w te moje gorsze dni. W lepsze staram sie po prostu nie myslec... Pomaga mi swiadomosc, ze jest wiecej takich osob. I ze sobie radza 🙂

Odnośnik do komentarza

Witajcie ! Ja w lutym 2017 "przeszedłem" ablację przy dodatkowych skurczach komorowych w ilości ponad 30000 (tak 30 tysięcy). Niewiele ta ablacja wniosła, bo po miesiącu miałem znowu sporo (około 12500). Do dzisiaj "mocuję się" z tematem. Beto zk niewiele pomaga. Znowu ok 2 tyg. temu doszedłem do 25000. 08.01.2020 mam wizytę u kardio i zobaczymy co dalej. Codziennie łykam coś na uspokojenie (waleriana+mięta) lub coś w tym stylu. Hydroxyzynę zostawiłem na "specjalną" okazję. Często pojawiają się stany lękowe ale trzeba żyć a nie tylko biegać po lekarzach. Kaśka TRZYMAJ SIĘ !!!

Odnośnik do komentarza

Witajcie jestem nowa. U mnie ekg parę razy  2 razy echo ,1holter i wszysykie badania ok.Krew tez łacznie z tarczycą .A ja niestety czesto czuje podskoki serca zaciśnięte gardło. Tz sa dni ze nic się  nie dzieje. Kardiolog badal na wszystkie strony i twierdzi ze serce zdtowe wiec skad te przewracania serca .Holter zalozony nic doslownie nic nie wyszło. Niestety niekiedy chyba z nereow tętno podskakuje mi okropnie np do 120 gdzie normalnie mam w granicach 72 na holterze w nocy nawet 45 puls .Kardiolog nie bardzo chcial przepisac betablocker bo obawial sie ze puls za bardzo obnizy i wtedy moga nastdpic zaburzenia rytmu. Dal na uspokojenie  hydroksyzyne 

Odnośnik do komentarza

Witajcie !  No i wczoraj w nocy była ta "specjalna okazja" i w ruch poszedł captopril i hydroxyzyna. Ciśnienie 200/105 i ból głowy. Rano już ok. Dawno tak nie miałem. Zbliża się wizyta u kardio to i może podświadomie działają nerwy. Rano o 7.00 arytmia super - 576 - przeliczone na dobę, śniadanie obfite o 10.00 a o 12.00 dodatkowych już 19872 (przeliczone na dobę). Dieta do jutra rana i zobaczę. Zaczynam podejrzewać związek żołądek - arytmia. Anna69, hydroxyzyna to jeden z najbardziej ulubionych leków przez lekarzy...

Odnośnik do komentarza

Witam ablację miałam w 2006 roku izolację żył płócnych przez 12 lat powtarzały się migotania ale nie często aż dwa lata temu zaczęły się migotania przy wolnym pulsie cały czas byłam pod kontrolą kardiologa zglaszalam że często się męczę mam zawroty głowy, ale jak byłam na kontroli ekg w miarę, ale  w 2018 r byłam w anglii około trzy miesiące i tam zacżęłam mieć częste nierówne bicie serca,po powrocie do Polski zaczęły się zasłabnięcia zawroty głowy ,zadzwoniłam do swojej kardiolog powiedziałam co się dzieje zaraz mnie przyjęła i założyła holter po odczytaniu za trzy dni miałam zglosic  się do szpitala i wszczepiono rozrusznik diagnoza zespół chorej zatoki,po dwóch miesiącach miałam ablację,jestem miesiąc po ablacji migotania zaliczyłam trzy i arytmia się powtarza ale może to się uspokoi jeszcze jest wcześnie,ale teraz już się nie męczę i puls nie spada rozrusznik podejmuje pracę był 150 i spadał na 38 i z tąd rozpoznanie tachy-brady pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Dana

Do Mariusza - u mnie tez posiłki zwiększają ilośc skurczy. Często po ok. 10 min. po posiłku zaczyna sie i trzyma ok. 1-1,5 h. Czasami jest ich mniej , a czasami bardzo duzo. Leki na refluks nic nie zmieniają.Z jakiego miejsca masz arytmię (prawa, lewa komora?). 

Odnośnik do komentarza

Witam. . Od dwóch lat zmagam się z napadami wysokiego tętna oraz dodatkowymi skurczami komorowymi i nadkomorowymi. Ilość tych skurczy nie jest znaczna. 7 dniowy holter wykazał 99 komorowych i 190 nadkomorowych, Mam wrażenie że te komorowe powstają w określonych warunkach tj. z podniesionymi rękoma do góry lub przy zdenerwowaniu. Bardzo dotkliwie je odczuwam. Mam też zespół Barlowa i umiarkowaną niedomykalność zastawki mitralnej. Kardiolog sugeruje nerwicę zaleca isoptin sr 120 , potas i magnez oraz ruch. Ostatnio jednak przydarzyło mi się w nocy coś nowego. Wstałem z łózka i po chwili siedząc na krześle zaczęło mi się robić słabo, ciemno przed oczami i serce zaczeło zwalniać. Biło równomiernie ale baaardzo wolno. Mam wrazenie że przerwy między uderzeniami były ok 2 sekundowe. Zmierzyłem wówczas też cisnienie i wynik był 80/55 Trwało to przez ok 10 min i minęło. Byłem półprzytomny. Poźniej przez cały dzień tętno otrzymywało sie w wartościach ok 90 na min a ciśnienie było niskie ok 92/67. Od tej pory wzmogły mi się dodatkowe skurcze komorowe ale raczej nie przekraczają 100 na dobę. Jest tak że przez 15 min jest ich kilkadziesiąt a poźniej pół dnia spokoju i wieczorem znowu. Mówiłem o tym kardiologowi to wogóle tego nie skoimentował tylko kazał zmienić isoptin na Lokren.  Wczoraj znowu wieczorem miałęm te komorówki ale tak jakby 5 szarpnieć pod rząd. Masakra.Co o tym wszystkim myślicie ???

 
 
Odnośnik do komentarza

Jestem po wizycie u kardio a dziś robię za cyborga (holter 12). Mam termin na drugą ablację na 12 marca. Od kilku dni jakby trochę lepiej. Jestem bardzo ciekawy wyniku holtera. Gość Dana u mnie to lewa komora (blizna dolno-boczna po zawale). Przy 1 ablacji przygrzewanie w 7 miejscach. Kardio zasugerował równolegle psychiatrę i pewnie ma rację...robię rozeznanie i... pójdę. Trzymajcie się dzielnie i Ty Gość SayYes też.

Odnośnik do komentarza

Ja też mam  proble,=m z dodatkowymi skurczami serca.To było około pół roku temu ze dostała takiego napadu takie migotania ze trafiłam na SOR.Ataki paniki i uczucie,że zaraz zemdleje.Po wizycie na SOR dotała Bisocard i hydroxyzyne i było lepiej. Zgłosiłam się do kardiologa zlecił EKG które było prawidłowe i holter który o dziwo wyszedł prawidłowy, a dodatkowe skurcze odczuwałam. Teraz odczuwam te dodatkowe skurcze prawie przez cały dzień i takie cos dziwnego (ukłucia, udezenia w klatce piersiowej, gardle )w tym czasie czuje jakby brak tchu i ze zaraz zemdleje, ale to tylko raczej podczas ruchu, chodzenia, zginania.Jak leże jest ok.ECHO serca 2x robione tez ok, wiec co to może być, już nie dam rady z tym zyc to jest strasznie meczace. Dodam,z e jakiś czas temu leczyłam się na nerwice lekową ale nigdy nie miałam objawów ze strony serca.

Odnośnik do komentarza
Gość pulowerek

 Też mam problemy z sercem - dodatkowe skurcze komorowe. Najpierw zażywałam betablokery.  Od półtora roku biorę Polfenon i było super dobrze. Najpierw jedna tabletka wystarczała na dobę, po miesiącu musiały być już dwie. Teraz powinnam włączyć jeszcze jedną, bo słabnie jej działanie. Ale bardzo się przed tym bronię, bo nie chcę tyle tego brać. Czuję że przegrywam. Kiedy tabletka przestaje działać, to zwiększa się ilość skurczy. A działa tylko 8 godzin.

Piszę, aby zapytać, czy ktoś z was próbował metod naturalnych, typu akupunktura, akupresura stup, hipnoza, zioła ?

Odnośnik do komentarza
W dniu 7.01.2020 o 13:08, Gość Mariusz napisał:

Witajcie !  No i wczoraj w nocy była ta "specjalna okazja" i w ruch poszedł captopril i hydroxyzyna. Ciśnienie 200/105 i ból głowy. Rano już ok. Dawno tak nie miałem. Zbliża się wizyta u kardio to i może podświadomie działają nerwy. Rano o 7.00 arytmia super - 576 - przeliczone na dobę, śniadanie obfite o 10.00 a o 12.00 dodatkowych już 19872 (przeliczone na dobę). Dieta do jutra rana i zobaczę. Zaczynam podejrzewać związek żołądek - arytmia. Anna69, hydroxyzyna to jeden z najbardziej ulubionych leków przez lekarzy...

Hej, jak sie teraz miewasz Mariusz?

Odnośnik do komentarza

Witajcie!

Bywam tutaj bardzo rzadko. Staram się nie roztrząsać tematu, Żona twierdzi, że się tak napędzam... 2 ablacje nic nie dały. O 3 była rozmowa z kardiologiem, ale raczej ją odradza. Teraz zacząłem kombinować z lekami i elektrolitami i muszę Wam powiedzieć, że są jakieś efekty. Pomimo dobrych wyników magnezu zacząłem aplikować dodatkowo 2x dziennie Magne B6 i ilość dodatkowych skurczów zmalała z ilości 20 tys. do około 10 tys. na dobę. Dalej robię 3x dziennie ekg (5 min) i liczę średnią. Biorę wiele leków między innymi Lecalpin. Źle się po nim czuję i zmniejszyłem dawkę o połowę. Niestety (prawdopodobnie) wpłynęło to negatywnie na arytmię (znowu wzrosła). Wymaga to jednak dłuższych pomiarów aby być pewnym, że to przyczyna. Organizm to skomplikowana "maszyna" a dostarczana jej dodatkowa chemia powoduje różne reakcje. Teraz w czasie kiedy służba zdrowia jest mało wydolna człowiek tylko się martwi, aby nie musiał z niej korzystać w trybie pilnym. Tego Wam wszystkim życzę ! Leya i cała reszta trzymajcie się !!! Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza

Mariuszu i do wszystkich innych cierpiących  ja wyczytałem z Książki pewnego Pana że powinno pomóc ,- dodam żeto pomogło kilku osobom całkowicie usunąć arytmię 

„2000    miligramów    witaminy    C,    2000    miligramów    oleju    lnianego,    2000    miligramów    orotanu wapnia    w    czterech    równych    porcjach,    1000    miligramów    orotanu    magnezu    w    dwóch    równych    dawkach, dwa    suplementy    B-kompleks,    jeden    suplement    multiwitaminowy    i    1600    jednostek    międzynarodowych naturalnej    mieszanki    tokoferoli    i    witaminy    E”. 

Ja sam miałem tego próbować i zapewnę spróbuję ale dop w sob zamówiłem suplementy więc przyjdą pewnie dop w śr ,trzeba wydać kilka stówek na to ale myślę że warto spróbować dodam iż najważniejsza w tym składzie jest wit E i w dużej koniecznie dawce mała nic nie da szkoda próbować . aktualnie od dziś rana  do śr  do przyjścia supli próbuję innego sposobu ale jeśli sie powiedzie to dopiero o nim napiszę, nie chce zapeszać ( ale jestem dobrej myśli w pt-sb arytmia całe dnie a dziś prawie nie ma wiec idę chyba dobrym tropem) trzymajcie sie i dajcie koniecznie znać tutaj jeśli ktoś spróbował i komuś  pomogło ,dzielimy sie informacjami a może uda sie chociaż trochę to złagodzić albo całkiem wyeliminować .

Odnośnik do komentarza

Ja dostałam od kardiologa beta 50zk na skurcze dodatkowe serca. Biorę połowę tabletki, 3 tygodnie całkowitego spokoju. Dziś wieczorem już 4 razy co jakiś czas 😐 mam zrobić holtera i wtedy zobaczy co to konkretne jest. Do tego uczucie ciężaru w klatce, mocnego bicia serca, przy pulsie 80 w zwyz czyje jak mi,, wali,, serce. 

Psychiatra przepisał mi sympramol, na stany depresyjno-lękowe. 😐 

 

Biorę magnez, potas, witaminy b, witamie D, E, Q10, dha, pije multiwitamine w sokach. 

Czuję, że komfort mojego życia się zmniejszył. 

Odnośnik do komentarza

Może to komuś pomoże. Miałam bardzo irytujące i częste skurcze w całych seriach przez cały dzień , szczególnie podczas ruchu. Wieczorem zanim się położyłam spać najpierw musiałam siedzieć w łóżku czekać na uspokojenie serca potem lekko na prawym boku, dopiero mogłam zasnąć. Podczas badania USG u kardiologa też miałam skurcze więc czarno na białym diagnoza pewna. Lekarz zapisał mi antydepresant pramolan i duże dawki magnezu. Zastosowałam następującą terapię...magne B6 forte rano i wieczorem przez 2 tyg, teraz biorę raz. Zamiast antydepresanta ( których się wystrzegam) biorę ashwaghandę raz dziennie. Do tego ćwiczę po 10 min dziennie jogę z uwzględnieniem rehabilitacji odcinka piersiowego kręgosłupa ( mam dyskopatię) , tak sobie sama wydedukowałam, że może to ucisk na nerwy oplatające klatkę piersiową daje te impulsy , które podrażniają serce....efekt na dziś - spektakularna poprawa. Mam pojedyncze epizody, bez porównania lepiej , żyję normalnie. Pozdrawiam i życzę zdrowia.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×