Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie... a więc dopadło i mnie. Mam 32 lata, choruję na nerwicę od 15 lat, mam też nadwagę. Ale nigdy nie miałam skurczy dodatkowych aż do teraz. OD kilku miesięcy zaczęlam odczuwać tę przypadłość. Jestem jeszcze niezdiagnozowana, przed Holterem. W zapisei EKG nic nie wychodzi, wyniki badań dobre. Dziś jest szósty dzień kiedy mam skurcze cały dzień, non stop...jestem zrozpaczona.
Odnośnik do komentarza
Witam, cierpię na ta przypadłość ( dodatkowe skurcze) od bardzo, bardzo dawna. Najgorsze po jedzeniu, koszmar. Budzenie się w nocy, fatalne samopoczucie, wysokie tętno spoczynkowe do 120 na minutę, potliwość, uczucie szaleńczego bicia serca.strach się bac normalnie.w Naprawdę ciężko z tym żyć. Trafiłam wreszcie do porządnego kardiologa, Badania tarczycowe ( nic nie wykazały )echo serca, ekg, Holter. Diagnoza-dodatkowe skurcze. Dostałam Betaloc 25, ale dawka była za mała. Teraz mam Betaloc 50 i dzis jeszcze ani razu nie było tego wrednego napadu i tych okropnych innych sensacji z tym związanych. Czuje sie dobrze. Poprzednio brałam Izoptin, ale nie działał na mnie. Głowa do góry kochani:-))))))
Odnośnik do komentarza
Ja biore lokren 30 mg czyli 1i 12 tabletki do tego Pridinol 5 mg oraz miansemerck 1 tabletka na noc ale skurcze dodatkowe i tak nie znikly do konca ale mam mniej .Mam pytanie do was chciałbym podjać prace ale te skórcze sa tak uciażliwe że nie wyobrażam sobie jak z tym pracować jeszcze jedno serce mi szaleje przeważnie po wysiłku -Jest może ktoś na forum co godzi prace pomimo tych skorczy?
Odnośnik do komentarza
Ja pracuje normalnie przed chwilom bylem u kardiologa prywatnie też mi przepisał lokren.Bylem u niego już z 5 razy bardzo dobry lekarz.Mówi mi po raz kolejny że skurcze dodatkowe wcale nie są grożne a branie lekarstw to tylko to ograniczy a jak sie przestanie brac to i tak na nowo mogą wystąpić także mówi że nie ma sie czym przejmować.Powodzenia.
Odnośnik do komentarza
Witam skurcze dodatkowe mam od 20 lat a mam 40.Pojawiły się przy porodzie.Do tego nerwica,wyniki są w normie.Brałam chyba już wszystkie leki teraz mam lokren rano pół i wieczorem.Przez tydzień było ok,teraz znowu pojawiły się.Masakra .Co robić?
Odnośnik do komentarza
Ogólnie ja miałam to szczęście, że praktycznie ich nie odczuwałam, tylko źle się czułam. Po ablacji czuje sie ok, ale miałam 3 epizody złego samopoczucia, z tym że o wiele mniej odczuwalne i krótsze, jeden był szczególnie niemiły i dosyć długi. Ale jakoś samo się wyciszyło. Podobno jeszcze tak może byc przez jakiś czas. Zobaczymy co powiedzą na wizycie kontrolnej za miesiąc. Biorę jeszcze leki obecnie 2,5 mg concoru (zamiast 7,5 mg). Jestem w trakcie schodzenia do 0. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Tak na prawde to jestem ciekawa, czy udało sie im to wypalić. Po ablacji nie wystepowały skurcze dodatkowe, tak mam na wypisie. A ja sama teraz nie jestem w stanie ocenic, czy je mam, czy nie. Z resztą wole sie nie wsłuchiwać. Ablacja na dod. skrcze komorowe chyba jest dla lekarzy trudniesza, bo np. częstoskurcz mogą sobie wywołać. A te dodatkowe. Cos tam mi wywoływali na pewno, bo czułam, ale działali tez na podstawie holterów. A podejrzewam, że leki jeszcze troche działały (chociaż nie brałam 2 dni przed ablacją), ale jakieś ich stężenie utrzymuje się we krwi podobno jeszcze nawet do miesiąca. Ale jestem dobrej myśli :)
Odnośnik do komentarza
Hej Gosik. ja np nie odczuwam skurczy przez 3 tyg wclae, a potem przychodzi taki ciąg jak teraz, że juz ponad tydzień je odczuwam. Od rana do nocy:/. Holter mam we wtorek, boje się, że zachorowałam poważnie na serce:/. Na razie łykam atenolol i krople Milocardin, po nich ilośc skurczy się zmniejsza. Ale wciąż są. A wczoraj moja znajoma lekarka(psychiatra na dodatek:)..)poradziła mi przy skurczach uciskac kciukami gałki oczne przez 3 minuty. Żeby pobudzić nerw błędny i uciszyc serce. Wczoraj tak zrobiłam leżąc już na łozku(i oczywiście mnie szarpało)...i skurcze ustały. I zasnęłam. Ale nie wiem ile w tym mojej sugestii było:)))
Odnośnik do komentarza
droga elzbieto.te wszystkie twoje dolegliwosci sercowe pochodza od twojej wrodzonej wady serca ktora piszesz ze u ciebie stwierdzono.mam to samo od 23 roku zycia.teraz mam 49 lat .ja tez mam dodatkowe uderzenia serca. ta wada serca nazywa sie Mitralklappenprolaps-Syndrom jest to psychosomatyczna choroba to znaczy :ma sie psychiczne jak i organiczne problemy.ta wada serca dla lekarzy jest bardzo nie grozna mozna z tym zyc do setki. ale ludzia ktozy ja maja nie pozwala normalnie zyc. ja bralam przez 10 lat wciag z glogu (crataegus) i diazepan (mozna sie uzaleznic) tylko fazami jak mialam czeste przeskakiwanie serca ( ja to tak nazywam). mam zawsze w torebce Milocardin pomaga mi przy naglych biciach serca.chodze na joge i slucham specjalnej muzyki do wyciszenia sie. jak przychodza te przeskakiwania serca staram sie je ignorowac im mniej o tym mysle tym mnij ich mam.niestety nawet po tylu latach nie przychodzi mi to lekko.bardzo duzo czytalam o tej wadzie serca na niemieckich i u.s.a. stronach i tam jest to bardzo dobrze opisane. niestety lekarze sami nie wiedza jak z ta wada serca postepowac i dlatego lepiej powiedziec ze pacjet ma nerwice.zycze ci zebys nabrala pewnosci siebie i zaczela sama walczyc bo na lekarzy nie masz co liczyc.pozdrawiam Jadwiga z hannoveru.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×