Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, jak tam u Was skurczowcy? u mnie pod koniec grudnia zaczęło się pogaraszać. Skurcz za skurczem, lądowałam na izbie gdzie jak zawsze KIG i do domu. Zrobiłam holter, niecały 1000 skurczy komorowych i 9 bloków p-k 2 stopnia. Nie wychodziłam z domu, bałam się czy coś mi się stanie czy nie, byłam strzępkiem nerwów. Serce potrafiło mi się zatrzymywać 4 razy w ciągu minuty. Dni mijały a ja najpierw płakałam, potem leżałam i przestałam zwracać uwage na te skurcze. Wylałam już chyba wszystkie łzy. W koncu przestało mnie to już interesować, wrócilam do codziennej aktywności, humor powrócił, zaczęłam znowu sama wychodzić na długie trasy (wcześniej unikałam samotnych wypraw i unikałam także komunikacji). Szalałam z kolezankami po wyprzedarzach, chodziłam na piwko z kumplami, generalnie nadal tak jest. Tylko do tej pory kiedy skurcze się nasilały a ja już swoje wypłakałam i wracałam do życia to skurcze mijały. teraz nie mineły, kopie mnie ciągle, bez przerwy od momentu jak rano otwieram oczy do momentu aż zasne. Ciesze się że się do nich przyzwyczaiłam ale szczerze mówiąc miałam nadzieje że one znikną kiedy przestane się ich bać i się nimi interesowac. Męczą mnie one, denerwuje mnie to potykanie. Juz się go nie boje ale po prostu mnie to denerwuje kiedy siedze czy leże to mi to przeszkadza. jak myslicie czy one kiedys odpuszczą? mam wrażenie jakby się zagosciły na dobre. ile czasu zwykle trwają u was ciągi skurczy? u mnie zwykle po 2 tygodniach przechodziło, chociaż wcześniej nie miałam ich aż tyle. max do 50 dziennie. A teraz niecałe 1000. ostatniego holtera jeszcze nie odebrałam ale czuje że tam może być grubo ponad 1000 bo bardzo mnie wtedy skurcze męczyły.

Odnośnik do komentarza
Gość MichalMOS

Hej, bardzo milo mi byc tutaj z Wami. Krótko o sobie: 23 lata, pracuje, żonaty od prawie roku. Praca troche stresująca , ale nie narzekam. Z serduchem zaczęło się ok 1,5 roku temu. Przebiegłem się, bo uciekałem od deszczu, dostałem zadyszki i bólu w piersiach, oczywiście pierwsze co to internet i pompowanie się, jaki to chory jestem........ No i psychika zrobila swoje, mialem zepsute wakacje, co chwile pojedyncze *kopniecia* serca itp...... Pojechalem prywatnie do kliniki, zrobili mi ekg i echo - nic nie wykazalo. Mineraly, tarczyca w normie. Lekarz - nerwica wegetatywna, odpoczywac + psychiatra (?) No i przez rok bylo dobrze......... pojedyncze, naprawde lekkie *kopnięcia* nie robily na mnie wrażenia, a bylo ich doslownie kilka ( 2-3 ) na miesiąc. Zaczalem z kolegami grac w nogę......... zauwazylem, ze jak troche pobiegalem i mialem rece uniesione ku gorze, to serce zaczelo bic b.wolno, niemiarowo i wyraznie przeskakiwalo. Ale nie martwilem sie, biegalem dalej, nie bylem oslabiony itp. No i wszystko byloby ok, jakby nie sytuacja sprzed tygodnia........ Czwartek, pilka nozna......... przebieglem sie 2-3 minuty i tragedia....... Serce zalczelo mi skakac, nie czulem praktycznie miarowego bicia serca, przez kilka minut nie bylo w ogole miarowego bicia serca. Dodatkowo te dziwne uczucie, juz nie *kopnięcia* albo migotane, skakanie, nie wiem jak to opisac. Nie byly to raczej komorowe skurcze dodatkowe, bo te mialem juz wczesniej. Bylo to calkowicie co innego....... tragedia. Podobna sytuacja kiedy musialem sie przebiec do pracy, kilkadziesiat metrow i znow to samo...... dzis o 17:30 mam prywatnie (niestety) wizyte u kardiologa + ekg wysilkowe. Mam nadzieje, ze powie jasno, co jest grane. A nie ma co ukrywac, wydaje mi sie, ze nagle pojawienie sie takich objawow nie jest niczym normalnym. Jestem wysportowany, cwiczylem duzo, mam ( lub mialem ) dobra kondycje........ Pomozcie, jezeli mozecie, bo przez to rujnuje zycie swoje i innych ( w sensie psychicznym ), chociaz poki co nie chce martwic innych..... Dzieki i pozdrawiam Was ! Michal

Odnośnik do komentarza

Michał mam dokładnie to samo ale w stresie, ciągi skurczy dodatkowych, pojawiały się w pracy a po pracy był spokój, Gdy miałam holtera to serce działało bez zarzutów prócz tam może jednego zwykłego kopniaka...no ale serce zdrowe....lekarz stwierdził ze jestem zdrowa i mam sie uspokoić, dodatkowo mam nerwice i zyje tak juz kilkanaście lat więc myslę że u Ciebie tez to nie będzie nic groźnego

Odnośnik do komentarza

Michał zrób sobie badanie holtera, to jednak dłuższe badanie niż minutowe ekg i pokaże jak są jakieś arytmie, jakiego to są typu skurcze i co tam jeszcze źle pika. Spokojnie, skurcze dodatkowe nie są podobno groźne, ja je mam od długich lat i żyję i nie tylko skurcze. Podziel się informacją, co tam lekarz Ci powiedział, bo jak widzisz ten problem dotyczy wielu osób.

Odnośnik do komentarza
Gość MichalMOS

Hej! Oczywiscie po 2 minutach lekarz przerwal badanie, dostalem tetno prawie 200 i wysokie cisnienie, ale nie powtorzyla sie historia z pamietnej gry w pilke. Slowa lekarza: sama praca serca ( ekg ) jest bez zarzutow, prawdopodobnie sprawy nerwicowe ( mialem kiedys diagnoze nerwicy wegetatywnej ). Zalecil Holtera ( mam w poniedzialek ) a zaraz wlasnie ide do przychodni na zwykle EKG, poprosze o skierowanie na pelne badanie krwi i do drugiego kardiologa w celu potwierdzenia przyczyn... Ogolnie,jestem zestresowanym czlowiekiem - praca. Zalozmy, ze budze sie o 4 rano, to juz nie zasne, bo jestem zestresowany myslac o tym, ze zaraz do pracy, kupa rzeczy do zrobienia itp. No i wtedy te mrowki po ciele.... zasnac nie moge. W pracy wiele osob mnie &&&&&&&&, wiec raz na jakis czas cos *kopnie* w klatce. Ale wydajnosc zawsze mialem dobrą, wydaje mi sie ze troche sie przestraszylem wczoraj,stad te tetno.... Reasumujac : serce zdrowe, po badaniach stwierdzil ze pojde do psychiatry po leki na uspokojenie. A fakt, przydadzą sie, bo nawet w sobote rano budze sie o 5 z mysla, ze trzeba do pracy...... a pozniej juz nie zasne. Do tego praca czesto po nocach, nerwowa niestety.... Czas zmienic styl zycia, dobra dieta ( a nie jakies gowna ), ruch ( chociazby spacer ) no i moze te leki na uspokojenie. Bedzie dobrze, najwazniejsze, ze nie mam omdlen czy praktycznie tych skurczow dodatkowych w ciagu dnia :)) Pozdrawiam Was ! Dzieki za wsparcie !:)

Odnośnik do komentarza

Taka jest niestety teraz nasza cywilizacja - z tym budzeniem się rano i myśleniem o najbliższym dniu, pracy , co mnie czeka, czy sobie poradzę, czy nie na wale, czy dam rade, bo jak nie to mnie zwolnią i jak wyżywię rodzinę... chyba znakomita większość tutaj to przechodzi. A taki tryb nie może się odbić dobrze na organizmie - stąd te perypetie sercowe i inne. Coraz więcej młodych ludzi ma przez to problemy z arytmią - jest to choroba cywilizacyjna. Ile teraz to pokolenie 20,30 latków teraz pożyje? pociągniemy chociaż do 50-tki? :((... Chociaż mam poglądy zdecydowanie prawicowe, to jednak wierzę tym wszystkim ludziom, którzy mówią że za PRL-u było ciężko jednak i tak o wiele lepiej niż dziś - człowiek nie był strzępkiem nerwów , bo ten kulawy i niewydolny system dawał tą pozorną opiekę nad obywatelem - jak zwolnili cię z jednego zakładu to szło się do drugiego. A teraz wyścig szczurów, knucia za plecami, ehh..

Odnośnik do komentarza
Gość MichalMOS

Hej ! Wrocilem od lekarza - zrobila mi ekg spoczynkowe baaardzo dlugie ( jakies 2 minuty ) - stwierdzila ze ona widzi tam niedotlenienie serca ( byc moze spowodowane stresem ) i wypisala skierowanie do szpitala do kardiologa, badanie krwi pełne. Oddalem krew ( do odbioru jutro rano ) i udalo mi sie zapisac do kardiologa na jutro 7:30 !! :D Niespotykane ! Tak wiec bede Wam pisal jak moje sprawy, moze komus pomoge . Dzieki !

Odnośnik do komentarza
Gość MichalMOS

Już po......... siedziałem 40 minut, lekarz przebadal, wytlumaczyl wszystko....... Dostalem skierowanie na echo znów, holter, badanie krwi.......... Ogolnie nic strasznego, bardziej emocje niż np. zespol Barlowa. Zadnych lekow mam nie brac, ewentualnie w pracy i przed snem wypić waleriane :) Wiec glowa do gory ludziska :)

Odnośnik do komentarza

Hey - czy 50545 jednokształtnych pobudzeń komorowych na dobę to duzo? Czy powinnam sie martwić? Dodatkowo w Holterze wyszło mi 1677 przedwczesnych, 741 bigemini, 334 trigemini i 7 par. Mam częste zawroty głowy,oszołomienie, kołatanie serca, i zasłabnięcia. Wieczorem najczęściej duszności i uczucie przewracania serca aż w gardle... Do kardiologa wybieram się za tydzień ale wolałabym nieco wcześniej cos wiedzieć. Nigdzie nie znalazlam informacja jaka ilość pobudzeń komorowych jest w normie, a jaka powinna zaniepokoić. Dzięki z góry za info

Odnośnik do komentarza

No dużo, dużo! Dla porównania ja w poprzednim holterze miałam 2,2 tys, a obecnym 3,5 tys komorowych i mnie ablowali. Same pobudzenia dodatkowe przedwczesne to nic bardzo strasznego, gorsze są częste bigeminie ( jak u Ciebie). Na moje oko będą chcieli Cię ablować, ponieważ u Ciebie dają one (bigeminie) objawy - tak jak u mnie. A jeśli mdlejesz to na bank będzie ablacja :) Z drugiej strony dopóki nie ma dużej ilości par lub co gorsze salw to mogą też kazać Ci normalnie żyć - oczywiście na lekach( pewnie b-blokery).

Odnośnik do komentarza

Hej kochani, daawno mnie tu nie bylo, widze ze wielu z was tez nie ma. Ja po ostatnim holterze zrobionym w grudniy wyszlo mi niewiele skurczakow w kilka trigemini tylko, da sie zyc, tym bardziej ze jeszcze niedawno arytmia wyciszyla sie i dala mi pozyc bo odczuwalam tylko po kilkanascie podkniec dziennie. Po holterze baaardzo sie podvudowalam, wykonalam jeszcze tylko echo dla pewnosci ze wszystko gra, nie pierwszy raz bo od kilku lat borykam sie z arytmia i na tym miali byc koniec jak zawsze. Niestety podczas wykonywania echa lekarz stwiwrdzil zevn as jprawdopodobniej oprocz barliwa, o czym wiem, moge miec stluszczona przegrode miedzyprzedsionkowa tzn.guza serca, powiedzial ze pewnosci nie ma wiec dostalam skierowanie na rezonans serca, ktory mam w kqietniu. Baaaardzo mnie to wystraszylo i zdziwilo bo co pol roku mialam echo i nikt wczesniej tego nie zauwazyl. Czy to mozliwe? Nie macie pojecia jak bardzo sie boje samego badanie bo moje swrce bedziw wtedy baaardzo nie posluszne ale najbardziej oczywiscie wyniku!! mam nadzieje ze nic mi nie jest tak jak bylo do tejnpoey, tylko arytmia komorowa-mawiali lekarze, z tym da sie zyc Teraz od kilku dni arytmia znow wrocila i nie jest fajnie, czy wy tez odczuwacie ja bardziej ostatnio?moze pogoda? I na pewno stres;) pozdrawiam i odzywajcie sie czasem

Odnośnik do komentarza
Gość serduszko1

Czesc wszystkim moj wynik holtera to: średnia częstość rytmu-62 minimalna częstość rytmu wyniosiła 39 makymalna-117 pauz dłuższych od 2.5 sek-0 pobudzeń komorowych-272 ,w tym 0 V-Tach i 0 PAR, bigemi komorowych-1,trigemi komor-0. pobudzeń nadkomorowych-54 w tym 0 SW-TACH,BIGEM I TRIGEMI NAD -0. suma minut epizodów ST15 MAX ZMIANA st -1,6,zmiany ST grniczne,ew .do weryfikacji inna metoda .liczne artefakty ,jeżeli ktoś sie zna to napiszcie czy to cos bardzo grożnego bo cały czas czuje takie kołatanie

Odnośnik do komentarza

Witam to moje wyniki holtera 117980 Qrsów Średni rytm HR 86 Max rytm HR 146 w nocy Min rytm HR 53 1705 pojedynczych nadkomorowych pobudzeń przedwczesnych 0 nadkomorowych częstoskurczy napadowych 21 tachykardii 0 bradykardii 0 przerw 0 migotań przedsionków 0 bloków Wenckebacha 6651 pojedynczych przedwczesnych pobudzeń komorowych 0 częstoskurczy komorowych 0 czynnych rytmów komorowych 1 liczba pobudzeń gromadnych 2 bigeminii 197 trigeminii 10par

Odnośnik do komentarza

No na pewno warto się do kardiologa wybrać. Ale ogólnie uważam że tragedii nie ma. Niepokoić mogą jedynie te gromadne pobudzenia. Podejrzewam nawet, że jeśli nie masz przy tych dodatkowych pobudzeniach zbyt gwałtownych dolegliwości to może się obejść bez leków, a jeśli masz jakieś dolegliwości to pewnie dostaniesz jakiś bisopropol...

Odnośnik do komentarza

Kumen Ty moja pocieszycielko powiedz Ty mi, czy masz momenty, że arytmia towarzyszy Ci dobrych parę godzin i tak, że w każdej minucie masz dodatkowy skurcz i to nie jeden a kilka? Jeśli tak, to powiedz jak sobie radzisz w takich momentach? No dziś to ja miałam masakrę od 14 do 19 non stop, bez oddechu, czułam jak napędza mnie strach. Czy masz w takich momentach dodatkowe objawy, czy tylko skurcz dodatkowy? Mnie strasznie przytyka w gardle, do tego czuję straszny niepokój, uczucie gorąca przewijające się z uczuciem zimna i czasami takie gorące prądy w sercu, jakby przeszła tam fala lawy, nieźle wymyślam określenia, ale takie mi towarzyszą uczucia. Jak sobie radzisz w tym momencie? Dziękuję za każdą radę.

Odnośnik do komentarza

Alicjo powiem Ci tak.... Od dłuższego czasu czuję się całkiem nieźle...no mam te dodatkowe pobudzenia bo je czuję, bigeminię też mam...ale jakoś mam wrażenie ze mniej jest tego wszystkiego... Może to dlatego że starałam się o świadczenie rehabilitacyjne ale sąd stwierdził że jestem zdrowa i nagle cudownie wyzdrowiałam??! A jeśli chodzi o twoje pytania...to tak: Bywały dni że zaburzenia rytmu czułam przez cały dzień,potem noc,potem znowu dzień itd...czasami to trwało tydzień, czasami dwa...z łóżka prawie nie wstawałam, potem miałam przerwę która też trwała kilka dni i wtedy nie dokuczało mi tak mocno. Czułam co prawda jak mi serce bije jak i gdzie chce ale nie miałam zasłabnięć, nie było mi słabo, żadnych mroczków, duszności itd. I właśnie w okresie spokoju miałam robionego ostatniego holtera: 3,5 tys komorowych! Czasami jak mam silną bigeminię to to drugie pobudzenie mnie boli, jakby serce się od czegoś odbiło. Nie jest to przyjemne, bo jak wiesz w bigemini co drugie pobudzenie jest dodatkowe...to sobie teraz wyobraź że to co drugie pobudzenie boli... Często przy dodatkowych skurczach boli mnie tak ciut po prawej stronie mostka i właśnie stamtąd wędruje mi do gardła dziwna gulka...takie przytykanie w gardle...

Odnośnik do komentarza

No ja też mam bi i trigeminie i dziś to jak nic mnie właśnie bigemina męczyła, bo co drugie uderzenie czułam nieprawidłowe, ledwo do domu dotarłam. Takie pojedyncze to ja też ogarniam bez problemu, walnie, choc bardzo mocno i nieprzyjemnie ale są dłuższe przerwy i można dochodzić do siebie, ale jak wali co drugie źle to strach przynajmniej mi się uruchamia w oczach i głowie. Jakoś dziś mimo lęku przeszłam ten atak, ale nie będę się oszukiwała, że stracha miałam strasznego. Ostatnio wybrałam się do kardiologa, bo miałam wyniki z holtera i oczywiście mówi przyzwyczaić się do życia z tymi paskudami, nie zagrażają życiu. No tak pozytywna informacja. Zrobił ekg a ja na nim skurcz za skurczem a on właściwie żadnej reakcji, czuje je pani, a ja mu tak każdy skurcz, nie przejmowac się tym, haha fajnie, tylko jak??? Zrobił echo serca, a podczas badania skurcz za skurczem, on znowu no są ale nic wtedy złego się z sercem nie dzieje. Same pozytywy, a ja ledwo dycham od tych skurczy, plus emocje związane z badaniem i uzdrowienie takie jak u Ciebie, jednak nasza służba zdrowia czy ZUS-y potrafią człowieka uzdrowić. A czy po takich atakach też czułaś się taka wypompowana, jakbyś zaliczyła jakąś górę?, zmęcznie, osłabienie? Jak widzisz na mojego kardiologa i to też podobno jednego z lepszych w moich rejonach, pracującego jako szef przy poważnych operacjach na sercu moja praca serca z całkowitymi wariacjami podczas badania nie zrobiła kompletnie żadnej reakcji a ja się morduję jak cholera.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×