Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Asia2929292929

Tak właśnie to na pewno wiesz o czym mówię, dzisiaj od dwunastej w nocy mam czyli już jakieś 16 godzin mnie trzyma ja nie wiem czy ja jeszcze żyję w ogóle. nie jest to dla mnie pocieszające że około 10 lat można się z tym męczyć??? ja nie wytrzymuję już... wczoraj miałam spokój cały dzień do północy jak się tylko położyłam to się zaczęło. dziś jest masakra. wykończy mnie to chyba. ja już nie wiem co mam robić gdzie mam sie udać co mam zrobić jak żyć... ja już wszystko podporzadkowałam nie piję alkoholu, nie palę, odżywiam się zdrowo a i tak mam... co ja jeszcze mam zrobić... dziś pobiegałam jak biegałam parę minut ani jednego skurczu nie było, teraz są znowu... siedzę przed kompem są, leżę są, oglądam tv są,

Odnośnik do komentarza

Asia2929292. Jeśli Cię to pocieszy, to u nie po długim okresie spokoju, od dwóch dni jakieś masowe przeskoki. Może to coś z pogodą, polem magnetycznym albo nie wiem co:) Jako ciekawostkę powiem wam, że nasza wspaniała Justyna Kowalczyk jest po ablacji serca z powodu częstoskurczu nadkomorowego - wczoraj wypowiadała się w tv. Prawie spadłam z krzesła, bo kto jak kto, ale ona to forsuje się nieziemsko:) Ciekawi mnie czy jakieś dodatkowe jej zostały...

Odnośnik do komentarza
Gość jakubpiotr

Wiem ze mowienie ze z tym mozna zyc nic nie pomaga. mialas holtera?wiesz jaka masz arytmie,ile skurczy i jakich? ja po kazdej wizycie u kardiologa wychodze z pozytywnymi emocjami,no bo jakie maja byc jak lekarz mowi ze jest ok, serce fizjologicznie zdrowe itd.i stan taki utrzymuje sie do pierwszego skurczu, a potem kreci sie jak zwykle.

Odnośnik do komentarza

Takaja: Medycyna sportowa to inna bajka :) nie dla nas zwykłych szaraków. Pewnie zabieg ablacji J.Kowalczyk to tylko moglibysmy pomarzyć ale przesłanie jest jasne jeśli najlepsi sportowcy na świecie decydują się na ablacje to jest to widać najlepsze wyjście z ataków czestoskurczu. Co do dodatkowych to sport prawie zawsze wycisza dodatkowe tylko trzeba regularnie i bez szaleństw. hejka

Odnośnik do komentarza
Gość Asi292929

Pisze z telefonu wiec inny ip na pewno. Nie mialam holtera bo kardiolog powiedzial zebym nie robila. Serce zdrowe a reszta to przyczyny zewnetrzne. Ja mialam wiele razy ekg. Nic nie wykazywalo tylko rytm zatokowy szalenczy. Ale nie wiem co to jest u mnie mysle ze dodatkowe bo jak mierze puls to jest przerwa albo delikatny odskok serca. Dlawi mnie przy tym w gardle i czuje ogromny strach boje sie tak jakby to byl moj koniec. Wizyty u kardiologa i psychiatry bardzo uspokajaja ale do pierwszego skurczu masz racje. Badan juz nawet nie moge robic bo i rodzina zle na to patrzy. Od wczoraj trzyma mnie i nie odpuszcza mialam trudny okres w zyciu

Odnośnik do komentarza

Takaja: Wystarczy mieć ablacje na najnowszym sprzęcie w najnowocześniejszym światowym ośrodku przez światowych specjalistów. A nie wierzę że wiedza i sprzęt wykonywania ablacji stoji w miesjcu, tak jak wszystko pędzi do przodu. Wierze w to że lekarz który mi wykonywał ablację sie bardzo starał i zrobił na ile potrafił najlepiej na tym sprzęcie a bodajże był z 2004 dar od UE (wisi tabliczka w holu przy gabinecie dr). Kubica jest znanym i dobrym przykładem medycyny dla sportowców bo zwykłemu człowiekowi amutowali by rękę i jeszcze gadali że powinien się cieszyć bo żyje. hejka

Odnośnik do komentarza

Masz rację, nie pomyślałam o lepszym sprzęcie... źle Ciebie zrozumiałam myśląc, że przy znanych osobach lekarze *lepiej leczą*. Chociaż w przypadku ablalcji, tak na mój rozum, to kluczowe są chyba jednak umiejętności lekarza. Ale nie wykluczam że jestem w mylnym błędzie:) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Takaja: Napewno umiejętności, wiedza i doświadczenie lekarza to podstawa ale sama wiesz jak zawansowana techologicznie aparatura jest potrzebna do ablacji a tam pewnie postęp jest z roku na rok podobnie na przykład jak w stomatologii może dałem zły przykład ale wiesz o co mi chodzi. Ciekawe gdzie miała J.Kowalczyk ten swój zabieg ablacji no nie :):) hejka

Odnośnik do komentarza

Kochani jak ja Was rozumiem:(. Ja miałam echo, ekg i holtera 24 , który nic nie wykrył...szukam przyczyn.., ale nic mi nie przychodzi do głowy. Jak nic nie wykryło na 24holter to już nie wiem co robić..? Macie jakiś pomysł?czy po prostu czuć się bezpiecznie..?

Odnośnik do komentarza
Gość ASIA2929292929

Ja też nie wiem jak czuć się bezpiecznie przy tym ale się tego uczę... nie znaczy to że się nauczę.. ja nie wiem jakie ja mam skurcze też mi nie wyszły. w ogóle w momencie kiedy psychiatra stwierdził że to od nerwicy nie badałam się. oprócz echa serca tylko oczywiście miesiąc temu i wizyty u kardiologa który mi nagadał że powinnam wziąść sie za pracę a nie słuchać serca. łatwo mu mówić. ciekawe co powiedziałby gdyby miał to co ja. ja holtera nie miałam ale kardiolog już mi powiedział żeby nie robić... tyle razy ekg że już mi wstyd biegać na pogotowie. ostatnio chciałam jechać byłam już zdecydowana ale mąż mnie od tego odwiódł. kupiłam sobie kropelki cardiol (mają w sobie walerianę i głóg) no i muszę powiedzieć że trochę pomagają. na pewno są godziny że skurcze mi towarzyszą ale może to zbieg okoliczności może po prostu znowu odejdą by móc za parę tygodni znowu wrócić do mnie. one mnie kochają. jak ja bym chciała ich już nie mieć. przez nie nie śpię w nocy zasypiam późno około 2 a rano nie mogę z łóżka zejść tak mi się chce spać... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Kochana. Przyzwyczaisz się. A jak już to zrobisz, to skurcze sobie w cholerę pójdą:) Ja holtera bym zrobiła dla świętego spokoju. Pisałaś, że ostatnio miałaś trudny okres - jest wielce prawdopodobne, że jak minął stres to zaczęły się dodatkowe - tak zazwyczaj reaguje układ wegetatywny. Pamiętam, kiedy rozmawiałam z psycholożką, mówiąc: wie Pani, od lat się miotałam w życiu a teraz kiedy zaczęło być naprawdę fajnie, zaczęły się arytmie. Na to tylko ona uśmiechnęła się mówiąc: typowe:) Więc głowa do góry. Będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Gość lipowylistek

Witam serdecznie. Chciałam się przywitać na tym forum. Od kilku lat męczę się ze skurczami dodatkowymi, bardzo mnie one stresują. Jestem na lekach, biorę sotahexal, coaxil i pramolan. Lekarz stwierdził, że skurcze mam na tle nerwowym, ale nie dam rady bez leków bo za bardzo się nimi nakręcam. Dwa razy miałam holtera , na którym wyszły echo jest w porządki poza niewielkim uginaniem płatka zastawki mitralnej. Sęk w tym, że ja nie wierzę, że takie skurcze mogą być na tle nerwowym, za bardzo dokuczają i bardzo się boję, że to mnie zabije kiedyś. Wcześniej te leki mi pomagały ale ostatnio bardzo się pogorszyło, nawet spać przez nie nie mogę bo jak kładę się do łóżka to ich wyczekuję i trzęsę się, że są.

Odnośnik do komentarza

Witam, Powiedzcie czy złapaliście wszechobecne dziś infekcje wirusowe. Jak one wplynely na prace serca u was. U mnie było to tak, infekcja od wigilii przez 7-8 dni. Pozniej coraz lepiej, ale został kaszel. Pojawilo się nieco więcej takich kilkusekundowych nieskoordynowanych incydentow (częstoskurcze? trigemie?) Teraz zaczyna się uspokajac. Kaszel zostal, ale na basen juz chodzę. W czwartek kontrola u kardiologa.

Odnośnik do komentarza

Miron powodzenia z kardiologiem :) jak ja swojemu powiedziałem to stwierdził to samo co niektórzy na tym forum, mianowicie że oszustwo itp. Nasuwa się pytanie czy np. na tym forum te opinie próbujące zdyskredytować naturalne metody nie pochodzą od lekarzy albo moderatorów żeby kontrolować sytuacje. Bo a nuż się ktoś zdecyduje i spróbuje i pomoże i napisze na forum i będzie mniej pacjentów i co wtedy :) . Wracając do tematu próbowałem mu wytłumaczyć co i jak biorę ale nie chciał za bardzo słuchać. Jak przyszedłem bez dodatkowych skurczy po kilku miesiącach stwierdził że to raczej cud niż suplementy. Tak więc łatwiej im uwierzyć w cud niż w naturę :). Teraz to mi sie wydaje śmieszne ale wtedy nie było. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Możemy o tym twoim *spisku* porozmawiać więc ja pogadałem sobie z kardiologiem na ten temat i w kilku zdaniach: jest znana tendencja do starzenia sie ludzkiej populacji plus ogólnie stres pośpiech naszej cywilizacji itd itd wiec wszystkie dodatkowe skurcze i ich najrózniejsze mniej lub bardziej groźne arytmie są teraz juz kwalifikowane jako choroby cywilizacji i mówi do mnie Artur te wszystkie największe koncerny farmacetyczne pracują 24h na dobę żeby taki *lek* wynaleźć bo staliby sie z dnia na dzień miliarderami. Jest na taki lek cholernie olbrzymie zapotrzebowanie szczególnie że arytmie dotyczą w szczeglności rasy białej więc populacji bardziej zamożnej. Więc jesli ktoś twierdzi ze ma lekarstwo na te świnstwa z sercem to odrazu awansuje na listę najbogatszych ludzi świata tak więc nie piszmy że nie zależy lekarzom czy koncernom farmaceutycznym bo legalnie zarabiali by majątki. Bo cena takiego *lekarstwa* nie grała by roli chyba zdajecie sobie z tego sprawe. Szpitale też by zarobiły bo *lekarstwo* byłoby tylko do użytku wewnętrznego itd itd nie martw sie wydoili by z ludzi ostatni grosz woleli by to niż jednak w jakiś sposób ryzykowne zabiegi ablacji.Tyle w wielkim skrócie od kardiologa. hej

Odnośnik do komentarza

zadzwoniłem do tych od medycyny komórkowej i przytoczyłem twoją wypowiedz i chciałem żeby ci odpowiedzieli , ale nie chcą bo podobno kiedyś tu pisali i spotkali się z tym z czym ja czyli określenie oszustwo, choć po przeczytaniu - u nich było gorzej. spróbuje ci to przekazać cyt.* dobre starzenie się populacji, to tak się teraz nazywa chemie spożywczą i zanieczyszczenia środowiska i nadużywanie leków farmakologicznych ? * pomyśl logicznie czy natura przewidziała aby gatunki się starzały genetycznie i wymierały ? są ewentualnie zastępowane innymi lepiej dostosowanymi. Uszkodzenia DNA to co innego- zanieczyszczenia i chemia spożywcza. Częściowo lekarz powiedział ci prawdę, że koncerny cały czas pracują nad lekiem i jak znajdą to będzie 100 razy droższy niż jego produkcja tylko pominął jeden detal. Nowy lek podlega patentowi i nikt przez okres np 10 lat nie może go produkować więc koncern zarabia setki miliardów. Natomiast jeżeli istnieje jakiś inny sposób np naturalne preparaty witaminowe nie można ich opatentować ( możesz skład ale wystarczy zmienić jedna dawkę i już można produkować). Teraz powiedz co byś zrobił jakbyś zarabiał - jako koncern - grube miliardy na już istniejących lekach ? Ty jak zaczniesz produkować witaminy nie zarobisz miliardów bo każdy kto będzie mógł zacznie produkcję i będą się prześcigać w składach i w efekcie marny zarobek, ktoś wyprodukuje lepszy a twój zmarnieje w magazynie albo sprzedasz poniżej kosztu produkcji. Jedyne wyjście zdyskredytować. Rath na suplementach może zarobić sporo ale nigdy nie zarobi nawet ułamka tego co koncerny, ale witaminy nie szkodzą a leki niestety tak i jeszcze rzadko przynoszą efekty. Przypominam że to nie moja wypowiedź, ale według mnie jest to aż za bardzo logiczne.

Odnośnik do komentarza

Witam , dwa dni temu zaczęło sie dziwne bicie serca . Mianowicie , leżałem sobie i co chwile mialem dziwne jakby bulgotanie w klatce piersiowej , przystawiem palce do szyi i sprawdzałęm puls , ponieważ jestem straszny panikarz jeżeli chodzi o zdrowie . Wtedy poczułem jakby zatrzymanie bicia serca na sekunde i od tamtej pory nie moge o tym przestac myslec i ciagle czuje te przeskoki w klatce . W dzień jest jeszcze w miare okej bo nie mysle o tym i nie czuje zebym je mial , ale wieczorem jest koszmar . Gdy zaczynam o tym myslec nagle co chwile serce zatrzymuje sie a ja się tylko nakręcam , ze zaraz cos sie stanie i nasilaja sie skurcze . Kiedys sporadycznie pamietam , ze tez mialem takie przeskoki w klatce , ale nie przejmowalem sie tym . Dopiero przedwczoraj gdy zorientowałem sie , że serce sie wtedy zatrzymuje stało sie to moją obsesją . Może to być związane z psychiką ? Może ja sie nakrecam za bardzo , bo w dzien jak zajmuje sie różnymi rzeczami wgl mi nie przychodzi to do glowy i nic nie czuje . Bardzo proszę o jakieś porady , co to może być i dlaczego ?

Odnośnik do komentarza

Witam ( juz kiedys pisałem na tym forum ) ,po krótce w ciagu doby miałem 8500 tys dodatkowych skurczy nadkomorowych ,czestoskurcze ,migotanie przedsionkow tak było przez 3 lata ( schiza ze szok ) mysle ze w arytmi trzeba próbowac róznych lekow ,takich ktore zaakceptuje organizm ,aktualnie biore lek Rytmonorm 150 2razy dziennie .Lek trafiony potrafie funkcjonowac ,jak przeskoczy serce moze ze 2 razy dziennie.Nie mysle o tym nie nakrecam sie,nie mierze pulsu,nie mierze cisnienia .ciesze sie z zycia .Biore magnez nie 2 tabletki a 5 dziennie przez 2 tyg co jakis, czas zrezygnowałem z alkoholu ............od dodatkowych skurczu sie nie umiera to nie jest choroba serca tylko umysłu ,rozumiem kazda osobe na tym forum borykajaca sie z tym czyms, wiem jak to jest kiedy co 2 sekundy serce przeskakuje POZDRAWIAM NIE PODDAWAJCIE SIĘ BEDZIE OK !!!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×