Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Nie, nie rozumiem Waszego podejścia do sprawy! U mnie nie jest super , tylko się przyzwyczaiłam do takiej dolegliwości czy to tak trudno zrozumieć , nie przekręcajcie moje słowa bo sami się tym wszystkim nakręcacie. Ja też miałam i mam skurcze dodatkowe a migotanie przedsionków to mam teraz na stałe to nie znaczy ,że nie mam skurczy dodatkowych. Nie wszyscy mają omdlenia przy skurczach a jak Ty masz to je lecz i tyle a jak nie ma lekarstwa ani zabiegu to trzeba nauczyć się z tym żyć i tyle. Chyba chodzisz do lekarza to niech Ci wstawi stymulator czy rozrusznik abyś nie mdlał na wszystko jest rada tylko trzeba chcieć tą radę znaleść. Pozdrawiam-:)

Odnośnik do komentarza

A tak do Waszej wiadomości i skurcze i migotanie odczuwam a migotanie non stop. I co mam się położyć do trumny i czekać na śmierć. Lekarze zapewniają mnie ,że moja dolegliwość nie jest zagrożeniem życia, kontroluje serce czy coś złego się nie dzieje i jak dostaje wiadomość : wszystko jest ok. ,serduszko zdrowe i nie cierpi z powodu migotań . To co ja mam robić , nie mam wyrobu , żyje normalnie a jak ktoś nie potrafi........................to musi leczyć psychikę aby taką dolegliwość mogła akceptować. Ja pisze te posty po to aby co niektórym uświadomić ,że pomimo takich schorzeń można żyć normalnie. Co tu jest niezrozumiałego w moich postach , naprawdę nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Gość Krzysiek21

Lekarz mówi nie zwracać na to uwagi. A jak sie zdarzy że przy schylaniu lub przy wchodzeniu po schodach gdy mnie złapią skurcze i nie zrobię odpoczynku to pózniej cieżko uspokoić serce a jak przystane to jest przeważnie lepiej i jak tu nie zwracać na to uwagi ?

Odnośnik do komentarza

Zdrowa - z tym rozrusznikiem to faktycznie *rada* nie za bardzo na miejscu. Od razu zaproponuj przeszczep serca, bo co się będziemy w drobnice bawić. Po za tym z twoich wypowiedzi wynika, że u ciebie dodatkowe, jeśli takowe masz, nie powodują objawów takich, jak ma dużo ludzi na tym forum, dlatego sądzę, że nie masz prawa w tej kwestii się wypowiadać. Pzdr

Odnośnik do komentarza

Z rozrusznikiem troche było nie fair. Szczególnie ze sam rozrusznik nic nie da na ataki czestoskurczu czy serie dodatkowych , trzeba najpierw zniszczyc ognisko włącznie z węzłem zatokowym i zdać sie tylko na elektronikę. Tam gdzie robiłem ablacje kardiolog mówił bardzo poważnie ze z tym zawsze zdążymy i to jest ostatnia ostateczność. Nawet w czasie zabiegu odłozył sprzęt i powiedział koniec dalej nie idę bo każdy milimetr dalej moge panu znisczyć naturalny szlak. Wole nawet jak bedzie pan miał czasem dodatkowe pobudzenia niż rozrusznik. hej

Odnośnik do komentarza
Gość optymistka

Nie przejmujciesię tym co pisze Zdrowa, Ona od lat wytwarza na różnych forach konflikty, widocznie nie ma co robić i bidula zabija wolny czas. Trzymajcie się, leczcie się tylko u dobrych specjalistów i patrzcie z optymizmem w przyszłość, Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Mam skurcze dodatkowe. Codziennie mam ok 2-3 dodatkowych stuknięć ktore odczuwam ale w stresie (co też często się zdarza ) sa one o ile dobrze wyczytałam i nazwałam, gromadne ( czuje tylko szarpanie, potykanie serca przez parę minut). Czy jest to duża ilość jeśli chodzi o odczuwanie ? Ja szczerze mówiąc mam dosyć bo po takiej serenadzie serca mam dosyć na cały dzień i czuje się żle

Odnośnik do komentarza

Kakakulka , Optymistka i inni co nie znoszą moich postów łączcie się . Pusty śmiech na sali z tych Waszych postów wynika. Artur , ja napisałam ,że jak ma omdlenia to przecież chodzi do lekarza i niech coś zaradzi w tym kierunku , ja tylko tak sobie napisałam o rozruszniku czy stymulatorze . Nie znam przyczyn omdleń Lukjeza , młodzi mają też jak jest taka potrzeba i tylko w tym kontekście pisałam. Co tu było obrazliwego nie wiem. Mnie się obraża , no i dobrze jak Wam do sprawia przyjemność to proszę bardzo , obrażajcie dalej. PS Optymistka , no co Ty śledzisz mnie ? Ja Twoich postów nie komentuje a mam czasami taką chęć aby coś napisać także nie prowokuj . Podaj inne fora , na których pisze .

Odnośnik do komentarza

Kochani. Myślę, że spieranie się o to jak ktoś coś czuje albo mówienie komuś jak powinien do tego podchodzić nie ma sensu. Nie jesteśmy w ciele drugiego człowieka więc żadną miarą nie możemy wczuć się w jego problem ani przypuszczać jak się czuje mierząc swoją miarą. To jest poza dyskusją. Słyszałam, że osoby, które mają tego dużo odczuwają skurcze mniej niż te osoby, które mają kilka, kilkanaście dodatkowych dziennie. (Proszę osoby, które mają liczne dodatkowe, żeby nie odbierały tego jako próby umniejszania ich dzielności w zmaganiu się z nimi:). Jedyne co można zrobić to uświadamiać sobie, że można z tym żyć i żyje się równie długo co bez nich. Sądzę również, że jeśli długo ktoś zmaga się z dolegliwością to jednak w jakiś sposób można to oswoić - tzn. przynajmniej uświadomić sobie brak zagrożenia, bo odczucia jak były fatalne, tak pewnie i będą...I na koniec: jakie jest wyjście - żadne. I zgadzam się w 100% z tezami, że dodatkowe, jak większość innych chorób, siedzą w głowie. Pisałam wam już kiedyś, jak wybrałam się na wakacje, oczywiście z obawą co to będzie się działo poza bezpiecznym domkiem. No i oczywiście jak tylko wsiadłam do samochodu to pojawiły się całe gromady dodatkowych. Jak wróciłam po tygodniu do domu - nic. Skoro ludzie potrafią zwalczyć raka swoim nastawieniem, czy dokonywać innych cudów, to czy my, do cholery, nie potrafimy uporać się z taką bagatelą?

Odnośnik do komentarza

Dla wyjaśnienia: Nie mam omdleń (póki co)- a jedynie mówię o fakcie niedotlenienia mózgu na wskutek dodatkowego czyli nieprawidłowego skurczu serca. W momencie takiego skurczu, z serca jest wyrzucana mała, albo nie jest w ogóle wyrzucana krew, a dodatkowo zaraz po takim skurczu następuje przerwa wyrównawcza podczas której jest oczywiste, że krew nie jest pompowana - można to łatwo wyczuć na pulsie. Stąd mózg przez chwilę nie otrzymuje świeżej porcji utlenionej krwi, i robi się człowiekowi na moment słabo - to jest zachowanie mózgu, który chcąc ratować siebie jako centrum dowodzenia, odcina dostęp tlenu do mięśni człowieka wyłączając/rozluźniając je, aby zachować więcej tlenu dla siebie. Stan ten trwa jedynie krótką chwilę, jeśli jest to pojedynczy skurcz, natomiast jest to dla człowieka bardzo nieprzyjemne z w.w objawów. Dlatego też, ludzie trafiający na to forum zawsze skarżą się na to, że skurcze są bardzo nie przyjemne według mnie na podstawie błędnych wniosków, tłumacząc się, że jest to dlatego nie przyjemne, bo serce nierówno bije, albo przeskakuje. Faktem jest, że gdyby podczas skurczy dodatkowych był prawidłowy i ciągły wyrzut krwi z serca, to stawiam stówę, że ów przeskakiwanie i nierówny rytm ludzi w ogóle by nie niepokoił.

Odnośnik do komentarza

Lukjez, a ja się z Tobą nie zgodzę. Co powiesz wobec tego o osobach które mają po kilka tysięcy dodatkowych i ich nie czują? Przecież zgodnie z tym co piszesz powinny non stop omdlewać...Gdyby skurcze dodatkowe powodowały takie zagrożenie jak omdlenie (które przecież w niektórych wypadkach stwarza śmiertelne niebezpieczeństwo, np. jazda samochodem) to lekarze z pewnością by tego nie olewali, sugerując to słynne: należy nauczyć się z tym żyć. To, że ktoś ma słabości, omdlenia czy tego typu rzeczy, to moim zdaniem wynika to raczej z zaburzeń układu wegetatywnego, który jak sądzę, jest czarną dziurą niewiedzy w medycynie

Odnośnik do komentarza

Takaja - powtarzam, że nie chodzi tu o dosłowne omdlewanie, ze lecisz na ziemie. To jest osłabienie na krótką chwilę. U ludzi, którzy mają takich skurczy np. 20, 30, 40 tys na dobę sądze że te skurcze mają inną charakterystykę na EKG niż np. u mnie. Bo gdybym ja miał co 3 skurcz dodatkowy taki jak mam, to jestem pewien że wtedy bym tracił przytomność. Zdarza się właśnie czasem, że mam takich skurczy trzy albo cztery w przedzlale 10 sekund, no i wtedy mi miekną nogi i robi się słabo.

Odnośnik do komentarza

Nie zmienia to faktu iż również jestem zdania, że to wszystko ma podłoże psychiczne. Więc pracujmy nad sobą :). Jakiś rok temu wypowiedział się tutaj człowiek, będący częstym bywalcem tego forum w swoim czasie, że po uporządkowaniu swojego życia jego problemy z arytmią się skończyły, nawet nie zauważył w którym momencie. Cały czas mam nadzieje, że również i mi to się uda. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim! Ja mam troszkę inną teorię na temat powstawania dodatkowych (jak my to odczuwamy to inna para kaloszy) Wiec tak jak wczesniej pisałem wziełem sie za rowerek i siłownie. Moje spostrzeznia są takie po 4 tygodniach pozbyłem sie całkowicie dodatkowych ale czytajcie dalej -na rowerku wykonuje tyko program cardio (obciązenie rośnie skokowo do zadanego przez nas pulsu np 110 a potem spada do zera pedałujemy bez wysłiku 30sek i znowu co 30 sek rosnie skokowo obciązenie az dojdzie znowu do 110 i tak wkółko) wszystko to widac na wyswietlaczu i to super podnosi kondycje naszego serca to jest chyba the best dla nas! - teraz siłowania wiec póki wykonywałem cwiczenia ze średnimi obciązeniami wszystko było super monitorowałem też jednocześnie ciśnienie i puls. Ale któregoś dnia specjalnie! dołozyłem do pieca czyli dobrałem tak cieżar że ledwo wykonywałem 8 powtórzeń ci co kiedys cwiczyli wiedzą co mam na myśli i na drugi dzien zaczeły sie dodatkowe utrzymywały sie koło 3 no moze 4 dni i znikły. Wnioski w moim przypadku dodatkowe były efektem zbyt duzego obciązenia miesnia sercowego. Teraz daje rowerek i ciutke ruszam żelastwem i jest super. hejka

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×