Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny nie gniewajcie się ale proponuje Wam wyluzować. kustaka masz na bank nerwice wiec idź lepiej do psychologa bo teraz wariujesz z sercem, zrobisz badania, uspokoisz się a za chwile wymyślisz sobie coś innego. Nie marnuj czasu tylko idź lecz nerwice a nie wkręcaj sobie chorób. Skoro dopytujecie co my czujemy, bo nie wiecie czy o na pewno to, to raczej nie macie skurczy dodatkowych bo skurcze są tak charakterystycznie odczuwalne że gdybyscie miały skurcze to na pewno byście wiedziały że to są właśnie te PRZESKOKI o których mowa. Dami, Sonia macie komorowe czy nadkomorowe. sonia ile masz lat?

Odnośnik do komentarza

Załamana na karcie ze szpitala wykazali, że mam i jedne i drugie, na prawdę boję się jak cholercia, nie umiem nad tym zapanować jak mnie to łapie, jestem zestrachana strasznie a do wizyty u kardiologa jeszcze troche, pierw wszystkie badania, bo bez badań przecież i tak mi nie pomoże. Może masz na to jakiś sposób, bo domyślam się, że też dają Ci popalić jak długo i często?

Odnośnik do komentarza

23Zalamana23 święte słowa z tym co napisałaś.I lepiej dla tych osób ,żeby się nie dowiedziały jak te skurcze potrafią się zabawić nami.Skurcze serca sa tak charakterystycznie odczuwalne,że jak się je ma to się je czuje i potrafią zrobić z naszą psychiką niezły młynek.Więc lepiej nie wmawiać sobie chorób bo się popadnie w nerwicę i później każde pstryknięcie jakiekolwiek w naszym organizmie będzie doprowadzało do paniki.A w nerwicę łatwo wpaść ,gorzej już z niej wyjść.Więc głowy do góry i trzeba żyć każdym kolejnym dniem i korzystać z niego a nie wyszukiwać chorób.Niektóre objawy mogą być podobne do kołatan serca a wcale nie musza oznaczać arytmii.A psycholog to żaden wstyd.a może pomóc.Tym bardziej że terażniejszy tryb życia doprowadza dużo młodych osób do nerwicy.Pozdrawiam serdecznie i miłej soboty bez skurczaków:):):):)

Odnośnik do komentarza

Jak ja tego nie nawidzę! np. wczoraj oglądam wieczorem tv i ziewam, a tu nagle serce plum plum plum jakiś przeskok, jakieś potknięcie:((NIE NAWIDZĘ TEGO !!!!!!! I oczywiście za nim kolejny przeskok i dopiero spokuj. Kurcze od tego psycha siada:(. Nie zrozumie ten, kto tego nie czuł.. Jak opowiadam męzowi to mam wrażenie, że w ogóle mnie nie rozumie i uwaza, ze przesadzam. Mam stwierdzoną nerwicę i wiem, ze jedno napędza drugie. W piątek miałam mieć holtera, ale musiałam przełożyć na po niedzieli. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej. Po półtorarocznej przygodzie ze skurczami i ich obserwacja mogę dosyć dokładnie stwierdzić kiedy / w jakich warunkach się one generują. I tak, jak tu zostało wspomniane, generują się one często przy ziewaniu, tzn. nie wiązałbym tego z samą czynnością ziewania a z szybkim i głębokim oddechem. Tak samo jak czasem zaśmieję się gwałtownie, to serce wpada w taniec kilku skurczy. Albo gdy coś mówie do kogoś, szczególnie gdy towarzyszy temu napięcie nerwowe. Skurcze również generują się przy zmianie pozycji ciała, tzn. przy kucaniu, wstawaniu, skakaniu itd.. Szczególnie możemy być pewni, że dostaniemy skurczy, jeśli zaprzemy się o coś, np, podczas pchania samochodu , który nawalił. Analizując powyższe obserwacje, można dojść do wniosku, że skurcze mają być może związek z napięciem pewnych partii mięści/ścięgien (może obszar przepony?), od których to idzie przebicie elektryczne do serca, które to zostaje wytrącone z prawidłowego rytmu zatokowego. Być może dobym lekarstwem na skurcze może być masać rozluźniający - nie próbowałem jeszcze, ale jakaś osoba tu pisała że jej to pomaga na jakiś okres. No i przede wszystkim walka z nerwicą, która powoduje fizycznie ciągłe napięcie mięśni w naszych organizmach, przez co jesteśmy o wiele bardziej wyczuleni na wszystkie zaburzenia. Jestem zdania takiego, że więszkość z nas miała te skurcze od zawsze, tyle że nie zwracała na nie uwagi, tylko w pewnym momencie życia zaczęliśmy je po prostu odczuwać...

Odnośnik do komentarza
Gość Marinka25

łukjeż u mnie jest dosłownie tak samo przy ziewaniu ,przy kucaniu,jak się szczególnie mocno śmieje i jak nawet mówię o czymś i jestem bardzo podekscytowana o tym to zawsze mam taki ścisk w dołku podsercowym i zawsze zastanawiam się czy to serce bo cholernie nie miłe uczucie a Ty jak to wtedy odczuwasz jak przeskok czy dławienie ,ściskanie?

Odnośnik do komentarza

Tak pod wpływem emocji to norma;). Jak się zbytnio nakręce, podniece choćby na dany temat w rozmowie to zaraz serdunio robi przeskoki..;). u Mnie to wszystko pojawiło się po pobycie rok temu w szpitalu.. okropnie się wystraszyłam..myślałam, ze umre i pózniej po jakims miesiącu pojawiły się te jazdy z sercem. Wczesniej odkąd pamiętam miałam kłucia w sercu ..nieraz silniejsze.. natmiast teraz to przerodziło mi się w te przeskoki itd. ... Wiem, że też nie powinno się o tym myśleć niestety ja zbyt wiele o tym myślę.. Pani Irydolog - zresztą bardzo dobra powiedziała mi , ze mam lekką arytmię, ale niegrozna...Mimo to chce zrobić holtera.

Odnośnik do komentarza

Kochani!!(powtórze się jeszcze raz) Każdy powinien odrobaczać się co pół roku bez względu na wyniki badań!! One w badaniach często nie wychodzą są tak cwane!! Ja miałam lambie i te cholery powodują rózne choroby!! Łącznie z nerwicą i depresją!! Dużo nowotworów bierze się właśnie od pasożytów, ale lekarze nie chccą ich leczyć , bo wtedy większość chorób by nie istaniała i wielkie koncerny nie miałyy kasy!! a przeciez wszędzie chodzi o pieniądze!! Na mnie lekarz rodzinny patrzył jak na idiotkę jak chciałam się odrobaczyć bez złych wyników. TYlko dziwne, ze jak się odrobaczyłam to wszystkie choroby mi mineły!! Proszę sobie poczytać jak ludzie cierpią kilkanaście lat i nie wiedzą co im jest, a pózniej okazuje się , ze to te pasozyciska!!zatruwały im zycie!! Walka z nimi nie jest łatwa, ale da się!! Obejrzyjcie sobie filmik w internecie pasozyty są wśród nas..polecam.. i trochę poszperajcie na forach. Ja na temat pasożytów wiem już wszystko. W razie czego służę pomocą! Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Marinka25 - odczuwam to w jako przeskok, dławienie, ściskanie, przyduszenie czyli tak jak to wymieniłaś. Wieloktrotnie o tym pisałem - do tych skurczy sie nie idzie przyzwyczaić z teg powodu, ze po tym *złym* skurczu następuje przerwa wyrównująca, podczas ktorej to mózg jest chwilowo niedotleniony. Dlatego jest to takie nieprzyjemne dla nas - to jest to dławienie, przyduszanie. Mi w momentach gdy dostaje kilka skurczy po sobie w malym odcinku czasowym, to robi sie słabło, nogi miekną, na szcescie jeszcze niegdy nie zemdlałem :), jednak strach pozostaje.

Odnośnik do komentarza

Łatwiej się tego nie da się opisać - jeśli chcesz być pewna że jest to dodatkowey skurcz, to będziesz to odczuwała na swoim tętnie w ten sposób: puk, puk, puk, bęc, pauuuuza , PUK, PUK, puk, puk, puk,... gdzie: bęc - to bedzie dodatkowy skurcz, ktory jest nieprawidłowym skurczem, czesto odczuwany jako szarpniecie, potem jest pauza wyrównująca, a po niej jest mocne uderzenie serca ( to PUK) lub kilka takich uderzeń. To mocne uderzenie wynika z tego ze podczas pauzy zbiera sie duzo krwi w komorach serca.

Odnośnik do komentarza

Tylko ze ja nawet nie wiem czy mam te skurcze czy nie ....moze wyda Ci sie to dziwne ale ja bardzo czesto sprawdzam puls i niogdy nic nie czulam na pulsie nawet jak poczuje jakies dzinwe cos w klatce piersiowej to puls dalej leci rytmicznie sobie

Odnośnik do komentarza

Matko boska nie wytrzymam . Weź się kobieto opanuj. od paczątku forum na każdej stronie po kilka razy przynajmniej ludzie opisują jak te skurcze odczuwają a Ty ciągle pytasz *jak wy to czujecie bo nie wiem czy to mam*. krew mnie zalewa jak ktoś chodzi po forach i aż się prosi o nerwice i sam się nakręca. A poza tym nie wiem jak można prościej opisać co czujemy, prościej się już chyba nie da, więc nie wiem czego oczekujesz. elkaa co do odrobaczania to może i masz racje, ale po 1 wątpie aby robaki wywoływały arytmie a po 2 jest masa chorób które mają szerokie spektrum objawów. Np. bardzo popularna bolerioza która ma chyba wszystkie objawy z możliwych. Ta choroba to miód na serce hipochondryka - wreszcie na pewno jakiś objaw sobie dopasuje. gdybyśmy się mieli leczyć na wszystkie tego typu choroby to chyba by nam forsy nie starczyło. Ja powoli zaczynam się przyzwyczajać do skurczy - ostatnio wyznaje metode *co ma być to będzie*. Lęku może to nie zmniejsza ale skoro zamartwianie się nic mi nie pomoże, to po co mam się martwić? pozdrawiam i 3majmy się jakoś

Odnośnik do komentarza
Gość Marinka25

Załamana masz racje ,jak ktoś rzeczywiście ma skurcze dodatkowe to nie trzeba mu opisywać co to skurcze. łukjeż wtedy kiedy mam wyraźny przeskok to nawet nie muszę mierzyć pulsu bo jestem pewna na 100%że to był dodatkowy ale na przykład gdy ziewam a mnie coś w dołku przydusi albo gdy kucne i mnie zadławi wtedy nie jestem wstanie określić czy był to skurcz bo jest to ułamek sekundy ,jest to uczucie bardzo nie miłe ale wtedy tłumacze sobie że żołądek tez jest unerwiony i może nie koniecznie jest to serce ,tym bardziej że to uczucie dławienia często występuje gdy jestem po posiłku i np kucam.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Przepraszam jeśli powielam pytanie ale nie znalazłem na nie odpowiedzi na forum. W sytuacjach stresowych odczuwam coś jakby serce uderzało mi w gardle, występuje to tylko w tych sytuacjach, gdy sprawdzam puls serce bije normalnie, nie ma czegoś takiego jak pauza wyrównawcza czy mocne uderzenie, po prostu są normalne skurcze, coś mi podchodzi do gardła i to wszystko, nie jest mi przy tym słabo, można to porównać do uderzenia adrenaliny, nie odczuwam żadnego nieprzyjemnego szarpnięcia w klatce, nie mam nóg z waty i zastanawia mnie co to może być, czy są to dodatkowe skurcze czy coś innego. Mam stwierdzoną nerwicę lękową, radzę sobie póki co z nią sam (raz lepiej raz gorzej).

Odnośnik do komentarza

No to mamy to samo w takim razie .... tez mam nerwice lekowa i takie cos co opisales zadaza mi sie to w prawdzie zadko raz to tak mi zrobi wlasnie i potem spokoj .. tylko ze na pulsie tez nic nie czuje a u Ciebie ile to sie razy zdaza itd???

Odnośnik do komentarza

U mnie zdarza się to rzadko, jak jest jakaś naprawdę stresująca sytaucja lub coś mniej stresującego ale jest jakiś dodatkowy czynnik np. że się nie wyspałem. Biorę obecnie dużo magnezu od jakichś dwóch tygodni i zauważyłem, że jest tego mniej, tak jakby powoli zanikało, generalnie czuję się lepiej niż przed kuracją magnezową. do tego stopnia, że nawet mogę sobie pozwolić na imprezy z udziałem alkoholu i potrafię się uspokoić i usnąć kiedy w nocy budzi mnie kac.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×