Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadam się, pozytywne podejście jest bardzo potrzebne. Ja dopiero od niedawna zaczęłam w miarę dobrze radzić sobie z tymi uciążliwymi skurczami. W najbliższym czasie będę miała 3 ablację (mam nadzieję , że tym razem udaną), bardzo się boję, ale chęć bycia zdrową jest silniejsza od strachu. Życzę wszystkim jak najwięcej uśmiechu :)

Odnośnik do komentarza

Cześć Miron, no co Ty , przecież pisałam ostatnio sporo, popatrz dwie stronki wstecz :) ja na ostatnim holterze miałam około 1500 skurczaków - ten dzień zaliczam do gorszych ale bez tragedii, bo dwa dni później to napewno było ich ze trzy razy tyle. W holterach wcześniejszych miewałam do 4 tysięcy ale to w te gorsze własnie okresy, raz wyszedł całkiem bez arytmii, więc różnie to u mnie jest... ostatnio mi trochę odpuściły lub stały się mniej odczuwalne, bo czuję ich tylko kilka w ciągu dnia a czasem to ani jednego... nie wiem czy wtedy sa czy nie, bo uważam, że nie wszystkie odczuwam :/ o i tak :))) ale zdecydowanie lepiej się czuję po wizycie u Profesora,,,,i to o czym pisza dziewczyny... pozytywne podejście ma wielkie znaczenie :)

Odnośnik do komentarza

Chciałam tylko zrobić zakupy w całodobowym Tesco, żeby jutro zaoszczędzić czas w dzień. Nic więcej, nic złego. Dopadło mnie tak, jak już dawno nie robiło. Jeden za drugim. Jakby serce w ogóle przestało normalnie pracować. I to jakieś łaskotanie, bulgotanie, powietrze pod mostkiem. Myślałam, że zwariuję...a siedziałam za kierownicą. Na parkingu pod sklepem zawróciłam i ledwo dojechałam do mieszkania. Niech sobie mówią, że tchórz ze mnie. Nic na to nie poradzę. Po prostu zaczęłam się bać i nie mogłam przestać dopóki to trwało przez te kilka minut. Chciałam tylko zrobić zakupy.

Odnośnik do komentarza

Miron, myślę, że wiekszości skurczów nie czuję, przynajmniej teraz, bo nie wierze, że ich nie mam, gdyż mierząc ciśnienie zawsze pokazuje mi arytmię... sa dni, kiedy czuje je non stop cały dzień ale najczęsciej to kilka w ciagu dnia... byłam na konsultacji u prof Walczaka,,, nie mam kwalifikacji do ablacji absolutnie i nawet o tym nie myśle, to ostateczność... mam tylko skurcze pojedyncze, bez par i trójek :) a jak to wygląda u Ciebie? aaaa... i więcej optymizmu Ci życzę :)

Odnośnik do komentarza

Do Sylwii - a może to nie były skurcze dodatkowe, a migotanie przedsionków ? Opis do tego pasuje. Ja też myślałam,że mam skurcze dodatkowe dopóty , az zakupiłam sobie kieszonkowe ekg i zrobione w momencie podobnego napadu wykazało migotqanie przedsionków. Skurcze dodatkowe, szczególniem nadkomorowe układające się w bigeminię też mam. Napady arytmii przerywam dorażnym przyjęcie 1 tbl. Rutmonormu 150. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Dedal, nie jestem pewna. Miałam coś podobnego w trakcie badania holterem i nic takiego nie wykazało. Poza tym mam takie same odczucia pojedyncze (wczoraj po powrocie do domu też), a wtedy jakby ułożyły się w ciąg jeden po drugim. Nie wiem czy to mój zdrowy rozsądek, czy potrzeba przekonania samej siebie, że nie mam innych arytmii poza dodatkowymi... Prawda jest na pewno taka, że czułam się okropnie. W mieszkaniu wzięłam hydroxizine, ale nawet zanim zaczęła działać już uspokoiłam się. Kejthi, Miron - właśnie o to chodzi, że ostatnio czuję się dobrze. Mimo, że mam dużo stresów i masę obowiązków i zadań na głowie było ok. To znaczy miałam skurcze, a jakby inaczej. Ale niedużo i świetnie sobie z nimi radziłam. Dlatego jestem taka zaskoczona tą sytuacją wczoraj wieczorem. Pluję sobie w brodę, że zachciało mi się włóczenia po nocach. Tym bardziej, że przed wyjściem byłam poddenerwowana, ale nie zauważyłam tego właśnie do momentu pierwsze skurczu. A zaglądam codziennie praktycznie, tylko mniej się odzywam. Taka moja natura obserwatora ;)

Odnośnik do komentarza

U mnie znów gorszy dzien i jak zwykle niedziela. zamiast sie cieszyc wolnym dniem i pozytywnie sie nastrajać to ja wpadam w złosc i beznadzieje liczĄc kolejne dodatkowe a z kazdym nastepnym jest coraz gorzej .i tez zdaje sobie to pytanie dlaczgo i skąd to nasilenie ?????? EH ;-(

Odnośnik do komentarza

Różnego rodzaju rejestratory są w posiadaniu poradni leczenia zaburzeń rytmu serca, wiem,że sż wypożyczane pacjentom, ale pewnie niełatwo dostac takie zlecenie od kardiologa. Oprócz tego są tzw. zewnętrzne rejestratory pętlowe, które nosi się przez wiele dni czy nawet tygodni. Nie licząc na NFZ dowiadywałam się w wielu spółkach prywatnych, ale wszędzie odpowiedzi były takie same - nie posiadają. Jest to znacznie tańsze niż holtery długoterminowe.

Odnośnik do komentarza

Witajcie:)Miron,ja również jestem po ablacji tylko miałam ja robioną na zespół WPW i powiem Ci ,że mi na ta moją przypadłosc ablacja pomogła.Nie mam nawrotów częstoskurczu.Miałam ja robioną w 2000r .I pod tym wzgledem się nic u mnie nie nawraca.Wiem z rozmów z kardiologami ,że co niektórzy maja robione po kilka ablacji.Ablacja nie daje 100% pewności że nie będzie nawrotu.Niektórym osobom juz po 3 miesiacach wracaja skurcze.Serce napewno osłabia ,gdyz jakby nie było jest to ingerencja w serce i wypalanie prądem o czestotliwosci radiowej.Każdy zabieg niesie jakies ryzyko.Jednym ablacja pomoże po 1 razie a inni będa na nią wracac po kilkanaście razy-nie ma na to reguły.U mnie się 3 lata temu pojawiły skurcze ,myslalam że to nawrót WPW ale okazało się ,że to nie nawrot tylko przypałetala mi sie arytmia .Też panikowałam,wzywalam pogotowie ,pobyty w szpitalach ale powiedziałam dosyć i zaczęłam sobie z tym radzić.Więc nie ma co się zalamywać trzeba powiedzieć sobie,,ZAWSZE MOZE BYĆ GORZEJ,JESTEM SILNY(NA) DAM RADĘ **:)

Odnośnik do komentarza

Magdusia, zobaczyłam właśnie, że Ty jestes z Warszawy, jak miło - ja też mieszkam w Wawie i chodze do Allenortu na Płowiecką, ciekawi mnie czy prof Walczak wykonuje jeszcze te zabiegi, ostatnio byłam u niego na wizycie i jestem zachwycona jaki to cudowny człowiek... ja wskazań do ablacji nie mam ale gdyby on miałmi ja robic to poszłabym bez zastanowienia... a dr Szumowski to jego podopieczny, świetna ekipa co? :)

Odnośnik do komentarza
Gość pawel7575

Witam ,jestem tu nowy cierpie na skurcze dodatkowe mam do was pytanie dlaczego tak jest że bywają taki dni gdy skurczy nia ma wogóle a za jakis czes jest ich 300 na dobe czym to jest spowodowane co robić żeby ich nie było wogóle ?

Odnośnik do komentarza
Gość marsipat1

Witajcie , dlugo nie pisalam ale czytam was codziennie i bardzo mi pomagacie. Tylko , ze mam kolejny problem. Mam takie jakby uczucie omdlenia, trwa to chwilke i przechodzi. Ale dzisiaj trzymalo mnie cala noc!:( Wybudzalo mnie to ze snu :( Zdarzalo mi sie to co jakis czas ale zazwyczaj towarzyszylo skurczom dodatkowym , a teraz dzieje mi sie tak ale bez skurczow. Macie jakis pomysl co to moze byc? czy to tez z sercem cos zwiazane czy nerwicowe.... juz sama nie wiem. Nigdy nie stracilam przytomnosci , nie wiem co jest grane :(

Odnośnik do komentarza

Marsipat, też myślę, że to nerwica... też tak mam jak zasypiam często, jakbym mdlała, odpływała gdzieś ale to normalne że jak się zasypia to tak jest tylko u nerwusów budzi to jakis niepokój... tak mi się wydaje, to moje zdanie :) co do uczucia omdlenia przy skurczach to tez je mam w gardełku, takie sekundowe co jakiś czas, ehhh...

Odnośnik do komentarza
Gość marsipat1

Dziekuje Wam bardzo za odpowiedz. Powiedzialam sobie ,ze do lekarzy juz nie pojde, bo przeciez wg nich jestem *zdrowa*. Ze skurczami mozna zyc, tylko pytanie o jakosc tego zycia. Laskotki tez sa przyjemnoscia do pewnego momentu a jednak byly wykorzystywane jako tortury....Nic dziwnego , ze po ciaglych traumatycznych przezyciach tych skurczowych tortur czlowiek dostaje nerwicy :( Mam 31 lat a czuje sie na 80. Przykro mi rowniez , ze wspomnieniem z dziecinstwa mojego dziecka bedzie ciagle narzekajaca mama :((( Przepraszam za sianie pesymizmu ale jakos mnie zlosc ogarnela na sama siebie....juz nawet nie jest mi smutno tylko jestem wsciekla

Odnośnik do komentarza

Paweł sama chciałabym znać odpowiedź na Twoje pytanie dlaczego czasem są, a czasem ich nie ma ;) Na pewno po części wynika to z fizjologii, że jak się serduszku ułoży, tak będzie tego dnia biło. Poza tym czynniki tj. stres, zmęczenie, ale też dobry nastrój, aktywność fizyczna, może też pogoda. Jest kilka sposobów leczenia takich arytmii, ale zawsze dopasowuje się go indywidualnie do przypadku, bo najważniejsza jest diagnoza, tzn. co u Ciebie powoduje te skurcze, ile ich jest, jakie są ich skutki (jeśli w ogóle są). Musisz porozmawiać o tym ze swoim lekarzem. Ale wśród tych sposobów najczęściej wykorzystuje się farmakoterapię, w ostateczności ablację, czyli zabieg inwazyjny. Czasem jednak potrzebna i przydatna okazuje się być psychoterapia, praca nad sobą, co na naszym forum jak pewnie zdążyłeś zauważyć, jest popularną formą leczenia ;) Pozdrawiam wszystkich :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×