Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Serce to mi wali w spoczynku prawie zawsze 90 albo wiecej tylko wieczorem wolniej.Sluchaj ten dodatkowy skurcz nie wiem jak to opisac dokladnie to dziwne uczucie jak by mi sie serce przewalilo ale to trwa kilka sekund i koniec bardzo mnie to denerwuje.mile 3 razy echo i nic lekarz mówi ze to nic groznego czasami nie tez kluje po lewej stronie ale sporadyczni to mi kazal brac przeciw bólowe.A teraz zapisal mi afobam raz dziennie i magnez z potasem.A ucie jak to wyglada?
Odnośnik do komentarza
czytam wasze forum i nawet nie wiedzialam ze tyle osób cierpi na te dodatkowe skurcze mam pytnie czy ktoś z was ma przy tym zawroty glowy ja sie morduje z tymi skurczami już pare lat bylam juz u tylu lekarzy i wszyscy to samo trzeba sie nauczyć żyć z nimi latwo powiedzieć to nie takie proste jak wywracają życie do góry nogami ale ja nie potrafie o tym nie myśleć jestem na biosotalu ale 4 pażdzirnika mam wizyte u specjalisty kardiologa ktory specjalizuje sie w leczenju arytmi ostatnia nadzieja że mi pomoże żeby je wyciszyć żebym ich nie czóla pozdrawiam wszystkich acha podziwiam sylwie i ewe jak czytm ich wypowiedzi robi sie jakoś lżej na sercu jeszcze raz pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Tak, tak, ja mam zawroty głowy, czasami okropne np. dzisiaj. Przeważnie te zawroty głowy przechodzą w ból głowy + inne rewelacje. Np. telepie mnie w środku, mam dreszcze, odpływam - takie uczucie jakbym traciła świadomość, albo jakbym miała stracić przytomność, nie wiem coś w tym stylu - to jest najgorsze, bo towarzyszy temu strach, ból w klatce piersiowej. Czasem te objawy występują łącznie czasem osobno, w każdym razie jest to b. nieprzyjemne. Ale staram się jakoś nie myśleć o tym (kiedy mnie weźmie) i po prostu żyć, chociaż czasem jest na prawdę ciężko. Pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
dziękuje alu za odpowić ja też dokladnie mam to samo i wlaśnie przez to boje sie wychodzić z domu sama bo wydaje mi sie że za chwile sie przewróce a te trzensawki też mam okropne rence mi sie pocą ze strachu ale to jest najgorsze ze wydaje mi sie ze mnie dusi biore afobam na te lęki ale nie możemy sie poddawać tszymaj sie jakoś to trzeba znosić ja wim że latwo powiedieć ale co nam pozostlo jeszcze raz pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Krysiu, dzięki wielkie, jeszcze dzisiaj kupie te tabletki, bo widzę,ze znowu jazda sie zaczyna. Znowu źle się czuję. A dzisiaj to masakra, cały czas mną kreci. Ostatnio miałam tak na początku roku, tragedia, przez dłuższy czas źle sie czułam, chyba ze 2 miesiące brałam wtedy bataloc zok. Kardiolog, do kt. chodzę zmieniła mi go na concor 5 i do zeszłego tygodnia było super. Ale niestety zaczęło sie psuć. Nie wiem czy po prostu ten concor już mi nie pomaga, czy trochę sie przeforsowałam - przeprowadzka i stres. Teraz tylko myślę o tym, żeby jakoś dotrwać do ablacji, bo jestem na nią wstępnie umówiona, ale jeszcze muszę doleczyć moje *wredne* zęby. Idź do kardiologa od arytmii. Mi właśnie wtedy na początku roku arytmia tak dała w kość,ze pojechałam do W-wy (a jestem ze Szczecina) do prof. Walczaka na wizytę, no i stąd ten pomysł ablacji. Chcę już ją w końcu mieć i przypomniec sobie jak wygląda prawdziwe życie. Ja już się nie boje, tylko sobie myślę nie zemdlałam do tej pory to i teraz nie zemdleję. Ale też nie lubię sama wychodzić i w ogóle być sama w domu. No i strasznie mnie wkurza to, że nie mogę jeździć samochodem, bo jak tu jeździć jak świat ci wiruje, a ty czujesz się jak na haju. Mnie nie dusi, ale mam takie uczucie, jakbym nie mogła złapać pełnego oddechu - to jest wkurzające! Ja nie mam zamiaru nauczyć sie z tym żyć - to odnośnie Twoich lekarzy- ja mam zamiar sie tego pozbyć. Trzeba natrafić tylko na odpowiedniego lekarza, mi tez moi 2 kardiolodzy , do kt. chodzę w Szczecinie mówili to co Tobie.
Odnośnik do komentarza
alicjo ja mam napisane na holterze 1519 pojedynczych przedwczesnych pobudzen komorowych ja też pytalam lekarza o ablacje ale powiedzial że narazie nie jest to konieczne dlatego sie wybieram do tego lekarza co pisalam ale wiesz alu tyle czytalam o tej ablacji ze jednym pomaga a innym nie ja zycze ci z calego serca zeby ci pomogla bo czlowiek zrobilby wszysko zeby normalnie żyć bo to cholerstwo tak potrafi zrujnować życie że masakra napisz mi czy te tabletki ci coś pomogly trzymaj sie cieplutko i glowa do góry napisz czasem jak sie bendziesz znosnie czula to zawsze troche pomaga jak sie wie ze nie jestes sama ze swim problemem jeszcze raz pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość DAJCIE SPOKÓJ...
Widzę, że jest to pogadanka pań, które są mądrzejsze od lekarzy. Już widzę jak to oni nie mają nic innego do roboty, tylko czyhają na wasze zdrowie i dobre samopoczucie raz po raz robiąc na złość. A to złośliwie nie chcą przepisać leku, który tak wspaniale pomaga koleżance, a to nie chcą skierować na ablację. Na ABLACJĘ! Czy ty jedna z drugą nie możesz pojąć, że ten zabieg( wręcz SKOMPLIKOWANA OPERACJA) nie jest zwykłym wyrwaniem zęba, a niebezpieczną ingerencją w mięsień sercowy. Żaden lekarz nie zaryzykuje tak inwazyjnej metody, jeśli można problem rozwiązać inaczej. A może to wy chcecie * zamienić siekierkę na kijek* lecząc banalne skurcze dodatkowe tą metodą i po zabiegu *cieszyć się* wieloletnimi częstoskurczami komorowymi, które naprawdę zbliżą was do krawędzi dołu... Nikogo nie straszę, ale takie są fakty. Lekarze naprawdę wiedzą co robią i nie leczą z reguły siniaka na nodze amputacją... Przede wszystkim zmieńcie jednak lekarza i skoro kardiolog wykluczył somatyczną przyczynę skurczy, zajmijcie się psychiką. I nie farmakologicznie, ale PSYCHOTERAPIĄ. Sam kilkanaście lat *walczę* z dodatkowymi skurczami komorowymi. *Zjechałem* z 3500 do 244 i żyję. Nie umarłem, nie umrę z ich powodu, podobnie jak wy. Taka uroda serca...
Odnośnik do komentarza
nie wiem czym kolega sie tak zbulwersowal to jest tylko wymiana zdań na temat choroby to chyba nie zabronione a jak ona wygląda to nie kolegi sprawa widocznie takie skurcze to dla kolegi pryszcz gratuluje tak silnej psychiki ale widocznie nie dopikly koledze te skurcze może sie myle ale lekarze dzisiaj sie nie pszejmują pacjentem jeden mniej żaden problem pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość DAJCIE SPOKÓJ...
Krycha, krycha... A ile Tobie wyszło na *holterze* *byków* ortograficznych na jeden post? Mam uzasadnione obawy przypuszczać , że urządzonko mogło tego badania nie przetrzymać. Trza będzie zrobić ablację klawiatury( która w istocie *guzik* da, bo przyczyna pisania *pszejmują* tkwi nie w klawiszach tylko w Twojej głowie, podobnie sprawa ma się ze skurczami dodatkowymi)...
Odnośnik do komentarza
Gość jakubpiotr
do *dajcie spokoj* i d -uwazam ze to forum jest dla ludzi ktorzy maja problemy z sercem szukaja wsparcia,pomocy, otuchy.jesli was problemy nie dotycza lub nie potrzebujecie wsparcia bo sobie tak switnie radzicie z dodatkowymi to nie musicie wchodzic na to forum.po co cwaniakowac. do DAJCIE SPOKOJ sczerze ci gratuluje ze zapanowal nad dodatkowymi, podziel sie sposobem. bo wiesz ja tez bylem na psychoterapii, na oddziale 3 miesiace. tam wmawiano mi ze problemu z sercem nie mam a przyczyna dolegliwosci jest rodzina i rodzice , ktora rzekomo zdaniem psychoterapeutow zle mnie chowala(dla mnie absurd). nie odrzucam jednak psychoterapii. wierze ze wiele moze ona zdzialac tylko trzeba trafic na odpowiednich lekarzy i terapeutow. z ta wiara bede szukal pomocy u psychologa ktory przyjmuje w klinice w aninie(psycholog kliniczny). dodam tylko ze 4 godziny temu czulem sie fatalnie, skurcz za skurczem, mocne bicie, nogi jak z waty, uczucie odplywania. pomoglo jak zawsze bieganie. ja nie umiem z tym zyc.moje zaburzenia sa ponoc niegrozne i nie kwalifikuja sie do leczenia(pro.walczak). max 2000 nadkomorowych i do 50 na dobe komorowych. niestety zycie wywrocily mi do gory nogami. majac 24 lata czuje sie jak bym stal nad grobem. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
e Jakubpiotr przesadzasz mozna z tym zyc ja jestem po ablacji mam chorobe wiencowa i nawrot migotania przedsionkow ale biorac regularnie leki funkcjonuje do tego mam wspaniala pania kardiolog do tego jeszcze dodam nadcisnienie oporne na leczenie piszcie sobie co chcecie ale w niktorych sprawach przesadzacie lub jestescie przewrazliwieni swoimi dolegliwosciami nie jest diabel straszny jak go opisuja jezeli lekarz zaleca branie leku a niektorzy zaczynaja od czytania ulotki a potem zastanawiaja sie brac czy nie to nie tedy droga jezeli nie macie zaufania do lekarza to po co zwracac sie po porade
Odnośnik do komentarza
Do DAJCIE SPOKÓJ widze ze kolega jest doskonałym polonista!? gdy czlowiek pisze pod wpływem złych emocji to mogą zdażyć sie rózne wpadki i błędy ale to nie powód żeby to zaraz człowiekowi wytykać.To jest forum na tematy zdrowotne a nie***OGÓLNOPOLSKIE DYKTANDO KRYSTYNY BOCHENEK** na które kolege zapraszam i wtedy kolega zobaczy jakim jest doskonałym polonistą hahaha
Odnośnik do komentarza
Witam ! widze trochę nowych osób i bardzo nerwowych a przy* dodatkowych *nerwy to najgorsze co moze być ! Nie dajcie się ponieść emocjom zdrowia i jak najmniej dodatkowych życzę ! Sylwka ! miałaś do mnie napisac maila - adres już dawno dołaczyłam! A Nadmorski pokazał się i przepadł , pewnie wyjechał gdzieś- po pracowitych wakacjach też trzeba odpocząć ! Pozdrawiam serdecznie starych i nowych forumowiczów :)
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Bylam u elektrokardiologa z moja arytmio komorowa i stwierdzil ze to nic groznego. A przypominam ze mam 1600 skorczy komorowych na dobe. Nie jest konieczna w zadnym wypadku zanda smieszna ablacja ktora generalnie malo zmienia i nie na dlugo. Tutaj nie stosuje sie tego gdy cala reszta z serduszkiem jest ok. Nie podaje sie nawet lekow zadnych silniejszych niz zwykly Metoprolol. Pan elektrokardiolog powiedzial mi ze nie moze podac mi zadnych silnych lekow poniewaz one zagrozilyby mojemu zyciu za jakis czas. Kolatanie ustapi ale nic wiecej sie nie zmieni oprucz mojego dyskomfortu a zaszkodzi na cala reszte serca. A psolutnie wyluczyl podanie mi jakich lekow typowych na serce. Powiedzial ze mam poprostu przedwczesne skorcze serca i taka uroda i jak do tej pory nie znaleziono leku ktory moglby calkowicie wyleczyc arytmie. Na to sie nie umiera, trzeba umiec poprostu ztym zyc mimo tego ze to potrafi byc meczace. Nie jest to zadna wada serca!!! Apsolutnie. Jesli ktos was straszy lub sami obawiacie sie o zycie poniewaz macie leki to zapewniam was ze na to napewno sie nie umiera i nie dostaniecie zadnego zawalu serca czy czegos podobnego. Mam jeszzce zrobic za kilka dni echokardiogram i jesli zb udowa mojego serca jest wszystko ok to zadnych lekow nawet nie bede brala prucz tego co napisalam. A wierze ze jest wszystko ok z budowa serca bo robilam te badanie jakis czas temu i nie sadze byc cos sie zmienilo. Sam doktor tez tak sadzi poniewaz ja nie mdleje i nie mam zadncyh silnych dolegliwosci prucz tego dyskomfortu. Jesli macie jakies dolegliwosci typu wlasnie omdlenialub uciski w klatce piersiowej badz pieczenie to poproscie koniecznie o badanie echokardiogram. Tylko po tym badaniu mozna stwierdzic cala reszte. pozdrawiam i zycze duzo wiary.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×