Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Micitanka:)
Skoro twierdzisz, że nie mogę mieć tego, to dzięki, masz większe doświadczenie niż mój kardiolog!! NAPADOWE!! Nie chcę słuchać o defiblyratorach i całej reszcie!! Mam leki - nie zawsze pomagają ale mam!!! A gdy przychodzi migotanie komór czuje to - łykam leki SZYBKO NAJSZYBCIEJ JAK SIE DA.. zanim zemdleje.... Kilka razy omdlałam - znalazłam się w szpitalu!!!! Okay, może to i ciężkie to przeżycia, ale ja mimo tego co mam nie myslę o tym, nie czytam w necie, próbuje zapomniec!!!!! Wy sie napedzajcie, myslcie co chcecie, jak dla mnie ja mam jedno najwazniejsze lekarstwo MYSLE POZYTYWNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
MICITANKA-brawo cały czas o tym piszę,zeby się nie nakręcac jeszcze bardziej,a jezeli chory nie ufa swojemu kardiologowi to po co wogóle się leczy jak jest mądrzejszy od niego:)leczenie nie przyniesie zadnego skutku jeśli się nie zaufa swojemu kardiologowi i co najważniejsze nie będzie sie mysłąło pozytywnie tylko cały czas dołowało:)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Na samym poczatku zwracam sie z wielka prosba o pomoc. Od roku czasu mecze sie z dziwnymi objawami w klatce piersiowej (szarpniecia, kolatania, uderzenia, nierowne bicie serca, chwilowe zatrzymanie serca, a dodatkowo ostatnio po przebudzeniu czuje drzenie wklatce piersiowej albo dziwne uderzenia w calym ciele, pojedyncze albo podwojne itp). 2 miesiace temu Pani doktor skierowala mnie na badania do szpitala. Wszystkie badania wyszly ok oprocz echo serca (wypadanie platka z minimalna fala zwrotna) oraz holtera (tachykardia+ 4 przedwczesne pobudzenia komorowe). Dodam tylko ze podczas badan nie mialam zadnych dziwnych objawow. Czy te przedwczesne pobudzenia komorowe to jest to samo co skurcze komorowe? Czy one sa bardzo grozne? Czy to moze byc nerwica serca? I jak mozna to zlagodzic, bo zaczynam popadac w paranoje. DOdam jeszcze ze te skurcze zaczely sie po ugryzieniu kleszcza, ale dopiero czekam na wyniki.
Odnośnik do komentarza
Agnieszko, tak przedwczesne pobudzenia komorowe to to samo co skurcze komorowe, ale kazdy zdrowy czlowiek moze ich miec od 200 dziennie, także czterema nie masz się przejmowac , bo jest to wynik w zasadzie idealeny. Jestem przekonan,że Twoje odczucia są związane z wypadaniem płatka zastawki- wile osób ma podobne objawy do Twoich. Taachykardia zaprewne także jest związana z tym płatkiem. dodam na koniec,że jest to podobno wada kosmtyczna i nie należy się niea przejmowac. Agnell69, miesiąc temu się odwodnilam - poszłam na wesele gdzie piłam wino, i nic innego, potem wogóle przez 3 dni mało pilam, a kamię dzi4cko piersią i czwratego dnia zaczela się tachylardia, która mam do dzisiaj. Poza tym dotego dnia w zasdzie nie czułam juz skurczy dodatkowych i osłuchowo moja Pani doktor słyszała ich coraz mniej i na wizycie na dwa dni przed tym feralnym weselem ich wogóle nie słyszala. A ja to wszytsko zepsułam i jeszcze pogorszyłam sprawę- placzę przez to codziennie- wuglada na to,że moje skurczaki maja związek z szybkim pulsem, czyli w ciązy mialam przyspieszony i skurczaki, po ciązy puls mi spadl bardzo na leżąco miałam nawet 52 i skurczaki sobie odchodizły a teraz nabawiłam sie tachyardii i skurczaki wróciły.... Jestem załamana- normlanie co chiwlę czuje szarpnięcia w klatce:( Zatsanawiam się czy odstawiać mała od piersi i wziąć concor cor, bo taki lek dostałam, czy poczekac ,az minie pól roku po porodzie. zanm wiele dziewczyn, które mialy wysokie cisnienie w ciązy i rzechodizło im dopiero po pól roku od roziązania, ja jestem trzy miesiące bez 3 dni....
Odnośnik do komentarza
a ja Wam powiem tak-jestem po ablacji miałam zespól WPW -tachykardia.I pomimo tego ze serducho mi szalało majac 200 uderzen na min nie odczuwałam tego,oczywiscie zdarzyło mi się wczesniej że omdlałam i ocknęłam się po kilku sec ale nigdy bym nie pomyślała ,ze to ma zwiazek z sercem,tłumaczyłam to sobie wtedy stresem i przepracowaniem(bardzo duzo wtedy pracowałam )idąc na badania okresowe doszło ekg i jak zostało mi zrobione ekg to juz mnie nie wypuścili tylko karetkę spod przychodni i zawiezienie do szpitala gdzie spedzilam 2 tyg na erce.Zastanawiałam sie co oni ode mnie chcą,przecież ja sie dobrze czuję mi nic nie ma.Naprawde tego nie odczuwałam ze mam tak wysokie tętno,nie wiem czy to była już kwestia przyzwyczajenia czy po prostu nie wsłuchiwałam się w swój organizm.Ale poddali mnie zabiegowi ablacji dlatego gdyż tego częstoskurczu nie szło zbic zadnymi lekami,kroplowkami itd...dostawałam takie końskie dawki a serce nic jak bylo tak jest.I skierowali mnie na zabieg ablacji po którym się czułam świetnie ,funkcjonowalam bez zadnych leków.Od 1.5 roku przypałetała mi sie arytmia komorowa i czasami towarzyszy tej arytmi czestoskurcz.I anula nie mów ze tylko dlatego wrócil Ci czestoskurcz bo sie odwodniłas,napewno ma to duzy zwiazek ale jest jeszcze masę innych rzeczy które mają wpływ na pracę naszego serduszka.I Twoje podejscie do tego tez ma duzy wpływ.I sama po sobie wiem ,ze zaczęłam się wsłuchiwac w swoje serducho odkad zaczela sie arytmia,ale powiedziałam dosc albo ja pokonam ta wstrętna arytmię albo ona pokona mnie i tak tez powiedziałam mojemu kardiologowi.:)A Ty anula się weź w garśc -płacz Ci nic nie pomoze,każdy z nas by musiał siąśc i tylko płakac-a czy to jest wyjście?Oczywiście ,że nawet zdrowy czlowiek ma te skurcze -tylko ich nie odczuwa-a my nalezymy do grupy osób ktore bardzo odczuwają te skurczybyki:)i jeden z nas moze miec ich nawet 300 a drugi będzie mial tylko marne 10 a bedzie je odczuwal mocniej.Więc nie ma reguly na to -kto ile ich ma.......
Odnośnik do komentarza
Ja w ciązy nie miałam częstoskurczu, miałam podniesione tętno, ale w ciązy to normalne..teraz mam tachykardię włąsnie dlatego ze się odwodniłam to był zaplnik dla mojego osłabionego ciązą i cesarskim cięciem serca- tak mowi moja PAni doktor- dzień wczesniej czułam się juz super prawie jak przed ciążą......ja jestem zalamana.....nie umie się podnieść- już starciłam nadzieję!!!!Co chiwla szarpnięcie, biore mała na ręce i oblewa mnie pot!!!Dwie arytmie to dla mnie juz mega za dużo - nie dawałam rady z jedną, a teraz................nie mogę uprawiać sportu, tańczyć, pic kawy i alkoholu- a ja chcę normalnie żyć.....jak przed ciążą....
Odnośnik do komentarza
anula biorę leki -i leki niestety mi nie pomagaja.I nie marudź,tylko weź się kobieto w garsc.Nikt nie ma lekko,mnie też zwolnili z pracy za to ze chorowałam i przychodziłam do pracy i musieli mnie za kilka godz zabierac do szpitala albo odwozic do domu.Jestem bez niczego teraz ,bez pracy i pieniędzy a musze życ!!!!tez sie martwie skad wezme pieniadze na leki które musze brac..KAZDY MA TEGO CHOLERSTWA DOSYC.Ale nie mozemy wszyscy siasc i pozwolic na to zeby skurcze zawładnęły nami naszym życiem.
Odnośnik do komentarza
to po co bierzesz jak nie pomagają... wspólczuje utraty pracy.......ja nigdy nie byłam silna, a tera to już wogóle......nie mam nadzieii, a beznadzieii to ......do środy tętno mi nie prekraczało 95 rano, potem było maks 85 z tętdnecja dos zybkiego spadku, a od wczoraj 120-100, cholera jasna a ja juz wierzyłam że będzie spadał ten puls i te szarpnięcia.... Słuchajcie a takie leki pomagają jak się je bierze incydentalnie czy jedna tabletka nie zwolni pracy serca?
Odnośnik do komentarza
Anula ,czy ty nie mozesz brac na razie lekow z grupy betaadrenolitycznych?One nie sa lekami antyarytmicznymi , ale zwalniaja prace serca i stabilizuja cisnienie. Concor cor jest jednym z silniejszych lekow na arytmie , ale dopuki karmisz dziecko to nie bedziesz mogla go brac. Mam sasiadke ,ktora jest na tym leku , ma bardzo silna arytmie, troche jej pomaga ale nie do konca.Ile Twoja córeczka ma miesiecy?
Odnośnik do komentarza
Nie stanowi zagrożenia życia- tak mówi lekarz.- powiedziąła też że to ode mnie zależy ode mnie czy odstawię- ale łatwiej przestac karmić jak sie pokrm sam kończy- jak sobie pomyslę, ze musialabym się związać i odsysac- uważac by się nie robiły zastoje itd- to nie takie proste.....Silniejszy lek? Hmm i nie pomaga jej do konca- a jąka ma arytmię? A Ty Agnelli nie bierzesz leków?
Odnośnik do komentarza
Moja córcia ma prawie 3 miesiące bez 3 dni....i uwielbia cycusia:( A ja słuchajcie byłam w środę u tak zwanego gwożdzia- facet leczy gwożdziami- powiedział,że mi pomoże....nie wiem czy to nie strata kasy ,ale łapie się wszytskiego...tylkoże wsumie byłam w środę, a w piatęk mi się znacznie pogorszyło...mam metlik w gfłowie...
Odnośnik do komentarza
anula bitrę te leki bo próbuje wszystkiego..i nie mam zamiaru siąśc i płakac i tylko użalac sie nad sobą...napewno w jakiś leciutki sposób hamują ale nie ejst to rewelacja bo jak były tak sa skurcze.Ale skoro Ty wiesz wiecej jak lekarz to może zapisze się do Ciebie na wizyte i konsultacje kardiologiczną?:)Kobieto co Ty chcesz od tętna 95?Bo tego juz nie rozumiem?Najlepiej siąśc z ręką na pulsie i panikowac.Anula nie piszę tego dlatego żeby Ci w jakiś sposób dopiec czy uprzykrzyc ale zastanów się czy nie lepiej by było jakbyś chociaż raz napisała mam w nosie te skurcze dam radę a nie tylko słowa ....ja mam już dosyc,ciągle płaczę..itp. pomyśl:)Piszesz ze nie możesz uprawiac sportu,pic kawy ,alkoholu.Dlaczego?alkohol rozumie bo są takie leki przy których nie można,też lubiłam się napic lampkę winka,dobrego drinka ale wiem ze teraz nie mogę i uwierz wcale mi tego nie brakuje,bez tego mozna sie obejsc.Kawe?Piję i nie ma zakazu picia kawy,a co dos portu kazdy kardiolog Ci powie ,zeby stopniowo zaczynac życ aktywnie,wiadomo ,ze nie od razu skok na głębokie wody.Ja zaczęłam sobie od rowerku stacjonarnego,i z dnia na dzień zwiększam sobie dystans i nie siadę i nie będe płakac ,będę łapala się wszystkiego aby te cholerstwo zniszczyc:)
Odnośnik do komentarza
Anula,tak naprawde to zadne leki nie zlikwiduja do konca skurczy,moga tylko zlagodzic.Oczywiscie trzeba probowac dopasowac tak jak Wojtek pisal.Moja sasiadka ma komorowe i nadkomorowe i inne zwiazane ztym paskudztwa . Wyladowala na erce w szpitalu i tam jej podawali co tylko bylo mozna,wkoncu najbardziej dopasowal jej concor. Jasne,ze biore leki,bez nich chyba bym niewyrobila... A co do tego gwozdziaza to dla mnie osobiscie szkoda czasu,to tylko naciagacze nic wiecej
Odnośnik do komentarza
kobitki macie racię!! żeby życ trzeba walczyc,kto nie walczy ten nie żyje!!! ja tez mam skurcze a wczesniej miałam też nerwice lękową ale walczyłam z tym i teraz od roku mam spokój nie poddaje się teraz samu klupie się w głowe i myśle jak mogłam w tedy panikowac przecież nic mi nie było to był lęk... a go pokonac można::)))) ja to zrobiłam!!!teraz zostaje samo w domu gdy mąż wyjeżdza i nie poddaje się a panikowałam tak jak Anula więc ją rozumie ale tylko spokuj i opanowanie nam pomoże wiec do roboty!!!
Odnośnik do komentarza
nowa masz racje cały czas o tym mówię nie poddawac sie,jak zaczęły się u mnie te skurcze też popadlam w nerwicę lękową,bałam się zostawac sama ,wychodzic gdziekolwiek,głowę miałam jak balon nadmuchany powietrzem ,walczyłam z tą nerwicą lękową ponad rok czasu,rok wycięty z życia,ale ją pokonałam,fakt faktem jestem na słabiutkich lekach uspokajajacych ,zreszta jak każdy z nas ale pokonałam tą nerwicę i teraz zostały do pokonania skurcze,A narzekając nigdy tego nie pokonamy :)i to jest prawda ,ze lęk powoduje jeszcze gorsze skurcze serca..pozdrowionka:)
Odnośnik do komentarza
ja teraz nie moge kawy ani sportu, bo mi dosżła ta tachykardia:( niesttey mam już dwie arytmie.....ja walczę od 7 miesięcy ztymi skurczami, ale przez 5 zyłam nadzieją,że jak urodze to się skończą i tak było przez dwa miesiace- rzadko tu wtedy zglądałam- nie pisałam, bo nie chciałam zapeszac......i od miesiaca znowu te skurczybyki plus tachykardia.........ja po prostu dziewczyny nie moge sobie wybaczyć tego odwodnienia- narazie nie moge, mam nadzieję,ze przyjdzie taki dzień,ze nie będe juz patrzec za siebie tylko przed siebie.......Tu na forum jest Micitanka, która z jakiejś nieprawdopodobnej liczby skurczów ywszła na 700 czy 500 więc fantastyczy wynik o jakim ja marzę. Jej się udąło dzięki lekom......
Odnośnik do komentarza
ode mnie? a wy same piszecie,że juz powychodizłyście znerwicy, dajecie radę a skurcze nadal macie- więc chyba jednak nie od Nas te arytmie zależą, niestety.... może tak byc,że ktoś nie odczuwa nawet jak ma 20 000 znam taką osobę, ale 20 na dobe to fizjologia...... ja teraz mam koło 6 na minutę i mam wrażenie,ze zaraz zwariuję:(
Odnośnik do komentarza
anula ja o wozie Ty o kozie....:)i tylko wyliczasz ilosci skurczy i ile masz na minutę..jak tak będziesz podchodzic do tego to będzie jeszcze gorzej.Jak byś chciała niektóre rady przyjac do wiadomosci to byś innaczej je rozumowala ale Ty nie chcesz przyjmujesz tylko do wiadomości rzeczy które chcesz przyjąc:)czytasz co chcesz czytac i użalasz się nad soba cały czas.Broń Boze nie chcę naskakiwac na Ciebie i Cie urazac ale wkurza mnie ,ze tak młoda KOBIETA majaca malutkie dziecko tak pesymistycznie podchodzi do życia i tylko sie jeszcze bardziej w tym wszystkim pogrąża.Kobieto życie przed Toba ,mała zaczyna rosnąc weź się w garsc i skończ płakac,bo płaczem nic nie zdziałasz.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×