Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ból w klatce piersiowej a stres


Bo_20

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od kilku tyg nie czuję się zbyt dobrze. Ogólnie rzecz biorąc jestem osobą, która często sie stresuje, tak więc kiedy po raz pierwszy odczułam ból w klatce piersiowej pomyślałam właśnie że to przez stres i że szybko przejdzie. Bolało cały dzień, a wieczorem było coraz gorzej więc postanowiłam pojechać do szpitala. Zrobili mi EKG, badanie krwi i nic nie wykazało. Lekarka powiedziała, że to może być związane ze stresem i żebym łykała magnez. Następnego dnia i w sumie juz przez cały tydz odczuwałam ten ból, momentami bolało w niewielkim stopniu, ale bywało, że ból był uciążliwy. Bardzo dużo o tym myślałam, dlaczego boli i szukałam w internecie różnych chorób. A to nie jest zbyt dobry pomysł, bo gdy przeczytam o jakiejś ciężkiej chorobie to już ją przypisuje do siebie i jest jeszcze gorzej... Ostatnio czuje też ból w żebrach, lekarka powiedziała, że to od przewiania, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć skoro to powraca... A przez ostatnie 2dni bolał mnie dość mocno brzuch i było mi niedobrze. Tak sie zastanawiam czy mogę mieć nerwice... Tym bardziej, że im więcej myśle o tym co może mi byc tym bardziej odczuwam ból. Ciężko jest mi czasem w ogóle o tym nie myśleć. Wszyscy mi mówią, żebym sie uspokoiła i zaczeła myśleć pozytywnie, ale ja chyba tak nie potrafie. Dodam jeszcze, że miałam robiony rentgen klatki piersiowej i usg, ale nic nie wykazało.
Odnośnik do komentarza
Alez oczywiscie.... a to co cie boli w klatce piersiowej... nie koniecznie musi byc zwiazane z sercem czy plucami ale przelykiem... miewasz zgage? Albo jakis dziwny ucisk w okolicach gardla? Nie chce ci tu szukac kolejnych chorob... ale stres wspomaga rozwijanie sie refluksa lub inych chorob ukladu pokarmowego. Ale myslac logicznie mysle ze masz nerwice. Ziołka, jakies zabiegi relaksujace(joga, akupunktura) i polecam tez psychiatre... to tez lekarz i nawet pomagaja.
Odnośnik do komentarza
cześć ja mysle ze masz objawy nerwicy:[ ja mam jeszcze gorzej boli mnie juz własciwie wszędzie pod żebrami na plecach brzuch tez mnie często boli płuca serce itd itp sam nie wiem ile to zniose i co mam robic ale radze ci żebyś gdzieś z tym poszła zanim sie nie rozwineło bardzo bo z pewnoscią zacznie a pózniej moze juz być tylko gorzej:[ ja pomyślałem o lekarzu za pozno i raz byłem to nie wiedziałem od czego zaczać zrobili mi ekg i wysłali do domu.. i teraz jestem w kropce bo nie bede wracał do lekarza non stop z tymi samymi objawami i z nowymi bo cały czas przybywaja.. pzdr nie daj sie!! ;]
Odnośnik do komentarza
Mam te same objawy, jednak u mnie trzeba jeszcze dorzucic dusznosci. Powodow moze byc wiele: nadcisnienie, dlugotrwaly stres, palenie fajek, nerwica i inne. U Ciebie wynika to prawdopodobnie ze stresu, poniewaz piszesz ze mocno sie stresujesz, powiem tyle ze ja tez nie malo, zawsze czesto sie denerwowalem, jednak nie to w moim przypadku jest przyczyna tego schorzenia. Lubie albo juz nie, lubilem, bo po tych ostatnich *akcjach*, chyba sobie odpuszcze te rzeczy, czesto zarzucic sobie jakiegos dopalacza i inne drugsy tez, ale tutaj powodem sa stymulanty i to silne. Kiedys ecstasy i nie rzadko spid (amfetamina) brane w kazda sobote z mila checia wpadaly do mojego krwioobiegu, i to kilka ladnych lat, ale jeszcze wtenczas nic zlego sie nie dzialo. Ktoregos dnia po zaaplikowanie sobie naprawde duzej ilosci spida poczulem ostry bol, w lewej rece, pod pacha, i to samo w sercu, naprawde wtedy przestraszylem sie, nie spalem cala noc, nie poszlem do szkoly, ogolnie grubo. Poszlem do lekarza, klientce robiacej mi EKG pytajacej sie czy sie moze nie przemeczylem czyms albo mocno nie zestrachalem odpowiedzialem ze nie wiem od czego mam takie bole, natomiast lekarzowi powiedzialem ze kumpel mi posypal spida. Jednak wtenczas ten bol byl w polaczeniu z dretwieniem, bez bolo w klatce piersiowej. Lekarz powiedzial ze pewnie jestem nerwusem, pytal sie czy moze nie mam jakis problemow w stylu jakiej w rodzinie czy dziewczyna, itp nic z tych rzeczy, przepisal mi jedna z benzodiazepin na uspokojenie i magnez. Po kilku dniach brania ow lekow, i tez unikania jakiegos zwiekszonego wysilku odczuwalem poprawe bole ustepowaly, dretwienie coraz rzadziej sie pojawialo, i po jakims tyg zupelnie pozbylem sie problemu. Eh i tak by bylo do dzisiaj ale stare uzaleznienia daly o sobie znac, po tej akcji przy ktorej naprawde sie ostro przestraszylem powiedzialem sobie ze nigdy juz wiecej rzadnych dragow a napewno nie spidujacych. Wytrzymalem 3 miesiace, i zaryzykowalem, jednak nic zlego sie nie dzialo wiec znowu jazda sie zaczela. Bylo to jakies 4 lata temu, dalsze zarzywanie nie powodowalo nawrotow, przez dlugi czas, jednak do czasu, kilka razy zdarzylo sie ze po jakiejs nie przespanej nocce lekko czulem lewa lape, serce ale szybko przechodzilo, bez takiego nasilenia jak za 1szym razem, ale w koncu za ktoryms razem wszystkie te efekty nasilily sie, i nie przechodzily, a po kilku dniach zaczely sie bole w klatce piersiowej i dusznosci i dzisiaj to piszac jest tak juz z dobry tydzien, fajki rzucilem, chocbym mial sie zesrac z cisnienia to i tak nie zapale, dragi odpadaja juz zupelnie. Bylem u lekarza pzrepisal mi jak zwykle magnez t ta sama bezno - Tranxene czyli klorazepat. Niby trcohe pomaga ale czuje ze to tak latwo nie ustapi i udac sie musze do kardiologa. i do Autorki tematu, napewno nie jest to jakies przewianie, czy zgaga albo rufluks, cokolwiek to jest, jak pisal ktos w poscie, za duzo zgadza sie to z moimi dolegliwosciami, zreszta ja sam wiem od czego sie nabawilem tego, i jeszcze czy czesto odczuwasz jakby *wylazily* ci tetnice przebiegajace przez lewa reke od serca, rowniez na plecach z lewej strony po lopatka razem z czestym dretwieniem? Troche sie o tym naczytalem i prawdopodobnie wynika to z niedokrwienia serce i podobno nie ma nic wspolnego z samym sercem tylko z tetnicami, chyba ze jest to jeszcze polaczone z jakas choroba serca, tak to narazie rozumiem, dowiem sie wiecej pewnie u kardiologa, a przyczyna jest porpostu w moim przypadku *zajechanie* tej czesci ukladu krwionosnego u Ciebie ze stresu, i prawdopodobnie w twoim przypadku oprocz innych lekarstw obnizajacych cisnienie/uspokajacych itp. bedziesz byc moze musiala lykac jeszcze jakies antydepresanty, czy nawet wchodza w gre jakies psychologiczne akcje. Zycze Tobie Bo_20, reszcie i sobie powrotu do zdrowia i mniej nerw na codzien.
Odnośnik do komentarza
przepraszam za bledy i brak polskich znakow bo widze ze kazdy tutaj prawie pisze ladna *polszczczyzną* , ale tak juz sie przyzwyczailem, nie mam czasu na pierdoly hehe, aha napisalem w swoim tekscie rufluks, chodzilo oczywiscie o refluksa, cokolwiek to jest bo nie chce mi sie sprawdzac. PoZDRO ludzie
Odnośnik do komentarza
Maniek - zgagi i ucisku w okolicy gardła nie mam, tak więc to odpada. Damian to już nie chodzisz do lekarza? Wiesz oni czasem olejwają pacjentów i jak sie nie powie, żeby dali skierowania na dodatkowe badania i skierowanie do jakiegoś specjalisty to tego nie zrobią. Czasem myślą też, że ktoś przesadza, chwile poboli i przestanie, ale nie zawsze tak jest. Dlatego radze Ci sie wybrać do lekarza, jak najszybciej. Pewnie mamy to samo. mdmaniak - to dobrze, że już z tym skończyłeś, bo z pewnością narkotyki miały duży wpływ na Twoje zdrowie. Co do Twojego pyt to nie odczuwam *wyłażenia* tętnic. Nie pale, nie pije i nie mam nadciśnienia więc to też odpada. Jeśli chodzi o błędy to mi osobiście to nie przeszkadza ;) Sama czasem tak robie, bo sie spiesze więc spoko. Dziękuje za odp i chyba rzeczywiście udam sie do psychologa czy psychiatry, bo sama sobie z tym raczej nie poradze. Na szczęście dzis jest ok i nic nie boli. Ost za to mam inne zmartwienie, bo często dopadaja mnie myśli na temat śmierci, boje sie jej i jak myśle, że kiedyś odejde z tego świata to nie jest mi z ta myślą dobrze. Równiez życze Wam szybkiego powrotu do zdrowia! 3majcie sie :)
Odnośnik do komentarza
Gość malgorzata
witam! ja z uporem maniaka ,proponuje ( wielu osobom na tym forum) rtg.gornego odcika kregoslupa szyjnego jezeli okaze sie ok. to wtedy dopiero udaj sie do psychologa. pisalam juz o wlasnych doleglowosciach ktore sa bardzo podobne do nerwic sercowych,w moim przypadku ,przyczyna to ucisk kregu szyjnego ktory powoduje takie dolegliwosci ktore opisujesz,(pisze powoduje) poniewaz od czasu do czasu mam nawroty ale one juz beda,w moim przypadku apo-naproksen i afobam 0,25mg,po dwoch ,trzech dniach daja rade. oczywiscie nie twierdze ze tak musi byc w twoim przypadku,ale byloby to chyba lepsze zlo. zycze powodzenia i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość bambus370
To ja mdmaniak, zarejestrowalem sie i mam inny login. Prawdopodobnie mam nerwice, jednak nie przez lęki jak w wiekszosci przypadkow, lecz przez wieloletnie stosowanie roznych silnych stymulantow np. amfetaminy, ktora moim zdaniem moze *rozwalic* organizm na 2 sposoby*: albo samym dzialaniem stymylujacym i przez to jakims przeciazeniem serca, tetnic, czy nawet doprowadzic do zawalu, czy wylewu / i pod katem psychicznym bo amfa dziala jak dlugotrwaly stres, jednak tez moze w ten sposob doprowadzic do nerwicy i tych wszystkich bolow, dretwien itd. Tak to rozumiem, moze sie myle. Wyzej jest moj post i jak ktos chce mi odpowiedziec/pomoc moze sie dokladniej dowiedziec przebiegu mojej choroby, jak to sie zaczelo. Jednak mam mianowicie takie pytanie, ktore zadam pozniej, opisujac najpierw co mnie po kolei bolalo itd. Zaczelo sie od dretwiena lewej reki, serca, bólu, pozniej te dolegliwosci przeszly rowniez na mostek, a teraz zaczynam juz czuc te objawy na prawej rece, no i tez plecy najpierw prawa czesc plecow u gory, poprostu najpierw zaatakowalo prawa strone i przechodzi coraz dalej... Mialem kiedys lekkie objawy w lewej czesci, ale zawsze same przechodzily, albo z pomoca lekow: magnezu, i jednej z benzodiazepin - Tranxene, klorazepatu. Jednak teraz juz mam wszystkiego dosyc, trwa to juz ponad tydzien i dolegliwosci nie przechodza, tzn. nie ustepuja, bo przechodzic to przechodza a wrecz rozchodza sie coraz dalej i dalej... Czy tez wasze bole,dretwienia czy poprostu miejsca ze tak powiem *znerwicowane* bo tak mozna chyba powidziec tez przechodzily dalej, tak samo jak rozchodzi sie np zakazenie, jesli mnie rozumiecie, tylko ze zakazenie schodzi sie do serca przez zyly, ktore sprowadzaja krew do serca, a tutaj bol rozchodzi sie przez uklad ktory wyrzuca krew, serce - tetnice? Ile czasu jesli taz jak mieliscie trwaly te *rozchodzenie* sie dalej nerwicy, bo jak czytam ze ludzie po kilka lat walcza z nerwica to sie zalamuje. Wiem, ze w ten stan wpedzilem sie cpajac spida, bo najczesciej ludzie maja ten problem przez ciagly stres, leki, i problemy z sercem. Teraz na ta chwile to juz nawet od tego kiedy zaczely sie te akce ktore nie przemijaja to nawet kawy nie pije bo juz mam obsesje ze wszystko co podnosi cisnienie pogarsza sprawe, nie pije alko, rzucilem palenie, choc wczesniej nie moglem, ze strachu czlowiek moze wiele... W dodatku mam remont w domu i moze bardzo sie nie wysilam jednak napewno nie odpoczywam i tez nie wiem czy taki jednak taki wysilek ktory podnosi troche cisnienie gorzej wplywa, z drugiej strony to zauwazylem ze jesli sie troche rozruszam to nie odczuwam tak bardzo tych bolow, nawet czasami o nich zapominam, jak usiade na troche zazwyczaj bardziej to odczuwam jednak tez nie zawsze, juz sam nie wiem, nerwica chyba wychodzi jednak po jakims czasie. I w zwiazku z powyzszym jesli nie mam juz czynnikow ktore spowodowaly u mnie nerwice przez te zasrane stymulanty tzn nie biore takich rzeczy, a lęki takie o ktorych czytam ogolnie na forum i inne stresujace sytaucje tez odpadaja, wkoncu zaczna przechodzic te bole? Przepraszam bo troche zamieszalem, ale chce zeby byly wiadome czynniki i inne rzeczy ktore sa istotne i zrozumiale same moje pytania, bo jak do tej pory to najkrocej wysluchiwali mnie lekarze ktorzy wysluchujac moich dolegliwosci i wymieniania gdzie mnie boli i jak, to juz po 5 sek mi przerywali, mowili ze albo sie gdzies przedzwigalem :/, cos mi sie przestawilo w szkielecie - po to mialem robiony RTG klatki piers i lewego boku, albo ze mam nerwice, ale te 2 ostatnie diagnozy to juz bardziej ambitny lekarz mi to powiedzial, a nie jakis dziad - *szaman*. Czesto tez czytam ze ludzie pisza za po wielu wizytach u lekarzy, stosowaniu roznorakich lekarstw, ktore im nie pomagaja albo tylko lekko zaleczaja sytuacje, notabene nerwice rzeczywiscie chyba nie da sie tak szybko i prosto za pomoca np. lykania kilku tabletek zupelnie wyleczyc, chocby spowodu tego ze najczesciej wynika ona z problemow psychologicznych ogolnie mowiac, czyli wchodza w rachubę terapie pscyh. ktore przeciez nie trwaja 2 dni.. Zem sie napisal, chce zebyscie napisali co uwazacie o tej sytuacji, jakie objawy zgadzaja sie z waszymi, co mi rokujecie, jakie byscie leki polecili, nie jestescie lekarzami ale zawsze jakies nakierowanie sie przyda, raczej odpadaja chyba wszelakie leki leczace leki, psyche, antedepresanty, i wogule wizyty u pyschiatry, ktore juz mi zaproponowal lekarz a po obejrzeniu rentgena, ktory zapewne nic nie wykarze, powie lezy to tylko w twojej glowie..
Odnośnik do komentarza
Gość do Bo 20

Do Bo20 ostatnio miewam podobne objawy czeka mnie pośród wielu juz badań jeszcze usg brzucha . . . Mam refluks ale ból zeber czy to wszystko co czujesz to objawy nerwicy :)gdybym tego nie przeżywałą w życiu nie wierzyłabym że tak stres może o sobie dać znac i to łapie w chwili spokojnej gdy organizm próbuje sie zrelaksować ... Moja złota rada kochana nie czytaj netu sama wpedzilam sie w tysiąc chorób szukając odpowiedzi na pytania.... Ponad dwa lata robiłam różne badania ale dopiero dociera do mnie że poprostu musze skorzystać z psychologa.. Bo juz nie wiem co mogę jeszcze chcieć badać juz lekarze patrzą jak na głupia masa badań w wieku 25 lat...dużo zdrówka i napisz jak sie czujesz i co planujesz psycholog czy dla własnego spokoju badać wszystko po kolei ?pozdrawiam kochana dużo zdrówka

Odnośnik do komentarza
Gość aneta72dieburg

Witam U mnie podobnie, bóle tzn kłucia w klatce piersiowej z lewej i z prawej strony, one czasami ustępują po głębszym wdechu powietrza. Zauważyłam również bardziej niż zwykle podkrążone oczy. Miałam EKG robione ale jest wszystko ok. Ostatnio przytyłam, ponieważ nie pracuje od pól roku fizycznie no i zaczęłam wiecej jeść. Może brakuje mi jakiś witamin? Wydaje mi się, że brakuje mi ruchu i dotlenienia.

Odnośnik do komentarza

Witam : )) Ja również uważam, że masz nerwicę : ( .. Ja miałam taką sytuacje, że wkręciłam sobie najpierw raka dolnego układu oddechowego, nie mogłam oddychać, dusiło mnie, miałam ucisk w klatce, potem nie wiadomo czemu kolejny wkręt - guz mózgu, bolało mnie w jednym miejscu głowy cały czas, miałam uciski głowy, ból lewej części półkuli .. To była masakraa : (( Poszłam do internisty, powiedziałam o tych dwóch przypadkach, powiedział, że to może być nerwica - pomyślałam, że to możliwe, bo stres u mnie jest na porządku dziennym : (, zlecił mi EKG, pomiar ciśnienia, badania kontrolne - krew, OB, cholesterol, cukier itd., takie pełne i .. NIC nie wykazało, wszystko w normie, powiedział, że może mi dać skierowanie na USG klatki piersiowej, tomografię, wzięłam, ale zanim zdążyłam tam pójść moja obawa raka układu oddechowego minęła .. Nic mnie nie bolało tak jak kiedyś, został tylko wkręt guza mózgu : ( .. trzeba było długo czekać, jak to zwykle bywa, na wizytę, więc poszłam prywatnie; neurolog nie wykryła nic, żadnego guza, powiedziała, że mogę być spokojna, bez obaw, nie trzeba robić żadnych dodatkowych badań typu tomografii głowy itd., za to stwierdziła po moim pytaniu czemu więc tak mam, że występuje u mnie nerwica lękowa połączona z atakami migreny .. : ( Zapisała leki. Pomagają mi .. Nie mam już żadnych ataków paniki, jeśli chodzi o raka, jak wcześniej, czy guza .. Czasami jak bardzo się zdenerwuje boli mnie klatka piersiowa, tak jak Ciebie jak mówisz, żebra, mostek, brzuch - wszystko z nerwów : ((( .. To straszne, ale najważniejsze, żeby coś z tym zrobić, pomóc sobie! : ) Idź do lekarza, to na pewno nerwica. Trzymam kciuki, będzie dobrze ; ** Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Siemanko. Mam 15 lat i nie wiem czy to jest nerwica bo lapia mnie bule w klatce piersiowej zazwyczaj wieczorem boli mnie juz od miesiaca i to jest juz meczace... Jak lekko dotkne zeber to mnie boli bardziej prosze o pomoc co to moze byc :(

Odnośnik do komentarza

Zbadajcie poziom żelaza, ja miałam bóle w klatce i po zrobieniu badań krwi okazało sie że mam bardzo niski poziom żelaza a co za tym idzie niedotlenienie wszystkich komórek. Żelazo pomaga roznosic tlen. Bole w klatce byly spowodowane niedotlenieniem serca

Odnośnik do komentarza
Gość Allison23

Witam ja odczuwam dziwny ból na dole w klatce tak jakby przy dotknięciu ból jakby jakiś siniak ( ale się nie uderzyłam ) tylko nie wiem czy to kości w tamtym miejscu bolą czy coś, odczuwam też kucie i podwyższony puls. Mam 23 lata.. Nie wiem co to może boleć? Może ktoś miał takie objawy? Dodam że miałam robione i ekg i echo serca i wyniki mam dobre, nawet serce podobno bardzo zdrowe, cholesterol mam bardzo dobry, nerki zdrowe, krew i mocz w porządku, tsh 3,76... Nie wiem od czego może mnie kuć na dole? Z nerwów jakis? Dodam że się nie denerwuje, siedze i nie mam się czym denerwować a pomimo tego mnie kuje, czy można się denerwować nie wiedząc o tym?

Odnośnik do komentarza

Przeczytałam to co u innych jest opisane,częściowo mam to samo,boli mnie pod piersiami z prawej strony jak pisze,nie od strony serca,niewiem odczego mnie to boli dusze sie,w nocy nie moge spac na jedną strone,niewiem czy to żebra płuca,wątroba bo stres raczej nie,może ktoś poda mi jakieś wskazówki,a z tym u lekarza jeszcze nie byłam,czekam na podpowiedz?

Odnośnik do komentarza
Gość kocica0201

Witam wszystkich również mam podobne dolegliwosci... Np gdy mnie zaczyna bolec i wezme panadol lub jakiś ibuprom to po jakims czasie przechodzi... Bylam u lekarza to stwierdzil ze wszystko sobie wmawiam i za mloda jestem ma nerwice... Ehh lekarze... Od jakiegoś czasu biorę pramolan i trochę lepiej tzn przynajmniej tak silnych ataków nie mam ,:/ ale chyba faktycznie musze sie udac do jakiegoś psychiatry.... pozdrawiam wszystkich i również życzę powrotu do zdrowia.

Odnośnik do komentarza

Witam Dziś w nocy obudził mnie silny ból w klatce piersiowej , po 16 minutach ciągłego wiercenia sie na łóżku nie wytrzymałam i musiałam wziąć proszka, za jakiś czas jakoś usnęłam. Wstałam o 3:50 prawie równo z mężem(bo szykował się do pracy) , wtedy ból powrócił co prawda mniejszy ale był ale dla spokoju wzięłam krople żeby móc iść dalej spać później. Dziś w ciągu dnia nadal mam uczucie że mnie boli. Ból zaczyna się od końca szyi aż do końca piersi, jest on mocny, kłujący i się utrzymuje długo. Dodam że jestem młodą kobietą bo mam dopiero 24 lata a takie bóle miałam nie raz a każdy mi tłumaczył że to od żołądka, czy powinnam się martwić?

Odnośnik do komentarza

Ja miałam bóle w klatce i do tego skurcze w rękach i nogach. Bardzo się stresowałam, ale lekarz powiedział, że to niedobory potasu i magnezu. Kupiłam więc sobie Chela Mag B6 i jestem zadowolona bo mi pomogły te tabletki. Idealne rozwiązanie, aby pozbyć się problemu.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×