Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Bóle serca, walenie w klatce piersiowej i duszności


Rekomendowane odpowiedzi

Moja historia przedstawia się następująco. Nigdy specjalnie nie interesowałem się swoim zdrowiem. Nie da się jednak ukryć, że nie było najgorsze. Obecnie mam 23 lata. Jakiś czas temu - może rok - półtora - zacząłem miewać dziwne uczucie duszności. Nigdy wcześniej tego nie doznałem. Nasilało się z czasem - do tego doszły niewielkie bóle w klatce piersiowe i bodaj nerwica (był to ciężki okres w moim życiu, a jestem nadwrażliwcem emocjonalnym). Udałem się wówczas do kardiologa. Miałem wrażenie, że trochę mnie zlekceważyła owa pani - ot *taaki wielki chłop, młody, silny przyszedł, a się zamartwia*. Zbadała mnie, nic nie wykazało. Powiedziała, że się przejmuję bez sensu, że za mocno itp. (Potem byłem u lekarza rodzinnego, przepisał mi środki na uspokojenie jedynie). Muszę przyznać, że w ciągu tego czasu zrobiło się znacznie gorzej. Bóle w klatce piersiowej przybrały postać naprawdę dającą o sobie znać, w życiu codziennym. Czuję je bardzo często, jedyne godziny, gdy jest ok to między 11:00 a 16:00. CAŁY CZAS jednak, mniej więcej 10 razy na dzień, przytrafia mi się coś dziwnego. Moje serce zaczyna wówczas walić powoli, ale tak, że mało mi piersi nie rozsadzi, a ja mam problem z oddychaniem. Ogólnie - bardzo ciężko opisać uczucie temu towarzyszące. Od jakiegoś czasu uprawianie ulubionej koszykówki sprawia mi również problemy. Szybciej się męczę na boisku. Dużo trudniej mi się zasypia. Staram się nie uginać pod tym wszystkim, nie myśleć o tym i starać się żyć dla Kogoś. Czasem jednak czuję się okropnie... Czuję, jak zaczynam się bać. (inne objawy - z rzadka mam trwające ułamek sekundy, niezwykle silne bóle głowy, czasem ból po lewej stronie klatki piersiowej promieniuje na ramie i rękę). Czuję się głupio, gdy myślę, że miałbym kolejny raz iść do lekarza... Jak jakiś mazgaj, hipochondryk, lebioda. Jeśli ktoś orientuje się, co takie objawy mogą oznaczać, proszę o radę. Z pozdrowieniami Szymon
Odnośnik do komentarza
Witaj Szymon. Masz podobne objawy do moich, tzn takich jakie ja mialem na poczatku. U mnie tez zaczelo sie poltora roku temu. Z tym, ze na poczatku szybko ustepowalo i normalnie chodzilem na silownie, biegalem i robilem jeszcze milion innych rzeczy. Teraz jest znacznie gorzej. W zasadzie jak przyjde z pracy to juz nigdzie sie nie ruszam. Odpuscilem doslownie wszystko. I dzis sam pojade do szpitala, bo badania robie caly czas i wychodza OK. A jak u Ciebie z nadcisnieniem? Serdecznie pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Nie stwierdzono u mnie nadciśnienia, chociaż tętno mam po prostu strasznie wysokie - zwłaszcza rano, wieczorem i po jedzeniu (ale to chyba normalne). Badania krwi i moczu wypadły w porządku - jedynie spadek żelaza. Domyślam się, że powodowany stresem. Rzeczami, które niepokoją mnie naprawdę mocno są: *CAŁY CZAS jednak, mniej więcej 10 razy na dzień, przytrafia mi się coś dziwnego. Moje serce zaczyna wówczas walić powoli, ale tak, że mało mi piersi nie rozsadzi, a ja mam problem z oddychaniem. Ogólnie - bardzo ciężko opisać uczucie temu towarzyszące.* oraz bóle w klatce piersiowej, po lewej stronie. Częściej z tyłu, jakby pod łopatką.
Odnośnik do komentarza
Zrob sobie holter, echo serca i stres test. Gdyby lekarz nie chcial Ci zrobic to poprostu nalegaj. Ja tak wlasnie nalegalem, choc akurat u mnie nic nie wykazaly te badania. Oczywiscie to, ze badania nic nie wykazaly o niczym w 100% nie swiadczy. Ale glowa do gory! Stres tylko poteguje wszystko. Acha, sprobuj witamin. To nic, ze wyszly Ci w normie. Duzo osob poleca witaminy dr Ratha. Albo alveo. O alveo czytalem troche na necie i jednym pomaga a drugim nie. Natomiast o witaminach dr Ratha dowiedzialem sie u samego zrodla - u pani dr Niedzwiecki. Pozdr!
Odnośnik do komentarza
Gość tygrysek25
Może masz zaburzenia rytmu serca -zrób sobie usg serca koniecznie i holter 24 godzinny.Przydało by sie zrobic równiez TK głowy bo niewiadomo jakiego pochodzenia są te sile bóle głowy...poziom hormonów tsh ft3 ft4. Jesli chodzi o oddychanie zapisz sie do poradni pulmonologicznej zrób badanie rtg klatki piersiowej oraz spirometria i gazometria.Jesli kardiolog nie da Ci skierowania na holtera bo nie chetnie dają załuż go prywatnie koszt około 140 zł z opisem kardiologa. A jak u Ciebie ze snem ?czy towazysza Ci jakies lęki?boisz sie wychodzic z domu czy tez zostawac sam w domu??? pozdro
Odnośnik do komentarza
Kurcze, nie wiem czy w Polsce tak samo to sie nazywa, ja pisze z USA. Ale w stres test chodzi o to, ze chodzisz po biezni, ktora raz na jakis czas przyspiesza. Test sie konczy po osiagniecoi Twojego pulapu, ktory jest okreslany na podstawie Twojego wieku, wagi itd itp. Poprostu serce jest poddane stresowi i badaja jak szybko osiaga swoj gorny pulap. Przy tym mozna tez robic EKG. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Gość Klaus Mitfoch
Lęki... Przyznam, że trochę i owszem. Ale jestem świadomy skąd się biorą - mówiąc wprost, wkręciłem (?) sobie, że mogę dostać zawału i wolę nie zostawać sam. Nie mam z tym jakiś wielkich problemów. Dziękuję za wszystkie rady. Ciężko mi się zebrać w sobie i iść do lekarza... Chyba wolę nie dopuszczać myśli, że coś mi jest. A wiadomo, gdzie mam się udać, by założyć sobie holter prywatnie? Do kardiologa?
Odnośnik do komentarza
Gość tygrysek25
Poszukaj na necie gdzie w Twoim miescie zakładają prywatnie holtera,objawy pasuja mi do zaburzeń lekowych pod postacia somatyczną.... wskazana konsultacja psychiatryczna jak najszybciej ewentualnie psychoterapia. Ja za długo czekałem byłem konsultowany w 4 szpitalach zanim zrozumiałem ze to zaburzenia lękowe. Teraz jestem pod opieką psychoterapeuty. Ale przyczyny medyczne trzeba wyjasnic do konca. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Eshhh Mnie wmawiali 1000000 roznych chorob...3 miesiace nie wychodzilem z domu...mam 20 lat ciagnie sie to za mna od kiedy skonczylem 18...zbyt wiele stresu alkoholu itd...i okazalo sie to silna nerwica lekowa...podobno mnie wyleczyli po 2 latach odstawiam leki...ale cos czuje ze chyba do nich wroce zdrowia zycze i pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość kardiologiczny
Wysokie tętno może też oznaczać stan przedzawałowy. Ale samą możliwością wystąpienia zawału nie ma się co specjalnie przejmować o ile ma się możliwość i gotowość zadzwonić stosunkowo wcześnie na pogotowie (do 1 godziny od wystąpienia bólu). Sam jestem teraz 2 m-ce po zawale z uniesieniem ST i czuję się całkiem nieźle, choć oczywiście moje możlwości pod względem wydolności fizycznej są niższe niż przed zawałem. Natomiast komfort w spoczynku już odczuwałem na drugi dzień po zawale i zabiegu - otrzymywałem m.in. bisocard (teraz 5mg /dobę) i moje tętno jest w granicach normy zwykle 65-70/min a w nocy czasem spada do 46-54/min. Oczywiście powyższe nie oznacza że stanem zdrowia swojego serca i układu krązenia nie mamy powodu się przejmować, wręcz przeciwnie. Obecnie po fakcie sam trochę żałuję że nie wybrałem się do lekarza wcześniej by otrzymać lek na obniżenie pulsu ( a także przy okazji i drugi na zły cholesterol). Zawału może bym nie uniknął ale komfort w spoczynku/umiarkowanym wysiłku przy pulsie w normie jest dużo wyższy niż przy pulsie spoczykowym ok.90 czy przekraczającym 100 podczas zwykłego spaceru. Dlatego polecam drązyć temat i nie dawać się zbywać lekarzom jeżeli masz rzeczywiście wysoki puls przez większość doby. Wysokiemu pulsowi towarzyszły u mnie również problemy ze snem(skrócony, przerywany), a obecnie nie mam ich wcale. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×