Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ból w klatce piersiowej i bezsenność po założeniu by-passów


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem 2 miesiace po operacji By-pass ktora odbyla sie w Krakowskiej Klinice im JPII. Cala operacja przebiegla bez wiekszych komplikacji, juz kilka dni po zostalem przeniesiony do szpitala kardiologicznego (forma Sanatorium) do Rabki Zdroj. Tam spedzilem prawie 4 tygodnie borykajac z coraz to nowyszmi objawami pooperacjnymi. Dlugo gojace sie rany na nodze i klatce piersiowej, powstale obrzęki ran, arytmia serca, wysoka temperatura, spadki cieśnienia itd. Dziś jestm już w domu rany ladnie sie goja jednak nadal martwi mnie pewien problem. Odczuwam bardzo intensywne bóle w klatce piersiowej a konkretnie w mostku. Mam wrazenie jakby mostek nie goił się a ponaddto podczas chodzenia,siedzenia czy nawet leżenia czuje jakby *chrobotał* przeskakiwał był jakby ruchomy. Dodatkowo dochodzi bezsenność która powoduje że każdej nocy bardzo cierpie. Moze ktos z Was sptkał się z podobnymi objawami. Jak dlugo moze trwac zrośnięcie się mostka czy te *chrobotania* w mostku i bezseność nie są objawami czegoś złego. Bardzo mnie to martwi zatem uprzejmie proszę o rady,wskazówki jakieś informacje. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość izabelka120
Witam Cie Staszku 46. Tylko tyle moge powiedziec, ze wszyscy to przechodzimy i przechodzilismy po operacjii BYPASSOW. Mostek zrasta sie nawet do 9 miesiecy wiec troche cierpliwosci Przykre ale niestety nic nie przyspieszymy,ja tez nie moglam spac w nocy, lekarz zabronil mi zazywania jakichkolwiek innych lekow, zle gojaca sie noga poprostu masakra, uczulenia na plastry (klej)rany z tego wzgledu, opuchlizna nogi itd. po malutku przeszlo z czasem z bolem teraz jest lepiej jestem 6mies. po operacji. pozdrawiam i zycze zdrowia i cierpliwosci samozaparcia bedzie dobrze.Izabela.
Odnośnik do komentarza
Staszku, Cierpliwości - ja *chrobotania odczuwałam bardzo długo*. Nawet kilka miesięcy po operacji, kiedy był większy wysiłek. Nie wiem jak Tobie zszywali mostek, ale ja mam na każdym żeberku druty, ktore są wyczuwalne pod palcem. Jeśli bardzo Cię to niepokoi - poproś o radę lekarza. Pamiętam jak kiedyś w IK pacjent po operacji nie przestrzegał zaleceń lekarza (a był rolnikiem), wsiadł na traktor i mostek się rozkleił. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Piszesz, że odczuwasz intensywny ból. Ja na Twoim miejscu skontaktowałabym się z lekarzem. Też jestem dwa miesiące po operacji i powiem szczerze, że ze zdziwieniem czytam to wszystko co jest napisane. Owszem dziwne uczucie w momencie wstawania rano z łóżka, ale chrobotanie i ból.... Ponadto mnie informowano, że najintensywniejsze zrastanie ma miejsce do trzech miesięcy. Poza tym wszystkim chyba drutują mostek , nie ma innej mozliwości. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Na ten temat moznaby, i to napewno,napisać pracę magisterską. Opowiem o sobie. Jutro mija rocznica jak miałem operacje(4, bypassy), to jest było tak :w poniedziałek operacja o godz.15 przeniesiony na oddział pooperacyjny. ok.godz. 17.00 mniej wiecej ,spacer w asyscie pie;ęgniatki i wózka. do rana chyba były jeszcze 2 spacery, i tak było we wtorek. We srodę spacerowałem juz sam,tylko musiałem uważać przy wstawaniu z łożka. We wtorek pojawił sie chirurg, niewiele mówił, że wszystko jest OK.Oczywiscie pojawił sie inny lejkarz. kardiolog.We czwartek przyszedł chirurg i powiedział ze jutro idę do domu, wszystko jest Ok.i niema potrzeby trzymać mnike w szpitalu. Do domu zabrała mnie spna w sobote ponieważ w piątek nie zdążono przygotować papierów. To był luty 26 jak sie nie myłe.Chirurga spotkałem po miesiącu, obejrzał mnie i stwierdził że jest OK. na pytanie kiedy mam go zobaczyć , odpowiedział: nigdy, Na odchodne ze szpitala dostałem pouczenie jaka gimnastykę moge uprawiać w domu.pod koniec kwietnia porozumialem sie z lekarzami czy moge wrócić do pływania, bo jeśli chodzi o pływanie to pływłem 3X w tyg w sumie 1200 mtr. Dostałem przyzwolenie i od 2 maja wznowiłem pływanie, tak jak przed operacją. Na zakończenie dodam ze mam tylko, obecnie 82 lata. Ja wszystkim życzę wszystkiego najlepszego, Jak ktoś chciały napisać to podaje mój e-mail: emerytus@ localnet. com
Odnośnik do komentarza
Witam! To bardzo się dziwię emerycie,gdyż ja mam 55 lat.Jestem po operacji zastawki prawie 11 miesięcy.Pierwszy mój spacer przy pomocy pielęgniarki był 3 dnia.Po 8 dniach wywożono nas na rehabilitację do szpitalla rehabilitacyjnego.Tam było się najmniej 2 tygodnie,zależało od stanu zdrowia.Mostek przy kichnięciu jeszcze dziś mnie zaboli,ale to tak jak po każdym złamaniu może być zawsze.Miałam też komplikacje z arytmią,aż do dziś jestem na cordarone i mam spokój.Życzę wszystkim zdrowia i spokoju.
Odnośnik do komentarza
Gość 1954paweł
miałem operacje 2 marca . po 7 dniach wyekspediowano mnie do domu. trochę się czuje z tego powodu niedopieszczony. co do bólu to bolą mnie ponadrywane mięśnie a nie sam mostek. mostek jest dość równo cięty więc nie powinien boleć. Co do ran to trzeba bardzo zwracać uwagę na czystość zmniejszy się prawdopodobieństwo infekcji stosować mydła lub żele antybakteryjne do mycia. mnie tam mostek nie chrobocze ale cały dzień chodzę w tej kamizelce. Najgorsze jest spanie na plecach i z niego wynikają różne dolegliwości bólowe. a do wszystkiego trzeba podchodzić ze spokojem najgorsza jest panika i strach
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×