Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mam mega problem z kołataniem serca i ciśnieniem dziwne ataki pomocyyyyy..


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.04.2022 o 17:42, Gość fiołek napisał:

 

 

W dniu 12.04.2022 o 12:00, Gość fiołek napisał:

właśnie odebrałam wyniki MRI serca i wynik mam taki, że są niewielkie zmiany pozapalne. Czyli jednak miałam ZMS... co ciekawe badania krwi miałam zawsze książkowe - żadne parametry świadczące o ZMS nie były powiększone. Echo wychodziło idealnie. EKG podobnie. A tu dopiero teraz rezonans wykazał, że jednak coś było. Co gorsza robiłam rezonans prywatnie, bo do tej pory żaden lekarz, włączając kilku profesorów, nie wdział potrzeby na wykonanie MRI i nie dostałam żadnego skierowania. Jestem rozżalona naszyjm systemem opieki lekarskiej i lekarzami ogólnie. Bo oni mi od dłużej chwili jedynie wmawiają nerwicę lub arytmię 😕 

O kurde, szok lekki tymbardziej, że mówisz, że wyniki wszystkie miałaś w normie.. Ja właśnie odebrałam ralam wynik z holtera i wyszedł idealny.. bez migotania przedsionków itd. Jedna akcja ze skurczem nadkomorowum była ale to bez znaczenia ponoć. Mam łykać nadal betablokera dopóki nie zbuduje jakiegoś stężenia w organizmie i wtedy poczuje dopiero różnice jestem w stanie w to uwierzyć bo za pierwszym razem poczułam ulge dopiero po  1,5 roku brania tabletek. Tego się będę trzymać. Wiem, że będą gorsze chwilę itd ale to minie.

Skąd pomysł na MRI serca?

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 12.04.2022 o 01:42, Gość Albert napisał:

Witaj

Ja pare dni temu znowu mocny atak i sor niestety , choć tym razem docelowo w szpitalu którym mam mieć mri serca.Lekarz który dawał mi wypis był delikatnie mówiąc zdziwiony jakimi lekami mnie faszerował inny szpital i nakazał ich zaprzestanie. Od 4 dni jedyne co jem to aspiryna i wracam ze tak powiem do „żywych” nie mam uczucia jak bym miał się przewrócić przy każdym najmniejszym wysiłku, jedyny minusem jest to ze jestem jak po za mocnej kawie roztrzepany w środku i tachykardia cały dzień się utrzymuje. Czekam na rezonans on wyjaśni wiele niewiadomych. Jedno czego się dziś dowiedział po konsultacji z Polskim kardiologiem ze moje epizody które występowały na początku mojej „przygody sercowej” były to częstoskurcze i żeby się ich wyzbyć będzie trzeba najpierw je złapać na ekg a później poddać się ablacji. Co do wyników angio tk i podniesionych troponin był zgodny ze mri jest potrzebne bo ct nie jest wstanie uchwycić wszystkiego.

Pozdrawiam i zdrówka życzę 😉

Dobra wiadomość w częstoskurczach jest taka, że są w 100 procentach wyleczalne poprzez ablacje. Ablacje polega na wypalaniu dodatkowych dróg przewodzenia, które podowuja czestoskurcze. Będzie dobrze 🙂. Ważne że nie masz migotania a tj następny krok. Dbaj o serduszko 

Odnośnik do komentarza
W dniu 11.04.2022 o 20:19, Gość fiołek napisał:

Jak tam wasze samopoczucie? Ania, jak się czujesz? Albert, Tomek, a wy?

U mnie dziś gorszy dzień. Serce bije niby powoli, ale ja czuję taki wewnętrzny niepokój. Czekam na wyniki rezonansu serca i holtera 12 odpr. Choć już planuję założyć kolejny na dłużej, bo oczywiście, gdy miałam tego założonego, to był super dzień. 😕

U mnie to samo było, że oczywiście gorszy dzień był po ściągnięciu holtera. Ale jedno muszę przyznać.. ze po betablokerze zaczynam jakoś funkcjonować. Mam gorsze dni ale trzeba się nauczyć to akceptować i z czasem wierzę, że będzie lepiej 🙂

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość fiołek napisał:

ponieważ dalej nikt nie szukał przyczyny mojego stanu, a badania wszystkie w normie, więc myślałam, że rezonans może coś rozjaśni...

Wydaje mi się że stan zapalny w sercu może być po covidzie albo jakimś mocnym przeziębieniu nawet. Lekarz wszystko wyjaśni na bank.

Odnośnik do komentarza

Witam 

W sumie to mało istotne co spowodowało ten stan, większym problemem jest to ze ignoruje się wołanie o pomoc młodych ludzi którzy maja problem. Widzę po waszym plus moim przykładzie ze dopóki naprawdę nie zjedziesz im na oczach to dalej nie dowierzają ze tak zle sie czujesz.W całym tym zamieszaniu nie wiedza jest gorsza niż zle samopoczucie:/

pozdrawiam i zdrowia życzę 😉

Odnośnik do komentarza
23 godziny temu, Gość Albert napisał:

Witam 

W sumie to mało istotne co spowodowało ten stan, większym problemem jest to ze ignoruje się wołanie o pomoc młodych ludzi którzy maja problem. Widzę po waszym plus moim przykładzie ze dopóki naprawdę nie zjedziesz im na oczach to dalej nie dowierzają ze tak zle sie czujesz.W całym tym zamieszaniu nie wiedza jest gorsza niż zle samopoczucie:/

pozdrawiam i zdrowia życzę 😉

To prawda. Nikt nie rozumie, że człowiek sie boi. Ja jako pacjent NFZ czułam się wielokrotnie zbywana.. dopiero pani dr mnie wysłuchałaś, nie popędzała. Nigdy nie sprawiła że czułam się tak jakbym za długo siedziała na wizycie u niej. Inny lewel.. to przykre, że służba zdrowia ignoruje pacjentów, którzy po prostu nie wydają im cie ciekawymi przypadkami..

Dużo zdrówka i cierpliwości wszystkim 🙂

Odnośnik do komentarza

Weź sobie coś takiego mobileholter pl to nie reklama, bo polecam to, co ja używałem. Na Allegro masz podobne rozwiązania. Bierzesz na dobę z opcją przedłużenia. Żeby przedłużyć o dobę tylko dzwonisz. Nic nie wyłapałaś? Dzwonisz przedłużasz o kolejną dobę.  I tak do usranej śmierci. Ja niestety (może stety) wyłapałem napadowe migotanie (może trzepotanie, może częstoskurcz, bo u mnie tego się tak nie da prosto stwierdzić) przedsionków.

Odnośnik do komentarza

Mnie jak zakładano też rewolucji nie było(same tachykardie zatokowe, bez żadnego wysiłku pomimo beta blokera puls w okolicach 105-110), teraz jak kazano mi odstawić bisoprolol to mogli by założyć holtera na parę dni bo nie dość że co drugi dzień lece na 120 bpm cały czas(przy wychodzeniu po schodach i 160 wywali ;/) , to dalej mam napady (już nie takie wysokie ale nieprzyjemnie) gdzie są problemy z oddychaniem i nie jestem wstanie chodzić bo brak mi nagle sił.

Pozdrawiam i zdrowia życzę 

Odnośnik do komentarza
W dniu 19.04.2022 o 11:16, Gość Albert napisał:

Mnie jak zakładano też rewolucji nie było(same tachykardie zatokowe, bez żadnego wysiłku pomimo beta blokera puls w okolicach 105-110), teraz jak kazano mi odstawić bisoprolol to mogli by założyć holtera na parę dni bo nie dość że co drugi dzień lece na 120 bpm cały czas(przy wychodzeniu po schodach i 160 wywali ;/) , to dalej mam napady (już nie takie wysokie ale nieprzyjemnie) gdzie są problemy z oddychaniem i nie jestem wstanie chodzić bo brak mi nagle sił.

Pozdrawiam i zdrowia życzę 

Właściwie to dlaczego kazali ci odstawić leki? Mnie się wydaje, że coś powinieneś na tą tatychkardie brać bo to nie jet normalne tętno..  pewnie przez to się źle czujesz.. U mnie tak było, że nawet mimo wcale nienajgorszego tętna moja kardio zaleciła betablokera który powstrzymuje takie napady tatychkardii 

Odnośnik do komentarza
W dniu 19.04.2022 o 09:07, Gość Fiolek napisał:

Właśnie odebrałam wyniki holtera 12 odpr. Wyszły mi 2 przedwczesne pobudzenia nadkomorowe...

Muszę założyć taki dłuższy holter na tydzień lub dwa tygodnie. 

Lekarz ci kazał czy tak sama dla siebie chcesz to zrobić? Ja miałam jedno nadkomorowy i mi kardio powiedziała że wszystko jest w porządku. Brać dalej betabloker i widzimy się za parę miesięcy na echo 

Odnośnik do komentarza
38 minut temu, Gość Ania napisał:

Lekarz ci kazał czy tak sama dla siebie chcesz to zrobić? Ja miałam jedno nadkomorowy i mi kardio powiedziała że wszystko jest w porządku. Brać dalej betabloker i widzimy się za parę miesięcy na echo 

Sama chce. 

Odnośnik do komentarza

Mnie kazano bo co drugi dzień miałem bóle wieńcowe, doszli do tego ze bisoprolol powoduje skurcz aorty i dlatego jestem co chwile na sor. Od kiedy odstawiłem rzeczywiście spazmów już nie mam, ale dalej jest gniecienie i skoki pulsu(jak mam skoki to trzęsie mnie w środku jak po za mocnej kawie). Najgorzej jak przełączę się na tryb „turbo” bo każda zwykła czynność zaczyna się stawać wyzwaniem. Właśnie wtedy puls na siedząca skacze między 105-120 a przy najdrobniejszym ruchu 130-140 schody na pierwsze piętro(w domu jednorodzinnym) 150-160.

 

Odnośnik do komentarza

Chyba u Was przycupne. Kompletnie sobie nie radzę u mnie tachykardia po covid i wyszedl całkowity blok prawej odnogi pęczki Hisa do tego po przejściu albo przy małych aktywnościach bóle w klatce. Piekące rozrywajace. Ledwo funkcjonuje... Do tego po covid miałam 40-30% zajętych płuc ale tu jest regresja i karzą przyjść w październiku brać singulair. W szpitalu podejrzewali zatorowośc płucna i ordynator przyszla i powiedziała że ma pani zatorowośc później tk płuc z kontrastem wykluczyło. Ale do sedna. Będąc w szpitalu myślałam że umrę i tak zostaje mi do dziś. Mecze się serce mi staje wszystko jakby zamierało ja wpadam w panikę. Na EKG na echo mówią że ok że rbbb to niewielka wada i z tym się żyje. Na tachykardie dali mi ivabradine i nonpres. Oddech plytki zmienia się ciągle też zależy czy mam ataki od serca. Na zmianę jest mi nie dobrze mam poty dreszcze. Drży mi ciało. ( Oczywiście wyszła nerwica lękowa) badania z krwi dobre gazometria dobra pulmunolog że się goi i mogę mieć wrażenie płytkiego oddechu kardiolog dał mi skierowanie na tk tętnic wieńcowych. A ja już tyle razy na sorze byłam że uważają mnie chyba za wariatkę. Boje się o niewydolnośc serca jak i chorobę niedokrwienna serca czy wieńcowa. Płuca podobno się regeneruja i wszyscy że pani potrzeba czasu.  A ja nie mogę normalnie wyjść na spacer nawet jak babcia i sobie przysiadac na ławce bo jak usiądę na ławce to zaczynają się akcje z serca jakby ciśnienie nie mogło się wyrównać. Staje potyka drży.... Przecież to oszaleć mozna. W grudniu miałam covid i cesarkę jak i byłam pod respiratorem. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Albert

Współczuję bo wiem przez co przechodzisz.

Ja przed angio tk byłem przekonany ze to "wiencowka", ale okazało się inaczej( z czego się cieszę).

Objawy identyczne wyjście na pierwsze piętro ucisk w klatce plus tętno jak na maratonie. Odnośnie wizyt na sor fajnie kiedyś ktoś napisał że lepiej 15 razy sprawdzić czy wszystko jest w porządku niż raz umrzeć 🙂 Wracając do badań, niestety to one będą w stanie (lub też nie) powiedzieć co się dzieję. Głowa przy tym wszystkim niestety pracuję mocno bo nie wiedza tak na nią działa. Wiem bo sam to przerabiam, tachykardia jest męcząca, czasem jak  jest normalniejszy  dzień to  wraca optymizm ale jak jest dzień w którym czujesz się jak byś był podpięty do prądu to odechciewa się wszystkiego.(choć to jest do przeżycia, gorzej jest jak spada wydolność że aż ciężko wykonać najprostsze rzeczy)

Nie jesteś sama z problemem ja od 5 miesięcy się meczę ale wierze że po mri w końcu coś się wyjaśni.

Trzeba myśleć pozytywnie choć nie jest to proste 🙂

Pozdrawiam i zdrowia życze.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×