Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zastawka dwupłatkowa aorty i poszerzenie aorty wstępującej


Gość madox91

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich majacych podobne schorzenie i czytajacych ten post.zwracam sie właśnie do was,bo nikogo nie znam z takim schorzeniem kto mógłby mi pomóc.Mam dośc znacznie poszerzona aortę wstępujacą-49mm. i niewiem jak z tym żyć.Czy moge ćwiczyc na siłowni,oczywiście z małym obciążeniem,naprawde malutkim,duza liczbą serii i powtórzeń+brzuszki i bieganie z tetnem 130 uderzeń na min.Czy będe mógł w ten sposób ćwiczyć po operacji?Oczywiście nie od razu tylko po jakimś czasie. Jak wygląda życie po operacji wymiany aorty wstepujacej i zastawki?Czy sa jakies osoby po takich operacjach które mogłyby coś nie cos doradzić,czy sie żyje normalnie jak przed operacja,czy mogą byc jakies powikłania,czy sa zadowolone z takiego życia? Pisze bo mam dopiero 28 lat i wszyscy mi tylko mówia,że całe życie przede mna,no właśnie ale jakie to życie,niewiem nawet czy myśleć o małżeństwie i byciu z kobietą,czy sobie darować takie życie?
Odnośnik do komentarza
Witaj! Ja miałem poszerzenie aorty 4,8. Na tomografii komputerowej wyszło 5,1. Jestem po operacji (IX br.). Jeśli chodzi o siłownie to moim zdaniem całkowicie odpada. Miałem od urodzenia walniętą zastawkę aortalną. Z tego względu brałem od 17 lat lek na zmniejszenie cisnienia. Przy wysiłku wzrasta ciśnienie a tym samym przepływ krwii przez zastawkę jest utrudniony. Miałem zakaz statycznych wysiłków np. dźwiganie, choć nie zawsze przestrzegałem. Radzę sobie podarować siłownię. Na pewno konsultatcja z dobrym kardiologiem. Odnośnie operacji ja po 10 dniach byłem w domu. Zaczynam wracać do normalnego życia. Głowa do góry.
Odnośnik do komentarza
Witam.Mam 21 lat i w maju 2007 roku przeszłam operację wymiany zastawki i wycięcia tętniaka aorty.Sama operacja nie jest taka straszna (bo i tak całą przesypiasz).Również po operacji nie było tak źle.Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że do końca życia trzeba przyjmować leki przeciwkrzepliwe (jest to bardzo ważne aby nie powstały skrzepy).Trzeba systematycznie sprawdzać gęstość krwi.Co się z tym wiąże to to,że trzeba uważać na wszelkie stłuczenia i urazy aby nie doszło do krwotoku.Również dźwiganie na początku nie jest wskazane,gdyż mostek musi się dobrze zrosnąć.Ale ogólnie mówiąc nie taki diabeł straszny jak go malują i na pewno będzie dobrze.
Odnośnik do komentarza
Pocieszająca informacja;) najgorsze jest to że człowiek wie ze prawdopodobnie przed tą operacja nie ucieknie. *Jagoda* naprawdę nie odczuwasz żadnych ograniczeń po operacji tzn oprócz leków, kontroli no i uprawiani jakichś ekstremalnie wysiłkowych sportów ? Czyli teraz *tykasz* tak ?;) PS. A tak wogóle to taka operacja jest pokrywana z NFZ ?
Odnośnik do komentarza
Witam `madox91 - ja miałem operację w lutym tego roku, i taj jak powiedziała *jagoda* nic się z operacji nie pamięta. Jedyne co było takie nieprzyjemne to wyciąganie wszystkich rurek i kabelków z ciała po operacji ( jest to robione na *żywca* - nie boli ale jest bardzo nieprzyjemne). No i ból mostka - boli mocno jak się odstawi leki przeciwbólowe, no i leżenie (w tym spanie) TYLKO na plecach, w moim przypadku przez ok. 4 miesiące. Leki przeciwzakrzepowe kosztują w zależności co przepisze lekarz. Ja biorę WARFIN 3 mg i kosztuje mniej niż 10 zł za 100 tabletek - starcza mi to na ok 2 miesiące. `manyac - sporty ekstremalne nie wchodzą w grę - ze względu na leki no i mostek,który nigdy się tak na prawdę nie zrasta do końca (jest drutowany) pozdrawiam wszystkich tykających
Odnośnik do komentarza
Gość czerstwylos
Witam wszystkich Jestem 4 tygodnie po wszczepieniu sztucznej zastawki Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu . Przede wszystkim proszę sobie uświadomić że to operacja na sercu a nie wyrawnie ząbka ale nie wolno się bać operacji ponieważ rehabilitacja jest znacząco wdłużona Mostek się zrasta z tego co mi wiadomo około 3-ech miesięcy wszystko zależy od organizmu jednemu zrośnie się po miesiącu a innemu braknie 6-ciu miesięcy. Np dziś się zapomniałem i podniosłem 20 kilo cukru na szczęście nic się nie stało i jak to się ma do zrośniętego mostka ?? Odczucia po operacji Po operacji obudziłem się na oiomie z ogromnym pragnieniem. Na następny dzień przeniesiono mnie na zerówkę człowiek na morfinie więc wszystko mu jedno nic nie boli błogi stan narkomana :-) Na 3-cią dobę poprosiłem lekarza aby mnie już odłączył od drenu i cewnika oraz zaprzestał podawania morfiny i leków przeciw bólowych maił co do tego obiekcje ale się zgodził. Wyciąganie drenu i cewnika nie jest przyjemne ale nie jest bolesne.Jedynie po wyciągnięciu cewnika należy uważać bo można narobić w łóżko !!! A najważniejsze po operacji w płucach pozostaje wodna wydzielina i należy ją bezwzględnie odkaszlnąć najlepiej to zrobić jak jest się pod wpływem morfiny, zacisnąć pas i porządnie odkaszlnąć jeśli tego nie zrobimy a płynu płucach będzie zalegał powyżej 3 cm robiona jest punkcja w oba płuca i ściągany jest płyn potwornie boli wiem bo widziałem morfina nie za wiele pomagała W 5-tej dobie zostałem wypisany z szpitala do domu Kiedy przestały działać wszystkie leki przeciw bólowe cierpienie dawało w kość Spanie po parę godzin przerywane bólem okropieństwo tak było przez 2,5 tygodnia miałem naprawdę dość ale się opłacało . Pewnie zapytacie czemu nie brałem leków przeciw bólowych - już wyjaśniam Leki przeciw bólowe spowalniają proces gojenia się rany oraz wolniej przebiega proces zrastania się mostka . Ja sobie radziłem kąpielami w solach leczniczych godzinami leżałem wannie. super sprawa Teraz w sporadycznie czuję ból mostka tylko jak wykonam gwałtowny ruch po za zakres możliwości. Śpię normalnie bez budzenia się nocy z bólu Rowek i jazda na początku 5 km teraz 15 do 20 km sobie robię na góralu . Rano zupka mleczna + warfin i rowerek Czuję się wyśmienicie i do wiosny chcę być w pełni sprany i na pewno będę Wszystkim życzę dużo zdrówka Pozdrawiam wszystkich tykaczy
Odnośnik do komentarza
Ja jestem po operacji 7 miesięcy,ale sobie jeszcze tak duzo nie pozwalam.Spać na boku jeszcze dziś nie mogę,chociaz kardiochirurg mi pozwolił po 2 miesiącach.Jeżeli niose coś cięzkiego to zaraz odczuwam.Ciężkie tzn.parę kilogramow.Po8 dniach szpital w którym byłam przewozi na rehabilitację.Więc radze Tobie nie wysilaj się bo całe życie możesz za to płacić.Pozdrawiam wszystkich, którym zastawka przeszkadza spać tak jak mi.
Odnośnik do komentarza
Gość czerstwylos
Witam 40 dni po operacji Dorotko jak jesteś już 7 miesięcy po operacji to śmiało możesz spać na boku Po za tym ćwicz głębokie oddychanie niech mostek się rozpręża a po za tym zwiększysz pojemność płuc i ogólnie lepiej się poczujesz a i podczas noszenia cięższych rzeczy będziesz miej to odczuwać. Dobre na mostek są kąpiel z solą leczniczą dosypaną do wody. Ja staram się dojść do siebie jak naszybciej nie forsując się zbytnio ale i nie nażekając że gdzieś mnie coś zaboli to normalne że wszystko musi się poukładać po zrastać a bul ostrzega że za bardzo się wysilamy to taki sygnał że coś zrobiliśmy nie tak ! Spanie na boku mam już za sobą śpię na obu bokach bez problemu a nawet kilka razy się złapałem rano że spałem na brzuchu i co dziwne bez żadnych dolegliwości. Mostek odczuwam coraz mniej praktycznie kilka razy dziennie jak kichnę albo jak się śmieję a tak w ciągu dnia np podczas gotowania obiadu nawet nie zwracam uwagi na mostek po prostu zapominam o nim Ja rozumiem że każdy z nas ma inny organizm i inaczej przez to wszystko przechodzi ale jedna jest istotna sprawa jak bardzo chcemy powrócić do normalnego życia ?? to zależy wyłącznie od nas samych i od naszego nastawienia do tego co nas spotkało , a co nas spotkało , a no to że ktoś podarował nam drugie życie. Więc nie litujmy się nad sobą tylko pokażmy Lekarzom co nad nami stali przez paręnaście godzin przy stole operacyjnym by nas naprawić , ze ich praca dała nam drugie życie ! drugą szansę ! Gdyby nie Lekarze i ich ogromna wiedza to podejrzewam że pisać na tym forum nie było by komu Wszystkim życzę szybkiego powrotu do zdrowia Pozdrawiam wszystkich tykaczy
Odnośnik do komentarza
witam czy przed operacja (mam dwuplatkowa zastawke , powiekszona aorte wstepujaca 49mm) mozna sie przeciazac statycznie(dowiedzialem sie o wadzie stosunkowo niedawno a przed tym cwiczylem na silowni sporymi ciezarami bez jakichs odczuc bolow serca, slabniecia czy dusznosci)? czy ma to wplyw na powiekszenie aorty? w moim przypadku lekarze chca obserwowac bo zastawka jeszcze dziala w miare ok, i jesli sie nie powiekszy aorta to dadza mi na jakis czas spokoj z operacja
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Jestem po 3 operacjach serca, bo urodziłam się z cieżką wadą: zespolem Fallota z zarośnięciem zastawki płucnej. W 1998 r., kiedy mialam 17 lat, wszczepili mi homograft, czyli czyjąś tętnicę płucną wraz z zastawką. W przyszłości pewnie czeka mnie kolejny zabieg w związku z poszerzeniem aorty wstepującej (obecnie 5,4 cm), Czuje się w sumie dobrze, ale łatwo się męczę. Mogę stosować umiarkowany wysiłek fizyczny, ale ćwiczyć muszę, np. robić cwiczenia oddechowe, rozluźniające. Biorę leki na obniżenie ciśnienia. No i wazna jest profilkatyka Infekcyjnego Zapalenia Wsierdzia, co oznacza, że przed każdym zabiegiem stomatologicznym (np. wyrwanie zeba, usuwanie kamienia nazębnego), ginekologicznym, chirurgicznym, musze brać antybiotyk. Po zabiegu też. Chodzi o to, by bakterie nie wdały sie do organizmu, bo mogą wywolac stan zapalny serca, co jest bardzo groźne dla zdrowia i życia osób z wrodzonymi wadami serca. Odczucia po operacji sa okropne, nie ma co ukrywać. Ja najgorzej czułam się po 3 operacji. Bolało mnie wszystko. Nie wiem, czy dostawałam morfinę...Najgorsze było wyciąganie drenów. Od kilku miesięcy działam w Fundacji Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej, która skupia nie tylko rodziców z wrodzonymi wadami serca, ale nas, dorosłych. Zapraszam do przyłączenia się:-) www.sercedziecka.org.pl
Odnośnik do komentarza
witam! mam 24 lata i w perspektywie założenie rodziny... lekarze straszą, że po operacji będzie to raczej niemożliwe, ze względu na lekarstwa, które trzeba łykac. W tej chwili moja aorta ma conajmniej 42mm, dokladnie ile dowiem się po tomografii, czy ktoś może mi podpowiedzieć jak wgląda ciąża z taką wadą aserca? czy istnieje duże zagrożenie?? dzięki pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
ja mam 55 lat i aortę poszerzoną do 5,8 a łuk do 3.8 i zastawkę dwupłatkową-całość do protezowania ,jestem przed operacja i nie mam pojęcia gdzie ją zrobić,mam propozycję w Szczecinie ale nie znalazłam jeszcze żadnej opinii o tym ośrodku-proszę -może ktoś kto korzystał z tego ośrodka się do mnie odezwie,lub proszę o poradę gdzie taką operację zrobić
Odnośnik do komentarza

Bardzo prosze o jakis kontakt do profesora Bidermana bo napewnoi mnie czeka operacja aorty mam poszezenie 5,1 wstepujacej aorty,czekamna badanie tomografem ijuzsie strasznie boje.Nie znam nikogo w Polsce bo dlugo mieszkalam w dawnej Jugoslawii i stresy spowodowaly chorobe.Bede wdzieczna za informacjeczy ta operacja jest platna ile kosztujechociaz mam tez ubezpieczenie polskie .Z gory dziekuje i zycze zdrowia

Odnośnik do komentarza

Boki, najlepiej zadzwonić do Kliniki Kardiochirurgii w Instytcie Kardiologii w Warszawie-Aninie. Nie wiem, czy prof. Biedermann jeszcze tam pracuje, bo słyszałam, ze m iść na emeryturę. Moja aorta ma 5,8 cm, ale na razie lekarze zwlekają z operacją, bo mam za sobą już trzy. Jeśli masz ubezpieczenie w Narodowym Funduszu Zdrowia, to badania, pobyt w szpitalu i operacja są darmowe.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×