Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Szarpnięcia w klatce piersiowej, nerwowość i lęk przed śmiercią a nerwica


Gość maciej

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od ponad dwoch lat mam problemyz moim organizmem. Zaczelo sie od tego ze na poczatku mialem pojedyncze, raz na miesiac szarpniecie w klatce piersiowej (na poczatku podczas gry w pilke, przy pochylaniu, ale jednokrotnie). Pozniej zaczelo sie dziwna nerwowosc, lek przed smiercia , strach przed wyjezdzaniem z domu gdzies dalej. Szarpniecia te na poczatku mialem mocne ale zadkie, poznie zdarzaly sie czesciej. teraz po 2 latach mam je czesciej ale sa jakby slabsze. Mialem robion EKG rok temu i wszytko wporzadku. Do tego mam dziwne jak bije serce to tak jakby trzeslo sie moje cale cialo,glowa czasami wydaje mi sie taka ciezka itd. Ostatnio szarpniec mialem malo bo zaledwie 2 przez 3 miesiące!!! po z aszarpnieciami mam tak jakby dodatkowe odbicia serca czasami. Tak wiec no wiem czy isc do lekarza czy to nerwica czy cos gorszego. Zyje tak od ponad 2 lat, ale powiem Wam ze psychicznie czuje sie lepiej niz np. 1 rok temu, mniej sie boje,mniej myle o chorobach o smierci, moze wszytsko idzie w dobrym kierunku.pozdro. prosze o odpowiedz
Odnośnik do komentarza
Masz prawdopodobnie dodatkowe skurcze W badaniu ekg mogą nie wyjść, jeśli akurat na nie nie trafisz. Lepiej zrobić badanie metodą Holtera (całodobowe ekg). Dobrze byłoby to sprawdzić, bo dodatkowe skurcze mogą mieć różne przyczyny (od nadczynności tarczycy do wad serca). Więc zainwestuj w holterek i się dowiedz :)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich! zdiagnozowano u mnie wypadanie płatka zastawki a zaczęło się od bólu lewej nogi nad kostką.Ból po woli przemieszczał się najpierw udo, pózniej lewa ręka i szyja także lewa połowa głowy.Nagle poczułam uderzenie goraca i niesamowite walenie sera. Wylądowałam na pogotowiu gdzie lekarz zapytał czym się tak zdenerwowałam. Odpowiedziałam, że niczym...To było w maju Te ataki częstoskurczu miewam co kilka tygodni.EKG ok poza przyśpieszonym tentnem Holter w porządku.Lekarz rodzinny i kardiolog stwierdzili, że to nerwica. Od tamtego czasu miałam wszystkie możliwe objawy opisywane na tym forum odnoście wypadania płatka i nerwicy poza jednym ... od tych kilku miesięcy męczą mnie bóle całej lewej strony, czasem jakby mi drętwiała, jakbym miała ją ciągle przykurczoną. Staram sie panować nad nerwami, nie przejmowac sie objawami, nie przestraszac kiedy cokolwiek poczuje, ból, skurcz. Biorę regularnie atenolol na obniżenie tętna, magnez i potas a także zomiren przeciw lękom i jest lepiej poza ciągle wracającym bólem lewej strony. Byłam u pewnej magister rehabilitacji żeby troszke ponaciągać kręgosłup bo słyszałam,że wady kręgosłupa tez mogą mieć wpływ na moje samopoczucie( po tym poczułam się rzeczywiście lepiej) i kiedy ta pani dotykała moich pleców czucie po lewej stronie miałam mniejsze niż po prawej.Rano budze się ze spuchniętymi delikatnie rękami. czasami tez bolą mnie boie ręce i obie nogi. Czy ktos z was miewa tego typu objawy, Nie mam żadnej wiedzy na ten temat. Czy ktos mógłby mi pomóc? Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam, mam 33 lata i żyję tak już ok 15 lat, czuję ostre skurcze, kłucia w klatce piersiowej, ból jest dziwny tzn. w czasie jego trwania nr 10 minutowego ból przemieszcza się do szyi, pod pachę, do lewej ręki i jakby z przodu pod lewe żebra, przy ruszaniu lewą ręką jakbym ciągnęła ścięgna -normalnie się chyba tego nie czuje? ból jest kłujący jakby kości mi się łamały, jakby były ostre jak kolce, ręka mi *więdnie* a czasami też blednie. Ból trwa od paru minut do kilku godzin przez okres od tygodnia do 3 miesięcy. Do tego utrudnia mi oddychanie, często nie mogę oddychać do końca, wdychając powietrze czuję jakbym miała coś przytkane i czasami staram się tym powietrzem to przepchać ale czasami nie da rady bo ból jest bardzo mocny. Często podczas bólu czuję mrowienie w klatce piersiowej idące pod pachę i do gardła, w końcu czuję jakbym miała w gardle ostrą kość w gardle. Poza tym wszystkie kości w lewej łopatce strzelają że aż czasami można się przerazić. Nie wiem co to za choróbsko się do mnie przypętało, lekarze robili mi już różne badania, rezonans zrobili tylko piersiowy , szyjnego nie chcieli - nie wiem dlaczego, wysyłają na fizykoterapię ale ja często nie mogę się w ogóle ruszać, nie mogę leżeć, ostatnio śpię na siedząco a na lewym boku to już w ogóle chyba od 13 lat nie spałam, nawet podczas snu kontroluję to żeby nie położyć się na lewym boku bo boli jak chole.., jak miałam robić echo serca to była dla mnie katorga (echo nic nie wykryło). Jeden lekarz mówi że mam opadającą łopatkę, drugi kazał zrobić badanie przepływów, trzeci kazał iść do psychologa, czwarty że mi ścięgno przeskakuje między żebrami i że żadne badanie tego nie wykryje. Już sama nie wiem czy to rzeczywiście coś z przepływami krwi a może z płucami? może to podrażniona opłucna? może jakiś zator? kiedyś miałam poważny wypadek samochodowy, wprawdzie wtedy byłam tylko potłuczona ale może teraz mam jakieś następstwa, bo wtedy rąbnęłam na lewy bok a na mnie poleciały jeszcze dwie osoby - jakieś 80 kilogramów. Proszę może ktoś z Was ma podobne objawy i może mógłby mi pomóc? Gdzie mam iść ? Do jakiego lekarza? Przez tyle czasu leczenie bez skutku mam już dosyć, nie wierzą już lekarzom. Wiem, że moi bliscy też już mają dosyć mojego ciągłego narzekania. Proszę pomóżcie!!
Odnośnik do komentarza
Witaj, sądze że twoje objawy mogą być faktycznie związane z tym upadkiem na lewy bok, tyle że masz poprostu uraz psychiczny i przeświadczenie tego że mogło się coś stać. Nie wiem czy byłaś u neurologa i czy miałaś badania pod kątem epilepsji ponieważ ona również może dawać takie objawy, ale jak sądzę są to porostu objawy nerwowe. U mnie zdaża się że zaczyna boleć mnie glowa z lewej strony i ten ból przesuwa się w dól aż mi drętwieje warga, szyja, ręka a faktycznie zdaża sie czasem że i noga. Kiedyś jak to się zaczęło byłem przerażony że to wylew albo udar mozgu, po kilku wizytach u neurologa mi przeszlo a przynajmniej przestałem o tym mysleć. Teeraz mam podobny problem z sercem ale to zupelnie inny wątek. Spróbuj sie przelamać i specjalnie polożyć na tym boku, najlepiej zrób to przy kimś bliskim tak abyś czuła sie bezpiecznie, i powtarzaj jak najcześciej ale nie na siłę. Zobaczyś po jakimś czsie powoli będziesz się przyzwyczajala. A fakycznie jeżeli jeszcze nie bylaś to idź do psychologa to naprawdę pomaga. pozdr.
Odnośnik do komentarza
Jakub minelo juz troche czasu:-)ale i tak odpisze,mam to samo,tez wali w sercu czasem,chyba po witaminach jest lepiej i po bogatym odzywczym jedzeniu,stresy niewskazane,mysle ze to jakas nerwica,leki jakies,ukryte gleboko w psychice,najlepiej dotrzec do nich i powalczyc,wyeliminowac,ja tez boje sie smierci gdy przychodza,boje sie podrozy samotnie,zreszta z kims tez mala roznica,jak mialam sama leciec samolotem trzeslam sie jak osika,a na miejscu super,jak mam sama jechac to boje sie ale jak wszystko idzie dobrze mija lek,wiec to psychika,radosc zycia najwazniejsza cieszyc sie wszystkim,najmniejsza rzecza,jak zaszaleje serce mowie mu,mam gdzies twoje fochy ja chce zyc i cieszyc sie chcesz to sobie wal twoj wybor mnie to guzik obchodzi:-)chyba banany mi pomagaja,wymieszne z kakao:-)i taniec i smiech,
Odnośnik do komentarza
to schizofrenia und rak a slyszeliscie o hipochondri? czyli choroby ktorych niema. ostatnio czytalem o cyberchondri czyli szukaniu chorob w sieci na pseudo medycznych stronach!. schizofrenie i takie tam są chorobami dziedzicznymi. jak sie pozbyc lęku przed smiercia prosto. ja mam zajecie sledze swoją rodzine :) i to mi pomaga wlasnie sledze co robią w sieci zamiast czytac o chorobach i od razu mi sie poprawiło
Odnośnik do komentarza
Czesc Nazywam sie Matylda ma 17 lat,czesto sciska mnie serce nie wiem jak opisac ten bul ale nie..pozwala mi sie polorzyc,musze siedziec wyprostowana wtedy nie odczuwam bulu,trwa to 3 godziny czasem jak sie nie ..ruszam.ale nie moge wtedy gleboko oddychac...jak sie duzo smieje albo czyms uciesze to tez mi sie tak robi.i jak sie zdeerwuje mam to raz na 2 miesiace albo trzy razy w miesiacu....co mam z tym zrobic???pomocy ~??czy to nerwica
Odnośnik do komentarza
witam ..przed godzina staneło przedemną całe zycie.. miałam pierwszy skurcz w klatce piersiowej. zaczeło sie od kłucia w brzuchu i taki jakby promien by po mnie szedł i z boku ku klatce piersiowej aż do prawej strony na klatce piersiowej .kłucie zatrzymało sie w okolicy mostka. czułam potworny ból, jakby tysiąc małych igieł ktoś by mi wbijał, nie mogłam złapać oddechu, poruszyć się, ani wstać,łzy same płyneły mi po twarzy. myślałam że to już koniec, nie mogłam mówić. dopiero po poł godzinie mi przeszło. ale srece tak mi waliło jakby chiało by mi uciec z pod żeber! rodzice chcieli mnie zawieśc na pogotowie, nie zgodziłam się, nie znosze lekarzy, a skąd ten skurcz sie wziął? nie wiem, jestem studentką I roku noi juz po sesji jestem, i po nerwach, moze przez to że sie martwie o mojego narzeczonego.A sama też nie pije nie palę..nie wiem skąd ten skurcz, mam nadzieję że wiecej tak, nie bede sie czuła. pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani, ja 23 lata, na głowie studia na sgh oraz praca na pełny etat, od 4 lat mieszkam w Warszawie i to chyba doprowadzilo mnie do takiego stanu, nerwica lękowa zaczeła sie u mnie juz dawno, ale fizyczne objawy nerwicy (kołatanie serca, uczucie lęku jakby obawa przed śmiercią, uczucie ogromnego ciezaru na klatce piersiowej, wrazenie zawału serca, mroczki, osłabienie, wymioty, uderzenia gorąca potem potworne zimno i dygotanie całego ciała, zaciśnięcie wszystkich wnętrzności, zawroty głowy i inne) ) pojawiły sie w wakacje 2009. Od razu postanowiłam działać gdyż wiedziałam co mi jest (moj ojciec ma nerwice od kilku lat i bierze leki). Poszłam od razu do psychoterpautki ktora zabroniła mi brac jakichkolwiek chemicznych leków (psychotropów) jedynie ziołowe uspakajające,także zaleciła picie melisy przed snem. Moja terapia składała sie z :wizyt u psychoterapeutki, medytacji (polecam książke Siła podświadomości), kilkutygodniowego urlopu !!!! sportu !!!! i szukaniu wspracia u Boga. Problemem jest głowa albo raczej myśli które się w niej kłębią i powodują złe samopoczucie. Musze powiedziec ze po 3 miesiacach czuje sie znacznie lepiej!!!!!, owszem mam skórcze dodatkowe, bywaja u mnie złe myśli, negatywne myśli, jednak nie da sie wyjsc z tej choroby szpikując sie lekami i licząc ze nam przejdzie, nie łudzcie sie !!! trzeba walczyć o kontrole nad naszą głową, zdyscyplinować umysł i wypełniać go pozytywnymi myślami. Kochami medytacja (religia) spotr i pozytywne podejscie !!! Trzymam kciuki, mi sie udało !!!!
Odnośnik do komentarza
Witam. Problem może być mniejszy niż się może wydawać. Sam miewam bardzo podobne objawy z rwaniem w klatce piersiowej, też podczas pochylania się, jak również miałem problemy z sercem przechodząc okresową deprechę. Wszystkie problemy z sercem jakie miałem i miewam mają bezpośrednio związek z ODDECHEM. Kiedy coś się dzieje z Waszym sercem zwróćcie uwagę na oddech. Często gdy się człowiek zamartwia to jego oddech robi się płytki, nierówny, czasami w ogóle jedzie się na bezdechu. Emocje zapierają dech w piersiach i wzburzają serce i to nie koniecznie emocje pozytywne. Z tego co wyżej przeczytałem - oprócz przypadków z bólami promieniującymi itp. - problem ma związek z oddychaniem. Uważam, że obserwacja oddechu i łapanie się na momencie, gdy oddychamy zbyt płytko, nierówno lub przez nerwy zaburzamy w jakiś sposób oddech powinna w dużym stopniu pomóc. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Aha, zapomniałem. Jeśli tak faktycznie jest, to jednak nie tłumaczy problemów z sercem, bo w samym sercu musi coś być nie tak, że na niedotlenienie tak reaguje. To już pytanie do lekarza, czy niedotleniona krew ma wpływ na pracę serca i dlaczego?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×