Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Wypadanie płatka zastawki dwudzielnej


Gość gocha

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Mam 27 lat,o wypadaniu płatka dowiedziałam się w listopadzie 2006 roku.nigdy wcześniej nie miałam żadnych objawów.W styczniu 2006 roku urodziłam synka,a w okolicach października zaczęły mi się dziać dziwne rzeczy.Kołatanie serca,mdłosci,duszności,prawie omdlenia,wcześniej już miałam zawroty głowy np przy wstawaniu itp Poszłam do lekarza rodzinnego,zrobiłam badanie krwi,tarczycę i wszystko ok.Zrobili EKG i stwierdzono tachykardię,po czym dostałam skierowanie do kardiologa.Na wizytę czekałam miesiąc,zrobił ECHO i wszystko stało sie jasne,diagnoza-wypadanie płatka zastawki,wada wrodzona.Nie mogłam brać żadnych leków,bo karmiłam piersią i nie chciałam z tego jeszcze rezygnować.Lekarz zalecił magnez+B6 i mniej nerwów.Dopiero teraz 8 czerwca trafiłam ponownie do niego i przepisał mi betaloc ZOK25,dalej magnez i w razie potrzeby uspokajające tabletki ziołowe.Przez kilka pierwszych dni nie wiem czy po tych tabletkach wszystko mi wirowało,ale już jest ok.Chyba jest lepiej.Napewno da sie z tym żyć,ale jest to bardzo uciążliwe.To prawda,że człowiek sam sie nakreca.Ja wiekszość czasu spędzam sama z dzieckiem i boję się że wtedy np zemdleję i co z nim? Zaczyna sie kołatanie,duszności i juz zaczynam mysleć co będzie jak zemdleje,coraz bardziej sie denerwuje i jest gorzej.Teraz staram sie odsuwać takie myśli i uspokajać sie jak najszybciej,jednak nie jest to proste.A nerwus ze mnie jest okropny.Pozdrawiam.Będe do was zaglądać,fajnie że jest takie forum;)
Odnośnik do komentarza
No cześć dziewczyny. Spoko, my chyba tu wzyscy mamy takie objawy, lęki, itp. itd. Ale wtedy wskakujemy na forum i wszystko jest ok.Poczytamy sobie, że nie jesteśmy z tym sami, i też jest ok. Spokojnie. My jeszcze żyjemy, i to niektórzy od ponad 10 lat!
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich meduza co za optymizm popieram!!! Droga Kasiekk ja mam tyle lat co ty jak czytałaś wcześniej to ja też mam małe dziecko ma 2 latka.JA o swojej wadzie dowiedziałąm się w 2004 roku 2 miesiące przed ślubem i wiem że czasem jest ciężko i nie ma się chęci dalej życi bo co to za życie z ciągłym strachem ale inni mają gorsze dolegliwości i żyją. Ja mam teraz ciągłe kucia w sercu ale to jest z tej przyczyny że ciągle nie mogę się pogodzić ze śmiercią mojej mamy ciągle płaczę i poprostu niszczę swoje zsdrowie. Recepta dla nas to spokój i pozytywne nastawienie ale czasem jest trudno. pozdrawiam i piszcie co u was
Odnośnik do komentarza
A tak swoją drogą, to jak wasi najbliżsi reagują na te wasze ataki? Bo mój mąż jest wyrozumiały. Kiedys tak nie było. Nabijał się, że jestem histeryczka. Ale pech chciał, że dostał ataku kolki nerkowej. I ja do niego mówię tak: widzisz, to jest to samo, co u mnie atak serducha. Ja nie wiem, co to kolka, a ty nie wiesz, co to mój atak. Więc się uszanujmy z tymi atakami. I podziałało. Nie dogryza mi, ale zawsze wspiera. A u was jak jest?
Odnośnik do komentarza
witam od paru mieięsy mam takie ataki jak wy niestety to nie jest miłe uczucie mam wrażenie że umieram albo jakiś zawał ale echo serca wykazało że mam wypadanie płatka sercowego jakoś z tym żyje :):) meduza powiem ci że moj partner na pocątku mówił ze jestem histeryczka ze zabardzo panikuje ze nie mam powazniejszych problemow i sobie wymyslam ale ostatnio zaczał mnie rozumiec pokazałam mu pare stronek w necie o objawach jak ja je odczuwam i jeszcze mnie przeprosił ze mi nie wierzył a teraz jest taki słodziudki:):) POZDRAWIAM
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich serdecznie!!!!!! Jak zdrówko? Moi bliscy czasem mają mnie dość jak twiedzi mój mąż kiedyś byłam inna i ma rację od kiedy dowiedziałam się o płatku faktycznie sie zmieniłąm ale ogólnie mnie wspierają moi bliscy uważają że powinna mieć cały czas jakieś zajęcie żeby zająć sobie głowe czymś innym twierdzą że sama się tak nakręcam. Ale trzeba sobie radzić i nie liczyć na zrozumienie a co ma być i tak będzie.
Odnośnik do komentarza
No cześć wszystkim. U mnie jak na razie spokój sercowy. Nie mam czasu ani o tym myśleć, bo moje dziecko jutro ostatni raz idzie do przedszkola. Kupiłam właśnie zestaw podręczników do pierwszej kalsy i przeżywam to bardziej chyba niż on sam.
Odnośnik do komentarza
Witam! U mnie też spokój,serduszko narazie nie dokucza,leki robią swoje.Chociaż nerwów nie mogę sie pozbyc ,wybucham w sekundzie,lekarz mi powiedział że te nerwy to tez przez to,nie wiem już sama jak to jest.A jak u Was z nerwami??? Pozdrawiam:))
Odnośnik do komentarza
Hej..ja w ten weekend bylam na weselu...świadkowałam...:P Zastanawiałam się czy mając wypadanie płatka moge pic alkohol??? wiecie cosik o tym? Bo na weselu wypiłam tylko jeden kieliszek..za zdrowie młodej pary..ale powiem wam ze się nawet lepiej czułam po nim niz normalnie..:)
Odnośnik do komentarza
Wieszcz ja gdzieś czytałam że alkohol nie jest dla nas najlepszy ale ja na swoim weselu po prostu nie myślałam o0 tym i piłam alkohol i świetnie się bawiłam i nic a już na weselu znajomej cały czas myślałąm o tym że alkohol może mi zaszkodzić i cały czas odczuwałam jakies kucia w sercu może się powtarzam ale u nas to nasza psychika i nastawienie w dużej mierze wpływa na nasze samopoczucie
Odnośnik do komentarza
A małe piffko też może być niewskazane.... bo ja np. bedać na tym weselu napiłam się kieliszek za zdrowie..i czułam się super...ale po piffku odczuwałam kłucie..i zaciskało mnie .... ale możliwe że równiez dlatego że odrazu zaczęłam się sama wkręcac myśląc o tym że piłam..a na weselu nie miałam czasu nawet o tym pamietac... więc to chyba naprawde psychika.. gorzej szkodzi..:D
Odnośnik do komentarza
Na pewno kawa jak i alkohol w dużych ilościach. Ale lampka wina czy mała kawka od czasu do czasu nam nie zaszkodzi. Ja naprzykład wypiłam sobie wczoraj kawke i poczułam sie lepiej (a strasznie bolała mnie głowa).Jak nie wiedziałam że mam wypadanie piłam bardzo dużo kawy mój dzień zaczynał się od kawy a koło obiadu dopiero śniadanie a teraz bym tak nie mogła. pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
witam mam 25 lat jestem szczesliwa mama :):) od niedawna mam problemy z sercem robiłam sobie echo i wyszło mi ze mam wypadanie platka sercowego :( troche sie tym przejełam bo boje zostawac sie sama z dzieckiem w domu bo mam wrazenie ze mi sie cos stanie naprawde straszne mnie mysli łapia Wcaorja wracałam do domu złapał mnie atak czułam jak by mi ktos serce wyrywał zaczełam sie dusic mialam pieczenie cos strasznego naszczescie zaczynam sobie z tym radzic jakos ale jak narazie zyje od ataku do ataku!!! Napiszcie mi prosze jak wy sobie radzicie z tymi myslami !!!!
Odnośnik do komentarza
Gość załamana
witam wszystkich od niedawna mam dziwne ataki kołowanie w głowie wrazenia jak by mi serce miało wyskoczyc pieczenie kłucie omdlenia leki szybko sie byle czym denerwuje bole w latce piersiowej ! czy to sa objawy wypadania platka sercowego prosze was bardzo odp mi !!!!!!
Odnośnik do komentarza
ANNA Już wcześniej pisałam o sobie .Ostatnio dostałam znowu migotania przedsionków,nie miałam przez ostatnie 14 miesięcy.Bylam u kardiologa a on zaproponował mi zabieg ablacji na te arytmie i powiedział ,że to nie są objawy od wypadania zastawki dwudzielnejZdezorientował mnie całkowicie tym.Nie wiem co o tym wszystkim myśleć wszyscy poprzedni lekarze mi mówili ,że to od tej wady.Na to wadę to się tylko uśmiechnął i powiedzial,że to żadna wada.Jest ordynatorem kardoichirugii w Szczecinie.Powiedzćie moi drodzy czy to nie można czasami mieć dosyć wszystkiego.Już mi wyznaczono zabieg na 13 września.Czy ktoś miał już taki zabieg ,ablacji na tą wadę.
Odnośnik do komentarza
W czasie migotania przedsionków jest przede wszystkim niepokój tętno bije szybko w moim wypadku bylo około 120 uderzeń na minutę.Jest to przede wszystkim widoczne na ekg.Moja corka wezwała pogotowie.Zabrali mnie na oddział ratunkowy,ale atak ustąpil w przeciągu godziny ja mam napadowe migotanie.Przeszlo mi samo ale podali mi jeszcze magnez a za parę godzin wypuścili do domu.Tak to wyglada mam przeważnie raz do roku coś takiego.Oprócz tego mam lekkie arytmie kilku minutowe wtedy wyrazie odczuwam jak mi nierowno bije serce jak mi tam kołacze.Pojata pare minut i przestaje,czasem powtarza sie kilka razy w ciągu dnia.Bywa też tak że czuję się świetnie przez wiele dni mam duzo energii i nić nie odczuwam.Zapominam w ogole ,że mam taką dolegliwość.Wiesz ,nie wiem co mam o tym myśleć o jego zmianie decyzji ,jeszcze pół roku temu mówił,że to od tej wady.Wielu lekarzy mi to mówiło, iż przy naszej wadzie mogą wystąpić takie objawy jak arytmie czy napadowe migotania.A ty Meduzo ,jakie masz objawy dyskomfortu przy tej wadzie napisz mi jeśli możesz.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×