Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Wypadanie płatka zastawki dwudzielnej


Gość gocha

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Niestety też mam tą wadę. Jest to bardzo dokuczliwe, ciągłe zawroty ,kołatania, nierówne bicie serca a wszyscy lekarze tak to bagatelizują. Choruję na to od 6 lat. 9 miesięcy temu urodziłam córeczkę ( siłami natury). Od porodu jest coraz gorzej. coraz częściej to odczuwam. Nie mogę nic brać bo karmię. A lekarze mówią że to raczej wina mojej psychiki niż serca. Niestety w mojej okolicy bardzo trudno o dobrego psychoterapeutę. A sama nie wiem jak sobie z tym poradzić, i czy to naprawdę wina tylko mojej psychiki.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Aleksandra
Na sepół Barlowa skłądają się m.in. przykre dolegliwości : ból w klatce piersiowej, uczucie kołatania serca, nadmierna męczliwośc, zawroty głowy. Z reguły nie są one groźne dla zycia pacjenta, potrafia za to nieźle skomplikowac mu zycie. Dolegliwości te nie występuje stale - zdecydowanie nasilają się, gdy w organiźmie dochodzi do zaburzen elektrolitowych (niedobór wapnia, magnezu, potasu), w sytuacji stresowej. Silniej odczuwają je osoby z niskim ciśnieniem i schorzeniami tarczycy. Warto jest więc kontrolnie badac sobie poziom jej hormonów, bo jego wyrównanie sprawi, że równiez skutki wypadania zastawki odczuwać będziemy o wiele słabiej. Póki pacjent nie odczuwa dolegliwości dobrze jest przyjmowac preparaty magnezowe zapobiegające występowaniu zaburzeń rytmu serca. Wszystko pod opieką specjalisty. Jeśli jednak pojawiają się dolegliwości kinieczne jest jak najszybsze włączenie do terapii leków z grupy beta-blokerów. U pacjentów bezobjawowych, po wykluczeniu innych patologii serca oraz zaburzen jego rytmu w badaniu holterowskim, nie ma przeciwskazań do podjęcia pracy, z wyjątkiem ciężkiej fizycznie. Zwykła rekreacyjna aktywnośc fizuczna też nie jest pzreciwskazana. Nie wolno natomiast uprawiać wyczynowo sportu.
Odnośnik do komentarza
Gość Aleksandra
Choroba nie oznacza na szczęście wykluczenia ze społeczeństwa. Sądzę, zę wszystko zależy od decyzji lekarza prowadzacego i wyników. Cieżka fizycznie praca, duży wysiłke fizyczny jest przeciwskazaniem przy prawie kazdej wadzie serca. Mój tato mimo wady serca był bardzo wysportowany, codzienie pokonywał na rowerze po kilkanaście kilometrów. To był jego sposób na życie. Zabił go właśnie wysiłek połączony z niskimi temperaturami :( Nie dochodziłam prawdy, bo sekcja zwłok nic by nie zmieniła wobec faktu, ze odszedł. Zamrł najprawdopodobniej nie z powodu wady zastawkowej ale zawału serca. Nie miał nawet 50 lat.
Odnośnik do komentarza
Przykro mi z powodu Twojego Ojca...Ja mam problem przy większym wysiłku fizycznym a objawia się on zazwyczaj w postaci zawrotów głowy,co niestety jest bardzo uciążliwe.Miałem robione wszystkie badania kardiologiczne,łącznie z USG serca i wszystko jest ok,po za wypadaniem płatka :/
Odnośnik do komentarza
Czesc...równiez mam tę wade..wykryto ja u mnie ponad miesiąc temu..i od tej pory niepotrafie z tym żyć..nie było jeszcze dnia żebym czuła się naprawde dobrze..:(( Lekarze powtarzają ze to nic takiego, noramalka, z tym można życ...ale powiedzcie mi jak..skoro ciągle boli, kłuje, kołacze...dodam ze u mnie rozpoczeło sie od momentu kiedy zaczęłam brac pigułki antykoncepcyjne...co wiem dopiero teraz jest niewskazane !!!!! Powiedzcie mi...czy kiedyś wszystko wróci do normy i bede sie czuc jak kiedyś???? Pzdr i życze zdrówka
Odnośnik do komentarza
Mam 30 lat. Wypadanie płatka zdiagnozowano u mnie jakieś 10 lat temu.Uważam, że psychika jest tu najważniejsza. Czasem zupełnie o tym zapominam, nawet na kilka miesięcy, jeżdze na rowerze, chodzę po górach ( choć szybko sie męcze), doszłam nawet do bazy po Annapurną :) i żyję! Natomiast kiedy jestem przygnębiona, albo czymś sie dłuzej martwię i stresuję, zaraz zaczyna boleć mnie serce. Ostatnio mam tez nowy objaw - nie weim czy to z tego płatka - cała drżę lekko i czuje niepokój. Trwa to dwa dni ( z przerwami) po czym przechodzi na długo...Zastanawiam się nad jedną rzeczą, czy znieczulenie u dentysty jest dla nas niebezpieczne?? Czy ktoś sie orientuje?
Odnośnik do komentarza
Aniu sądzę, ze każdy stomatolog wie czy znieczulenie przy danej wadzie serca może szkodzić. Po prostu skonsultuj to ze swoim. Nasza uważa, że każdy stomatolog potrafi dobrać odpowiednie znieczulenie miejscowe w przypadku wad serca. Z tego co sie orientuję u mojego syna stosuje lignokainę bez środka obkurczającego.
Odnośnik do komentarza
wykryto u mnie wypadanie płatka zastawki mitralnej 3 lata temu objawy mam takie jak wszyscy kołatanie serca przyśpieszone tętno czasem silny skurcz i wtedy wysiadam myślę że ju ż koniec. od czasu wykrycia wady urodziłan córeczkę siłami natury. Moim zdaniem wszystko zalęży od psychiki. Trzy miesiące temu zmarła mi mama na raka trzustki jestem w kompletnym dołku a moje serce warjuje. Kiedy żyła moja mama w chwilacfh słabości ona umiała mnie jakoś pozytywnie nastawić a teraz czuje się beznadziejnie i tylko słucham co mnie boli. Więc powtarzam jeszcze raz to wszystko psychika ale wiem jak trudno jest sobie samemu z tym poradzić.
Odnośnik do komentarza
Gość Paulinka
Witam u mnie w wieku 14 lat -a wiec 4 lata temu - wykryto wypadanie płatka oraz tachykardię która bardzo często towarzyszy tej chorobie.Lekarze powiedzieli mi,ze nie mam sie czym przejmowac poniewaz mam wypadanie zastawki mitralnej 2* a operuje się przy 4*.Po wyjsciu ze szpitala ciezko było mi pogodzić się z wiadomością,że jestem na coś chora jednak teraz staram sie o tym nie myśleć.Co jakiś czas mam silne kłucia w okolicy serca ale podejrzewam,że są to tzw.nerwobóle.Najbardziej przeszkadza mi jednak tachykardia,siedzę,oglądam film a nagle czuję jak serce zaczyna przyspieszac mimo,ze nie wykonuje zadnego ruchu..mam wtedy wrazenie jakbym zaraz miala paść poniewaz zaczynam czuc ucisk na klatce i silne dusznosci..Co do gimnastyki to w spzitalu powiedzili mi ,ze wręcz WSKAZANE jest abym uprawiała jakis sport.Jezeli dopadnie Was tachykardia to polecam Neocardinę,naparwde pomaga:) Życze Wszytstkim zdrówka!:)
Odnośnik do komentarza
Paulinko wydaje mi sie, że ta 2* i 4* to raczej odnosi się do niedomyaklnosci zastawki - odpowiednio 2 stopnia z 4 mozliwych. A operuje się z tego co mi wiadomo biorąc pod uwagę nie tylko stopien niedomyaklnosci zastawki ale równiez zmiany hemodynamiczne ect. Pozdrawiam i zycze dużo zdrowia. Problem dotyczy takze mojego nastoleniego syna. Własnie kupiłam sobie lekturę : objawowe i bezobjawowe wypadanie płatka zastawki dwudzielnej.
Odnośnik do komentarza
ja mam to od 4lat. Zaczęło się zupełnie niewinnie. Siedziałam przy komputerze i nagle zrobiło mi się czarno przed oczami. Powdychałam trochę swieżego powietrza i było lepiej.Myślałam, że to nic. Dopiero po jakichś dwóch godzinach dopadły mnie dreszcze, ciśnienie 140/90 (przy moim ogólnie niskim to dużo!), i serducho tak waliło jak nie wiem. Pojechaliśmy do szpitala na ekg i nic nie wyszło. Zrobiłam wszystkie podstawowe badania, tarczycę, Holtera. Wszystko ok. Ale kto tego nie doświadczył, to nie wie co to jest. przy każdym ataku człowiek myśli, że umiera. Kardiolog powiedziała mi, że mam bardzo, ale to bardzo malutkie niedomykanie zastawki mitralnej, które nie ma wpływu na te tachykardie i potykanie się serca. Biorę bisocard, ale i tak mam dodatkowe skurcze od czasu do czasu. Do tego doszła mnie nerwica, bo boję się wyjeżdżać poza miasto, bo wiem że w mieście jest pogotowie i w razie czego zadzwonię. Boję się zostawac sama w domu, bo zaraz myślę, że mi się to zdarzy. Często chodzę po prostu do mamy i to tak wygląda, jakbym nie miała własnego domu.Ale mam też spokojne dni lub nawet całe miesiące. Najmniej ataków mam we wakacje letnie, bo maż wtedy jest w domu (jest nauczycielem)i po prostu ktoś ze mną jest.Wiem, że na to się nie umiera. Taka moja uroda. Ale cholernie z tym żyć i ciągle się bać, albo żyć od ataku do ataku. Ale nie jest źle.
Odnośnik do komentarza
Witam, o tej chorobie a raczej nabytej eadzie mozna duzo powiedziec. Najwazniejsze jest aby sie z tym pogodzic i nie zadreczac bo poprostu sie to nakreca!Jest bardzo duzo ludzi ktorzy maja takowa wade i nawet o tym nie wiem i dobrze sie czuje - lecz jesli przez jakis przypadek dowiedza sie o tym zaczynaja sie schodki zle samopozucie bole,dusznosci,itp...tutaj duza role odgrywa psychika!u mnie to wykryto jakies 7 lat temu jak nadwyrerzylem sobie kregoslup i zaczela mnie bolec lewa reka, zrobilem wszystkie badania i wszystko OK ale Pani doktor wyslala mnie jeszcze na UKG i tutaj wyszlo *wypadanie platka mitralnego* Dla mnie w tym momencie swiat sie zawalil, popadlem w nerwice (nie bede opisywal bo to inna historia)Rozmawialem z roznymi kardiologami i z tego co mowili tej wydy sie nie leczy tylko sie z nia zyje (wskazane jest spozywanie magnezu) Moze moja wypowiedz jest zbyt chaotyczna ale nie jestem najlepszy w pisaniu ;) Zycze Wam Wszystkim zdrowia! Glowa do gory! ps. ja na dzien dzisiejszy biore tabletki ale to tylko ze wzgledu cisnienia.
Odnośnik do komentarza
Gość Illusioned Angel
Witam, gdy miałam 6 lat wykryto u mnie tachykardię, nawet w nocy w czasie snu moje tętno dochodziło nawet do 200/min. przez wiele lat brałam leki i wydawało się że wszystko jest w porządku, ale po jakimś czasie często zdarzały mi sie zasłabnięcia, drętwienie kończyn i twarzy, ale lekarz wszystko zwalał na stres. W końcu w październiku zeszłego roku trafiłam do szpitala na kardiologie. Po serii badań okazało się że to wypadanie płatka, ale lekarze zapewniali że to nic takiego. Ja jednak z każdym dniem czułam się gorzej(dziwiłam się bo przeciez jak o tym nie wiedziałam to to tylko raz na jakiś czas miałam objawy) po holterze okazało się ze mam dużo dodatkowych skurczów nadkomorowych, oraz wstawki czestoskurczu itp. Od tamtej pory biore cały czas leki na zaburzenie rytmu serca (rytmonorm i bemecor), ostatnio(okres matury) często leki uspakajające. w trakcie badań okazało sie też że mam ogromne braki magnezu potasu i wapnia które nie chcą mi się wchłaniać do organizmu, wiec rózniwz uzupełanim braki tabletkami. Czasem czuje się ok, ale bywa tak że przez kilka dni mam ciągłe zawroty głowy, czasem czuje się tak jakbym miała za chwile umrzeć, jakby serce mi stanęło. Ciągle mam stany lękowe i zdaje sobie sprawę że może sporo w tym mojej winy (stres), bo po pobycie w szpitalu z odpornej osoby stałam się bardzo wrażliwa, ale czasem nie mam już siły, a nie każdy jest w stanie zrozumieć co czuję zwłaszcza że lekarze zapewniają ze to przecież takie nic i że co 3 Polak na to cierpi:( Mam 19 lat rano łykam garście leków (dodatkowo mam problemy z żołądkiem), ciągle nie mam siły. Już nie wiem co mam robić.
Odnośnik do komentarza
świetnie Cię rozumiem . Ja *dopiero* od czterech lat mam takie sytuacje (mam 31 lat). I mogę powiedzieć, że w porównaniu z Tobą, to jestem zdrowa, bo moje ataki są rzadkie, ale porządne. Dodatkowe skurcze tez mam, ale nie tak często. I dużo rzeczywiście zwalam na psychikę. A masz np nerwicę lękową?
Odnośnik do komentarza
droga meduzo ja podobnie jak ty najlepuej czuje się w domu i najlepiej jak ktoś ze mną jest, 5 mięsięcy temu zmarła mi mama i od tej pory czuje się fatalnie z nią czułam sie najbezpieczniej. I tak jak piszesz jeśli coś sprawi że zapomnimy o tym to jest super ale sidząc samej w domu człowiek sam się nakręca *bo jak zacznie walić serce albo coś zakuje to przecierz zaraz umrę*, prawda jest taka że sami się nakręcamy a przy nerwach i stresie serducho zaczyna szaleć. Meduzo Czytając twój list to tak jak bym czytała swój dokładsnie tak samo myślę i tak się zachowuje. Ale głowa do góry trzeba żyć dobrze że są takie fora i można sobie pogadać. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
no pewnie, że dobrze, że są takie fora! Ci, co to przeżywają najlepiej wiedzą jak to jest. A w domu niezawsze Cię rozumieją - histeryczka - jak nieraz mówią. Chociaż mama mnie rozumie, bo ma coś podobnego, ale to się nazywa *niezupełny blok prawej odnogi pęczka Hisa*. Objawy prawie jak moje. I czasem sama się zastanawiam, czy czasem tego nie mam? Bo nigdy jeszcze nie uchwycili mi samego początku ataku. Zawsze to EKG jest po jakimś czasie. A najgorszy to sam początek. Powiem wam, że ostatni atak miałam 19 kwietnia 2007 roku i zgadnijcie od czego? - spróbowałam, jak doprawiłam surówkę z kapusty pekińskiej! I co wy na to?
Odnośnik do komentarza
Gość illusioned angel
niezupełny blok prawej odnogi pęczka Hisa? lekarz stwierził to też u mnie, ale jak to *zgrabnie* powiedział: *to uroda nie choroba* więc nawet sie nie dopytywałam na czym to polega. Nie wiem czy mam nerwice lekową ale często mam tak że jakiś dziwny wewnętrzny lęk mnie dosłownie paraliżuje, i często nawet błahe powody wywołuja u mnie napady lęku. jestem jednym wielkim stresem:( dziś rano czułam że zatrzymało mi sie serce, choć trwało to chwile nie da się wrecz opisac tego uczucia, byłam wręcz przekonana że to koniec. niektórym wyda się to śmieszne a ja naprawde nie umiem sobie z tym poradzić, teraz cały czas odczuwam pieczenie w okolicy serca i w lewej rece i tylko czekam az to uczucie znów przyjdzie i się boję, a jutro mam mature z polskiego więc musze wziąć się w garść.
Odnośnik do komentarza
Wszyscy mamy takie same objawy każdy lekarz u którego byłam mówi mi że to nic takiego że z tym się żyje normalnie tylko kiedy coś tam dokuczy to zaraz się my.śli o najgorszym i cały czas jest strach przed kolejnym atakiem, a przeciesz już tyle z tym żyje przeciesz zanim dowiedziałam się co mi jest żyłam normalnie a teraz boję się wyujść do sklepu czy na spacer a przeciez mam dla kogo żyć mam superową 1.5 roczną córeczkę i przecieśz urodziłam ją z tym *nieszczęsnym płatkiem* i przeżyłam więc chyba z tym da się żyć tylko trzeba wzmocnić się psychicznie
Odnośnik do komentarza
no właśnie tez o tym myślałam. Ale co on może mi poradzić? To co sama wiem: nie bój się, nie umrzesz od tego, taka to uroda, życie jest piękne, naucz się z tym żyć. Sama sobie to mówię przed lustrem. Przeciez tłumaczę sobie, że byłam u każdego możliwego lekarza, jestem pod opieką kardiologa i do cholery nie jest źle! Ale wszystko to szlag trafia, jak przychodzi kolejny atak.I co z tym zrobić? A wiecie, co mi powiedziała kardiolog? Że w momencie ataku mam zamnknąć usta i zatkać nos i dmuchac powietrze oczami, jakby mi chciały wyjść na wierzch. Ciekawe nie? Ktoś z was to może zastosował?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×