Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Gość wanda73 gadu6790432
ja te bole miewam od początku ciaży, więc myslę, ze to jednak moje bole, a nie macicy. tetno mam bardzo wysokie, jak już mowilam wypicie slabej kawy pomaga, nie wiem czemu, ale tak jakoś się dzieje. nie chce brac propranololu, bo podobno w ciaży niedobrze, nie wiem dlaczego, ale wole narazie nie brać. jeju, jeszcze miesiac i będę musiala kupic maluszkowi posciel i pomysleć o łóżeczku [mam dostać ,ale bez materacyka]. bo potem mogę nie dać rady tego poprac i wyprasowac. chce kupić posciel na allegro, bo bez chodzenia i szukania, a do tego tam wypatrzylam w moje ukochane... żyrafki. w ogole mam kota na punkcie żyrafek, na szczescie nie moglam dostac tyle ubranek w żyrafki, mam tylko parę, ale to nawet fajnie, nie opatrzy się, za to posciel będzie żyrafowata. dziś mam dobry dzień, bo udalo mi się wysprzątac wszystko, przy pomocy corek, ktore dziś milutkie jak rzadko, zrobić obiad dziś i od razu czesciowo na jutro, a do tego kolezanka urodzila, bez komplikacji i szybciutko, czwarte dziecko, wiec jakby udzielil mi się nastroj swietowania i zdałam sobie sprawe,że to święto jak maluszek się urodzi i ze mnie moze , jak wszystko pojdzie o.k. ,czeka takie świeto, niezaleznie od tego jak trudno bedzie potem i przedtem,pije co chwilę i mam nadzieję, że w środę będzie dobrze na usg. zacz ęło mi jak nigdy do tej pory zależeć na poznaniu plci, bo wiecie, wymyśleć imię dla szostego dziecka nie jest latwo, dla chlopaka mam, ale dziewczynka ciągle jest dyskusyjna. a imię musi być gotowe jak się urodzi, piosenka ktorą będę spiewać przy usypianiu też, musze zaczać ją nucić już teraz, to wazne,żeby maleństwo miało poczucie bezpieczenstwa przy tej piosence jestem dziś jakos przepelniona dobrymi myślami, do tego dzwonil mój maż, i pogadaliśmy sobie dłuugo, więc jest mi dobrze. pozdrawiam dziewczyny, trzymajcie się.
Odnośnik do komentarza
Witam dziewczyny, nie wiem czy piszę w dobrym miejscu, bo nawet nie jestem pewna co mi dolega, czy to nerwica czy inne choróbsko, ale muszę się wygadać. Nigdy nie byłam u specjalisty, a moje dolegliwości (bezsenność, piekielna nerwowość, nastroje depresyjne) leczył doraźnie lekarz rodzinny. Oprócz tego cierpię na napady lęków niewiadomego pochodzenia, z którymi borykam się od wielu lat, niestety cały czas ukrywam to przed światem i męczę się okropnie :( Raz jest lepiej, raz gorzej.... Ostatnio nawet sobie radziłam sama z sobą, ale teraz kiedy podjęliśmy z mężem starania o dziecko wszystkie lęki się spotęgowały. Nawet nie wiem czy jestem w ciąży, zbyt wcześnie na zrobienie testu, ale wiem, że jak nie teraz, to za parę miesięcy i ten stan, który mnie dopadł może powrócić.... Dobija mnie fakt, że będąc w ciąży nie mogę brać leków, że będę odpowiedzialna za życie małego człowieczka w moim brzuchu.... Chciałabym przeżyć ciążę spokojnie, ale zaczynam w to wątpić, skoro już teraz dopada mnie paniczny lęk :( Boję się nocy, bezsenności, boję się chodzić do pracy, boję się że nie wytrzymam nerwowo, że zwariuję, że jak już się okaże, że jestem w ciąży, to tymi napadami zaszkodzę dziecku :(
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73 gadu6790432
witaj rybko, nie martw się samym napadami dziecku nie zaszkodzisz, my wszystkie jesteśmy napadowe, ja trzecie dziecko noszę na ciężkiej nerwicy i nic im nie jest. twoje pogorszenie psychiki może być spowodowane tym samym co nasze-jesienia, zmianami pogody i ogolną nerwową sytuacja. wszystkie gorzej się czujemy w taki czas. myśle,ze powinnaś podjać jakieś leczenie, jezeli nie u psychiatry, to moze u neurologa, albo psychoterapia. jezeli dasz radę, to lepiej z lekami poczekać do konca ciaży, ale psychoterapię możesz zaczać już teraz. w każdym razie pomysl o tym,że im starsze bedzie twoje dziecko tym bardziej będzie potrzebowało mamy. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Cześć rybka,dobrze ze napisalas,napewno Cie tu dziewczyny jakoś pociesza.Nie martw się proszę za wczasu ze jak będziesz w ciąży to sobie nie poradzisz z lekami i ze złym samopoczuciem.Nie możesz tego już wiedzieć.A może będzie odwrotnie?A może będzie w Tobie tyle siły i radości ze bedziesz potrafiła radzić sobie .Przecież wiesz jakie kobiety potrafią być silne kiedy trzeba.Nie martw się,będzie dobrze.Poczytaj sobie jak dziewczyny z tego forum radzą sobie i podobno z dzidziusiami w brzuszkach jest ok.Mnie akurat leki nie męczą ale mam inne dolegliwości i jakoś to znosze bo teraz dla mnie najwazniesza jest dzidzia.Trzymaj się,pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny, dziękuję za rady i wsparcie! Dzisiaj już za wiele nie popiszę, bo rano idę do pracy (tfu, kto to wymyślił, praca w niedzielę?!;/), ale będę tu zaglądać i się odzywać :) Zaczęłam czytać Wasze wypowiedzi i historie, postanowiłam spróbować homeopatii - kupiłam sedatif pc, może mi uspokoi psychikę (świadomość, że w razie konieczności mogę wziąć jakąś tabletkę jest budująca).... Jeśli chodzi o leczenie.... Jestem *głupim* typem, cały czas sobie udowadniam, że dam radę, że z tego wyjdę sama, etc. Byłam wychowywana na *silną babę*, która radzi sobie sama z przeciwnościami i chyba paradoksalnie to jest największą barierą, bo po prostu nie mogę się wybrać do lekarza, zwlekam już z tym parę lat. Mam nadzieję, że dojrzeję w końcu do leczenia.... Na jesienną aurę znalazłam metodę - spacery (długodystansowe), olejki do kominków (aromaterapia jest naprawdę świetną metodą na wyluzowanie) i wieczory przy świecach z mężem - robię wszystko by jakoś ogrzać tę porę roku, która potrafi być naprawdę piękna.... Albo raczej robiłam to w poprzednich latach, bo teraz, przy tym dołku, który mnie dopadł, trochę się zaopuściłam, ale nadrobię :) Życzę Wam dobrej, spokojnej nocy :)
Odnośnik do komentarza
Aga - masz rację, kobiety są bardzo silne.... Na pewno są bardziej emocjonalne i wrażliwe od mężczyzn, ale zauważyłam, że nawet te najbardziej *rozchwiane* dziewczyny w sytuacjach kryzysowych radzą sobie lepiej od mężczyzn, wbrew pozorom potrafimy zachować zimną krew.... Trochę mnie uspokoiłyście i nabrałam wiary, że wszystko się ułoży. Powtarzam jak mantrę: będzie dobrze, będzie dobrze.... I u Was też! :) Dobranoc
Odnośnik do komentarza
Witam, mam nerwicę od jakiś 12 lat, raz jest lepiej raz gorzej. Jak czuję sie fatalnie to ratuję sie lekami zawsze mam przy sobie pramolan( nie jest drogi, nie uzależnia a naprawdę pomaga)a jeśli chodzi o bice serca które rzeczywiście nie raz wariuje bo potrafię mieć tetno 120, to polecam propranolol (działa ) oczywiście leki dostępne tylko z recepta, spokojnie przepisze je lekarz ogólny. W ciąży czułam sie tak samo jak i bez niej czyli różnie, starałam ratować sie melisą ale to było za mało tak mnie nerwica dopadła w 7 miesiącu ciąży że zwróciłam sie do lekarza który pozwolił mi brać pramolan 1 -0 - 1 i cóż dziecko przyszło na świat w terminie całe i zdrowe :) a i ja byłam spokojna :) Dzisiaj mam trójkę dzieci zdrowych i wesołych:) a ja czasem wesoła czasem smutna jak to w nerwicy ach! pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
CZEŚĆ Kobietki ,widzę że troszke was przestraszyłam ,przepraszam,Już piszę byłam u lekarza i wszystko już dobrze ,mam się bardziej oszczędzać, zwolnić troszkę tempo,tak na wszelki wypadek mam pobrać duphaston,przez 10 dni .USG-wyszło dobrze ,dzidzia ruchliwa,oby nie nerwowa jak mamusia.A jeżeli chodzi o nerwy to kiepsko ,pogoda -depresyjna ,wkurza mnie to bardzo,ogólnie jestem rozdrażniona przez co obrywa się moim chłopaką Życzę wam ZDRÓWKA i POZDRAWIAM NOWE MAMUŚKI.
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73 gadu6790432
hej, mnie dziś dusi okropnie. jakby było za mało pluc, albo powietrza dookoła, do koscioła poszłam wieczorem, ale ledwo wytrwałam, na dworzu było trochę lepiej oddychać, ale chyba zaraz pokombinuję nad położeniem się, moze wezmę prysznic przedtem, moze mi pomoze na te dusznosci. obawiam sie,że nie dam rady z tą nerwicą, wraca mi taki stan jak miałam w najgorszym razie. duszności na zmainę z lękami, depresja totalna, dawno sie tak nie czułam. w ogole załamuje mnie moja sytuacja, męża nie ma, a jak będzie to i tak mi nie pomoze, bo zaraz wyjedzie, dzidzia jeszcze długo musi być w brzuchu, nie wiem jak mam dać rade zajmowac się domem i gromada dzieci w moim stanie, i mam takie czarne myśli,że totalnie sobie nie dam rady. do tego dziś moja przyjaciółka pocieszała mnie,że jej babcia hipohondryczka żyła 92 lata, tylko,że ja mam nerwicę nie hipohondrie, i wkurzylo mnie,że myślałam,ze przyjaciółka, a ona total zlewkę, na moje złe samopoczucie. czuję się całkiem opuszczona i cholernie mi smutno.
Odnośnik do komentarza
Wanda37 witaj, wiesz ja też tak mam, ale musimy wierzyć że po złych dniach będą lepsze ja zawsze tak mówię dziś jest kiepsko a jutro musi być ok. A ja do koscioła nie poszłam cóż od kiedy mi tam zle (chyba obraziłąm sie na Boga ech...)zawsze mi tam duszno i kręci sie w głowie myslę kiedy tylko z tamtąd wyjdę więć przestałam chodzić a i do kina też.Córa ma komunie w tym roku muszę sie jakoś zebrać i przełamać lęki przy tabletkach pewnie dam radę. Pozdrawiam i pamietajcie pogoda też ma wpływ na nasze samopoczucie, o j oj a pełnia księzyca jak na mnie działa negatywnie he he. buziaki :)
Odnośnik do komentarza
Wandeczko trzymaj się -TY TU JESTEŚ jak wyrocznia,anioł stróż .DASZ RADE ,przyjaciółką się nie zamartwiaj ,po prostu tak może **palnęła bez zastanowienia.**Mąż jeśli cię to tylko pocieszy, to CI napiszę ,że mojego ślubnego też więcej nie ma niż jest .A samopoczucie ,jesień i nerwica sama wiesz kiepskie połączenie POZDRAWIAM CIE ,MASZ NIE BYĆ smutna.
Odnośnik do komentarza
U mnie to jest tak że unikam kościoła ale jak musiałam przeżyć chrzciny to dałam radę! tak sie w sobie zaparłam :) ale z pomocą leku uspokajającego..teraz komunia mojej starszej córy też mnie dołuje a przecież to dopiero w maju i pewnie też dam radę bo jak trzeba to jednak jakaś jest większa w nas siła. A jak trzeba rodzić? wtedy to mamy siły no nie??? ;))) pozdr
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73 gadu6790432
mi też cieżko wytrzymać w kosciele, bo to i pozycja monotonna,a mój kręgoslup tego nie lubi i trzęsie bardziej, ale nie byc w kosciele jeszcze mnie bardziej doluje wiec się zmuszam, a dziś się modlilam przed kościołem, żeby Bog odgonil tego diabla co mi przeszkadza skorzystać z mszy i jakos dałam radę. zle się czulam, dusiło, ale bez napadow paniki. ja lubie mieć poczucie,ze jakby co, to umieram po sakramentach, jakos mi to lepiej. ale też nerwica nie lubi kościoła, ciekawe, nie? pamietam jak na początku probowałam szukać ulgi w kosciele, to muisałam wychodzić, ale też żle się czuję w autobusie , jak gdzies jadę i mam poczucie,ze oddalam się od bezpiecznych miejsc, a własnie dzwonil mój maz i jakoś mi lepiej, pogadalam sobie przez telefon też z siostra, na gadu z córką i chociaz trochę dusi dalej, ale nastroj mam taki,że spokojnie pójde spać.pozdrawiam dziewczyny, dobrej nocy
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73 gadu6790432
hej dziewczyny, któraś tu bierze validol? bo ktoś pisal, chyba,, ale na encyklopedii leków pisze,że nie wolno w ciaży, zastanawiam się czy sobie nie kupić, tylko,że to z mięta, a mi po mięcie duszno. i tak mnie dusi, . noc minęła spokojnie, ale dzien jak zwykle duszny, mam nadzieję,ze to wina zmian pogodowych i przejdzie, bo mam dosyć łapania powietrza jak rybka. w kazym razie to na pewno nerwica *tylko* bo jak śpię to jest dobrze.zaczyna się kolejny tydzien ciazy [licze zawsze w poniedzialek, bo tak łatweij], zmierza ku dobremu,dziecko jeszcze jest w brzuchu, kopie jak nalezy, więc pokonujemy następne stopnie ,i raz! i dwa! pozdrawiam dziewczyny i zyczę duuuzo spokoju.
Odnośnik do komentarza
Rybko. Ja też przez wiele lat ukrywałam swoje lęki przed wszystkimi głownie dlatego, że zabroniła mi o nich mówic mama mojemu chłopakowi. Długo to trwało ale jak odważyłam się powiedzić to nic się nie stało nikt mnie nie traktuje jak wariatki. Chłopak mnie woził na psychoterapie 80 km do Leszna. Pani psycholog zdziałała cuda, niesamowicie mi pomogłam. To już jest parę lat temu. Do dziś czasami jadę ale dzięki psychoterapi umiem czasami poradzić sobie sama. Jestem w ciąży i niedługo jadę do psychologa. Przed ciążą miałam takie same obawy jak ty. Teraz jetem za półmetkiem i nie jest tak źle. Pocieszam się tym co mowią dziewczyny że ataki lęku nie szkodzą dziecku. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×