Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zastawka dwupłatkowa, niedomykalności co dalej?


Gość Mateusz1

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Mateusz1

JWitam.

Mam 29 lat... Kilka dni temu byłem u kardiologa w celu kontroli mojej wrdzonej wady serca w postaci niedomykalności zastawki mitralnej oraz trójdzielnej a także dwupłatkowej zastawki aortalnej. Mam też zespół Barlowa. 

Kardiolog niestety stwierdził teraz że mam również lekką niedomykalność zastawki aortalnej. 

Poza tym I/II mitralnej oraz I stopień trójdzielnej. 

Zalecił że nie powinienem dźwigać najlepiej powyżej 10kg, trochę się tym przejąłem gdyż niestety muszę dźwigać cięższe rzeczy. Czy to niesie z sobą jakieś ryzyko?

 

Z objawów mam czasem nierówna prace serca oraz bardzo niskie ciśnienie. (Spotadycznie).

Biorę też lokren 20 mg. 

Zalecił nie dźwigać i dużo pić.

Dwa lata temu na kontroli niedomykalności aortalnej nie było. 

Proszę o radę czy powinienem się mocno przejmować zaleceniami? Te wady mają tendencję do pogorszenia się?

 

Inne parametry w normie. 

Odnośnik do komentarza

Dwa lata temu byłeś u tego samego lekarza i ten sam sprzęt? Niedomykalność lekka to nie jakiś więszy problem ale musisz kontrolować chyba raz w roku. 

Z tym dzwiganiem to mnie zmartwiles bo ja muszę tez dzwigac czasem do 30 kg a nic mi takiego lekarz nie mówił. Do 20 kg to codziennie norma.

 

Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz1

Tak ten sam kardiolog i ten sam sprzęt. Trzymam się jednego, ponoć najlepszy w moim regionie. 

 

No właśnie tak mi powiedział żebym nie dzwigał wwięcej niż 10 kilogramów i narazie się nie przejmował no i o oczywiście kontrola za max dwa lata jeśli nic się nie bedzie działo. Też się nad tym zastanawiam bo czasem muszę dźwigać cięższe rzeczy i niestety nie jest to sporadycznie. 

 

Ogólnie to wiem że niedomykalność lekka jednej zastawki to nic takiego ale zastanawiam sie co w przypadku trzech zastawek oraz aortalnej dwupłatkowej no i zespoł Barlowa, coś mi mówił że to wada tkanki łącznej.

 

Zastanawiam się czy jeśli będę dźwigać to wada może bardziej się pogłębić?

 

Przez ostatnie dwa lata dużo pracowałem fizycznie i doszła niedomykalność aortalnej. 

Ma ktoś  Was jakieś takie problemy?

Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz1
Godzinę temu, Gość arsen napisał:

Dwa lata temu byłeś u tego samego lekarza i ten sam sprzęt? Niedomykalność lekka to nie jakiś więszy problem ale musisz kontrolować chyba raz w roku. 

Z tym dzwiganiem to mnie zmartwiles bo ja muszę tez dzwigac czasem do 30 kg a nic mi takiego lekarz nie mówił. Do 20 kg to codziennie norma.

 

A Ty z jaką zastawką masz problem?

Odnośnik do komentarza

U mnie była  niedomykalność  lekka mitralnej od 10 roku życia  , w 2006 roku aortalnej lekka a mitralnej umiarkowana  od 2011 roku III stopień mitralnej i II aortalnej i trójdzielnej I

W czerwcu  ( 2020 roku )  miałem naprawę naprawę mitralnej i trójdzielnej przy okazji . Aortalna zostawiona . Obecnie mam mitralnej stopień  I i trójdzielnej . Aortalnej II stopień .

Praca do operacji czasami ciężka ale bez przemęczania , myślę że bardziej szkodzi stres niż lekka praca fizyczna . Z tym dźwiganiem to różnie mówiła jedni trenują na siłowni i lekarze na to pozwalają a mają sztuczną zastawkę .

Ty masz aortalną 2 płatkową więc może dlatego , ja mam 3 płatkową ale się nie domyka .

Z tą tkanką to może być prawda ponieważ moje dzieci mają wiotkie płatki mitralnej ale na szczęście bez niedomykalności .

Jaką masz frakcję i wielkość komory lewej ??

Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz1

Dziekuje za odpowiedź. Ja obecnie mam:

mitralna I/II stopień z witkimi płatkami, przeciwstawnie ruchomymi.

I stopień trójdzielnej

I stopień aortalnej VC 2mm. Przy czym mam zapis zastawka aortalna dwuplatkowa, trojszwowa. No i do tego zespół Barlowa. 

Kardiolog mi właśnie powiedział że to wada tkanki łacznej. Ogolnie to wiem ze on jest dobrym lekarzem. 

Poza tym: Lewa komora LVEDD 52mm. LVESD 36mm. 

 

Miałaś jakieś objawy? Mi się zdarzaja skurcze dodatkowe oraz niskie cisnienie szczególnie dzień po dużym wysiłku. 

Nie wiem co myśleć o tym nie dzwiganiu więcej niż 10kg, bo wiadomo że to ciężko unikać. 

 

Ponad dwa lata temu jak bylem na wizycie to niedomykalnosci aortalnej nie bylo.

Mam nadzieje ze nie przekazalem tego w genach synowi...

Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz1
2 minuty temu, Gość Ewa39zToF napisał:

Jeśli jedna z zastawek się nie domyka, to wpływa na pozostałe zastawki, na wymiary komór i przedsionków itp.

Wiem. 

Rozumiem, będę się oszczedzał ale bez paranoji bo ciężko jest nie dźwigać więcej niż 10kg 

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa39zToF
38 minut temu, Gość Mateusz1 napisał:

 

Rozumiem, będę się oszczędzał ale bez paranoi bo ciężko jest nie dźwigać więcej niż 10kg  

Dlaczego tak trudno jest nosić mniejszy ciężar? Ja mam nakazane najwyżej 10 kg, a najlepiej do 5 kg.

Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz1
Godzinę temu, Gość Mateusz1 napisał:

Wiem. 

Rozumiem, będę się oszczedzał ale bez paranoji bo ciężko jest nie dźwigać więcej niż 10kg 

W pracy niestety musze czasem dźwigać wiecej, zdarza się nawet 40... no i jestem w trakcie budowy domu, przez ostatni rok bardzo dużo dzwigałem, podejrzewam że niestety to mogło spowodować niedomykalność zastawki aortalnej bo przed budową tego nie było. Zastanowię się nad inną praca bo pewnie na dłuższą metę dźwignie tym bardziej nie bedzie wskazane. Poczytałem trochę tematów to z dwuplytkowa chyba trzeba się odciążyć...

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa39zToF

Ja mam skrajną postać Tetralogii Fallota, a jej konsekwencją jest u mnie tętniak aorty, który może pęknąć pod wpływem bardzo dużego wysiłku fizycznego, stąd zakaz dźwigania 😞Z jego powodu - ale nie tylko --czeka mnie wkrótce czwarta operacja.

Odnośnik do komentarza

Mateusz1  lewa komora to ma dobre wymiary u mnie było 70 przed operacją teraz jest 59mm 

Objawów brak przed operacją , mógł bym wyrwać drzewa z korzeniami . Teraz to uważam ale dźwiganie to cześć mojej działalności więc nie jest proste nic nie dżwigać .  a co najlepsze jak myślę o sercu to 3 piętro i zadyszka a jak na luzie i co innego w głowie to nawet nie wiem co to zmęczenie . 

Mnie czeka kiedyś pewnie kolejna operacja ale mam nadzieje że nie tak szybko . 

W Rzeszowie mi powiedzieli że zespól Barlowa  a w Krakowie że raczej nabyta . Teraz już wiem po dzieciach że genetycznie . 

 

Takie życie trzeba pamiętać że zawsze może być gorzej .... ale nie powiem czasem łapie doła i mnie trzyma z parę dni myśląc co to będzie dalej...

 

Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz1

Aortalna mi się nie domyka od jakiegoś czasu gdyż dwa lata temu było jeszcze ok, dlatego pewnie nie ma żadnych anomalii w lewej komorze.

U mnie na 100% zespół Barlowa bo jak byłem dzieckiem jeden z lekarzy rodzinnych słyszał jakieś szmery, skierował na echo itp, ale wtedy nic nie wykryto (inne czasy, inny sprzęt).

No i ten kardiolog teraz powiedział "ewidentny zespół Barlowa".

Idąc na wizytę kontrolną spodziewałem się że coś jest nie ok, bo mam tak że jak ostro popracuje jednego dnia (ale tak naprawdę ostro fizycznie) to na drugi dzień się słabo czuje, zawroty głowy, plus mega niskie ciśnienie np 86 na 56 i zdarzają się potykania serca.
Będę więc unikał takich wysiłków...

Wychodzi na to że jakiś problem z mitralną miałem od dziecka, ale zostało to wykryte po 27 latach życia, doszła niedomykalność trójdzielnej no i aortalnej pewnie przez te 2 płatki zamiast trzech (pokazał i wyjaśnił mi to kardiolog na monitorze).

Czyli raczej się spodziewać że kiedyś czeka mnie jakaś operacja wymiany zastawki? 
Arsen ciężki to zabieg? Długo tra powrót do normalności po nim?

Z tym dźwiganiem nie wiem co myśleć, wiadomo że tego nie wyeliminuje, bo tak jak piszesz arsen do 20 kilogramów to codzienność a często zdarza się więcej. 

 

Odnośnik do komentarza

zabieg miałem metodą boczną nie cieli mi mostka a to różnica spora , praktycznie po 3 tygodniach prowadziłem auto . Niestety wystąpiło u mnie migotanie przedsionków zaraz po wyjściu ze szpitala.  Co 3 dni miałem atak 5 godzin . Człowiek jest wtedy wykończony , brałem mocny lek tylko 30 dni odstawiłem i na razie względnie spokój , dwa  razy coś mnie brało ale przeszło po 10 minutach . 

Na nerwy piję zioła i to pomaga bardzo dobrze . Podstawa teraz u mnie sen jak się nie wyśpię dobrze to jakieś dodatkowe skurcze no i pogoda duża zmiana temp. i też jestem słaby .

Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz1

To chyba więcej negatywnych objawów masz po wymianie zastawki niż przed operacją?

No mam nadzieje że nie będę musiał mieć kiedyś operacji zastawki, a jak już to metodą boczną a nie przez mostek bo to masakra...
Ciekawe czy postęp tej wady w ogóle może się zatrzymać, wiesz coś może na ten temat?

Odnośnik do komentarza

Jeśli jest to wada tkanki to pewnie będzie postępować.

W Rzeszowie mi powiedzieli ze operacja spóźniona min. 6 lat. Tak naprawdę do 2019 wiedzialem ze mam wade i robillem echo co rok ale kardiolog mnie za dlugo przytrzymal. Ja sie czułem dobrze to nic nie szukałem . 

U mnie pewnie wada tej tkanki ale i nieszczela mitralna po mału niszczyla aortalna. Teraz zobacze co bedzie sie działo. Nikt tego Ci nie powie , profesor mi powiedzial jedynie ze to medycna moge miec operacje szybko , pozniej lub w cale. 

Podobno aortalnej wada tak szybko nie postępuje jak mitralnej.

Moze zaprocentuje to ze nigdy nie smakowalem żadnych używek.  

Na dzien dzisiejszy czasami sie czuję nie ciekawie niz przed operacja ale to nic w porównaniu z problemami jakie sa tutaj poruszane na forum.

Co do metody operacji to mi powiedzieli ze mitralna dadza rady zrobic plastyke lub  wymienic z bocznego dojscia ale wymianę aortalnej przez środek . Ale z tego co czytam no w niektórych ośrodach robia plastyke mitralnej od boku.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz1

Rozumiem.

No właśnie też czytałem że mitralną robią bez problemu od boku, a z trójdzielną niektóre ośrodki i zależy też w jakim stanie jest aorta...

Zobaczymy co to będzie, będę się w miarę możliwości starał unikać dźwigania, papierosów nie palę, alko rzadko pijam, za rok, półtorej pójdę na kontrolę do kardiologa.

Moja mitralna w dwa lata poszła z śladowej/I na I/II stopień. Trójdzielna bez zmian no i doszła aortalna która jest dwupłatkowa co się ponoć przyczynia do nieszczelności.

Oj zobaczymy co życie przyniesie :-) 
Najważniejsze to się nie stresować i nie denerwować bo jak się serce potyka to o stres bardzo łatwo. 

 

Odnośnik do komentarza

 

W dniu 7.02.2021 o 20:01, Gość Ewa39zToF napisał:

Jeśli jedna z zastawek się nie domyka, to wpływa na pozostałe zastawki, na wymiary komór i przedsionków itp.

Może u mnie tak się dzieje. Mitralna niedomykalna i może wpłynęło to na niedomykalność aortalnej. Jest podejrzenie wegetacji, ale chyba miałabym więcej objawów? I innych. Zastanawiam się, czy właśnie nie przeholowałam z wysiłkiem. Jesienią więcej jeździłam na rowerze. Ale to takie moje więcej, bo z 4-8km. Na górkach pomagałam sobie przerzutkami, więc miałam trochę trudności. Jednego dnia ciężko mi się jechało, bo trasa po błocie i zmęczyłam się i rower prowadziłam. Potem już ciężko miałam na małym wzniesieniu na chodniku. To mnie zastanowiło. I ta sapka po wejściu na piętro. Pamiętam też jeden moment kiedy podniosłam się z pozycji leżącej i poczułam kilkusekundowy ból od mostka do gardła. Liczyłam sekundy, bo pomyślałam że jak potrwa dłużej to zawał i karetka. Nie pamiętam, czy to było przed rowerem i schodami, czy już po. Może to refluks? Teraz pilnuję się i nawet boję się odśnieżania. Teraz przeszłam z 200m, śnieg i mróz, i serce mi biło szybko, więc zawróciłam. Trochę się wyciszyłam, choć przed badaniem mam pietra, ale obserwuję swój stan i rozmyślam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz1
4 godziny temu, Gość Noni napisał:

 

Może u mnie tak się dzieje. Mitralna niedomykalna i może wpłynęło to na niedomykalność aortalnej. Jest podejrzenie wegetacji, ale chyba miałabym więcej objawów? I innych. Zastanawiam się, czy właśnie nie przeholowałam z wysiłkiem. Jesienią więcej jeździłam na rowerze. Ale to takie moje więcej, bo z 4-8km. Na górkach pomagałam sobie przerzutkami, więc miałam trochę trudności. Jednego dnia ciężko mi się jechało, bo trasa po błocie i zmęczyłam się i rower prowadziłam. Potem już ciężko miałam na małym wzniesieniu na chodniku. To mnie zastanowiło. I ta sapka po wejściu na piętro. Pamiętam też jeden moment kiedy podniosłam się z pozycji leżącej i poczułam kilkusekundowy ból od mostka do gardła. Liczyłam sekundy, bo pomyślałam że jak potrwa dłużej to zawał i karetka. Nie pamiętam, czy to było przed rowerem i schodami, czy już po. Może to refluks? Teraz pilnuję się i nawet boję się odśnieżania. Teraz przeszłam z 200m, śnieg i mróz, i serce mi biło szybko, więc zawróciłam. Trochę się wyciszyłam, choć przed badaniem mam pietra, ale obserwuję swój stan i rozmyślam.

 

 

A który stopień masz niedomykalności? Ja też mam zmniejszoną tolerancję wysilku. Wydaje mi się że to zaczęło się po ostrych kilku miesiacach pracy na budowie. Teraz mam wrażenie że nie dałbym rady zrobić tego co kilka miesiecy temu w takim tempie.

 

Daj znać co wyszlo po badaniach. 

Odnośnik do komentarza

Moje pierwsze echo z listopada. ,,Zastawka mitralna -wypadanie fragmentu przedniego płatka z dużą niedomykalnością. PG max 32mmHg. PG mean 13mmHg. Zastawka trójdzielna bez istotnych zmian. Niedomykalność trójdzielna-więcej niż mała Vmax 2,9m/s Trpg 27mmHg. Zastawka pnia płucnego Acct 167s, więcej niż mała niedomykalność."  A poza tym... Tachykardia i skurcze dodatkowe. Drugie echo i inny sprzęt i lekarz dwa tygodnie później. ,,Poszerzona jama lewego przedsionka, pozostałe w normie. Pogrubienie IVS. Ef LK ok. 65%. Zachowana funkcja skurczowa pk-tapse 2,0cm. Zastawka biologiczna w uj.aortalnym ga 39/29 mmHg. Więcej jak mała fala zwrotna przezzastawkowa, przepływ wsteczny -18cm/s. W mitralnej wypadanie frag. płatka, płatek pogrubiałe ze zwłóknienieniami... Dwustrumieniowa duża IM. GM 29/13.8.". Nie przepisałam co do joty. Najbardziej szokujące, że za drugim razem wyszło coś z tą aortalną. Badania dopiero za kilka tygodni. 

Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz1
11 godzin temu, Gość Noni napisał:

Moje pierwsze echo z listopada. ,,Zastawka mitralna -wypadanie fragmentu przedniego płatka z dużą niedomykalnością. PG max 32mmHg. PG mean 13mmHg. Zastawka trójdzielna bez istotnych zmian. Niedomykalność trójdzielna-więcej niż mała Vmax 2,9m/s Trpg 27mmHg. Zastawka pnia płucnego Acct 167s, więcej niż mała niedomykalność."  A poza tym... Tachykardia i skurcze dodatkowe. Drugie echo i inny sprzęt i lekarz dwa tygodnie później. ,,Poszerzona jama lewego przedsionka, pozostałe w normie. Pogrubienie IVS. Ef LK ok. 65%. Zachowana funkcja skurczowa pk-tapse 2,0cm. Zastawka biologiczna w uj.aortalnym ga 39/29 mmHg. Więcej jak mała fala zwrotna przezzastawkowa, przepływ wsteczny -18cm/s. W mitralnej wypadanie frag. płatka, płatek pogrubiałe ze zwłóknienieniami... Dwustrumieniowa duża IM. GM 29/13.8.". Nie przepisałam co do joty. Najbardziej szokujące, że za drugim razem wyszło coś z tą aortalną. Badania dopiero za kilka tygodni. 

Niektórzy uważają że powinno się starać trzymać jednego kardiologa, ponoć różnice w pomiarach na innym sprzęcie i przez innego lekarza mogą być spore.

Myślę że trochę niepotrzebnie się tak mocno obciążałaś tym rowerem. 

Ja mam tak że jednego dnia ok z wydolnością a innego szybko się męczę, nie wiem czy to od serca ale tak podejrzewam bo wtedy po wysiłku mam potykanie serca.

EF u mnie to 60%

Tylko że moje niedomykalności są dość małe ale obejmują trzy zastawki no i mam dwupłatkową aortalną i zespół Barlowa.

 

Sporo tutaj robią nerwy i stres, nie można dać się niepotrzebnie nakręcić a przy potykaniach serca jest o to bardzo łatwo. 

Pisz od czasu do czasu co tam u Ciebie. 
 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×