Częstoskurcz napadowy nadkomorowy z podejrzeniem migotania przedsionków

[cholerniezdesperowan]

Witam!! Mój 16-letni syn trafil dwa tygodnie temu z pierwszym w swoim zyciu napadem czestoskurczu nadkomorowego napadowego. Jest to szpital powiatowy, w ktorym nie ma nawet oddzialu kardiologicznego. Zrobiono mu tam kilka razy EKG i zalozono holter, ktorego wyniki przedstawie za chwile. Zapisano mu tam Bisocard 5mg 1raz dziennie i narzucono porade kardiologiczna. Kardiolog, a wlasciwie kardiochirurg, nie wniosl niczego nowego do sprawy, przeprowadzil tylko echo serca, ktorego wynik rowniez przedstawie. Skierowal nas jednak do poradni zaburzen rytmu na Dlugiej w Poznaniu. Gdy tam jednak zadzwonilam okazalo sie ze przyjmowane sa tylko osoby po 18rz i wyslano mnie na Szpitalna. Gdy zadzwonilam jednak tam, OKAZALO SIE ZE NAJBLIZSZY WOLNY TERMIN TO ROK 2009!! Syn nie mial juz od dwoch tygodni atakow, jednak serce bije niemiarowo, ma ciagle wrazenie *przelewania sie* krwi w klatce piersiowej i pulsowania calego ciala podczas lezenia. Nie jestem lekarzem, lecz medycyna nie jest mi obca i zastanawia mnie jedna rzecz. Lekarze stwierdzili u syna czestoskurcz napadowy, ktory w ICD 10 kodowany jest jako I47, jednak na wypisie syna widnieje kod I49, ktorym zaznacza sie *inne zaburzenia rytmu*. czy mam racje? CZY TO JAKIES TYPOWE ZACHOWANIE CZY BLAD LEKARZY? Wyniki syna: ECHO SERCA: PK: 24mm PMK:11mm LK:52mm TS:10mm AO(pierscien):25mm LP:30mm Zastawka Mitralna: Max PG: 5,5mmHg Zastawka aortalna: Max PG 11,5mmHg HOLTER: 91236 Qrsow Sredni rytm: 65 max rytm:120 min rytm:39 NIE WYSTAPIL CZESTOSKURCZ!! 1195 pojedynczych nadkomorowych pobudzen przedwczesnych 6rytmow niemiarowych 12blokow Wenckenbach*a CO TO?? 1 przedwczesne pojedyncze pobudzenie komorowe 462 migotania przedsionkow (zapisane ze znakiem zapytania) Czy te wyniki cos sugeruja? Boje sie ze syn moze miec WPW, gdzie i do kogo na terenie się udac, aby miec pewnosc, ze czlowiek nie spotka sie z podobna do dotychczasowej obojetnoscia?? Bede niezwykle wdzieczna za rzeczowa porade. Serdecznie pozdrawiam. Anna Pęczkowska

[cholerniezdesperowan]

Zapomnialam dodac- jestem z Poznania oczywiscie.

[Gość Magdalena:)]

podaj na siebie namiary , napisz mi na priv jukilop@gazeta.pl jestem z Poznania , mamą obecnie 18 latka który 2 lata temu też miał pierwszy częstoskurcz .

[Gość magdalena :)]

mój tel 504 858 735

[cholerniezdesperowan]

Podaję numer GG: 6267632

[cholerniezdesperowan]

Niestety do konca marca nie ma ze mna kontaktu telefonicznego.

[Gość cholerniezdesperowan]

Bardzo proszę o jakiekolwiek informacje!!

[Gość Magdalena :)]

mój gg 6267632

[Gość Magdalena :)]

oczywiście sorry mój nr to 12594939

[izulek]

Witaj!! ja podobnie jak twój syn w wieku 16 lat miałam częstoskurcze nadkomorwe i potem stwierdzono u mnie WPW. Tak samo miałam problem z lekarzami bo u mnie w szpitalu jest oddział kardiologiczny ale dla dorosłych i dlatego nie chcieli mnei przyjąć... Dalatego wybrałam się do profesora Walczaka do CK Anin. Choć mieszkam dośc daleko (okolice Krakowa) to i tak warto było teraz mam 17 lat i jestem juz po ablacji i czekam teraz na wyniki:) Trzymam kciuki aby z twoim synem też się wszystko udało!!

[Gość cholerniezdesperowan]

izulku:) powiedz proszę, jakie badania mialas przeprowadzone w celu wykrycia WPW??

[malgosia1977]

Dziendobry,ja w podobnym wieku co Twoj syn,mialam pierwszy napad czestoskurczu,przez 15 lat z tym zylam raz biorac,raz nie biorac beta blokery,moje ataki z wiekiem stawaly sie bardzo rzadkie,umiem je opanowywac bez niczyjej pomocy i gdyby nie ciaza to pewnie by tak bylo dalej (powiedziano mi ze moze sie nasilic) Trafilam do CK Allenort na ul.Polowiecka,gdzie przyjmuja fachowcy z Anina,m.in.prof.Walczak i dr Szumowski,u ktorego bylam na wizycie,bardzo sympatyczny i mily czlowiek,znajoma lekarka powiedziala ze lepiej nie moglam trafic to spec od czestoskurczy i ablacji ktora bede miala na poczatku kwietnia.Polecam to miejsce,a terminy sa szybkie.

[Gość cholerniezdesperowan]

Powiedzcie, czy w razie następnego ataku mam natychmiast jechac z nim do szpitala czy moge odczekac jakis czas az mu to przejdzie? jak sobie radzic w razie takiego ataku? kardiolog nie tego nie powiedzial:/

[Gość Magdalena :)]

najlepiej jedź do szpitala , być może uda się zarejestrować atak ( takie EKG w czasie ataku dużo mówi ) często tu osoby podają sposoby przerwania ataku ( kucanie , wymioty , wydmuchiwanie powietrza przez zamkniete usta i nos tzw nadymanie się , picie chaustami zimnej wody ) zobacz GG napisałam Ci

[Gość Magdalena :)]

aha i polecam wątek Dr Oskara Kowalskiego , przeczytaj go pt kołatania , ablacje okiem dochtora