Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Płakać mi sie chce jak czytam co sie dzieje na forum ,na miłośc Boska dziewczyny ,były gorsze dni ale już minęły no co Wy tak nam fajnie razem ,Iwonko bo na pieszo do Ciebie pójde i dostaniesz solidnego klapsa ,,,,,,,,,,,,, Nati ,Dorotko ,Krysiu,Iwonko ,Nefri ,Dandy ,Dorma ,Dagmarko,Malęńka ,Blondasku ,Ewa26 ,Matiago,Freciu ,Elcias Madziu ,Malgosiu i wszyscy co zapomniałam ,trzymajmy sie to forum jest nam POTRZEBNE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nawet jak sie nie pisze to codziennie sie czyta co piszą inni ,jest mi tak bardzo przykro ale mam nadzieje ze bedzie jak dawniej DOBRANOC KOCHANIUTKIE i mam nadzieje ze jutro sie odezwiecie PA
Odnośnik do komentarza
~dorma, dziękuję Ci bardzo że wrazie czego mozemy z mężem liczyc na pomoc Twoją ale zyje nadzieja ze nie bedzie takiej potrzeby,załamana jestem jak mąż wrócił z pracy po 15-ej to strasznie wyglądał mysle ze martwi sie bardzo i chodzi z kąta w kąt mało mówi a jak pytam jak minoł dzien to mówi spokojnie jak zawsze mysle ze nie chce mi pokazac ze sie martwi dobija mnie juz to wszytko dobrze ktos napisał ze to chyba ten miesiąc tak na nas wpływa niby powinnam sie cieszyc dostałam awans w pracy a tu wszystkiego sie odechciewa... trzymajmy sie wszyscy razem to pomaga, wiem ze nie zawszw sie odzywam jak nasza Dorotka ale jak juz sie pokaze i napisze to zawsze ktos mi odpisze i pocieszy Iwonko P tez pamietaj kochana o tym jestes tu potrzebna dziekuje Wam za to ze jestescie spokojnej nocy zycze wszystkim papa
Odnośnik do komentarza
hej! wiecie co z tym numerem IP chyba faktycznie jest cos nie tak, ja mam np. 77.114, mam internet w plusie, a reszta numeru to 77.114.24.* . Może własnie Ci co mają internet w Plusie mają własnie taki początek numeru IP. A to tylko tak z ciekawosci. Kurcze wlasnie patrze przez okno a na ulicy pełno śniegu. ja juz na wiosne sie nastawiam a tu zima na całego. Byle do kwietnia. Czytam sobie moje wypowiedzi sprzed roku i powiem Wam, ze robie postępy w chorobie. Kiedys bałam sie zostac sama w domu a teraz nawet na aerobik wychodze sama i cwicze w grupie nieznanych mi babek. Mam swoja metode na lek, wkladam słuchawki do uszu i idąc słucham sobie radia, mi to pomaga. Psycholog mówiła mi tez ze podobno pomaga cos takiego, ze jak wychodzimy z domu to mamy sie skupic na tym co słyszymy, widzimy, czujemy, i w myslach to powtarzac, np. słysze samochód, pociąg, szczekającego psa, widzimy domy, ulicę, kobietę z dzieckiem, czujemy powietrze, zapachy itd, i tak w kółko. Ja jak na razie skupiam sie na radiu. nie lubie tylko za bardzo jeszcze jezdzic pociągiem, duzo ludzi i zawsze mam wrazenie ze sie na mnie gapią. Ale tak bardzo juz bym chciała isc do pracy, boje sie tego ze nie zarobie na emeryture a lata mi uciekają, nie moge całe zycie liczyc na meza, bo jak cos mu odwali to zostane sama bez niczego. będąc w małżenstwie wolałabym jednak byc w jakis sposób byc niezalezna finansowo, czułabym sie o wiele lepiej. Mam jeszcze pytanie do Was, czy wszystkie leki na nerwice obnizają libido? bo biore lexapro ale jakos nie mam ochoty na figle w sypialni, lekarz mnie ostrzegał, ale jak ten lek ma mi pomóc to moge sie jakos poswiecic. a zmuszac sie nie chce, bo bez sensu.
Odnośnik do komentarza
Przed ślubem: On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać! Ona: Możesz ode mnie odejść? On: Nawet o tym nie myśl! Ona: Ty mnie kochasz? On: Oczywiście! Ona: Będziesz mnie zdradzać? On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy? Ona: Będziesz mnie szanować? On: Będę! Ona: Będziesz mnie bić? On: W żadnym wypadku! Ona: Mogę ci ufać? P.S. Po przeczytaniu proszę przeczytać od dołu do góry
Odnośnik do komentarza
Maria jest bardzo pobożna. Wychodzi za mąż i ma 17 dzieci. Jej mąż umiera. Dwa tygodnie później ponownie wychodzi za mąż i ma 22 dzieci z drugim mężem. On umiera. Niedługo potem ona także umiera. Na pogrzebie ksiądz patrzy w niebo i mówi: - Wreszcie są razem. Facet siedzący w pierwszej ławce pyta: - Przepraszam ojcze, ale ma ksiądz na myśli jej pierwszego męża czy drugiego? Ksiądz na to: - Miałem na myśli jej nogi. Facet wraca po pracy do domu, wchodząc zauważa swoją żonę na czworaka czyszczącą podłogę. Żona ma na sobie tylko fartuch, więc facet rzuca się na żonę i zaczyna uprawiać z nią seks na pieska. Po wszystkim uderza mocno kobietę w głowę. - Za co? - krzyczy kobieta - byłam dla ciebie taka miła, pozwoliłam ci sobie użyć. Facet patrzy na żonę i z gniewem mówi: - Za to, że nie obejrzałaś się i nie sprawdziłaś kim jestem Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta: - Kto ci to zrobił ? - Żona... - Żona? Za co !? - Powiedziałem do niej *ty*. - I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś ? - Ona mówi do mnie *już się nie kochaliśmy ze dwa lata...* A ja do niej: - Chyba ty... Słuchaj stary! Wczoraj jak jechałem z Twoją żoną samochodem, to opowiedziała mi taki dowcip, że spadłem z łóżka.
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Cześć moje drogie....Ja troszke ochłonęłam po wczorańszym wydarzeniu w szkole...bardzo sie głupio czuje z tym wszystkim.Syn sie do wszystkiego przyznał i to mnie zabolało że mimo mojego gadania on zrobił inaczej.Prosiłam jak ktoś z dzieci będzie cie zaczepiał to idz sobie gdzie indziej albo powiedz pani że ty sie nie chcesz bić a ktoś cie zaczepia ale nie bo lepiej było zrobić po swojemu to teraz jest jak jest.Dziś mam smutny dzień bo siostra wyjerzdza spowrotem za granice i zobaczymy sie dopiero w czerwcu...pogoda jest deszczowa i szara...no to ja sie zbieram żeby synka do szkoły wyprawić. pozdrawiam was cieplutko.
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam was dziewczymki U mnie też pogoda okropna pewnie i ciśnienie małe ale taki to jest Marzec przełomowy miesiąc przed nadejściem wiosny Iwonko sory że się wczoraj nie odezwałam wyłączyłam wczas komputer i dopiero dzisiaj odczytałam na g g że wczoraj pisałaś Ja dzisiaj muszę upiec jakieś dobre ciasto napewno córcia jutro przyjedzie synowa wiec muszę mić ich czym poczęstowac Pozdrawiam wszystkich serdecznie miłego dnia kochane
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry U mnie też pada śnieg z deszczem i jest straszna ciapa, koszmar. Piję właśnie kawkę i jem bułeczkę. Zjadłabym jakieś ciastko pyszne do tej kawki, ale.............postanowiłam sobie, że przez cały okres postu nie jem słodyczy. Jest to dla mnie bardzo duże poświęcenie bo ja kocham słodycze, ale dlatego właśnie będę miała większą satysfakcję jak mi się uda. Musi się udać ! I nie robię tego ze względu na odchudzanie, absolutnie, jestem szczupłą osobą. To tak bardziej dla ducha.............. Maleńka Ty to nie myśl od razu o najgorszym, może to być zwykły tłuszczak czy jakaś inna narośl. Ja wiem, że przychodzą najgorsze myśli, ale je odpędzaj i nie pozwól im sobą zawładnąć. Na nerwy zawsze jest czas, a teraz trzeba wierzyć, że będzie wszystko dobrze.Trzymaj się. Madziu, a Ty gdzie się podziewasz ?? Jak tam Twoje spanie ? Freciu jak tam joga, nie znudziła Ci się jeszcze? Ja bardzo lubię ją ćwiczyć i już mnie nic nie boli po tych ćwiczeniach, nie mam wreszcie zakwasów. Dorotko wczoraj cały wieczór czytałam na necie o różach, aż mi się zaczęło mieszać. Tyle tych odmian i rodzajów, ja mam pienne, pnące i rabatowe i już mniej więcej wiem z czym to się je :) . Ale masz rację, podcina się je na przełomie marca i kwietnia. To jeszcze czas. W każdym razie dziękuję za radę. Pa kochani idę do pracy, aż się nie chce wychodzić z domu tak pogoda, brrrrrrrr. Życzę miłego dnia wszystkim. .
Odnośnik do komentarza
Witajcie serdecznie z rana ,pogoda tak jak i pewnie u was nieciekawa ,,jedyna oznaka wiosny to kłaki kerrego wszedzie latajace i ja chodzaca za nim i proszaca zeby tyle ich nie gubił ,ale to jeszcze potrwa . Malenka twój maz poprostu sie martwi ,pewnie lepiej było by mu gdyby z toba o tym mówił nie dusił w sobie ,ale nie kazdy tak potrafi ,teraz ty musisz byc przy nim ,mysle o tobiei z całego serca licze ze bedzie dobrze . EWA TA NASZA nerwica to trudna sprawa nie idzie wzisc leków i po sprawie tyle czasu i wysiłku wymaga walka z nią ,własciwie lata ,kurcze to smutne. MARTNA ZAFASCYNOWANA treningami ,w sobote musimy kupic jej strój do gry ,ochraniacze ,korki jakis spodenki to nie bedzie łatwe.PYTAM sie wiktori co ci sie tak najbardziej podobałao w paryzu ,tak na max ....odpowiedz najbardziej smak pizzy ,byłam juz taka głodna i ta pizza o 17 była taka pyszna ..śmialam sie ze hej zreszta ona sama tez sie śmiala ,mam nadziije ze jednak oprócz pizzy cos jeszcze zapamietała.
Odnośnik do komentarza
Witajcie ! Iwonko , zawsze o toboe myślę , często nie wqiem co ci napisać . Mam wrażenie że moje problemy to pierdoły w porównaniu waszych . Czasami nie piszę , bo czytam że wy tu o poważnych sprawach a ja znów problemy z mężem cz coś podobnego . Dlatego odpuszczam i nie piszę bo nie wiem co wam napisać , nie chcę was zanudzać swoimi błahostkami a jednocześnie jestem rozgoryczona swoimi problemami . Tak jak teraz , mam nieprzespaną noc , siedziałam na fotelu przykryta kocami . Jestem nieprzytomna . Zawsze o was myślę .
Odnośnik do komentarza
Witam. Nati, ze spaniem różnie, wczoraj zasnełam jak zabita, a dzisiaj zasnełam koło drugiej, więc może być, zaraz na uczelnie zmykam, ale okres mam i wszystko mnie boli, a jeszcze dzisiaj kolokwium z angola, ale aby je przetrwać... Iwonka, a Ty jakbyś mogła odejść? Jak jesteś ostoją tego forum, chyba tak to się mówi. Pozdrawiam Wszystkich, Miłego Dnia.
Odnośnik do komentarza
Witam!!!! Jestem tu nowa i jeszce nie bardzo umiem sie znalesc ale mysle ze bedzie coraz lepiej.Otoz bylam we wtorek u lekarza na badaniu piersi i wezlow chlonnych .USG mi nie zrobil bo jestem przed miesiaczka ale palcami wybadal ze piersi sa wporzadku wezly rowniez nie powiekszone mam jeszce przyjsc po okresie...Badania z krwi super OB rowniez a tego balam sie najbardziej.I niby wszystko oki jestem zdrowa a cxiagle chodze i dosuchuje sie czy cos mnie jeszcze nie boli.Nie lubie strasznie tego myslenia co mi w glowie siedzi ale z drugiej strony to tak wraca jak bym nie umiala bez tego zyc.Mma super meza,cudownego synka a takimi pierdolami sie przejmuje juz sobie obiecalam ze jak sie okaze ze wszystko oki to koniec z takim pesymistycznym mysleniem i co slowa zucone na wiatr po raz setny.Dzieki za wsparcie mam nadzieje ze ja rowniez komus posluze wsparciem.Ale mysle ze kazdy powinien zrobic choc raz w roku badania podstawowe bo ludzie o wiele za pozno chodza do lekarzy **oczywiscie bez podtekstow i szukania ciezkich chorob** od tak dla zasady.Dziekuje i pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Czesc Dziewczynki! Iwonko,skarbku nasz najdrozszy no no no!nigdy wiecej prosze nie miec takich mysli!ach ten marzec,niech sie juz skonczy. Krysia,widze ze obchodzisz imieninki jutro,tak jak moja mamcia.to posiedzisz z cora,porozmawiacie sobie,super. Matiaga,super synusia masz,wyobrazam sobie twoja radosc i wzruszenie,nie ma nic piekniejszego. Elcias,nie badz zla na syna i niech ci nie bedzie przykro.jesli dobrze zrozumialam,to ktos mu dokuczal tak?dzieci potrafia okropnie dokuczyc jak sobie kogos wybiora za ofiare,ze czasem nawet swiety moze sie zapomniec i emocje poniosa.wiesz,moja cora na prawde jest spokojna,ale kiedys jeden chlopiec tak jej dokuczal,ze pomimo moich ostrzezen nie wytrzymala nerwowo i rzucila w niego kamieniem.moze i twoj syn juz nie wytrzymal.nie przejmuj sie tym tak strasznie. Malenka,kochana caly czas mysle o tobie i trzymam kciuki.wspieraj meze,badz przy nim,probuj rozmawiac,moze przelamie sie w koncu i porozmawia z toba.badzcie dobrej mysli,my tu wszyscy jestesmy. Madziu,dobrze ze sie odezwalas,buziaczki. Malgosiu,szkoda ze nie piszesz,moc buziaczkow skarbek. Dorotko,nefri,nati,freciu i inne dziewczynki,wielkie buziaczki.a tobie blondasku milion buziakow,gdzie mi wciaz znikasz?
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witajcie dziewczynki! Ja dzisiaj jestem na nogach od godziny 4-tej ,ponieważ wyprawiałam mojego mlodszego synusia na trzydniową wycieczkę do Warszawy.Jak już tak wcześnie zmuszona byłam wstać to zabrałam się za prace,posprzątałam ,zastawiłam obiadek a o 6-tej wyruszyłam zawieść dokumentację do firmy i na małe zakupki. .Nie wyspałam się nic a nic ale nadrobię to po obiadku i odwale drzemkę tym bardziej ,ze w domku cisza i nikt się nie będzie kręcił.Starszy syn zaraz po powrocie ze szkoły wciągnie w biegu obiad i jedzie z dziewczyną do kręgielni a potem do kina.I tym własnie o to sposobem zostałam jak zwykle sam w domciu:)--własciwie prawie sama bo przecież mam jeszcze moją *córeczkę* Kaję i choć ona ze mną nie pogada ja nadaje do niej czasem jak przekupka na targu! Maleńka ja się wcale nie dziwię Twojemu mężowi ,ze jest załamany.Tak nie pewność jest najgorsza.Biedak na pewno nie chce Cię martwić i dusi w sobie problem.Wierze kochanie ,ze wszystko będzie dobrze i obiecuję ,że będę trzymała kciuki za Twojego mężulka aby cała ta sprawa szczęśliwie się zakończyła! Ewuniu ja też zauważyłam ,ze jest u Ciebie poprawa zdrowia i mimo tego ,ze cały czas choroba dokucza Ci potrafisz inaczej na to patrzeć.Co do spadku libido -hmmm no niestety prawda jest taka,że większość leków na nerwicę czy depresję powoduje jego znaczne obniżenie.Sa leki ,które mają znikomy wpływ na obniżenie funkcji seksualnych i można je stosować ale nie powiedziane jest ,ze organizm je będzie tolerował.Chcą pozbyć się choroby trzeba niestety ten okres przetrzymać.Można oczywiście poprawić libido odpowiednią dietką i herbatkami ziołowymi ale to na nic się zda jak obniżenie popędu spowodowane jest nie chemią lecz nudą jaka sie wdarła do łoża małżeńskiego albo co gorsze brakiem uczucia do współmałżonka! Ewuniu napisz do mnie na gg to coś Ci jeszcze w tej sprawie wyjaśnię Elciu bardzo trudno Ci cokolwiek doradzic w sprawie synka i choć sama mam dwóch chłopaków ,to każde dziecko jest inne i inaczej trzeba z nim postępować.Szczerze mówiąc ja lubię dzieci ,które same sobie z problemami potrafią poradzić.Takie gamoniowate i ciapowate dzieci sa mało zaradne i w dorosłym życiu ciężko im się wiedzie .Ja swoich synów od małego utwierdzałam w tym ,ze muszą być asertywni i w razie jak będa mieli kłopoty z kolegami to mają problemy rozwiązywać sami. Może teraz to co napisze będzie nie pedagogiczne ale kiedyś młodszemu synowi powiedziałam ,ze jak będzie ktoś go bił albo wyzywał to ma go trzepnąć z lekka tylko tak aby nikt nie widział hihihihi.No jakoś do tej pory nie miałam takich problemów i chyba są już za duzi ,żeby mogła je mieć. Krystynko a jaki placuszek pieczesz.Może się skusze na frykasik i przylecę do Ciebie--hahaha. Nati Ty postanowiłaś w poście zrezygnować ze słodyczy a ja z moich ukochanych lodów--oj nie wiem,nie wiem czy będe miała na tyle silną wole aby obietnicy dotrzymać.Kurcze 8 czy 9 lat temu z dnia nadzień odstawiłam papierosy i nie miałam z tym takiego problemu jak z cholernymi lodami hihihihihi Freciu niestety pieski w tym okresie linieją .Ja nie mam z tym zbyt wielkiego problemu bo moja Kaja ma króciutkie gładkie włoski ale mimo tego kupuję w sklepie weterynaryjnym aerozol na na wzmocnienie i połysk sierści.Powiem Ci szczerze ,ze nawet zdaje to egzamin. Nefri Twoje problemy są równie ważne jak nasze.Nawet nie myśl ,że jest inaczej bo to co się dzieje w rodzinie,małżeństwie chyba jest najważniejsze dla każdej z nas.Pisz nam o wszystkim co Cię trapi a wspólnymi siłami może pomożemy Ci choć odrobinkę rozwiązać problem. Iwonko już więcej nie pisz ,ze odchodzisz od nas bo robi mi się wówczas bardzo przykro.Czasami jest tak ,ze się kogoś pominie w swojej wypowiedzi ale to przeciez nie znaczy ,ze ten ktoś jest dla nas mnie ważny. Ciesze się z naszej rozmowy i z tego ,ze szybko przemyślałaś sprawę i zmieniłaś zdanie! Madziu cos ostatnio mnie zaglądasz na forum.W sumię nie dziwię się bo na pewno masz sporo nauki.Wybrałaś sobie dość trudne studia i nie żle musisz zakuwać .Z bólem miesiączkowym najlepiej radzi sobie no-spa--przynajmniej mnie bardzo pomaga --spróbuj Gosiu a Ty dziś zaspałaś? Gdzie się podziewasz kobietko.A może jakieś kawały na poślesz na poprawienie humorku? Małgosiu odpocznij od nas troszkę (oby nie za długo) i wracaj z powrotem bo jesteś tak jak my wszystkie częścią tego forum! Pozdrawiam Was serdecznie Buziaczki!
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
wiecie co nie wiem czy to te wczoransze nerwy ze mnie wychodza czy co ale bardzo sie zle czuje...robi mi sie goraco i slabo jeszcze zaczelo mnie dlawic ....zaczynam sie bac ze zemdleje....jak ja pojde po syna do szkoly?wzielam juz tabletki na uspokojenie i czekam co dalej...czy wam tez tak sie robi?kurcze staram sie uspokoic ale jakos opornie mi to idzie....co mam zrobic?
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Dandy minęłyśmy się z postami .Ja również pozdrawiam Ciebie serdecznie i życzę Ci samych przyjemności i dobrego humorku w dniu dzisiejszym Magdo 83 2007, Z tego co pisze wnioskuję ,ze wszystkie badani masz wporządku a jedyny problem z jakim się w chwili obecnaj borykasz to lęk przed chorobami tak? Nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale jeśli tak to koniecznie musisz się udać do psychaitra tak jak my wszystkie aby rozpocząć leczenie bo zapewniam Cię ,ze sama z lękiem sobie nie poradzisz.Nie ma się czego wstydzić .Tutaj każdy prawie chodzi do tego specjalisty i na prawde nie ma to żadnego związku ,że coś z naszymi główkami jest nie tak jak być powinno.Co prawda ludzie kojarzą psychiatrę z upośledzeniem umysłowym ale to jest myślenie ludzi z *ciemnogrodu* Myślę ,ze leki na pozbycie się lęku poprawią Twój komfort życia i wrócisz za jakiś czas do normalności!
Odnośnik do komentarza
~ Nati Dandy Dorotko dziekuje Wam za słowa otuchy noc mniałam straszna znowu atak dusznosci to sa chyba bezdechy we snie bo nie mogłam złapac oddechu i jak wstałam kilka sekund i przeszło złapałam normalnie powietrze a najgorsze jest to walenie serca po takim ataku chce wyskoczyc i nie moze sie uspokoic i chyba dzis wykupie te leki na noc wziewne i zobacze co po nich bedzie sie działo głowizna boli od samego rana,pogoda do kitu i nic sie nie chce życze wszystkim miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Dorotko W. pewnie psychatra by sie przydal bylam raz troche temu przeoisal mi jakis syrop antylekowy ale go nie wykupilam bo wtedy nie bylam z obecnym problemem.Musze sie wybraz ale nie bardzo mam czas jak to bywa przy malym dziecku mam synka 9 miesiecy.Juz czuje sie lepiej chociaz dokuczaj mi ciagle rozne dolegliwosci ze strony kregoslupa i to mi daje w kosc bo ciagle co innego sie odzywa.Mam stwierdzona lordoze szyjna, dyskopatie barku i przez to rozne dolegliwosci ktore latwo mylic z innymu chorobami.Moja choroba zaczela sie kilka lat temu i jest jakby nabyta po mojej cioci do ktorej jezdzilam na kazde wakacje ,ciotka coagle cos gadala,straszyla opowiadala o roznych chorobach a ja nieswiadomnie juz jako dziecko tym nasiakalam az w koncu zaczelo sie tu glowa tu cos innego mnie boli i tak naprawde sama przed soba zorientowalam sie ze to choroba ktora jest w mojej glowie calkiem niedawno, najgorsze ze moja ciotka juz tym zarazila swoja 18 letnia corke ktora jest w o wiele wikszej nerwicy niz ja byla umnie ostatnio**bo to chrzestna matka mojego synka**i to co ona robi to jest dopiero masakra ,.Zwykla opryszczka powoduje u niej parazliz calego dnia.Mam nadziej ze bedzie mi coraz lepiej i wkoncu znajde czas na specjaliste..
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
No nareszcie skoczyłam to pieczenie Dorotko upiekłam Fale dunaju i szarlotke serdecznie wszystkie zapraszam boze jaky to bylo fajnie spotkać się z wami Dandy no tak mam jutro imieniny i bardzo się ciesze ż bede mogła je spędzic z dziećmi z zięciem i synową i wnusiem Jeszcze musze zrobić sałatke jarzynowa upiec kurczaki zrobie taką uroczystą kolacje bo wszyscy pracują więc będą dopiero wieczorkiem więc odrobie się ze wszystkim Pozrawiam serdecznie was kochani
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry!!! witajcie mnie równiez dopadła nerwica!!! czsami jest bardzo smutno nie moge sobiwe poradzić!!! biore*bisocard*.Bycie z Wami pomaga mi zapomniec o chorobie,jestem tez po szpitalu byłam na gastrologii miałam robione badania.Wszystko jest ok oprócz tego , że mam zespół jelita drażliwego.Jak by tego wszystkiego było mało,musze brać lekarstwa, żebym mogła cokolwiek zjeść.Staram się odganiać złe myśli ale nie zawsze to się udaje. Myślałam ,że dam sobie rade ale po śmierci męża jest coraz gorzej.Pozólcie mi z wami zostac.
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie nowe osóbki ,ciebie dzidzio równiez ,jasne mam nadzieje zeznajdziesz u nas wsparcie ,wiesz tez borykałam sie z zespołem jelita drazliwego ,z lekiem walcze od 2 lat . Napisz cosik o sobie wiecej ,ja mam 36 lat dwie córki ,mieszkam 25 km od poznania i od sierpnia jestem na forum z wspaniałymi kobitkami ,od których sie uzalezniałam. Zaczyanm sie denerwowac ,ze te tabletki nic nie działaja dzis jet chyba 10 albo 11 dzien starciłam juz rachube ,ale obiecałam ze wytrzymam i trwam.Dzisiaj pojechalismy na pierwszy rowerowy przejazd ,krótki ale uwielbiam rower .
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witaj Dzidziu . Bardzo miło mi Ciebie poznać. Ja równiez biorę bisocard i muszę Ci powiedzieć ,ze ten lek nie ma nic wspólnego z nerwicą .Są to tabletki normujące pracę serca ,spowalniające puls i obniżające ciśnienie.Bisocard u mnie jest tylko uzupełnieniem do tabletek typowych na nerwicę. Bardzo jestem ciekawa jak u Ciebie objawia się ta choroba i u jakiego lekarza się leczysz.Napisz jeśli oczywiście masz ochotę w jakim jesteś wieku. Czuj sie na tym wątku jak u siebie i pisz śmiało o wszystkim co Cie dręczy. Ja mam na imię Dorota ma 39 lat i mieszkam w okolicach Torunia!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×